Jak podtuczyć niemowlę?

Krzyś nigdy do grubasów nie należał, ale po ostatniej infekcji (jakaś odmiana rotawirusopodobna) wygląda jak zagłodzony… Aż mi się płakać chce jak na niego patrzę…

Kaszek nie bardzo chce jeść (jak głodny to zje tak z 60 ml i miałczy o coś innego)…

Dopycham go bananami, ale ileż można?

Może jest jakieś bardziej kaloryczne mleko (teraz dostaje NAN Activ + cyc)?

Podrzucicie jakieś pomysły?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Jak podtuczyć niemowlę?

  1. Zamieszczone przez keyti
    kasia16 Ty przynajmniej wiesz,że z małą jest wszystko okey…(oczewiście rozumiem,że nadal jest ważne aby przytyła bo 6500 to malutko)…ja teraz się będę bała co oni znajdą u mojego synka…ogólnie rozwija sie bardzo dobrze,szybko raczkował i samodzielnie chodził przed 11 miesiącem życia…jest wesoły…jednak strach będzie mi teraz towarzyszył…dlaczego on tak mało przybiera. Z drugiej strony mam przecież odpowiedz…bo wojtus zjada mało, nie pije mleka-żadnego nie zaakceptował -probowałam każdego (humane też ).Do każdego posiłku właściwie go zmuszam (do kilku łyżeczek nie muszę)…reszta to walka o każdy kęs,łyk itd 🙁 Zagaduję, zabawiam,po dobroci i w końcu zmuszam 🙁 ) Nie podoba mi sie to -ale muszę) Wiem wiem,że niby dziecko sie nie zagłodzi,że może przeglodzić,żeby nic miedzy posiłkami nie dawać…jak to wszyscy radzą…Ale to nie z wojtkiem. On mógłby cały dzień nie jeść i nie pić(jakby nie czuł głodu) a jak zawoła to tylko na kilka łyków. Pomiędzy posiłkami i tak nic nie chce,nawet jakbym mu coś podsuwała. Co najwyżej zje dwa kęsy i koniec. To co on zjada chętnie to to są symboliczne ilości czyli z 5 łyżek zupki.Albo dwa małe kawałeczki ziemniaczka.Albo dwa takie nabrania klopsika(maximum trzy)…itd.Do reszty już go zmuszam, zagaduję itd.
    Z tym,że pilnuje jedzenia i wkońcu mu podam na tyle że chyba nie powinien być aż taki chudziutki.Więc boję się,że ten brak apetytu to jakiś objaw choroby itd.Zobaczymy jak to teraz będzie po tych badaniach.Do 6 miesięcy przybierał dobrze. Potem drastycznie zaczął mniej przybierać. Pozdrawiam.

    Keyti, nie martw się na zapas. Pewnie wszystko będzie dobrze. A robiłaś mu już jakiekolwiek badania, np. morfologię, mocz? Brak apetytu może świadczyć o anemii, którą u maluchów często się spotyka i z powodzeniem szybko leczy, złe wyniki moczu, np. jakiś stan zapalny to z kolei często przyczyna słabego przybierania na wadze. A może po prostu nic mu nie jest… Co do mleka to moja Łucja też nie lubi, ale polubiła kaszki Misiowy Ogródek robione na mleku modyfikowanym oraz gotowe kaszki ze słoiczków Hippa – to jedyne mleczne posiłki, jakie udaje mi się jej przemycić. Może spróbuj i Ty… Ad. przymuszania: rozumiem Cię, że go przymuszasz do jedzenia, choć tego robić nie wolno. Pewnie, gdyby moja Łucja nie jadła to też bym ją zmuszała. Jednak z kolei, z doświadczenia wiem, że gdy ja byłam zmuszana to efekt był odwrotny – jadłowstręt. Jedzenie kojarzyło mi się z czymś złym i gdy tylko zbliżał się czas posiłku to na samą myśl o tym wymiotowałam. Gdy podrosłam, a moja mama trochę wyluzowała to zaczęłam jeść. Oczywiście dalej tyłam mało, ale przynajmniej normalnie jadłam. I teraz wręcz uwielbiam jeść, smakować, próbować… :D. Ja też od zawsze jestem poniżej 3 centyla (teraz ważę 47 kg) i walczę o zachowanie każdego kilograma. Przed ciążą ważyłam 43 kg i jakoś bezproblemowo funkcjonowałam. Zawsze byłam zdrowa, żywiołowa. Rozwijałam się prawidłowo, urodziłam dziecko… Może po prostu taki urok naszych dzieci. Dla świętego spokoju zbadaj swojego malucha. Jeżeli wszystko będzie ok to widocznie taki już będzie drobniutki. Ja już tak z tą wagą nie panikuję, martwię się jedynie teraz, gdy po chorobie waży zaledwie 6,5 kg, ale mam nadzieję, że wkrótce jakoś to nadrobi. Trzymaj się 🙂

    • Zamieszczone przez vieshack
      może odstaw cyca to zacznie jeśc coś innego?

      Jak zupełnie wyzdrowiał i zaczął być naprawdę głodny, to sam mi się odstawił 😀

      • Zamieszczone przez keyti
        To co on zjada chętnie to to są symboliczne ilości czyli z 5 łyżek zupki.Albo dwa małe kawałeczki ziemniaczka.Albo dwa takie nabrania klopsika(maximum trzy)…itd.

        a czy to czym go karmisz ma smak czy jest gotowane bez soli i przypraw?

        • Panie na placu zabaw mowią o mojej Gabrysi :”Oooo jaka kruszynka”, rozne wymyslaja okreslenia, ale co ja zrobie ze jesc nie chce, ostatnio to sie troche poprawilo, ale wkurza mnie to ze znika tylko polowa porcji jaką jej nakladam, nie wazne, czy to sniadanie, obiad kolacja, ciagle to samo, a porcej, uwieżcie, nie sa “duze”…dzis myslalam ze ją udusze, kupilam jej truskawek, malin (opakowanie o zgrozo 13 zl!!!) zrobilam jej grecki jogurt z musli, zmiksowalam truskawki z cukrem i pokroiłam malinki-rosło jej w buzi- myslalam ze szalu dostane, zwlaszcza ze nie mialam dzis zupy dla niej i chcialam zeby cos przed drzemką przekąsila….sama zjadłam, pyszne bylo, naprawde, ona je takie male procje, za chwile daje jej obiad, zrobilam kotlety z jajek, ziemniaczki mlode i surówke albo kalafiora z buleczka, zobacze co dam, ale jak tego nie zje to ja juz nie wiem czym mam ja karmic, ja sie tu wyginam w kuchni zeby tylko kazdego dnia miala co innego, a ona swoje, czekam z obiadem do coraz pozniejszej godziny, dzis dam o 16…moze zje chetniej.

          • Zamieszczone przez kacha1982
            ja sie tu wyginam w kuchni zeby tylko kazdego dnia miala co innego, a ona swoje,.

            A może to własnie błąd?
            Kiedyś czytałam, że małe dzieci potrafią przez parę dni (miesięcy) jeść codzienni to samo i bardzo dobrze się z tym czują, bo daje to im poczucie bezpieczeństwa… Chodzi o przewidywalność zdarzeń, na zasadzie rytuałów przed zaśnięciem, po wstaniu/kąpieli itd…

            O tej porze roku moje dzieci rzucają się na: bób, fasolkę, kalafiory, ziemniaczki… Ja gotuję i daję albo z wody albo ew. na ciepłe kładę kawałek masła – żeby spłynął… Łykają takie warzywa jak gęsi 😀

            • Zamieszczone przez kurczak1
              A może to własnie błąd?
              Kiedyś czytałam, że małe dzieci potrafią przez parę dni (miesięcy) jeść codzienni to samo i bardzo dobrze się z tym czują, bo daje to im poczucie bezpieczeństwa… Chodzi o przewidywalność zdarzeń, na zasadzie rytuałów przed zaśnięciem, po wstaniu/kąpieli itd…

              O tej porze roku moje dzieci rzucają się na: bób, fasolkę, kalafiory, ziemniaczki… Ja gotuję i daję albo z wody albo ew. na ciepłe kładę kawałek masła – żeby spłynął… Łykają takie warzywa jak gęsi 😀

              przez jakis czas, pare miesiecy wczesnie, zdarzalo mi sie dawac jej przez prawie tydzien ta samą zupe i drugie danie, bo jak nagotowalam, a ona malo zjadala to z garnka powoli schodzilo, i wtedy z jedzeniem bylo tak samo jak teraz, dlatego zaczelam gotowac prawie codziennie co innego, bo myslalam ze taka rozmaitośc smaków ja zacheci, ale gdzie tam…choc obiad wlasnie zjadła bez problemu:)

              • Zamieszczone przez szpilki
                a czy to czym go karmisz ma smak czy jest gotowane bez soli i przypraw?

                Zaczęłam lekko doprawiać,bo te bez smaków wogóle nie chce zjadać (tak jak te ze słoiczków)…zupki to zjada prawie tak “doprawione” jak my…doprawiam je tak do 6-0 letniej córki…wiec nie za dużo… Ale mają smak… Ale to nie pomaga.:(

                • Zamieszczone przez kasia16
                  Keyti, nie martw się na zapas. Pewnie wszystko będzie dobrze. A robiłaś mu już jakiekolwiek badania, np. morfologię, mocz? Brak apetytu może świadczyć o anemii, którą u maluchów często się spotyka i z powodzeniem szybko leczy, złe wyniki moczu, np. jakiś stan zapalny to z kolei często przyczyna słabego przybierania na wadze. A może po prostu nic mu nie jest… Co do mleka to moja Łucja też nie lubi, ale polubiła kaszki Misiowy Ogródek robione na mleku modyfikowanym oraz gotowe kaszki ze słoiczków Hippa – to jedyne mleczne posiłki, jakie udaje mi się jej przemycić. Może spróbuj i Ty… Ad. przymuszania: rozumiem Cię, że go przymuszasz do jedzenia, choć tego robić nie wolno. Pewnie, gdyby moja Łucja nie jadła to też bym ją zmuszała. Jednak z kolei, z doświadczenia wiem, że gdy ja byłam zmuszana to efekt był odwrotny – jadłowstręt. Jedzenie kojarzyło mi się z czymś złym i gdy tylko zbliżał się czas posiłku to na samą myśl o tym wymiotowałam. Gdy podrosłam, a moja mama trochę wyluzowała to zaczęłam jeść. Oczywiście dalej tyłam mało, ale przynajmniej normalnie jadłam. I teraz wręcz uwielbiam jeść, smakować, próbować… :D. Ja też od zawsze jestem poniżej 3 centyla (teraz ważę 47 kg) i walczę o zachowanie każdego kilograma. Przed ciążą ważyłam 43 kg i jakoś bezproblemowo funkcjonowałam. Zawsze byłam zdrowa, żywiołowa. Rozwijałam się prawidłowo, urodziłam dziecko… Może po prostu taki urok naszych dzieci. Dla świętego spokoju zbadaj swojego malucha. Jeżeli wszystko będzie ok to widocznie taki już będzie drobniutki. Ja już tak z tą wagą nie panikuję, martwię się jedynie teraz, gdy po chorobie waży zaledwie 6,5 kg, ale mam nadzieję, że wkrótce jakoś to nadrobi. Trzymaj się 🙂

                  Mial robioną morfologię 4 miesiace temu i mocz tez…wyniki były idealne i lekarka myślała,że nadrobi tę wagę… Ale nie nadrobił…teraz dala mi od razu skierowanie do poradni a nie na badania.Ale przed pójściem tam zrobię mu sama morfologie i mocz…sprawdze czy niema jakis stanów zapalnych albo anemi…
                  A musze sie pochwalić,że dzisiaj rano obudził sie i popedził do kuchni wołając amm,bo chciał śniadanko.W prawdzie zjadł niewiele… Ale sam chciał.:) Bardzo sie ucieszyłam.
                  Ja też miałam całę dzieciństwo niedowagę…badali mnie ale nic nie wykryli…jednak jako niemowle normalnie wazyłam,spadłam dopiero z wagi około 4-ego roku życia. Mój mąż też był drobny… Nawet jako niemowle…teściowa karmiła go co godzine bo tak mało zjadał..kazali jej go surowymi jajkami dokarmiać…? I ona tak robiła…Aż dostał żółtaczke…jako pieciolatek…i trafił do szpitala… A potem na długą diete…i dopiero to był chudzielec.
                  Pewnie ma po kim być taki drobniutki…gorzej jakbyśmy byli z tych więkrzych… A dziecko malutkie…to byłoby dziwne…

                  • Zamieszczone przez keyti
                    Mial robioną morfologię 4 miesiace temu i mocz tez…wyniki były idealne i lekarka myślała,że nadrobi tę wagę… Ale nie nadrobił…teraz dala mi od razu skierowanie do poradni a nie na badania.Ale przed pójściem tam zrobię mu sama morfologie i mocz…sprawdze czy niema jakis stanów zapalnych albo anemi…
                    A musze sie pochwalić,że dzisiaj rano obudził sie i popedził do kuchni wołając amm,bo chciał śniadanko.W prawdzie zjadł niewiele… Ale sam chciał.:) Bardzo sie ucieszyłam.
                    Ja też miałam całę dzieciństwo niedowagę…badali mnie ale nic nie wykryli…jednak jako niemowle normalnie wazyłam,spadłam dopiero z wagi około 4-ego roku życia. Mój mąż też był drobny… Nawet jako niemowle…teściowa karmiła go co godzine bo tak mało zjadał..kazali jej go surowymi jajkami dokarmiać…? I ona tak robiła…Aż dostał żółtaczke…jako pieciolatek…i trafił do szpitala… A potem na długą diete…i dopiero to był chudzielec.
                    Pewnie ma po kim być taki drobniutki…gorzej jakbyśmy byli z tych więkrzych… A dziecko malutkie…to byłoby dziwne…

                    No widzisz, więc to jest pewnie odpowiedź na Wasz problem – też genetyka :). Oczywiście badania zrób, trzymam kciuki, aby wszystko było w porządku. A co do surowego żółtka :eek:… przemilczę… Mam jedynie nadzieję, że nie zamierzasz na swoim synku wypróbowywać tej metody ;).

                    • Dzieciom słabo przybierającym na wadze można podać też Sinlac, np. na gęsto w formie kaszki z owocami

                      • Zamieszczone przez kurczak1
                        A może to własnie błąd?
                        Kiedyś czytałam, że małe dzieci potrafią przez parę dni (miesięcy) jeść codzienni to samo i bardzo dobrze się z tym czują

                        Mój starszak 4 latek, nie taki mały a nie zaśnie bez Sinlaca na dobranoc, może byc po kolacji a jego kaszka być musi

                        • Zamieszczone przez kasia16
                          No widzisz, więc to jest pewnie odpowiedź na Wasz problem – też genetyka :). Oczywiście badania zrób, trzymam kciuki, aby wszystko było w porządku. A co do surowego żółtka :eek:… przemilczę… Mam jedynie nadzieję, że nie zamierzasz na swoim synku wypróbowywać tej metody ;).

                          Oczewiście,że nie…chociaż teściowa mnie namawia!!! I chociaż mój mąż dostał żółtaczkę już jak nie pił tych jajek…to i tak bym się obawiała!..Ehh…

                          • Zamieszczone przez bubinek
                            Dzieciom słabo przybierającym na wadze można podać też Sinlac, np. na gęsto w formie kaszki z owocami

                            Już mu zaczęłam podawać…zobaczymy co z tego wyjdzie…:)

                            Znasz odpowiedź na pytanie: Jak podtuczyć niemowlę?

                            Dodaj komentarz

                            Angina u dwulatka

                            Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                            Czytaj dalej →

                            Mozarella w ciąży

                            Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                            Czytaj dalej →

                            Ile kosztuje żłobek?

                            Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                            Czytaj dalej →

                            Dziewczyny po cc – dreny

                            Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                            Czytaj dalej →

                            Meskie imie miedzynarodowe.

                            Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                            Czytaj dalej →

                            Wielotorbielowatość nerek

                            W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                            Czytaj dalej →

                            Ruchome kolano

                            Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                            Czytaj dalej →
                            Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                            Logo
                            Enable registration in settings - general