Czy któraś z Was spotkała się może z czymś takim jak podwójne łożysko.Ja mam tak właśnie. Są dwa normalne łożyska połączone ze sobą i od samego początku jest tylko jedna dzidzia. To jedno łożysko pewnie podzieliło się na dwa i tak sobie oba rosły.Wszystko jak na razie jest w porządku, poza tym,że słabo się czuję praktycznie od początku ciąży, wszystkie “plagi” do mnie lgna.łożysko jest sprawdzane często, przede wszystkim czy sie nie odkleja, jak na razie jakoś się trzyma.
Ale jestem ciekawa czy spotkałyście sie już może z czymś takim?
monika,marcel i groszek’06
9 odpowiedzi na pytanie: Dwa łożyska …jedna dzidzia…
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Ja miałam podwójne łożysko. Dowiedziałam się o tym zaraz po… urodzeniu łożyska. Poprostu lekarz powiedział “O! jakie duże łożysko, podwójne” i tyle na ten temat wiem. Potem podobno z tego powodu mocno krwawiłam i byłam osłabiona. Jedną dobę z powodu tego krwawienia nie pozwalali mi po porodzie z łóżka wstawać. Faktycznie słabo mi się robiło, traciłam przytomność. A tak poza tym nic innego się nie działo w związku z łożyskiem.
Pozdrawiam
Ola (06.01.2003)
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
No o takim czymś to jeszcze nie słyszałam. Najważniejsze,że jest wszystko dobrze:)
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Dzięki Ewa za odpowiedź !
Kogo się nie zapytam to robi wielkie oczy, moja pani doktor powiedziała,że tylko raz w jej karierze miała doczynienia z takim łożyskiem, no i mówiła to co piszesz,że jest r
yzyko wiekszego krwawienia.
Jak na razie jest dobrze i mam nadzieje,że tak zostanie do Marca Najważniejsze,że Malutka zdrowa i rośnie….. A ja jakoś dam rade….
Pozdrawiam!
monika,marcel i groszek’06
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Też bylam w lekkim szoku jak się dowiedziałam, przeszukałam cały net, pytałam wiele mam i nikt nic nie słyszał na ten temat…Ale jakoś spokojnie do tego podchodzę…
Pozdrawiam!
monika,marcel i groszek’06
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
U mnie było podobnie z tym, że dowiedziałam się o tym przy porodzie. Lekarz powiedział “o jakie dziwne łozysko wygląda to tak jakby jedno wchłonęło drugie” Z tym, że prawdopodobnie na początku były bliźniaki. Wiem z monitoringu, że były 2 jajeczka a później od razu wysoka beta, króra zaczęła spadać i modliłam się tylko o cud. Lekarz mówil, że mozna liczyć tylko na to, że dwie komórki zostały zapłodnione a jedna z nich obumiera. I dzięki Bogu tak się chyba stało, no i to dziwne łożysko to by potwierdzało. W pierwszej ciąży obumarłej w 10tc też miałam bliźniaczki!
Marta i Korneliusz 7.10.2004
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Widzisz, bo my… jesteśmy wyjątkowe
A ja nawet nie doszukiwałam sie w necie niczego, bo tyle spraw wtedy spadło mi na głowę, że o tym zapomniałam, myślałam ze tak się zdarza. Ale teraz… czuję się wyróżniona
I Ty też tak sie czuj – tylko tak, bo wszystko jest ok.
A może Twoje maleństwo będzie jakieś duże? Moja Ola ważyła 4100, może jej aż dwa łozyska były potrzebne
Pozdrawiam, dużo zdrówka i spokoju
Ola (06.01.2003)
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Tak,tak Ewa…..masz racje…jesteśmy wyróżnione…Hi!Hi!
W piatek do moich różnych dolegliwosci jeszcze doszło za mało wód płodowych AFI 6,5…..wiec teraz leżę na lewym boku popijam litry wody i mam nadzieję,że trochę tych wód przybedzie, jak nie to do szpitala na kroplówki…i co ja poczne nieszczęsna jak będę musiała iść do szpitala…. A Marcel….zapłaczemy się za sobą… Proszę trzymać kciukasy,żeby mi tych wód przybyło….
Marcel mi dziś powiedział :”Mamusiu, ja nie mogę żyć bez ukochacia”….tzn. że nie może żyć bez przytulania się do mamy….tak około raz na 15 minut…..Wiec stosuję się ściśle do zaleceń lekarza…
A moze te wszystkie przypadłości to ze wzgledu na mój wiek…zaawansowany już trochę
Pozdrawiam!
monika,marcel i groszek’06
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Piszesz do mnie takimi symbolami, ze nie wiem o co chodzi
Ale skoro pijesz litry wody to przecież wszystkiego nie wysikasz, to gdzieś to mus pójść. A gdzie zawsze kobitkom idzie? Jak nie w biodra to w brzuch – i idąc tym tropemTobie przybedzie wód
Tak, tak moja droga wiekiem to Ty się nie tłumacz, poprostu spragniona ukochania przez synka nigdzie nie pójdziesz. Zostaniesz w domku, a do szpitala na sam finał się wybierzesz. I tak optymistycznego myślenia teraz Ci życzę.
Pozdrawiam
Ola (06.01.2003)
Re: Dwa łożyska…jedna dzidzia…
Dzięki za te pocieszające słowa….
Ja inaczej nawet nie myślę,jak tylko,że idę do szpitala, rodzę i wychodzę jak najszybciej….
No i myślę,że tak bedzie….pomimo wszystkich przeciwnosci….
Pozdrawiam!
monika,marcel i groszek’06
Znasz odpowiedź na pytanie: Dwa łożyska …jedna dzidzia…