Hardcore w wykonaniu naszych dzieci

U nas dużo tego, z racji ilości dzieciaków;). Napiszę kilka:

1. Miałam lampkę stojąco i żyrandol w komplecie, taki ładny z galerii, drogi.
Konrad, jak pojawiły się bliźniaki naprężał i walił w ścianę lamką, po to abym szybko zareagowała i do niego przyszła. Nie zareagowałam na czas i po jednym kloszu;)
Drugi klosz załatwił mąż

2. Konrad zrobił kupę, bliźniak zaczął ją jeść, oczywiście łapki i popiersie całe w kupie.

3.Konrad telefon stacjonarny wrzucił mi do sedesu.

4. Bliźniaki zjadły kolorową kredę. Kolorek ich gębusi cudowny był zaraz po zjedzeniu owej kredy.

5. Hardcorem były ciała bliźniaków po wzajemnym siebie gryzieniu. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia

6. Aleks siedzi, konrad podchodzi, kopie w twarz, Aleks z impetem leci do tyłu

Jak sobie przypomnę, to dopiszę jeszcze. Proszę, podzielcie się popisami swoich dzieci. Zrobimy listę i wybierzemy największy hardcore wszechczasów;):)

Strona 7 odpowiedzi na pytanie: Hardcore w wykonaniu naszych dzieci

  1. Zamieszczone przez alina24
    no to faktycznie dał popis
    jak ty to wszystko wytrzymujesz?
    są dni że ja wymiękam przy jednym Nikosiu, bo Olek jeszcze grzeczniutki

    Na szczęście nie każdy dzień tak wygląda;)
    No i mam pomoc.

    Już słoik nagród jest, jeszcze rozpiska i gotowe;)
    Proponuję nazwę, szpilkowy słoik;):)

    • Zamieszczone przez ulaluki
      Sole, ja też pamiętam mnóstwo hardcorów ze swojego dzieciństwa, o wiele mocniejszych niż z udziałem moich dzieci.
      Było nas troje rok po roku, rodzice nas zostawiali samych(!!!!!), oni szli do pracy, nie pamiętam od jakiego wieku byliśmy sami.
      Bardzo dużo psociliśmy, aż się dziwię, że zyjemy i to bez żadnych uszczerbków.
      Najdotkliwiej pamiętam mój język na przymrożonej klamce;)

      Moja siostrunia obciela sobie wlosy przy samej skorze zeby zmienic image w pierwszej klasie podstawowki, ja kilka lat wczesniej obcielam sobie cale brwi i rzesy ( wygladaly jak ogolone).
      Obie zalalysmy lazienke w bloku, czyli odkrecilysmy kran i wanna wody i poza wanna i… coz rodzice zostawili ” madre dziewczynki ” same w domciu. Gralysmy w pilke, wybijalysmy szyby regularnie, zyrandole, szyby od szafek, wszystko lecialo w domu. Sciany byly wymalowane roznie ( pamietam ksiezniczke w goscinnym i w kuchni domki i ogrodki. Mama kazala nam umyc schody na klatce schodowej (pierwsze pietro bloku). Zwialysmy autobusem w zimie wieczorem do ciotki mieszkajacej z drugiej strony miasta, nie majacej telefonu, majac po 4 i 6 lat.
      Wsypalysmy mamie do dzemu ktory wlasnie robila ( widzac ze sypie cos podobnego) zamiast cukru – soli.
      OJ moglabym pisac i pisac…. niezle gadaty bylysmy.

      • Zamieszczone przez Rybcia
        Niesamowite 🙂

        Ale niestety ja hardcoru w wykonaniu Zuzanny nie pamietam, czyli nie bylo nic szokujacego, a szkoda 🙂

        u ZU szczytem hardcoru była chyba demuracja 😀

        • Zamieszczone przez Efcia2004
          u ZU szczytem hardcoru była chyba demuracja 😀

          hehe, aż musiałam sprawdzić co to jest demuracja 😀 google mi powiedziało 😉

          • Zamieszczone przez marchewkowa
            hehe, aż musiałam sprawdzić co to jest demuracja 😀 google mi powiedziało 😉

            Ja też;):):D

            • Zamieszczone przez ulaluki
              Na szczęście nie każdy dzień tak wygląda;)
              No i mam pomoc.

              Już słoik nagród jest, jeszcze rozpiska i gotowe;)
              Proponuję nazwę, szpilkowy słoik;):)

              u nas też już wszystko gotowe
              Nina zarobiła dzis plusa za śniadanie i obiad, ale niestety przed chwilą MEGAhisteria o kolejną bajkę w tv przerwała jej pasmo sukcesów 😉

              • Zamieszczone przez marchewkowa
                hehe, aż musiałam sprawdzić co to jest demuracja 😀 google mi powiedziało 😉

                Jee nawet nie wiedzialam ze wpisujac demuracja wychoddzi Tyle odnosników 🙂
                Zdolną mam bestię :D:D:D

                • Zamieszczone przez vieshack
                  u nas też już wszystko gotowe
                  Nina zarobiła dzis plusa za śniadanie i obiad, ale niestety przed chwilą MEGAhisteria o kolejną bajkę w tv przerwała jej pasmo sukcesów 😉

                  🙂
                  U nas na razie jest dobrze, ani razu nie uderzył. Chociaż ciągle muszę nowelizować cały zestaw, bo dużo rzeczy na razie trudno Konradkowi zrozumieć.
                  Dobrze, bo większość dnia był u babci;)
                  Ale już zdążyłby nie raz przylać chłopakom;)

                  • Zamieszczone przez vieshack
                    MEGAhisteria o kolejną bajkę w tv przerwała jej pasmo sukcesów 😉

                    a przypomnialas w trakcie histeri ze plusiki z calego dnia = nagroda?

                    ja bym pewnie jutro rano puscila w niepamiec ta histerie z podkresleniem ze ostatni raz i ze chce zeby zobaczyla jak fajnie dostawac nagrody i dala nagrode.
                    u nas niektore plusy na poczatku byly naciagane solidnie.

                    • Zamieszczone przez szpilki
                      a przypomnialas w trakcie histeri ze plusiki z calego dnia = nagroda?

                      ja bym pewnie jutro rano puscila w niepamiec ta histerie z podkresleniem ze ostatni raz i ze chce zeby zobaczyla jak fajnie dostawac nagrody i dala nagrode.
                      u nas niektore plusy na poczatku byly naciagane solidnie.

                      Rozumiem ze plusy za caly dzien i wieczorem moze wyciagnac np gumę?
                      A jak bedzie jeden minus to nie ma nagrody? Przymierzam sie do zrobienia szablonu 🙂

                      • u nas rano jest podsumowanie dnia wczorajszego, bo ostatni plus jest za chodzenie spac bez tysiaca wyjsc z lozka i marudzenia.
                        wiec rano wyciagamy nagrode.

                        tak, caly dzien plusow = nagroda mala i drobna
                        tydzien plusow – nagroda wiekszego kalibru

                        • Zamieszczone przez Rybcia
                          U nas Zuzanna jak sie jej czegos nie pozwoli zaczyna plakac, albo mialczy i marudzi, moze taki system pozwoli nam to wyeliminowac.

                          A jak powinna sie wg Ciebie zachowywać w takiej sytuacji?

                          • Zamieszczone przez Kamelia
                            A jak powinna sie wg Ciebie zachowywać w takiej sytuacji?

                            Wystarczyloby gdyby powiedziala “Daj MI TO” albo prosze albo cokolwiek byleby nie miałczała i nie plakala.

                            Gdy chce jej sie pic, sa dni ze potrafi powiedziec “prosze daj mi wode”/”nalej mi wody” itd ale wiekszosc wyglada tak “chceeeeeeee mi sie piccc !!!!!!!!! (wrzask) miałczenie i placz “PICCCCCCCC!!”. Moim zdaniem to fatalne zachowanie.

                            • boskie te dzieciaki wszystkie sa 🙂
                              moja dzis w sklepie pelnym ludzi mowi ” wiesz mamo, widzialam zajawke fajnego filmu” ja na to ” tak? ” mala ” a bedzie dzis wieczorem – taki dla dziewczyn mysle” ja “Tak? a jaki? ” ( mysle jakas “Mala krolewna ” itd a mala ” sex w wielkim miescie -obejrzysz ze mna?” 🙂

                              • dobre…
                                Maks dwa tygodnie temu ze mna i moją mamą przy budce z lodami.pelno ludzi. tłumaczę mojej mamie aby do mnie zadzwonila jak mala zrobi sie głodna bo miała trochę pojeżdzić z Gosia po promenadzie a my mieliśmy iśc na plażę. Na to Maks: babciu przecież ty też masz cycki! pierwsza konsternacja. babcia próbuje tłumaczyć coś szeptem Maksowi, na to on na caly głos- tak, tak, one są tylko dla dziadka! druga konsternacja i smiech zebranych…

                                • Zamieszczone przez mamamaksia
                                  dobre…
                                  Maks dwa tygodnie temu ze mna i moją mamą przy budce z lodami.pelno ludzi. tłumaczę mojej mamie aby do mnie zadzwonila jak mala zrobi sie głodna bo miała trochę pojeżdzić z Gosia po promenadzie a my mieliśmy iśc na plażę. Na to Maks: babciu przecież ty też masz cycki! pierwsza konsternacja. babcia próbuje tłumaczyć coś szeptem Maksowi, na to on na caly głos- tak, tak, one są tylko dla dziadka! druga konsternacja i smiech zebranych…

                                  :D:D:D
                                  No i od razu wie dziecko, co czyje:)

                                  • Zamieszczone przez ulaluki
                                    U nas dużo tego, z racji ilości dzieciaków;). Napiszę kilka:

                                    1. Miałam lampkę stojąco i żyrandol w komplecie, taki ładny z galerii, drogi.
                                    Konrad, jak pojawiły się bliźniaki naprężał i walił w ścianę lamką, po to abym szybko zareagowała i do niego przyszła. Nie zareagowałam na czas i po jednym kloszu;)
                                    Drugi klosz załatwił mąż

                                    2. Konrad zrobił kupę, bliźniak zaczął ją jeść, oczywiście łapki i popiersie całe w kupie.

                                    3.Konrad telefon stacjonarny wrzucił mi do sedesu.

                                    4. Bliźniaki zjadły kolorową kredę. Kolorek ich gębusi cudowny był zaraz po zjedzeniu owej kredy.

                                    5. Hardcorem były ciała bliźniaków po wzajemnym siebie gryzieniu. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam zdjęcia

                                    6. Aleks siedzi, konrad podchodzi, kopie w twarz, Aleks z impetem leci do tyłu

                                    Jak sobie przypomnę, to dopiszę jeszcze. Proszę, podzielcie się popisami swoich dzieci. Zrobimy listę i wybierzemy największy hardcore wszechczasów;):)

                                    Paula mając 3 latka włożyła sobie mieso kurczaka do nosa,ktore gnilo,przy okazji wizyty u laryngologa dowiedzialam sie o tym:D Szymon natomiast w wieku 3.5 lat w pewnym momencie zeskoczyl z rowerka i wybiegl na sam środek ulicy rzucil kijkiem w jadace auta,bo jechalo auto podobne do auta dziadka i on chcial go zatrzymać,co przeżyłam to sie domyślacie.Lidia natomiast wysmarowała cale łóżko,pościel i siebie kupą.

                                    • czadowe te dzieciaki!
                                      ale widzę, że jednak kupa króluje! my zreszta też to przerabialiśmy ( narazie tylko z Maksem)

                                      • Zamieszczone przez Rybcia

                                        U nas Zuzanna jak sie jej czegos nie pozwoli zaczyna plakac, albo mialczy i marudzi, moze taki system pozwoli nam to wyeliminowac.

                                        u mnie z Kubą to samo
                                        trzeba spróbować szpilkowego słoika

                                        • Przeżyć tego typu co opisane tutaj Michaś nam nigdy nie dostarczał, ale wczoraj chyba postanowil zaistnieć w wątku 😉 – weszlismy do autobusu, usiedlismy sobie, on przy oknie. Nagle moje dziecko splunęło solidnie w garść i wymazało śłiną szybę Zamotany Mnie zatkało, on patrzy że coś nie tak i mówi: mamo, nie martw się, przecież to wyschnie? Nie wiem co mu do głowy strzeliło, nigdy czegoś podobnego nie robił, jedyne wytłumaczenie to takie że padał deszcz i szyba z drugiej strony była mokra, więc może to było natchnieniem… Najgorsze że nawet chusteczek nie miałam i musiałam się nakombinować żeby to wytrzeć, wstyd mi było…

                                          Aaa i jeszcze przypomina mi się niedawna sytacja: siedzimy na przystanku, obok Michałka usiadła staruszka babulinka, taka pomarszczona
                                          Michaś na nią spojrzał a ona uśmiechnęła się do niego, biedaczka nie miała z przodu zębów. Michaś jak to zobaczył zrobił minę pełną obrzydzenia i czym prędzej odsunął się od tej babulinki…:cool:

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Hardcore w wykonaniu naszych dzieci

                                          Dodaj komentarz

                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo