jesteście supermamami ?

Od jakiegoś czasu obserwuję na naszym najbliższym placu zabaw jedną kobietę. Ma dwójkę dzieci – dziewczynkę, ok. 9 lat i chłopca, ciut starszego od mojej Niny, na oko troszkę ponad 2 lata. Ich mama jest niesamowita, za każdym razem jak ją widzę tryska energią i dobrym humorem. Biega z dziećmi i za dziećmi, wymyśla im przeróżne zabawy, śpiewa z nimi, podrzuca małego do góry, uczy dziewczynkę wierszyków, robi im baby, buduje zamki z piasku, cały czas do nich mówi. Generalnie non stop jest pochłonięta dziećmi, tym co robią, bierze w tym jak najbardziej czynny udział. Przy okazji rozmawia trochę z innymi mamai na placyku – ale z tego co udało mi się usłyszeć to głównie o dzieciach.
Jestem pod dużym wrażeniem. Przyznam że mi brakuje takiej energii, nie biegam ciągle za Niną. Pozwalam jej bawić sie samej. Na placu zabaw zawsze sobie trochę posiedzę jak ona na przykład robi baby. Rozmawiam z małą ale nie potrafię tak “bombardować” jej ciągle nowymi tematami. W domu też poświęcam jej sporo czasu, ale nie siedzę z nią non stop, daję sobie trochę luzu i na przykład Nina bawi się klockami a ja zerknę na forum czy w gazetkę. Nie zajmuję sie nią aż tak czynnie przez cały czas. W tej chwili wolę porozmawiać juz też o czymś innym, nie tylko o moim dziecku. Nie jestem taka wiecznie uśmiechnięta i skierowana w stronę dziecka.
A Wy? Jakimi jesteście mamai? Czy między nami też są takie wulkany energii?
Troszke zazdroszczę tej kobiecie, widać że bycie z dziećmi to coś w czym spełnia sie od początku do końca, ale z drugiej strony uważam że daje im odrobinę za mało samodzielności. Wszystko robi z nimi, we wszystkim im pomaga. Nie mają szansy pobyć same z rówieśnikami. A Wy co o tym myślicie?

Monika & Nina (21 m-cy)

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: jesteście supermamami ?

  1. Re: jesteście supermamami?

    Nie jestem supermamą. Nie mam cierpliwości, brak mi czasu, jestem za leniwa… dużo by tego można wymienić. Kiedy Maciek był mały było inaczej, a teraz jakoś nie potrafie się zorganizować. Żeby poświęcić dzieciakom maksimum uwagi musiałabym się conajmniej rozdwoić, a nie wspomnę o tym, że czasem mam po prostu wszystkiego i wszystkich serdecznie dosyć i chciałabym się zwyczajnie zająć sobą. Ja chyba się starzeję

    Aga, Maciuś 9 lat i Zuzia 24.01.05

    • Re: jesteście supermamami?

      Nina też lubi pastwić się nad “bońkami” czyli biedronkami po ninowemu 🙂 Ostatnio urwała jednej skrzydełko i też zaraz przyleciała się pochwalic że “bońka nie fjuwa”

      Monika & Nina (21 m-cy)

      • Re: jesteście supermamami?

        Ja tez zawsze mam coś dla małych łakomczuchów.
        Też czynnie uczestnicze na placu zabaw z Tyśką.
        Bujamy się razem na karuzeli, na konikach no i hustawki obowiązkowo.
        Tylko na mnie nikt nie patrzy jak na debilkę, raczej nie zauważyłam by dzieci były zostawione same sobie.

        • Re: rola Taty w domu

          Mój mąż ma na głowie oprócz pracy studia więc w roku akademickim też jest w domu malutko, rano idzie na wykłady, po południu do pracy, albo na odwrót, w domu jest dopiero wieczorem. Teraz wakacje i nie ma zajęć na uczelni więc ma trochę więcej czasu dla córeczki. Ale od października znowu się zacznie. Takie czasy, masz rację a u nas dochodzi fakt że oboje jeszcze studiujemy….

          Monika & Nina (21 m-cy)

          • Re: jesteście supermamami?

            Powim krótko, co za dużo to też niezdrowo 🙂

            Anka i Basiulec z 17.12.2002

            • Re: jesteście supermamami?

              NO to sie male dziweczynki nagadaja….. Nocka z glowy… Ale mamy chyba tez bo ja tez gadyla…..
              Pola nawija caly dzien ze mna…o tym i o tamtym….ma na wszystko wlasne zdanie…wykloca sie…. Awanturuje…..poswiecam jej max uwagi ale czasem jestem juz strasznie zmeczona iwec daleko mi do supermamy….

              Aga i POLA 15 m-cy!

              • Re: jesteście supermamami?

                Kasiu, ale bycie supermamą wcale nie oznacza poświęcania dziecku 120% () uwagi!!

                Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                • Re: jesteście supermamami?

                  …. uwaga, będzie wazelina 😉
                  Agata, jestem regularną czytelniczką Twojego bloga (POLECAM gorąco Wszystkim!) i często czytuję Cię tu, na forum – dla mnie zdecydowanie, na pewno jesteś uosobieniem definicji supermamy. Tak trzymaj 🙂

                  Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                  • Re: jesteście supermamami?

                    O matko Bosko – dosłownie nie wiem co powiedzieć, czerwienię się straszliwie, tego mi było trzeba żeby mnie “dobić” 🙂 bo znów się poryczałam wychodząc do pracy – teraz dziecię już biega więc biegnie płacząc straszliwie z wyciągniętymi łapkami jak tylko widzi że do drzwi się zbliżam, szyję mi obejmuje, główkę na ramieniu kładzie i płacze razem ze mną.
                    Co ja mam zrobić!?
                    :(((((((((

                    Dziękuję że mnie tak postrzegasz ale chyba nie do końca jestem taka super 🙂

                    Agata i Ania (7.09.2004)

                    • Re: jesteście supermamami?

                      kurcze, nie wiem co Ci doradzić 🙁 (śledziłam wątek “skowyt pracującej matki”…) Ja przytulałam, tłumaczyłam, że za parę godzin wrócę (choć Naćka pewnie niewiele na początku rozumiała), a w pracy miałam taki młyn, że “zapominałam” o domu. Z biegiem czasu Nati przywykła do sytuacji..

                      Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                      • Re: jesteście supermamami?

                        Ja ile się da to latam ze swoimi dzieciaczkami gdzie popadnie. CZasami muszę się chamować przy synku z nim to już nie wypada robić niektórych rzeczy.Dominika jak był mały to nauczyłam wszystkiego nawet grać w piłkę i jeździć na rowerze.[tatuś niestety miał za mało czasu. Pewnie dla niego byłam wtedy supermamą. Teraz jest inaczej. Cały czas się buntuje nie można z nim poszaleć. Moja rola się skończyła. TEraz szuka wzorca wśród kolegów.Ja jestem teraz dla niego wrogiem bo mu na wiele rzeczy nie pozwalam a inni koledzy to mają itd. Np.teraz moda jest na pistolety na kulki.Wszyscy mają a ja wredna matka nie chcę mu kupić.Ostatnio mi powiedział że go drażnie I czego się odczekałam po tylu zabawach razem z nim i poświęceń
                        Na szczęście mam Nesie.Dla niej napewno jestem supermamą.Do czasuMam na dzieje że lepiej się z nią kiedyś dogadam niż z synkiem.

                        Martyyna Dominik 28,05,98 Kornelka 29,05,04

                        • Re: jesteście supermamami?

                          ja staram sie być zawsze w okolicy mojej małej córeczki, która kończy za 3 dni 9 m-cy, ale od jakiegoś czasu ona już potrafi sobie siedzieć w kojcu i zajmować sie sama klocuszkami, i innymi zabaweczkami więc wtedy mam troszkę czasu aby coś zrobić w domu, wydaje mi sie że trzeba też uczyć dzieci samodzielności to przyda im sie w życiu……

                          • Re: jesteście supermamami?

                            Moje dziecko w swej kreatywności pomalowało mi dywan kredkami świecowymi


                            Wioletta i Tomek 21 m-cy

                            • Re: jesteście supermamami?

                              Ja też uwielbiam z mikim szaleć w basenie kulkowym albo na mega-zjeżdźalni, w labiryntach ( w brzuchu mega-krokodyla)ale karuzela to juz tatuś, bo mnie mdli 😉 fajnie nam razem w wodzie, na plaży, w domku też, ale ja jednak nie dałabym rady tak całe np. 10 lat (czyli az z tego wyrośnie) codziennie zjeżdżać więc jestem pół-supermamą :(((

                              ada77 i miki – 20 maj 2003

                              • Re: jesteście supermamami?

                                Ja kiedy jestem padnięta po całym dniu pracy a Tomek akurat ma ochotę po raz 10 układać ze mną klocki na podłodze potrafię na niego krzyknąć, żeby dał mi spokój, bo chcę mieć chwilę dla siebie… Nie, nie biegam za nim krok w krok, nie staram się zorganizować mu każdej minuty wymyślając coraz to nowsze zabawy. Można by powiedzieć, że pod tym względem na pewno nie jestem super-mamą, ale…może moje dziecko uważa, że jednak coś superowskiego we mnie jest skoro gdy ma mnie w pobliżu nie liczy się dla niego nikt inny. Tylko mama może go wziąć na ręce, tylko mama może mu dać jeść i tylko z mamą może się bawić.
                                Nie muszę być supermamą. Chcę tylko i zrobię wszystko, żeby mój syn powiedział kiedyś, że nie zamieniłby mnie na żadną inną mamę na świecie.


                                Wioletta i Tomek 21 m-cy

                                • Re: jesteście supermamami?

                                  no i prawidłowo 🙂

                                  • Re: jesteście supermamami?

                                    i o to chodzi! 🙂

                                    Kaśka z Natusią (3,5 roku 🙂

                                    • Re: jesteście supermamami?

                                      A dzis na dodatek jak wariatka skakałam z dzieckiem po poduszkach, po kanapie, biegałam za nią na czworaka po całym domu i gryzłam w brzuszek 🙂 Ale dzieć radochę miał 🙂

                                      • Re: jesteście supermamami?

                                        mi się podoba jak mama ma podejście do swoich dzieci. Ta mama, którą opisałaś zasługuje na medal.
                                        Ja staram się Julci dawać więcej niż keidyś chwil by ona sama się zabawiła bo nauczyłam ją bawić się ze mną itp.
                                        Na pewno nie ejstem super mamą choć b. chciałabym nią być, staram się jak mogę być dla Julci kimś kochanym itd.
                                        Jak byłam nad morzem obserowałam zachowanie mojej koleżanki, która b. ładnie rozmawiała ze swoją córką i staram się więcej rozmawiać z Julką niż kiedyś.

                                        Jestem też ciekawa czy ta mama którą opisałaś rzeczywiście jest taka wspaniała..hmmm

                                        Julcia

                                        • Re: jesteście supermamami?

                                          Uff odsapnęłam, że nie tylko mój Mati ogranicza populacje tych stworzonek

                                          Bardzo czasto słyszę “Bida nie odzi ulicy” co oznacza, że Biedronka nie chodzi już po ulicy, a Mati jaj w tym pomógł.
                                          A co do mówienia do dziecka jestem jak najbardziej za, my też mówimy, mówimy i mówimy do naszego skarba. Uwazam, że nie ma lepszego sposobu na doskonały rozwój malucha. Zresztą ja bardzo lubie do niego mówić a jeszcze bardziej słuchać jak synek mi odpowiada. Z dnia na dzień nasze dialogi sa coraz bogatsze, z czego bardzo się cieszę.

                                          Przyznam, że czasami spotykłam się z dziwnymi spojrzeniami ludzi w parku jak chodziłam z trzymiesięcznym skarbem po parku i opowiadałam mu jak ptaszki, jedzą, śpiewają, jak dzieci grają w piłkę – dla mnie to było naturalne ale wiele osób dziwiło

                                          Popaski, Ania

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: jesteście supermamami ?

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general