Witam,
Ciekawi mnie czy Wasze dzieci też tak mają. Michał przeżywa totalną obsesję “Gwiezdnych Wojen”. Mamy w domu 5 płyt z tymi filmami. Każe je sobie opowiadać bez końca (mamy z mężem opracowane wersje każdego odcinka). Zasypia trzymając płyty. Zaraz po przebudzeniu pyta: Gdzie są filmy? Totalny fioł.
Całe szczęście nie ogląda ich ciągle. Wyżywa się słuchając jak my opowiadamy, oglądał je owszem nie więcej niż raz. Ostatnio stwierdził, że musimy mu kupić maskę i płaszcz (na początku było coś o mieczu, ale moje “nie” było stanowcze). Potem będzie straszył.
Już się boję co dalej…
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Dziecięce obsesje.
Re: Dziecięce obsesje.
Ja jak widze to u nas obsesje juz sie troszke wyciszyly
a przeszlismy pileczki male- spal z nimi i zawsze musialy byc pod reka- przez to i my mielismy obsesje na pieleczki i zawsze musialam miec w kieszeni ze dwie:)
-obsesja liczbowa- jak tylko mowilo sie cos o liczbach to Jeremi krzyczal trzy:) przez co nasze dziecko umialo mnozyc dodawac, dzielic i odejmowac – w stylu: 12:4;16-13;
-obsesja na Teletubisie, obecnie Mis w duzym niebieskim domu ale tez juz przechodzi
– tez juz wycisza nam sie obsesja na punkcie ciastoliny- jeszcze przed tyg bylo lepic i lepic
a i jeszcze na punkcie zwierzakowow- ta w miare stala ale byl czas ze spal ze smycza psa moich rodzicow i zawsze bral na spacer (oczywiscie bez psa)
Takze czas na nowa obsesje!!!
Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004
Re: Dziecięce obsesje.
😉 młody Jedi Ci rośnie
a u nas najnowszą obsesją sa KAMYCZKI…. nasz spacer zaczyna się i kończy z nosem przy ziemi… Natalka znosi do domu tony kamyczków [mama dyskretnie sie ich pozbywa] ;-))) chociaż na balkonie to juz chyba mamy małą zwirownie
pozatym wszystko co małe – małe misie, laleczki, mebeleczki itp – wszystko to jest NAJukochańsze
natomiast odnośnie jedzenia -obsesja na punkcie kinder “jajo” przeszła, teraz jest ‘buła” w kazdym sklepie…
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: Dziecięce obsesje.
aha, zapomniałabym! slimaki
Od dwuch tygodni dla swietego spokoju hodujemy w domu, bo inaczej trzeba było ciągle chodzic po krzakach i szukać slimaków.
Ala i Filipek
ur 29.07.2003
Re: Dziecięce obsesje.
Rozne byly:-) Ale teraz zdecydowanie na topie jest telefon komorkowy. Wszystko co w miare jest podobne ksztaltem Antek przyklada do ucha i mowi “alo”. Czasem jest to telefon zabawka, ale czasem samochodzik albo klocek:-) Czasem przyklada do ucha tez mi. I, mala bestia, wie kiedy to jednak telefon nie jest, bo jak mi przystawi do ucha samochodzik i ja mowie halo, to sie strasznie smieje:-)
elik i Antek 16 mies
Re: Dziecięce obsesje.
Antek tez jest fanem moich wlosow;-) Jakbym obciela toby sie chyba zaplakal. Mysle, ze jestem jego ulubionym pluszakiem i zwierzatkim futerkowym;-)
elik i Antek 16 mies
Re: Dziecięce obsesje.
Przynajmniej buła jest tańsza niż kinder niespodzianka 😉
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Re: 🙂
Rozumiem, że to jest aluzja do tego, że uczę Michała czytać. I niezbyt ci się to podoba, czy to się zgadza?
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Re: Dziecięce obsesje.
Wszystkiego najlepszego dla NAtalki 😉
Monika, Adaś i
Re: Dziecięce obsesje.
Oj ma!!!!
Samochody, kluczyki,samochody, kluczyki
CZEKOLADA!!!!!
Re: Dziecięce obsesje.
U mojego dziecka to nic oryginalnego.
Auta, samochody, pojazdy, auta, pojazdy, samochody 😉
Chyba ma baaardzo ograniczone pole obsesji 😉
Ach, no i zapomnialabym – jego jeszcze jedną obsesją jest młodszy brat 😉 Ciągle go obserwuje, czy nie za dlugo jest u mnie na rękach, zawsze patrzy mu na ręce czy ten nie sięgo po JEGO zabawki. Uch, utrapienie.
Re: 🙂
OK.
Nie zaspokoję twojej ciekawości. Pisanie na temat nauki czytania skończyło się mnóstwem bardzo nieprzyjemnych i mocno złośliwych komentarzy pod moim adresem, nie mam ochoty na powtórkę.
Pozdrawiam,
Elzi i po prostu Michał 25.02.2003
Znasz odpowiedź na pytanie: Dziecięce obsesje.