Jak przetrwać ponad 9 godzin…

w pociągu.
Wybieramy się nad morze.
Wydaje mi się, że dla Mateuszka (3 latek) to będzie frajda.
Nigdy jeszcze nie jechał pociągiem.
Ale chyba nie przez tyle godzin.
A Mikuś roczniak???

Zaczynam mieć pietra!!!

17 odpowiedzi na pytanie: Jak przetrwać ponad 9 godzin…

  1. 9 jak 9 ale 4 godziny to norma dla nas, ostatnio jechałam sama z Dagną i Kamilą…. i gorzej było z Kamilką która ciągle pytała czy już blisko….

    acha, pamiętaj że jest coś takiego jak przedział dla podróżnych z dziećmi do lat 4, z jednym niech jedzie tata, z drugim Ty by nikt się nieprzyczepił, że tata “nielegalnie” w przedziale.. jak dobrze*pójdzie to będziecie mieli cały przedział dla siebie i nikt bez dziecka czy niebędąc w ciąży nie ma prawa tam wejść choćby na korytarzu niedało się przejść od tłoku… jak nie ma takiego przedziału to zazwyczaj możesz poprosić konduktora by przykleił odpowiednią kartkę na drzwiach (oststnio nie było takiego włąśnie i powiedział gdzie mam siąść a potem przyszedł, spytał czy móże być ten przedział i nakleił karteczkę).. i pamiętaj taki przedział to skarb bo jest miejsce by dziecko sobie łaziło, by się położyło.. jak wylądujecie w zwykłym przerdziale to może być tak zostaną Wam tylko 4 miejsca siedzące i tyle i jeszcze będziesz musiałą pilnować by dzieci kogoś nieobleły soczkiem marchewkowym ;)… (a o tym że dzieci jadą na bieltach “zerowcych” i że podróżny jadąc z dzieckiem ma zniżkę to wiesz???)

    • a nie da rady jechac w nocy

      jezdze co roku 10 h pociagiem nocnym, wsiadam w warszawie a wysiadam wyspana w swinoujsciu 😉

      • Awkaminska
        O biletach zerowych wiem 🙂
        Juz kupione 😀
        My zdecydowalismy sie na jazde 1 klasą i tzw. bilet rodzinny. Mamy znizke (3 dorslych) ze wzgledu na dzieci 25%. W sumie nie wychodzi duzo zdrozej tylko musialam doplacic 100% roznicy miedzy pierwsza a druga klasa. Mam nadzieje, ze nikt sie do nas nie dosiadze, w sumie z dziecmi bedzie nas 5 a przedział jest 6-cio osobowy.

        • Zamieszczone przez veraprima
          a nie da rady jechac w nocy

          jezdze co roku 10 h pociagiem nocnym, wsiadam w warszawie a wysiadam wyspana w swinoujsciu 😉

          Nie znalazlam innego połączenia bez przesiadek.

          • Ja czesto jezdze z dziewczynkami (bez meza) do moich rodzicow – 6h.
            Jak byly mniejsze – mniejszy problem. Przynajmniej 3h spały.
            Wez jakies zabawki: samochodziki, ksiazeczki, nieduze gry (nie wiem czym bawia sie chlopcy). U nas sa to lalki wszelkiej masci, kucyki, gry elektroniczne pixel, ksiazeczki. No i przede wszystkim kolorowanki i kredki.

            • Nina jechała 3 razy w trasę 10-godzinną pociągiem, poszło ok, wzięłyśmy gazetki, książeczki, jakieś drobne zabawki. Hitem było jednak zwiedzanie pociągu, zawsze poznawała jakieś inne dziecko w drodze i była wspólna zabawa. Raz omal nie zagadała na śmierć pani, z ktorą siedziałysmy w przedziale….Generalnie – moja młoda baardzo towarzyska i zawsze sobie jakąś ofiarę do zabawy/ rozmowy znajdzie 😉

              • my jechaliśmy nad morze pociągiem, moja siostra miała wtedy 3 lata… dła radę, przespała połowę drogi 🙂

                Pozdrówki 🙂

                • Uważaj, żebyś nie trafiła na kawałek drogi, gdzie właśnie kradną kable…
                  Znajomi pojechali do Zakopanego, z planowych 16 godzin zrobiło się 27 😮

                  Młody jakoś przezył, gorzej rodzice, bo jechali zaraz po weselu 😀

                  • Zamieszczone przez gosik
                    Uważaj, żebyś nie trafiła na kawałek drogi, gdzie właśnie kradną kable…
                    Znajomi pojechali do Zakopanego, z planowych 16 godzin zrobiło się 27 😮

                    Młody jakoś przezył, gorzej rodzice, bo jechali zaraz po weselu 😀

                    Ups…

                    • myślę że w 1 klasie nie ma tłoków a ak ktoś zobaczy że tylko 1 miejsce i do tego dzieci to się pchać niebędzie.. plusem jest że3 3 dorosłe osoby to zawsze ma kto wyjść z dziećmi na korytarz… będzie dobrze.

                      • Zamieszczone przez ciachola
                        Awkaminska
                        O biletach zerowych wiem 🙂
                        Juz kupione 😀
                        My zdecydowalismy sie na jazde 1 klasą i tzw. bilet rodzinny. Mamy znizke (3 dorslych) ze wzgledu na dzieci 25%. W sumie nie wychodzi duzo zdrozej tylko musialam doplacic 100% roznicy miedzy pierwsza a druga klasa. Mam nadzieje, ze nikt sie do nas nie dosiadze, w sumie z dziecmi bedzie nas 5 a przedział jest 6-cio osobowy.

                        My w tamtym roku jechaliśmy w 2 osoby dorosłe z 4 dzieci (8 miesięcy, 2,5 roku, 5 lat i 8 lat), “wynajęłam” przedział dla nas, w jedną stronę dopłata wynosiła ok. 40 zł, na drzwiach karteczka “zarezerwowane”, konduktor zawsze ma prawo wpuścić na wolne miejsca innych pasażerów, ale zwykle innni podróżni dużym łukiem i tak omijają “dzieciarnię” :)… my na szczęście podróżowałyśmy w nocy, dzieci całą drogę przespały. Taki własny przedział jest dobry, bo dzieci mają tam dużą swobodę…
                        A co na podróż? Ja biorę książeczki do czytania, na szczęście mój Antek to lubi się bawić w zabawy słowne, więc z nim łatwiej, z Klarą to bym chyba przez 8 godzin w dzień w pociągu nie dała rady, choć pewnie by po całym pociągu latała 😉

                        • Zamieszczone przez gosik
                          Uważaj, żebyś nie trafiła na kawałek drogi, gdzie właśnie kradną kable…
                          Znajomi pojechali do Zakopanego, z planowych 16 godzin zrobiło się 27 😮

                          Młody jakoś przezył, gorzej rodzice, bo jechali zaraz po weselu 😀

                          to ja to ja – ja tak mialam!!! Zima z nart wraalam z Zakopca… Masakra jakas byla:(

                          • kradna kable???
                            😮 😮 😮

                            • Zamieszczone przez Vinga
                              My w tamtym roku jechaliśmy w 2 osoby dorosłe z 4 dzieci (8 miesięcy, 2,5 roku, 5 lat i 8 lat), “wynajęłam” przedział dla nas, w jedną stronę dopłata wynosiła ok. 40 zł, na drzwiach karteczka “zarezerwowane”, konduktor zawsze ma prawo wpuścić na wolne miejsca innych pasażerów, ale zwykle innni podróżni dużym łukiem i tak omijają “dzieciarnię” :)… my na szczęście podróżowałyśmy w nocy, dzieci całą drogę przespały. Taki własny przedział jest dobry, bo dzieci mają tam dużą swobodę…
                              A co na podróż? Ja biorę książeczki do czytania, na szczęście mój Antek to lubi się bawić w zabawy słowne, więc z nim łatwiej, z Klarą to bym chyba przez 8 godzin w dzień w pociągu nie dała rady, choć pewnie by po całym pociągu latała 😉

                              O wynajeciu nie slyszalam?
                              Co dokladnie masz na mysli?
                              Czy chodzi Ci o miejscowki?
                              Tu nie ma. To jest tylko pociag pospieszny.

                              • Zamieszczone przez ciachola
                                O wynajeciu nie slyszalam?
                                Co dokladnie masz na mysli?
                                Czy chodzi Ci o miejscowki?
                                Tu nie ma. To jest tylko pociag pospieszny.

                                rezerwacja to co innego niż miejscówka.
                                Przy miejscówce wykupujesz konkretne jedno miejsce a rezerwacje dotyczą przedziału/wagonu. PKP przykleja wtedy kartkę na danym przedziale na jakiej trasie jest on zarezerwowany.
                                My np taką rezerwację robimy jadąc z dzieciakami na obóz.

                                • Zamieszczone przez ciachola
                                  O wynajeciu nie slyszalam?
                                  Co dokladnie masz na mysli?
                                  Czy chodzi Ci o miejscowki?
                                  Tu nie ma. To jest tylko pociag pospieszny.

                                  Tak jak napisała rrenya rezerwacja to co innego niż miejscówka. Ja właśnie rezerwowałam przedział, bo w pociągu nie było miejscówek, a na dworcu udzielono mi “profesjonalnej” informacji, że nikt dla mnie nie będzie trzymał wolnego przedziału, tylko dlatego, ze jadę z małymi dziećmi, bo takich matek może być w pociągu 10…. A taką rezerwację załatwia się nie w kasie, tylko w specjalnym dziale, gdzie można też zarezerwować np. całe wagony dla kolonii itp. Generalnie mało załatwiania (w czasie jednej wizyty załatwiłam rezerwację w obie strony) a korzyści naprawdę nie da się przecenić :)…
                                  Życzę spokojnej podróży 🙂

                                  • Zamieszczone przez ciachola
                                    w pociągu.
                                    Wybieramy się nad morze.
                                    Wydaje mi się, że dla Mateuszka (3 latek) to będzie frajda.
                                    Nigdy jeszcze nie jechał pociągiem.
                                    Ale chyba nie przez tyle godzin.
                                    A Mikuś roczniak???

                                    Zaczynam mieć pietra!!!

                                    Dziewczyny juz chyba napisały wszystko:) ja tez za 2 tygodnie wyruszam z prawie rocznym dzieckiem- tylko my bedziemy jechać dłużej, ale w nocy.
                                    Jako córka kolejarza doskonale wiem, że przedział dla ciężarnych i z dziećmi może być udostępniony innym jeżeli jest dużo pasazerów, tylko wtedy jeśli pojawią sie “uprzywilejowani” należy ustąpić miejsca.
                                    Jeżeli tak się obawiasz tej drogi może faktycznie zarezerwuj dla was przedział.
                                    Udanej i spokojnej drogi życzę…

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Jak przetrwać ponad 9 godzin…

                                    Dodaj komentarz

                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo