Fakty i mity o gryzoniach – pomóżcie wybrać…

Moje dzieci chcą. Bardzo chcą.
Najchętniej chomika, ale jak wymyślę coś innego to się zgodzą.

Ja sama miałam tylko myszkę, świnkę morska i szynszylę.
Myszkę pamiętam, że miałam, ale byłam za mała, żeby o nia dbać, więc nic o myszkach nie wiem.
Świnki i szynszylki dzieciom nie dam (pokrótce: po śwince mi się nie chce sprzątać i za długo żyje, a szynszylka jest wogóle najfajniejsza, ale by się za bardzo męczyła w klatce, a na pokój jej nie puszczę – już mi jedna chowana “wolno” najadła się nie-wiadomo-czego i zdechła – wystarczy)

Ja bym najchętniej chciała szczurka, ale wyczytałam, że to bardzo towarzyskie zwierzęta, trzeba się przynajmniej godzinę dziennie bawić, nie zostawiać… A nasze zwierzę będzie niestety skazane na w większości samotne weekendy i podrzucanie na wakacje… To chyba szczurek nie?

Znowu o chomiku wyczytałam, że toto płochliwe i źle się czuje przy tv czy radiu – a znowu dzieci lubią sobie puszczać głośno muzykę, albo grać i śpiewać… Wytrzyma coś takiego chomik?

Może myszoskoczek – podobno mało płochliwe…

Co by można futrzastego wybrać, żeby się dobrze czuło przy dzieciach? I nie miało problemu z zostawaniem samemu na weekend?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Fakty i mity o gryzoniach – pomóżcie wybrać…

  1. Zamieszczone przez alice82
    jejkuu weszłam na stronę ale słodziaki 🙂

    No nie 😉 ciągle nie mogę się nadziwić, jak można się ich bać.

    • moja starsza od dzieciątak dostała chomika “śnieżka”
      bałam sie jak to będzie, czy chomik wytrzyma, ale pan śnieżek jest gościnny, nie gryzie, dostał taką kulę do chodzenia i w niej śmiga, W pomaga sprzątać, codziennie go karmi itp…gorzej było z młodszą, bo jak chomik był w kuli to kopała a jak wzięła do reki to rzucała, trzeba było wytłumaczyć, że to nie piłka

      • Zamieszczone przez Becia25
        gorzej było z młodszą, bo jak chomik był w kuli to kopała a jak wzięła do reki to rzucała, trzeba było wytłumaczyć, że to nie piłka

        No właśnie dlatego jestem przeciw, do tego, że zwierzę to nie rzecz trzeba dorosnąć. Gorzej, kiedy ludzie nigdy do tego nie dorastają i nic nie robią, kiedy ich dziecko tak traktuje zwierzątko – bo i takie przypadki znałam.

        • Zamieszczone przez etruska
          No nie 😉 ciągle nie mogę się nadziwić, jak można się ich bać.

          no dokładnie
          choć nie powiem te kanałowe takie giganty są ble
          ale te malusie dziubaski hehe

          • Zamieszczone przez etruska
            No właśnie dlatego jestem przeciw, do tego, że zwierzę to nie rzecz trzeba dorosnąć. Gorzej, kiedy ludzie nigdy do tego nie dorastają i nic nie robią, kiedy ich dziecko tak traktuje zwierzątko – bo i takie przypadki znałam.

            dokładnie
            u nas na szczęście po paru razach zrozumiała

            • ja się szczurów nie boję, ale i tak obstawiam myszoskoczki,….

              … mój Szczurek (niech was imię nie zmyli, był myszoskoczkiem czyli gerbilem mongolskim) był prawdziwym smakoszem zawartości lodówki, obok której na wysokim stołku stał sobie przycięty karton a w nim wiecznie otwarta klatka, przechadzał się dumnie po swojej posesji a jak ktoś otwierał lodówkę to stawał słupka i czekał aż dostanie jakiś serek, kiełbaskę czy warzywko…. był miłym i przytulaśnym stworzonkiem,… raz spędził 2 godziny w lodówce przez przypadek oczywiście, ale, że gerbile żyją w ekstremalnych warunkach temperaturowych to nic mu nie było,… kiedyś próbował się zaprzyjaźnić z naszą sunią Lulką, został wylizany jak cukierek i nigdy już do Lulki nie podchodził :)…. nie był moim pierwszym myszoskoczkiem…

              …. a brałaś pod uwagę koszatniczkę???

              Pozdrówki 🙂

              • Zamieszczone przez tora
                polecam kraby

                W garnku?
                Takie najbardziej lubię!

                Zamieszczone przez kurczak
                :Szok:
                Moja przez większą część roku jadła głównie mlecze, które jej po drodze ze szkoły zbierałam.
                Zębów też sama nie ścierała: ona wady genetycznej nie miała – poprostu leń nie lubił się wysilać i gardziła twardszym jedzeniem i zębiska jej rosły… Co jakiś czas się łamały i odrastały dalej. Qrcze, nikomu nawet nie przyszło do głowy, żeby ją do weterynarza z powodu zębów ciągnąć
                Ale żyła długo i w dobrej kondycji, więc chyba nie było potrzeby…

                Bo wet zwęszył dobry biznes;) norma w sumie…..

                Zamieszczone przez kurczak
                Mniej-więcej to samo mówiłam wczoraj mojemu mężowi (co do opieki powołując się zresztą na przykład znajomej – babka po ślubie wymyśliła sobie pieska. Po czym okazało się, że pieska trzeba albo regularnie wyprowadzać, albo po nim sprzątać, a jej wyprowadzać się nie chce a sprzatać się brzydzi, a mąż głównie wyjazdowo pracował. Więc czasem czekała po kilka dni w ob…ym domu, aż mąż wróci z delegacji i posprząta)
                O kur*- hardcore!

                U nas stanęło na szczurku (z myszoskoczkiem w rezerwie :)).
                Ale żeby nie było tak łatwo Asia ma udowodnić, że potrafi się zaopiekować. Do ferii (2 tyg.) jest test: pokój ma być sprzątany codziennie BEZ przypominania (skoro szczurek ma biegać, to musi być na tyle posprzątane, żeby można było w każdej chwili odkurzyć ;)), lekcje odrabiane BEZ przypominania. A jeszcze z własnej inicjatywy wsadziła pluszaka do pudełka i codziennie ma go karmić i zmieniać mu wodę. Pożyjemy – zobaczymy :Rogaty:
                Ale widzę, że jej faktycznie zależy…

                No my mamy psa. Ale chłopy zażyczyły sobie myszkę. szczurka/myszoskoczka….powiedziałam, że jak uzbierają sobie SAMI na klatkę i zwierzaka- to pogadamy

                • Zamieszczone przez ahimsa
                  Bo wet zwęszył dobry biznes;) norma w sumie…..

                  A Ty oczywiście wiesz to najlepiej 🙄

                  • Zamieszczone przez ahimsa
                    No my mamy psa. Ale chłopy zażyczyły sobie myszkę. szczurka/myszoskoczka….powiedziałam, że jak uzbierają sobie SAMI na klatkę i zwierzaka- to pogadamy

                    Moja już ma uzbierane – nie zadziała… W sumie miało być na lalki Monster High, ale powiedziała, że woli sierściucha…
                    Ale pokój od 3 dni lśni czystością – jutro młoda ma koleżanki, zobaczymy co będzie…

                    • Zamieszczone przez SuperBasiek
                      ja się szczurów nie boję, ale i tak obstawiam myszoskoczki,….

                      … mój Szczurek (niech was imię nie zmyli, był myszoskoczkiem czyli gerbilem mongolskim)

                      …. a brałaś pod uwagę koszatniczkę???

                      Pozdrówki 🙂

                      Właśnie wczoraj negocjowałam z córką myszoskoczka. I krakowskim targiem miał być nazwany Szczurek własnie

                      Mnie się strasznie koszatniczki podobają, ale córka stwierdziła, że za bardzo pier…te ;). No i te to już chyba musowo w parach…
                      No i coś ich nie widzę ostatnio w zoologicznych (?)…

                      • Zamieszczone przez kurczak
                        Moja już ma uzbierane – nie zadziała… W sumie miało być na lalki Monster High, ale powiedziała, że woli sierściucha
                        Ale pokój od 3 dni lśni czystością – jutro młoda ma koleżanki, zobaczymy co będzie…

                        Mądra decyzja
                        ja też bym wolała zwierzaka niż lalkę 🙂

                        • Zamieszczone przez kurczak

                          Mnie się strasznie koszatniczki podobają, ale córka stwierdziła, że za bardzo pier…te ;). No i te to już chyba musowo w parach…
                          No i coś ich nie widzę ostatnio w zoologicznych (?)…

                          Koszatniczki są ok, ale faktycznie czasem zachowują się dziwnie… Potrafi taka kopać godzinami w plastiku, niezrażona, że nie ma efektu i nie wiadomo o co jej chodzi… Ale właśnie w parach są takie żywotne, znajoma miała jednego chłopaka to tylko leżał osowiały, jakby mu się nic nie chciało.

                          • Zamieszczone przez etruska
                            Koszatniczki są ok, ale faktycznie czasem zachowują się dziwnie… Potrafi taka kopać godzinami w plastiku, niezrażona, że nie ma efektu i nie wiadomo o co jej chodzi… Ale właśnie w parach są takie żywotne, znajoma miała jednego chłopaka to tylko leżał osowiały, jakby mu się nic nie chciało.

                            Pewnie mu smutno było :(.

                            Znajomy który miał sklep zoologiczny “z prawdziwego zdarzenia” mówił, że on wręcz pojedynczych koszatniczek nie sprzedaje ;)…

                            • Zamieszczone przez kurczak
                              Pewnie mu smutno było :(.

                              Znajomy który miał sklep zoologiczny “z prawdziwego zdarzenia” mówił, że on wręcz pojedynczych koszatniczek nie sprzedaje ;)…

                              Fajnie, że są tacy właściciele sklepów zoologicznych. 🙂

                              • Zamieszczone przez etruska
                                Fajnie, że są tacy właściciele sklepów zoologicznych. 🙂

                                Już nie ma – splajtował.
                                Teraz ma apteki.

                                • Zamieszczone przez kurczak
                                  Już nie ma – splajtował.
                                  Teraz ma apteki.

                                  No to mnie pocieszyłaś… Choć przyznam, że w sieciowych nawet sklepach zoologicznych zwykle trafiają się fajni sprzedawcy, którzy naprawdę coś o tych zwierzakach wiedzą. Jedyne co mi psuje obraz to podejrzenie, co do tego, jak mogą kończyć gryzonie, które się nie sprzedały…

                                  • Zamieszczone przez etruska
                                    No to mnie pocieszyłaś… Choć przyznam, że w sieciowych nawet sklepach zoologicznych zwykle trafiają się fajni sprzedawcy, którzy naprawdę coś o tych zwierzakach wiedzą. Jedyne co mi psuje obraz to podejrzenie, co do tego, jak mogą kończyć gryzonie, które się nie sprzedały…

                                    U T. szły jako pokarm dla warana lub krokodyla albo innego paskuda jakiego akurat miał (niektóre musiały mieć żywy pokarm bo polowały. Padliną nie dało się nakarmić).

                                    • Zamieszczone przez kurczak
                                      U T. szły jako pokarm dla warana lub krokodyla albo innego paskuda jakiego akurat miał (niektóre musiały mieć żywy pokarm bo polowały. Padliną nie dało się nakarmić).

                                      • Tylko napiszę, żeby się pochwalić:
                                        od prawie 2 miesięcy mieszkają z nami 2 szczurzynki.
                                        Super są – takie coś pomiędzy kotem a psem: trochę po kociemu niezależne, dają sobie radę, żeby zostać na weekend i nie zjeść wszystkiego na raz, a z drugiej strony przychodzą na imię i autentycznie się cieszą i lataja za człowiekiem.
                                        Dzieci i gniecenie im niestraszne ;). Raz tylko jedna mnie dziabnęła (nie do krwi), ale sama sobie byłam winna: chciałam im nasypać pestek dyni (ulubiony przysmak) i zamiast wsypać w miseczkę i wsadzić do klatki to nabrałam w garść i włożyłam rękę do klatki. Obie mi się rzuciły i w locie jedna nie wycelowała w pestkę… Ale zaraz się zreflektowała i puściła.
                                        Normalnie cała rodzina ma fioła 😉

                                        • Ja najbardziej lubię, kiedy zaczepiam moich chłopaków jak śpią, a oni alb o odpychają mnie łapką albo zakrywają oczy ogonem. To takie całkiem ludzie “Idź sobie, śpię”. 😀 Albo jak minie godzina karmienia, siedzą przy szafie, w której jest schowana karma i patrzą z wyrzutem.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Fakty i mity o gryzoniach – pomóżcie wybrać…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general