Gdyby głupota….
umiała latać…, nie musiałabym jeździć samochodem:).
Pojechałam na wieś z dziećmi.
Mój brat lubi coś zawsze pogrzebać w samochodzie.
Zaciągnął mi ręczny. Słusznie, dużo dzieci plącze się:).
Ja w ogóle nie używam ręcznego. Tak mnie na kursie uczyli, w co nie może uwierzyć mój mąż.
Zatem, dzieci zapakowane w samochód, jadę.
Gdzieżbym wpadła, ze hamulec ręczny trzeba spuścić:o
Dojechałam do Lublina, hamulec nożny przestał działać, a właściwie ledwo działał. Ledwo dojechałam bez stłuczki, zaparkowałam, na chodniku, nie było pieszych.
Szczęściem wszystko dobrze się skończyło.
Kierowcą jestem od pół roku i to sporadycznym
A jakie są wasze wpadki samochodowe?
Przysłowia o wiośnie. Co mówią nam ludowe mądrości?
Jak obliczyć średnią na koniec roku i na semestr? Niektórzy popełniają prosty błąd
Cechy dramatu szekspirowskiego. Czym charakteryzują się utwory Szekspira? Ta wiedza przyda się na maturze
Matura międzynarodowa 2024 wystartowała. Uczniowie tych szkół są już po egzaminie z polskiego. Kiedy napiszą pozostałe?
5 pomysłów na prezent na dzień dziecka od EMPIKu
CKE matura 2024. Centralna Komisja Egzaminacyjna to nie Sąd Ostateczny. W jaki sposób można odwołać się od wyniku?
Angina u dwulatka
Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...
Czytaj dalej →Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie?
Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,...
Czytaj dalej →Mozarella w ciąży
Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.
Czytaj dalej →Czy leczyć hemoroidy przed porodem?
Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,...
Czytaj dalej →Ile kosztuje żłobek?
Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...
Czytaj dalej →Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży
Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty...
Czytaj dalej →Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć.
Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w...
Czytaj dalej →Dziewczyny po cc – dreny
Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...
Czytaj dalej →Meskie imie miedzynarodowe.
Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...
Czytaj dalej →Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży??
Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i...
Czytaj dalej →Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej?
Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować?
Czytaj dalej →Śpi albo płacze – normalne?
Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim...
Czytaj dalej →Wielotorbielowatość nerek
W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...
Czytaj dalej →Ruchome kolano
Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...
Czytaj dalej →
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Gdyby głupota….
Nie bardzo zrozumiałam. A za co Cię przepraszał?
No właśnie, ja też mam treningowe auto:)
dobra jestes!!!!!:)
Kiedyś miałam przygodę, już nie jako kierowca.
Szliśmy z mężem i Konradkiem przez ulicę, na pasach.
Światła nie działały. Z ronda facet jechał na pełnym gazie, nie zatrzymał się na pasach, my cudem uciekliśmy. Mój mąż zaczął mu geskulować. Facet zatrzymał się samochodem, osiłek a la mafioso. My weszliśmy do sklepu, on tego nie zauważył, przysłoniła nas ciężarówka. Zaczął nas szukać, przez szybę sklepu obserwowałam. A my jak głupi siedzieliśmy w tym sklepie. Po kilkanastu minutach odjechał.
To nie w temacie, ale też motoryzacyjnie.
Kiedyś szłam z moim mężem chodnikiem, przy przystanku. On szedł z zewnętrznej, ja z wewnętrznej. Nagle na przystanek wjechał autobus i potrącił mojego męża… prawym przodem za bardzo zajechał na chodnik. Mój mąż nie przewrócił się, tylko go do przodu popchnęło. Gdybyście go widzieli 😀 wpadł w szał, zaczął sie wydzierać na tego kierowce. I tu kierowca popełnił kardynalny błąd. Pokazał mu faka.
Paweł wszedł do autobusu, wyszarpał kierowce, natrzaskał mu w morde i wyszedł.
Ja stałam… na zewnątrz… z otwartą buzią…. i nie mogłam zrobić kroku.
😀
Tez mam taką furę i dokładnie tak samo, mogę sobie jeżdzić na ręcznym bez oporów, na szczęscie zawsze po paru metrach się skapnę, że lampa świeci i spuszczam ręczny 😀
No przepraszam najmocniej ale… się uśmiałam 😀 ja tam też za siebie nie ręczę jakby mnie ktoś autobusem “szturchnął” hihihi 😀
Dobrze mąż zrobił.
A kierowca głupi, mógł zamknąć drzwi, później się mądrzyć:)
no niech by on namie trafil, a jeszcze tak gdybym miala kiepski dzien, uzylabym chyba wszystkich najstraszniejszych slow jakie znam, tak, zeby sie wyrzyc 😀
Hehehe ale się uśmiałam czytając Wasze historie:D:D
Ja mam swoją.
Placyk manewrowy-Egzamin na prawko, sierpień-samo południe, niezły upał, egzaminator poza autem obserwuje zdających. Przyszła kolej na mnie, zdaję na maluchu, ruszam, manewry pięknie mi wychodzą tylko dlaczego to auto tak muli, że też na takiego gruchota musiałam trafić, ale nic – jazda po łuku zaliczona, wjazd do garażu przodem zaliczony, koperta zaliczona, wjazd tyłem (to co na poprzednim egzaminie zawaliłam) zaliczone, zawracanie między belkami zaliczone, zmęczona tym wszystkim na maksa, przeklinająca stare pudła, wyżywająca się na pedale gazu podążam do ostatniego manewru – ruszanie z ręcznego – a tu czeka na mnie niespodzianka – o k…. – przecież ja cały placyk na ręcznym wymęczyłam, – no to po egzaminie myślę ale nic dzielnie kończę manewr – odstawiam autko, wkurzona na siebie wysiadam i słyszę “Bardzo ładnie, proszę poczekać 10 minut i jedziemy na miasto”:eek: Serce mi wtedy niexle łomotało ale egzamin zaliczony z wynikiem pozytywnymhmmm
Hihi:)
A ja dostałam info od kumpla, który coś tak zniknął z gg na 3 mies.I zanął za kierownicą wjeżdżając na czołówkę z ciężarowym…ja mam podejrzenia,że to leki, po których NIE wolno prowadzić no ale…
Z jeden str. fakt- no wypadek straszny! z drugiej- mógł wjechać w osobowy i kogoś zabić! Jeśli to po lekach jechał ( a raczej na bank tak) to nie umiem tego wybaczyć…
Jeżdże 15 lat, dużo i bezwypadkowo…. oprócz stłuczki przy 20 km/h kiedy to pewna pani chciała wjechać przede mnie z podporządkowanej a wjechała we mnie…. bo myślała, że ją wpuszczę… a ja nawet nie widziałam, że ma kierunkowskaz i że próbuje wjechać na mój pas. Wpakowała się w mój błotnik i drzwi kierowcy kiedy toczyłam się za samochodem przede mną!! 🙂 NIby naprawa z ubezpieczenia ale dopłaciłam 400 PLN… bo tak!
A na ręcznym w beczce męża kiedyś jechałam, ale kontrolka nie widoczna… to było po długiej przerwie i stwierdziłam tylko, że kończy nam się nasz Meruś, bo taki mułowaty się zrobił!! 😀 Jak zaczęło śmierdzieć to od razu wpadłam na to o co chodzi!! 😀 No i wyrwał do przodu jak rącza łania!! 🙂
no niby za to, że w furii dopadł mojego auta i zaczął mięsem rzucać a ja chyba musiałam mieć “biedną” minkę, bo po sekundzie zaczął mnie przepraszać za swoje chamstwo.:eek::cool:
I doszło do paradoksu, ja mówię, że niech mnie wyzywa (w końcu to ja byłam w 100% winna i dzięki jego świetnemu refleksowi (wyjechałam mu tak perfidnie, że nie miał czasu nawet hamować tylko zrobił esy floresy na jezdni, żeby mnie minąć, dobrze, że było w tym momencie akurat pusto na drodze 🙁 ) nie tylko nie skasował mi maluszka, którym wtedy jechałam, ale Żyję i zupełnie nic się nie stało), a on nie i że przeprasza za swoje burackie zachowanie.hmmm
Później pomyślałam sobie, że gdybym miała więcej ogłady to powinnam go zaprosić na kawkę do lokalu w ramach PRZEPROSIN, no ale gapa jestem.
I pewnie dlatego, że nie potraktował mnie jak “ostatniej..” co mi się należało i przyjełabym to o dziwo z pokorą, choć ja z tych mało uległych :p definitywnie rzuciłam kierownice na tak długo.
A może pomyślał, ładna kobitka a on tu tak wymyśla…
No taką sirotke zobaczył, to mu serce zmiękło….
BRAWO DLA MĘŻA !!
Choć ja pewnie szczególnie po tym faku zamieniłabym sie w sopelek lodu i w stoicki wrecz nienaturalny spokój, zapisałabym numery rej., poprosiłabym jakiegoś bezstronnego świadka i zadzwoniła na policję.
Można zrobić błąd, ale trzeba mieć “jaja” i umieć się zreflektować, a przynajmniej utrzymać jakiś poziom, a po tym faku z pewnością bym nie dyskutowała……., tym bardziej, że to nie ja zawiniłam.
he, he, nie wiem co pomyślał, ale “chwile ciszy” potem następowały i żadne z nas nie wiedziało jak się dalej zachować ( ja myślałam tylko o tym żeby być niewidzialną i zapaść się pod ziemię z głupoty i zażenowania nieoczekiwaną sytuacją) i tak trochę tkwiliśmy w miejscu w ciszy która następowała, ihihihihih 😀
A że to było dawno temu to mam przynajmniej nadzieję, ze teraz umiałabym sie zachować i powiedzieć coś “mądrego”, albo jakąś śmieszną konkluzją zakończyć ten incydent.
Ale fakt, że gdybym dostała ochrzan, to bym sobie wytłumaczyła, że przecież sam jest dupkiem i pewnie jeździłabym dalej, a tak to miałam moralniaka…. hmmm
kierowcą jestem raczej dobrym i póki co w czasie jazdy większej wtopy nie zaliczyłam.
ale raz wykonałam taką akcję, że jessssuuuuu…. “zgubiłam” auto na parkingu przed centrum handlowym. oczywiście byłam przekonana, że ukradli. zdążyłam zaalarmować policję, męża, wspólnika (auto było na firmę) i dopiero na samym końcu postanowiłam jeszcze raz przespacerować się po parkingu… możecie sobie wyobrazić rozmowę z policjantem dyżurnym kiedy odklepywałam całą sprawę…
ale mój mężula też był niezły kiedy przez nieuwagę wpakował się służbowym autem w nasze prowadzone przeze mnie. nie dość, że w firmie dostał opieprz, to jeszcze osobiście wymieniał zderzak w naszej szkodzinie…
adacho
antek
kochana, ty tak nadal tym maluszkiem bez hamulców zasuwasz po gliwicach? bo ja tu z dzieckiem jeźdżę, wolałabym wiedzieć… 😉
typowe… mam to samo.
ale faceci też na to cierpią. mój tata na przykład jest potworem pod tym względem. kiedy jeździmy razem to albo każę mu prowadzić, bez względu na to czyim autem jedziemy, albo usiąść z tyłu. inaczej się nie da i już.
adacho
antek
😀 😀 😀
Znasz odpowiedź na pytanie: Gdyby głupota….