Galerianki :/

Obejrzałam i…

nie mogę się otrząsnąć!
Ciężki film, zostawia ślad na długo!

Co więcej…moja młodzież mówi mi tak:
– ale tak jest! Jak teraz pójdziesz do galerii, to zobaczysz jak krążą…

Film podobno na faktach

Mamy córek: jak uchronić dziewczyny przed głupotą?
Mamy chłopców: co zrobić, żeby pierwsze porażki związane z seksem nie wpływały na całe ich życie bądź nie życie….

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Galerianki :/

  1. Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
    tez tak moze być….
    za naszych czasów bylo inaczej….

    za naszych czasów nie było tyle wyuzdania, tylu ataków medialnych przepełnionych seksem!!

    • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
      tez tak moze być….
      za naszych czasów bylo inaczej….

      ja pamiętam jak za nieodpowiedzni strój (pępek na wierzchu, np), makijaż czy nawet pomalowane paznokcie nauczyciel wysyłał dzieciaka do domu zeby się do porządku doprowadził… nie było mowy nawet o tym, żeby do nauczyciela próbować mówić na Ty czy bez szacunku…
      teraz jak widzę jak dziewczyny chodzą ubrane do szkoły to ręce mi opadają…

      • prostytucja to najstarszy zawod swiata i mysle ze i “za waszych czasow istnial” i wspolczesnie istnieje tylko, ze kiedys nie naglasniano takich tematow- bo nalezalo to do tematow tabu

        • Zamieszczone przez becia84

          ojciec w robocie za 800zl albo w kryminale a matka albo sie pindrzy albo zapiernicza tez za psie pieniadze albo stoi w kolejce do mopsu…

          bardzo krzywdzace zdanie, dzieci z biedniejszych rodzin nie maja czasu na szlajanie sie po galeriach. wrzucilas wszystko do jednego worka i splaszczylas problem.

          Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
          a gdzie nadzór? po pracy przeciez tez sie ogląda jak dziecko “wygląda”,czy ma znów nowe ciuchy i skąd? czy chodzi do szkoły i jakie ma wyniki?

          Zamieszczone przez moni2003
          no ale z tej pracy do domu w końcu wracają… i się zastanawiam czy nie chca widzieć co się z ich dziećmi dzieje czy może rzeczywiście nie widzą…

          tak patrzac po wolnych zawodach to wracaja do domu pomiedzy 19-21
          do tego czasu po szkole to mozna milion rzeczy zrobic – w tym odrobic lekcje i przygotowac sie (dobry kanciarz domowy ma zawsze dobre stopnie i wysoka frekwencje w szkole – to gwarantuje uspienie czujnosci starego i gwarancje nie czepiania sie i stawiania jakis glupich warunkow a to z kolei = wolnosc).

          jakie nowe ciuchy?
          w szafie z wierzchu to zwykle, wychodzi w kilku warstwach, makijaz w toalecie (demakijaz tez – zeby sie starzy nie czepiali).
          albo pozyczone od kolezanki

          • Zamieszczone przez moni2003
            ja pamiętam jak za nieodpowiedzni strój (pępek na wierzchu, np), makijaż czy nawet pomalowane paznokcie nauczyciel wysyłał dzieciaka do domu zeby się do porządku doprowadził… nie było mowy nawet o tym, żeby do nauczyciela próbować mówić na Ty czy bez szacunku…
            teraz jak widzę jak dziewczyny chodzą ubrane do szkoły to ręce mi opadają…

            za moich czasów za brak tarczy na granatowym mundurku leciało sie do domu a jakby sie mundurka wcale nie miało to szkoda gadac…jeszcze w technikum były profesorki które nie wpuszczały na swoje lekcje dziewczyn z pomalowanymi paznokciami (nawet leciutko) z kolczykiem w nosie czy za długimi wiszącymi kolczykami… A makijaz…to juz w ogóle abstrakcja…o strojach z pepkiem na wirzchu to nawet zadna z nas nie myslała… nie przeszło by…chyba dlatego nie maluje sie wcale bo nie miałam sie kiedy nauczyc,a teraz to juz mi się nie chce

            • Zamieszczone przez szpilki
              bardzo krzywdzace zdanie, dzieci z biedniejszych rodzin nie maja czasu na szlajanie sie po galeriach. wrzucilas wszystko do jednego worka i splaszczylas problem.

              to odpowiem na podstawie filmu
              ojciec w robocie za 800 zl a matka sie pindrzy i puszcza

              • Do mnie d liceum chodzily tez 2 takie “galerianki”
                kosmetyki,kiecki, z wiadomego zrodla… i opowiescia…i biadolenie jak ja nogi bolą od rozkladania…mnie sie az włos jeżył…

                • Zamieszczone przez szpilki
                  splaszczylas problem.

                  jezeli problem istnieje i mamy swiadomosc jego gabarytow to nie da sie go splaszczyc w zaden sposob…

                  • Zamieszczone przez szpilki
                    bardzo krzywdzace zdanie, dzieci z biedniejszych rodzin nie maja czasu na szlajanie sie po galeriach. wrzucilas wszystko do jednego worka i splaszczylas problem.

                    tu się podpiszę obiema łapkami…

                    Zamieszczone przez szpilki
                    tak patrzac po wolnych zawodach to wracaja do domu pomiedzy 19-21
                    do tego czasu po szkole to mozna milion rzeczy zrobic – w tym odrobic lekcje i przygotowac sie (dobry kanciarz domowy ma zawsze dobre stopnie i wysoka frekwencje w szkole – to gwarantuje uspienie czujnosci starego i gwarancje nie czepiania sie i stawiania jakis glupich warunkow a to z kolei = wolnosc).

                    jakie nowe ciuchy?
                    w szafie z wierzchu to zwykle, wychodzi w kilku warstwach, makijaz w toalecie (demakijaz tez – zeby sie starzy nie czepiali).
                    albo pozyczone od kolezanki

                    wiesz, moja mama wracała do domu w granicach 18-19 a jak robiła zakupy to jeszcze później… z tatą potrafiłam się no tydzień czasu mijać, bo pracował na 3 zmiany i naprawde niewiele dało się przed nimi ukryć… nie mówię, ze tylko spojrzała i wiedziała, ale po jakimś czasie i tak wychodziło ze coś jest nie tak… byłam bardzo dobrą uczennicą a i tak miałam ograniczenia i obowiazki poza szkołą… może dlatego tak trudno mi przyjąć tłumaczenia tego typu…

                    • Zamieszczone przez moni2003
                      … i tak miałam ograniczenia i obowiazki poza szkołą….

                      I właśnie o to chodzi!

                      Czy bohaterki filmu miały jakieś ograniczenia…? Czy miały jakies obowiązki…?

                      nie!

                      • Zamieszczone przez MONIKACHORZÓW
                        chyba dlatego nie maluje sie wcale bo nie miałam sie kiedy nauczyc,a teraz to juz mi się nie chce

                        ja też nie miałam się kiedy i od kogo nauczyć…
                        maluję się mega rzadko, bo mi się nie chce czasu marnować 😀

                        • ale jak dla mnie to film o patologii pod kazdym wzgledem
                          o patologicznych nastolatkach
                          o patologicznych “klientach” nastolatek
                          o patologicznej szkole
                          o patologicznej milosci
                          o patologicznej rodzinie-mimo ze niepijackiej

                          i nie zgadzam sie ze problem splaszczylam bo powtarzam raz jeszcze takiego problemu nie da sie spalszczyc!

                          • Zamieszczone przez nesfree
                            I właśnie o to chodzi!

                            Czy bohaterki filmu miały jakieś ograniczenia…? Czy miały jakies obowiązki…?

                            nie!

                            ano nie…

                            heh… coraz bardziej wdzięczna jestem za nie rodzicom… bo nigdy jakos nie miałam do nich żalu o to ze muszę coś robić poza nauka… a z biegiem czasu jeszcze bardziej to doceniam

                            • dla jasnosci
                              nie tylko ja “splaszczam” problem:)

                              Zamieszczone przez szpilki
                              w pracy.

                              Zamieszczone przez nesfree
                              … matki może się farbują…? Albo szukają sobie nowych przygód…?

                              Zamieszczone przez Tatanka
                              oglądaja KLAN

                              Zamieszczone przez nesfree
                              Tak, ale dziecko może wie o czymś, czego nie wie tato, więc…. matka na wiele pozwala….

                              • Ogladalam

                                Niestety prawdziwe. Kiedyś popularny sponsoring wśród studentek, teraz wśród dzieci z podstawówki.

                                Krestia wychowania. Srodowiska. Rodziny.

                                • nie ogladałam, dużo słyszałam.

                                  mam córkę, będę ją wychowywać pewnie podobnie jak mnie wychowano…
                                  za moich czasów galerii handlowych nie było, ale też były tzw. łatwe koleżanki.
                                  kto chciał, to je miał. albo inaczej – to one miały kogo chciały. nie wiem w którą stronę
                                  zachodzi wieksza prawidłowość.

                                  jedyne, co mi się nasuwa, to rozum i jednak dyscyplina w wychowaniu.
                                  pisząc “dyscyplina” nie mam na mysli wiszącego pasa na widoku, tudzież owego przedmiotu w użyciu.
                                  matkę mam szurniętą;) ileż to ona się zawsze nagadała, nasnuła scenariuszy co mi zrobi
                                  jak jej teraz w ciązę zajdę… a ja bida taka byłam, bo JAKA CIĄŻA!? o czym ona do mnie rozmawia?! jak ja się jedynie całowałam na zmiane z dwoma chłopakami;p
                                  wystarczyło, że sie ze szkoły spóźniłam do domu, albo w wakacje wieczorem wróciłam później niż było umówione. co ja się nasłuchałam, to moje;)
                                  zamierzam podobnie czynić, jedynie nie w nerwach, nie zawstydzać, nie w sytuacjach wg. mnie podbramkowych, a normalnie na co dzień…
                                  bo to jednak zostaje i dzwoni w głowie, czasem wtedy kiedy trzeba.
                                  dzieciom trzeba mówić co jest białe a co czarne, jakie są konsekwencje pewnych ewentualnych decyzji, poczynan, etc…
                                  generealnie wychodzi na to, że trzeba mieć dla dzieci CZAS żeby o tym wszystkim z nimi porozmawiać.

                                  kurde, chcialabym mieć czas na pełny wywód, nie mam.
                                  Ness, przy kawie pogadamy?

                                  ale ojca to się autentycznie bałam, choć NIGDY mnie nie uderzył.

                                  • Zamieszczone przez becia84
                                    dla jasnosci
                                    nie tylko ja “splaszczam” problem:)

                                    ja określalam matkę z filmu…. farbującą się, z kolejnym facetem w kuchni…

                                    … bo ja ciągle o tym filmie myślę…

                                    • Zamieszczone przez nesfree
                                      ja określalam matkę z filmu…. farbującą się, z kolejnym facetem w kuchni…

                                      … bo ja ciągle o tym filmie myślę…

                                      Zamieszczone przez becia84
                                      to odpowiem na podstawie filmu
                                      ojciec w robocie za 800 zl a matka sie pindrzy i puszcza

                                      🙂

                                      • Zamieszczone przez szpilki
                                        na jutubie mozna zobaczyc etiude dyplomowa rosłaniec – potemja rozwinieto w film pełnometrażowy.

                                        Fabuła taka sama w sumie ( bez tego wątku z samobójstwem) ale aktorki zdecydowanie lepsze w filmie dłumetr.! ta czarna zwłaszcza!

                                        Byłam w kinie. I sala- pół na pół panienki lat naście i…stare dziady

                                        Generalnie smutny-ale to dla mnie opowieść o samotności i zaniedbaniu przez rodziców.

                                        • Zamieszczone przez szpilki
                                          w pracy.

                                          Wątpię

                                          Znam mnósto osób, które pracują a jednak ich dzieci nie zostały galeriankami. Można być cały czas w domu a i tak nie zauważyć niczego- jak np. matki lasek, które przyjaźnią się z córkami mojej koleżanki.

                                          Młoda za ich namową okradła matkę i ojca na kwotę 1tys. ( 11lat) i rozpuściła w galerii na nowe ciuchy dla koleżanek i siebie.

                                          Matki owych koleżanek mimo siedzenia w domu ( bezrobotne) nie zauważyły reklamówek z nowymi ciuchami

                                          Może nawet były zadowolone. Generalnie nie widziały problemu, żadna nie wniknęła skąd córki mają ciuchy!

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Galerianki :/

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general