Krzyś nigdy do grubasów nie należał, ale po ostatniej infekcji (jakaś odmiana rotawirusopodobna) wygląda jak zagłodzony… Aż mi się płakać chce jak na niego patrzę…
Kaszek nie bardzo chce jeść (jak głodny to zje tak z 60 ml i miałczy o coś innego)…
Dopycham go bananami, ale ileż można?
Może jest jakieś bardziej kaloryczne mleko (teraz dostaje NAN Activ + cyc)?
Podrzucicie jakieś pomysły?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Jak podtuczyć niemowlę?
Próbowałaś kaszki Sinlac?
U nas jeszcze nie raz jest to podstawowy posiłek dla mojego czterolatka-niejadka. Je go dwa razy dziennie, na soku rozcieńczonym wodą
Witaj! Dobrze,że weszłam na ten temat bo też staram się troszkę “podtuczyć” mojego synka.Wojtuś probuje wszystiego ale w bardzo maleńkich ilosciach. No prawie wszystko-mleka nie pije… Ani dla dzieci modyfikowanego ani krowiego…tylko cycuś (ale mam juz malutko, powoli też chciałabym zakończyc karmienie cycuszkiem,podtrzymuję to tylko dlatego, ze innego on nie chce ).Zjada kaszki owocowo-mleczne na szczęście.Ale na jeden raz może z 50 ml i wiecej nie. To samo z zupkami…dlatego często daję mu dwa objadki…itd. Mimo tego bardzo mało waży,ma 13 miesięcy i waży 7720kg. Niedługo idę z nim do lekarza na szczepienie i znowu lekarka będzie patrzyła na mnie jakbym mu jeść nie dawała.(takie mam wrażenie).A ja niemal cały dzień podsuwam mu coś…czasem mam wrażenie,że cały dzień go karmie…ehh…Wyniki badań miał bardzo dobre(ale to było dwa miesiące temu,robilismy mu własnie z powodu małej wagi). Mój syn jest wogóle poniżej centyli 🙁 Córka mieści się i ze wzrostem i wagą na ostatnich 3 centylach…wyniki ma dobre…też mało zjada…:( Taki już nasz los,mam niejadków… Pozdrawiam wszystkie mamy!
A miałam napisać,że sprobuje mu dać tę kaszkę Sinlac…jutro kupie…:)
Ja tez mam niejadków.
Filip jadł i chlustał, na rok nawet nie potroił wagi… a jasiek to dopiero agent- mleko-nutramigen-fuj, kaszki na poczatku wciągał teraz fuj- je a raczej jadł 3 razy dziennie, jedyne co wciąga to zupki z dodatkiem kaszki… Spadł własnie ponieżej 3 centyla. No ale facet ma anemię- od 2 tygodni dostaje zelazo a apetytu jak nie było tak nadal nie ma. pogoda też nie sprzyja….
Wszytskie kaloryczne owoce-banany, gruszki, brzoskwinie-fuj…
Mam tylko nadzieję, ze teraz bedzie lepiej.Wieć jak utuczyc- nie wiem!!!!!!!!!!!!!
Widać wiele mam ma taki problem jak ja… u was jest gorzej bo maly ma anemie-mam nadzieję,że mu przejdzie…mój wojtus tez nie potroił wagi…licząc nawet do teraz.A może zrobić mu znowu badanie krwi?
Z drugiej strony jest bardzo ruchliwy,wszędzie go pełno,jest pogodny, zaczął chodzić przed tym jak skończyl 11 miesięcy a jak mial siedem to przy meblach…pewnie spala dużo tego co zjada… Ale mógłby przybrać…ehh..ze wzrostem też jest na ostatnim centylu…pocieszam się tylko tym, ze ogolnie rozwija sie dobrze. Pozdrawiam i życzę wielu sił!
A Wy Rodzice jacy jesteście, jacy byliście? Jak dzieci w waszych rodzinach?
Ja też z tych o wadze kurczaka 12 miesięcy 7500g, 24 miesiące 10kg, wyrosłam, baba jak trzeba, dwoje dzieci….Wyniki można przy okazji zrobić aby nie przeoczyć czegoś.
NO właśnie ja sie zamartwiam, a tak naprawdę to moje dzieci sa i tak większe niż ja i mój mąż w ich wieku…. Mój mąz to podobno herbatę gryzł!!
Wiec niedaleko pada jabłko od jabłoni…
Pozdr.
Ja podtuczanie wspomagałam Ketotifenem, bo u nas z wagą było tragicznie. O ile wzrost potrafił mieć powyżej 75 centyla, o tyle z wagą był poniżej siatki. W czasie choroby, podczas gdy przez 3 pierwsze dni nie jadł np. nic, potrafił stracić 5 kg. Aby je odzyskać walczyliśmy kilka m-cy. U nas problemy z przybieraniem związane były z alergią i to faktycznie były problemy, a nie tylko moje wrażenia. Samym jedzeniem podtuczyć nie dało rady, bo łaknienie było u nas za słabe. Ketotifen pobudzał łaknienie, apetyt rósł i dziecko było w stanie więcej zjeść.
Osobiście wolę jak dziecko jest szczupłe niż spasione, ale z chudością uważam, też nie należy przesadzać.
Czy Ty masz wszystko teges w głowie?ja tak zapytam…
Ja wcześniak ale i tak mała waga jak na ten tydz. Potem długo goniłam dzieci wagowo ( aż teraz przeeeegoniłam, że hoho!):D:D:D
W 33tc. urodziłam się z wagą 1.30kg
Mąż- waga 4,5kg 😀 I tak dzieci mam właśnie po równo czyli Flip i Flap;)
Generalnie w żadną stronę przesada nie jest dobra. A np. odchudzanie 10mies. dziecka uważam za totalnie chore! Chyba, że faktycznie zagraża to jego zdrowiu/życiu.
Znam ten ból, kiedy jelitówki wykańczały mata okropnie i chudł, chudł…walka o każdy kęs zjedzony i nie zwrócony… Ale jak piszesz, Krzyś już w lepszej formie:) Oby tak dalej! Mati mi jako tako wyrósł z tych problemów żołądkowych. Aczkolwiek wciąż ma problemy. I muszę uważać.
My jesteśmy raczej drobni…jako dziecko byłam jednak pulchna…tak mówi mama ale niewie dokładnie ile ważylam jak mialam rok. Mąż miał niedowagę,nie pił mleka,tesciowa dokarmiała go surowym jajkiem (zalecenie lekarza),teraz ma 170cm i jest szczupły ale nie chudy… Moja corcia jak była taka jak wojtuś była pulchna,mleko lubiła.Dopiero jak przeszla na pokarmy stałe to zchudla…mleko piła długo…Inne dzieci w rodzinie ani grube ani chude…
Witam, trafiłam na ten wątek przypadkowo, bo szukam porad jak podtuczyć moją 10-miesięczną córkę. Dziecko waży 6,5 kg, bo tydzień temu walczyła z rotawirusem. Koszmar! Wygląda teraz jak dziecko z Etiopii – wystające żebra i obojczyki, a gdy się na je ma jedynie okrąglutki brzuszek. Od 4 m-ca życia jest poniżej 3 centyla, bo taka jej uroda (po mamie), ale to jak wygląda teraz mnie przeraża. Owszem cały czas staram się ją podtuczyć, ale jak to lekarze mawiają: z genetyką się nie wygra, a wyniki wszystkich możliwych badań ma rewelacyjne.
Dlatego, keyti, nie martw się wagą swojego maleństwa, bo ja taką bardzo bym się cieszyła (przed chorobą ważyła 7 kg i byłam przeszczęśliwa). Co do Sinlacu to dzieci go bardzo lubią… NIestety nie wszystkie. Moja po nim zwraca 🙁
Poza tym dla dzieci po 12 m-cu życia w aptece dostępna jest odżywka Clinutren, właśnie dla dzieci z niedowagą. Zapytaj o nią lekarza lub w aptece.
Ja już mogę robić za eksperta w tuczeniu 😉 – inna sprawa, że mały odkąd przestał chorować to je bez przerwy i mam wrażenie, że codziennie jest kilo cięższy ;).
U niego super przyjęła się humana na noc – ale ta z bananami. Po humanie bez bananów chyba mu brzuch dokucza, bo niespokojnie śpi :(.
Gdzie można kupić tę Humanę? W aptece, czy w sklepie też? Czy można ją robić “na gęsto”, czyli do podawania łyżeczką, bo butelki nasza chudzina już nie toleruje?
U nas jest tak samo.
Mikołaj jest na 10-25 centylu.
Jeśli córka Twoja też miała taką wagę (mój starszy Syn tez) to mnie się wydaje, że pewnych spraw nie da sie przeskoczyc!
Ja wolę aby moje dziecko bylo takie jakie jest.
Lepsze chude niz grube.
U nas BYWA w carrefour.
Humana to mleko modyfikowane, ale sama w sobie jest dość gęsta – taka kremowa konsystencja. Ja wyrąbałam dziurę w smoku, bo przez standardowe dziurki nie przejdzie, a pod wieczór to mały już tylko ciągnie… Ale myślę, że z kubeczka też można.
Łyżeczką chyba jednak za rzadka… Może jakby pomieszać z jakimś kleikiem? Nie wiem tylko, czy to już nie byłoby za bardzo treściwe… Chociaż jak porównywałam kaloryczność z NAN, to wcale nie jest aż taka wielka różnica, ale chyba humana jest dość dobrze przyswajalna 🙂
Z tym chorowaniem to chyba tak, że maluchy łapią od starszego rodzeństwa bakterie i wirusy mimo, że starsze dziecko nie choruje… ale przynosi choróbska do domu.
Myślę, że z tuczeniem nie ma co szaleć. Ważne, żeby dostawał racjonale posiłki. Może trochę więcej witaminek i powinien nadrobić. A jak będzie już większy to zawsze można wesprzeć się czekoladką. Ale ze słodyczami to każdy indywidualnie wg przekonań.
A może kaszki akurat o tym smaku mu nie pasują? Można też soczkami podtuczyć, ale żeby nie zamienił jedzenia na soczki! 🙂
Martwisz się, bo tak to z nami mamami jest, ale grubość mniej istotna, ważne, żeby nie chorował!
Trzymam kciuki!! 🙂
PS. Nie przeczytałam całego wątku i widzę, że problem się rozwiązał!! Super!!
Zapytam o tą odżywke co piszesz…muszę sprobować wszystkiego 🙁 Byłam z wojtusiem na szczepieniu i tak jak sie spodziewałam lekarka była zszokowana.Dała nam skierowanie do gastroenterologa żeby sprawdził co się dzieje z wojtkiem i dlaczego on tak mało przybiera na wadze. Termin w tej poradni najwcześniej jaki sie dało załatwić to na 7 października.
A przez tydzień wojtus nie chciał nic jeść…płakał po nocach,bolał go brzuch. Mnie tez bolał. Chyba jakiś wirus się nam przyplatał 🙁 Ale dzisiaj juz jest lepiej…
Dodam tylko ze na wadze u lekarki wojtus wazyl 7500 a nie 7720…
A Ty byłaś juz z coreczką w jakiejs poradni z zalecenia lekarza?
Tak bym chciala żeby nasze dzieci zaczęły normalnie przybierać na wadze…
może odstaw cyca to zacznie jeśc coś innego?
Keyti, my już byliśmy u wszystkich możliwych specjalistów, włączając tych najlepszych z Centrum Zdrowia Dziecka i po wszelkich badaniach wszyscy stwierdzają jedno – genetyka :). Jednak mimo wszystko chciałabym, aby ta nasza kruszyna troszkę się podtuczyła. Ona je całkiem nieźle, ale bardzo wolno tyje. Jeszcze dodatkowo teraz, po tej chorobie podłamałam się, bo przez dwa dni schudła tyle, ile udało jej się przytyć przez 3 miesiące. Nie wiem kiedy uda nam się tę stratę nadrobić i to najbardziej mnie boli… Lekarka zaleciła, aby do podawanych jej zupek oraz obiadków dodawać po łyżeczce oliwy z oliwek. To ponoć ma pomóc w przytyciu. Zobaczymy…hmmm
kasia16 Ty przynajmniej wiesz,że z małą jest wszystko okey…(oczewiście rozumiem,że nadal jest ważne aby przytyła bo 6500 to malutko)…ja teraz się będę bała co oni znajdą u mojego synka…ogólnie rozwija sie bardzo dobrze,szybko raczkował i samodzielnie chodził przed 11 miesiącem życia…jest wesoły…jednak strach będzie mi teraz towarzyszył…dlaczego on tak mało przybiera. Z drugiej strony mam przecież odpowiedz…bo wojtus zjada mało, nie pije mleka-żadnego nie zaakceptował -probowałam każdego (humane też ).Do każdego posiłku właściwie go zmuszam (do kilku łyżeczek nie muszę)…reszta to walka o każdy kęs,łyk itd 🙁 Zagaduję, zabawiam,po dobroci i w końcu zmuszam 🙁 ) Nie podoba mi sie to -ale muszę) Wiem wiem,że niby dziecko sie nie zagłodzi,że może przeglodzić,żeby nic miedzy posiłkami nie dawać…jak to wszyscy radzą…Ale to nie z wojtkiem. On mógłby cały dzień nie jeść i nie pić(jakby nie czuł głodu) a jak zawoła to tylko na kilka łyków. Pomiędzy posiłkami i tak nic nie chce,nawet jakbym mu coś podsuwała. Co najwyżej zje dwa kęsy i koniec. To co on zjada chętnie to to są symboliczne ilości czyli z 5 łyżek zupki.Albo dwa małe kawałeczki ziemniaczka.Albo dwa takie nabrania klopsika(maximum trzy)…itd.Do reszty już go zmuszam, zagaduję itd.
Z tym,że pilnuje jedzenia i wkońcu mu podam na tyle że chyba nie powinien być aż taki chudziutki.Więc boję się,że ten brak apetytu to jakiś objaw choroby itd.Zobaczymy jak to teraz będzie po tych badaniach.Do 6 miesięcy przybierał dobrze. Potem drastycznie zaczął mniej przybierać. Pozdrawiam.
Znasz odpowiedź na pytanie: Jak podtuczyć niemowlę?