wklejam to co napisalam wczoraj na “awaryjnym” forum.
zacznę od tego ze ja jeszcze się nie cieszę, ale liczę na to ze wasz entuzjazm mi się udzieli i docenię sytuację w jakiej się znalazlam.
Pomózcie znaleźć plusy bo dzis ich nie widzę.
A chodzi o to, że dzis zrobilam test. I zobaczylam dwie kreski.
I nadal w szoku jestem.
Totalna wpadka.
Owszem, trzeci maluch gdzies w planach byl ale nie tak szybko.
Mąż cieszy sie jak dziecko.
Pod koniec maja dołączę do grona potrójnych mamuś.
I tak mi dziwnie z tym.
Bo cale zycie musze poukladać na nowo. A dopiero Jasiek troche podrósł i zaczęlo sie wszystko ukladac, a tu ups.
Dzis nadal jestem otumaniona. Ale powoli przyzwyczajam sie do tej myśli i powoli zaczynam cieszyć.
Oj bedzie się działo. Oby do maja.
Ania i + KTOŚ
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: dzielona radość jest podwójną radością
Re: dzielona radość jest podwójną radością
madziu dziękuje bardzo, bardzo.
znam twoją historię
mysle ze to dla naszego dobra KTOŚ za nas tak zdecydowal.
wiem ze wszystko sie ulozy i bedzie dobrze.
Ania i + KTOŚ
Znasz odpowiedź na pytanie: dzielona radość jest podwójną radością