co to jest fundusz kościelny?
Fundusz Kościelny
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Fundusz Kościelny został powołany na mocy art. 8 z roku o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego i znajdować się miał pod nadzorem . Miesiąc później zreorganizował administrację centralną i m.in. powołał do życia . Odtąd Fundusz Kościelny do znajdował się w strukturze UdSW jako samodzielny referat.
Obecnie Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich Kościołów i innych związków wyznaniowych posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej (także tych, którym państwo niczego zabrać nie mogło, gdyż powstały po roku 1950). Według rejestru jest ich ponad 160, ale większość pieniędzy z Funduszu dostaje . Od 1990 roku jedynym źródłem finansowania Funduszu jest .
a tu artykuł:
[Zobacz stronę]
ja jako osoba nie przynależąca do żadnego kościoła nie zgadzam się z pobieraniem pieniędzy na fundusz kościelny z budżetu państwa… owszem uważam, że pieniądze które są dawane na remonty obiektów sakralnych powinny dalej być dawane tak jak państwo wspiera np remonty muzeów czy innych “historycznych tworów naszej kultury”, ale nie zgadzam się by z moich podatków byli ubezpieczani księża itp…. i podoba mi się to co w cytacie:
[quote]Chociażby taki jak ten sprawdzony w trzech krajach? we Włoszech, w Hiszpanii i na Węgrzech? czyli dobrowolny odpis na Kościół. [/quote]… a jakie jest wasze zdanie na ten temat??
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: FUNDUSZ KOŚCIELNY….
Religia powinna wrócić do sal katechetycznych, pensje katechetów nie powinny być wypłacane z budżetu państwa.
Mój absolutny sprzeciw budzi łożenie z budżetu (jakiejkolwiek) gminy na kościół (ciche zdobywanie głosów wiernych), łożenie z budżetu państwa na obiekty sakralne o zerowej wartości zabytkowej (np. Świątynia Opatrzności Bożej).
W zamian jestem gotowa nie dopominać się o opodatkowanie dochodów w stosunku do żadnego Kościoła w naszym kraju 😉
bo jest jakimstam przewodniczacym czegos w kosciele.
nie wiem dokladnie co i jak, ale to generalnie koscielny aktywista 🙂 wiec lata nie jako soltys, ale jako przewodniczacy czegostam.
nasze relacje z proboszczem sa mocno napiete i obawiam sie, iz podczas tegorocznej koledy moze byc goraco.
Basia zdaje się, że masz jakieś urazy na punkcie duchownych 😉
Ale ja bym Cię prosiła, żebyś nie siała tego po forum, tym bardziej że
nie wszyscy się mieszają w politykę, i sporą grupę w ten sposób po prostu obrażasz. Część to po prostu świetni, ciepli i dobrzy ludzie.
I przede wszystkim to właśnie ludzie, spróbuj ich tam zobaczyć.
ale jakaś część księży niepotrzebnie miesza się do polityki i oni psują ogólny porządek ( ksiądz niech się zajmuje wiarą a polityk polityką) i imię tych duchownych którzy faktycznie chcą życie poświęcić wierze…
…sugerujesz, że mam jakiś uraz… mylisz się, nie mam urazu, mam kuzyna, jest księdzem, fantastyczny gość, apolityczny… dlatego szlag mnie trafia kiedy widzę jak się kler miesza z polityką…. i nie sieję nic po forum, to jest forum, mam prawo do własnego zdania jakie by ono nie było…..
Pozdrówki 🙂
Tylko że sędzia będzie być może sądził w Twojej sprawie, dzięki górnikowi TY lub Twoi bliscy mają węgiel, a policjant będzie gonił faceta, który wyrwał CI z ręki torebkę…
POza tym piszesz o emeryturze górnika, przyrównując ją do ubezpieczenia księdza… górnik sam swoje ubezpieczenie opłacał (unettowienie pensji), więc dlaczego ksiądz miałby tego nie robić??
Dla mnie wiara jest indywidualną sprawą każdego człowieka i w taki sposób powinna być traktowana. Jeśli katolicy chcą, niech płacą na kościół katolicki, podobnie niech robią (jeśli chcą) przedstawiciele wszystkich religii świata.
Ja wolałabym te pieniądze wydać choćby na cele charytatywne… albo na wakacje moich dzieci, albo na lepsze kosmetyki dla moich atopowych dzieci… to moja sprawa…
Basiu sposób w jaki piszesz o księdzach, czy w ogóle duchownych
pokazuje że chyba nie do końca jest tak piszesz. Używasz bardzo
pejoratywnych określeń przez co być może podświadomie ale nastawiasz
negatywnie innych w stosunku i do kościoła i do wierzących. Cieszę się, że masz
fajnego kuzyna. Uwierz, nie tylko on jest taki fajny. I wg mnie kościół wcale się
tak do polityki nie miesza jak tu sugerujesz. Sama wyciągnęłaś stare kotlety
wygrzebane przez SLD, który jak co kampanię próbuje podnieść swoje
notowania na bazie swojej niechęci czy wręcz wrogości do Kościoła.
I nawet jeśli księża się wypowiadają na tematy istniejące w przestrzeni
publicznej to mają takie prawo, bo są również polskimi obywatelami, z pełnią
obywatelskich praw i też mogą chcieć by ich kraj wyglądał tak, żeby się im
tu dobrze żyło. Niepotrzebna jest ta złośliwość. I Kantalupa i Jagoda
zwróciły uwagę, że skoro żyjemy w społeczeństwie opartym na demokracji
to zawsze będą takie rzeczy które nie do końca będą nam odpowiadały.
Tobie może nie odpowiadać, że duchowni mają opłacane ubezpieczenie
przez państwo, czyli przez nas. Mnie nie odpowiadają inne. Ale póki co,
Twoja niezgoda nie ma mocy sprawczej nawet jeśli opatrzysz ją odpowiednią dozą inwektyw.
I jeszcze na koniec powiem Ci, że dziwię się Twojemu zdziwieniu, że dla
4-latka kościół może być przyjacielem. Możesz mi powiedzieć dlaczego powiedziałaś coś takiego : “.. wtedy moja wszechstronna tolerancja mocno przestała być wszechstronna..”????
Kompletnie tego nie pojmuję.
Nawet mój dwuletni syn wie kto
to był Jezus, a czteroletnia córka układa piosenki o tym jak kocha Boga.
Bo tak się składa, że uważamy że najcenniejsze co możemy dać naszym dzieciom to wiarę w Boga i w jego nieskończone miłosierdzie. I nie widzę
w tym ani krztyny dewocji.
Zapewne za darmo dostajemy ten węgiel ;)?? I dlatego górnikom należy się
i 13 i 14 pensja, plus barbórka i deputat węglowy 😉 Mnie się to np.
nie podoba, no chyba że kopalnia jest prywatna i owe bonusy są wypłacane
z wypracowanych przez kopalnię zysków. Ale jeśli przywileje opłaca całe
społeczeństwo to nie widzę żadnych przyczyn dla których tak być powinno.
I będę popierała tych którzy będą chcieli coś takiego znieść.
Jak zwykle punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Alokazja – pięknie to napisała i po części się zgadzam ale tylko po części…
KK miesza się w polityke i to bardzo
Jesteśmy państwem świeckim a mamy księzy w szkołach i jawna dyskryminację niewierzących
Mamy setki milionów złotych, które idą, ze świeckiego budżetu na sprawy “wiary”… A zesząd słyszymy o kryzysie i planowanych cięciach…
Zgadzam się, ze jest część (imo zdecydowanie mniejsza część) fajnych księzy, ale cała instytucja KK ma dla mnie i większości moich przyjaciół raczej negatywny wydźwięk
Na tą niechęć sami sobie zapracowali
Nie będę się tu wstawiać za Basią, bo swój rozum ona ma i może się bronić, ale ma prawo wyrażać swoje zdanie nawet jeśli ono jest negatywne
Nie wyraża się źle o Bogu, Jezusie tylko i instytucji – która również w moich oczach więcej ma wspólnego ze złotym interesem niż Bogiem
Ja uraz mam, może nie jakąś traumę straszną, no ale wystarczający by podchodzić do tej instytucji ze sporym dystansem
Ciapa chyba rzeczywiście dawno temu wyszłam ze szkoły bo nie znam tej
dyskryminacji niewierzących. Za to coraz częściej się spotykam z mniemaniem, że
wierzący to jakiś półczub, który nie powinien się wychylać i najlepiej się
ze swoją wiarą gdzieś schować, żeby przypadkiem nie urazić ateisty, muzułmanina czy jeszcze kogoś innego.
Może trudno w to uwierzyć, ale miałam mega uraz do księży i kościoła.
Nie wiem w sumie co powinnam wymienić jako pierwsze. I też
wtedy nie przebierałam w słowach. Ale potem trochę moja mama, trochę
mąż otworzyli mi oczy. Prawda jest taka że możemy nie mieć zbyt dobrego
zdania o kimś czy o czymś ale niekoniecznie musimy się o nich/tym czymś
źle wyrażać. Inna jest dyskusja jak się nie zaczyna od obrażania, tudzież
oskarżania drugiej strony czy opozycji. Czy również inaczej toczy się dyskusja z osobami, które nie mają z kościołem na pieńku 🙂
Poza tym jesteśmy wolni. Nie jestem skazana na jednego księdza. Nie odpowiada mi, to szukam gdzie indziej. Szukam takiego środowiska
w którym się dobrze czuję i które mnie rozumie. Bo w zasadzie najłatwiej
skupić się na minusach. Sztuką jest zobaczenie równie plusów. Takiego ojca Sierańskiego który pracuje na Śląsku z narkomanami i pijakami, z tymi których dawno społeczeństwo odrzuciło. A to też oblicze kościoła. Ale jak ktoś potrzebuje i chce to potrafi znaleźć w kościele takim czy innym swoje miejsce i swój dom.
A instytucja?? Instytucja zawsze będzie kulała bo to tylko ludzie.
Ksiądz jest tak samo grzeszny jak my, może być tak samo małostkowy, tak
samo złośliwy, tak samo chciwy, tak samo nieuczciwy. Ale i tak samo dobry, uprzejmy, pomocny i kochany. Wg mnie kiedyś zda
z tego sprawę u Najwyższego. Jak każdy z nas 🙂
Prawdę mówiąc uśmiechnęłam się tylko pod nosem jak zobaczyłam ten wątek na DI, zaraz na następny dzień po tym jak wyskoczył z nim SLD.
To jest jednak pewniak, że jak wybory to SLD wyskoczy z kolejnym
super ważnym tematem. Który trochę zepsuje krwi ludziom.
I tym wierzącym i tym niewierzącym. Nawet jakby zlikwidowali ten fundusz,
to jest śmieszna suma w porównaniu z potrzebnymi oszczędnościami.
Dlaczego nic nie mówią o potrzebnych reformach?? O cięciach wydatków?? O tykającej bombie na której siedzimy?? O tym że wszyscy powinniśmy
zacisnąć pasa, a na pierwszy rzut powinny iść te obszary gdzie najwięcej
się wydaje. Wymiotować mi się chce jak po raz kolejny słyszę atak na
kościół z ust Napieralskiego lub kolejny frazes o komputerze dla każdego dziecka. Najpierw dodatkowo zadłużą państwo, żeby temu biednemu dziecku
zafundować kompa a za 20 lat to dziecko będzie zasuwało żeby spłacić
odsetki od kolejnego rządowego kredytu. Niech może zaproponują coś,
żeby temu dziecku za 20 lat się dobrze żyło.
Myślałam, że może PJN coś rozsądnego zaproponuje, ale jak usłyszałam
inteligentną wypowiedź, że PKP powinno wprowadzić kursy pociągów nawet
na nierentownych liniach to opadło mi wszystko co mogło opaść.
Nie wiem czy można coś z tego zrozumieć, bo dużo mi się kołacze po głowie. Czasami trudno ubrać to w jednolitą całość.
Alokazja rozumiem Twoje zdanie i je szanuję, pomimo, że mam odmienne
Kościół zyska w moich oczach jak bedzie się udzielał, tam gdzie powinien – biorac pod opiekę słabszych i potrzebujących, szerząc wiarę i nadzieję
Wiesz…o tej dyskryminacji chciałam…dziecko, które nie uczęszcza na religię siedzi samo w sali, albo na korytarzu
W podreczniku mojego dziecka do 1 klasy szkoły podstawowej uczą się kolęd na pamięc i robią szopki, dotykają tematyki religijnej katolickiej oczywiście – przez 7 stron podręcznika i kart pracy – nie na religii… na zajęciach zintegrowanych, czy jak to się zwie – więc jak ja mam to odbierać?
Odbieram to tak, że posyłam dziecko do świeckej szkoły a on się religii tam uczy, a co jeśli ja bym sobie tego nie zyczyła? Jak to nazwać jak nie dyskryminacją innych wyznań?
Jestem z dala od polityki, jestem zdrowsza psychicznie;) no ale kwota jaką podałam, kwota, która codziennie idzie z budżetu na związki wyznaniowe, w tym w 80 % na kk to nie jest drobna sumka, to poteżna kwota…którą można sporo załatać i to mnie złości
Miałam jeszcze skończyć ale mi dziec nie dał: podsumowując nie dziwie się, ze ludzie reagują agresją na ta instytucję, plus aferki seksulane i te rozdmuchane przez media i te w lokalnych kościołach… uwierz mi, nawet moja mama, która była kiedyś bardzo religijną osoba powoli zaczyna się odwracać – nie od Boga tylko od KK i traktować go jako zwykłą instytucję, bo widzi to bagno…
Więc dalej uwarzam, ze Basia ma prawo reagowac tak jak reaguje
To tak jaby sobie popsioczyć na zus czy urzad skarbowy 🙂
A mają religię dodatkowo?? Wydawało mi się że od początku jest religia.
Jeśli tak, to się dziwię trochę temu. Ale tylko trochę. Bo ostatecznie cała
cywilizacja europejska jest jednak zbudowana na chrześcijaństwie.
W tym w dużej mierze na katolicyzmie. Warto znać swoje korzenie, jakie by one nie były.
Co do oszczędności, to uważam że powinno się ich szukać wszędzie. Być
może również w funduszu kościelnym. natomiast chyba dożyliśmy takich
czasów, że brakuje łatek na dziury w budżecie i sam fundusz tego nie załatwi a jest to tylko kolejna kiełbasa wyborcza. i szczerze mniej mnie razi,
płacenie ubezpieczenia duchownym niż np. dopłacanie kilkunastu miliardów
do KRUSu. z drugiej strony taka sytuacja jak mówiła wyżej AniaOS jest dla
mnie skandaliczna, byłabym pierwszą która by tej “dobrowolnej” składki nie
zapłaciła.
Mam wrażenie, że takie wpływy duże może mieć kościół w małych miejscowościach.
W dużych miastach jest po pierwsze bardziej anonimowo, po drugie więcej ludzi
jednak odchodzi z kościoła i może mylnie ale mam wrażenie że robi się więcej
aby wiernych zatrzymać, bardziej się ludzie starają.
wreszcie widzę jedną zasadniczą różnicę, pomiędzy kościołem a zusem czy us,
a mianowicie taką, że jak nie chcę mieć z kościołem nic wspólnego to d o niego nie chodzę a zusu i us nie uniknę.
A odnośnie reagowania to każdy reaguje jak chce. Mnie się to nie podoba,
bo ja to widzę tak jakbym powiedziała że Oławianie czy Warszawiaki to buraki i chamy, podczas gdy pewnie jest ich tam trochę, ale nie wszyscy.
Ma i w dużych. W moim ma.
Ależ spoko, przywykliśmy 😉
A tu w temacie ciut 😉
NIe, węgla nie dostajemy za darmo, ale gdyby nie górnicy, nie mielibyśmy co kupić… ten nieszczęsny węgiel jest potrzebny nam wszystkim, żeby nie zamarznąć zimą.
Ksiądz zaś jest osobą związaną z indywidualną wiarą człowieka. Ale nawet gdyby uznać, że pełni rolę jakiegoś przewodnika duchowego, ktory jest ludziom potrzebny, to i tak nie widzę powodu, dla którego nie miałby opłacać sam swojego ubezpieczenie (tak, jak robi to górnik oraz kazdy inny, pracujący, człowiek).
Co do 13 i 14 pensji, to zgadzam się z Tobą (podobnie jest z wieloma zawodami, choćby urzędnikami), ale to jest rozmowa na inny temat…
O Wawie i warszawiakach powiem tyle – mam trochę znajomych, rodowitych warszawiaków i są super ok
A kilku moich znajomych wyjechało z prowincji do Wawy i lansują się po “warszawsku” jak na święta zjeżdżają Są bardziej warszawscy od warszawiaków
E no…proszę sie nie czepiać mojej nauczycielskiej 13 pensji ;)…czekam na nią jak na zbawienie, bo pozwala mi trochę z długów egzystencjalnych wyjść…. takie sa realia pracy i płacy w szkolnictwie…
No ale to jest sedno
Ja nie chce mieć z nimi nic wspólnego
Ale moje dziecko ma to w podręczniku i uwierz mi z przekazywaniem tradycji chrześcijańskiej niewiele ma to wspólnego
Jakby nie chodził na religię – a chodzi – właśnie dlatego, ze obawiam się o jego stan psychiczny i poczucie wykluczenia – to siedziałby na korytarzu. Stwierdziłam, niech mu krzewią te wartości chrześcijańskie, ale chyba z tego zrezygnujemy, nie będę się wdawać w szczegóły dlaczego…
Moje ciężko zarobione pieniądze idą m.in na to
Cały czas mam z nimi do czynienia
20 metrów od mojego domu, w miejscu publicznym, nie kościelnym, postawili wielka figurkę i regularnie przy niej zbiera się tłum babć i śpiewają w niebogłosy – ok toleruję to, uznaję ich wartości, ale jedno pytanie, czy gdybym ja chciała sobie wystawić w miejscu publicznym np Buddę to czy pozwolono by mi? Czy spotkałabym się z tolerancją?
I ok demokracja… Ale my nie jesteśmy państwem kościelnym
Nie przetłumaczysz tego alokazji;) ona WIE lepiej….
A to nie tylko ze świeżymi warszawiakami tak jest, w Krakowie podobnie 🙂
Ahimso prawdopodobnie mam inne zdanie niż Ty 😉 Ale tego też nie da się Tobie przetłumaczyć, prawda ;)??
Czytając tę całą dyskusje można to jedynie powiedzieć o Tobie-niestety.
szkoda prądu na jakiekolwiek dyskusje…. Ale niech laski próbują;)
Chciałam krótko poruszyć cztery kwestie.
Są ludzie nie wierzący, nie chrzczący swoich dzieci, nie mający nic wspólnego z kościołem a mimo to chcąc nie chcąc przykładają się do kościoła. Uważam, że z czystej przyzwoitości jakoś inaczej to powinno być zorganizowane.
A w kwestii górników…. oni znacząco przykładają się do wzrostu naszego PKB. Księża nie. Jako, że są to pracownicy budżetowi to dostają 13tkę czy inne dodatki. My w sektorze prywatnym dostajemy (bądź nie ;)) premie roczne, wakacje pod gruszą itp. Myślę, że w ten sposób nie ma co sobie w portfele zaglądać. A kościół to po prostu inna kategoria…. powinien być poddany prawom rynku. Niech żyje z datków, opłat pobieranych za ceremonie kościelne….będzie budził zainteresowanie i ściągał w swoje mury wiernych, będzie żył na poziomie. Ja to tak widzę.
I jeszcze…..Jak dla mnie ksiądz to człowiek i jak każdy musi zapracować sobie na moje dobre czy złe zdanie na jego temat.
Kwestia religii w szkole mnie przeraża. Na razie o tym nie myślę… mam jeszcze chwilkę na ten stres.
Znasz odpowiedź na pytanie: FUNDUSZ KOŚCIELNY….