Mówie wam ostatnie 10 dni to horror.
9 lutego wracałam z delegacji ze Szczecina do Lodzi zadzwoniłam do domku ok 1630 wiedząc że mój mąż pewnie już wrócił z pracy i wie juz jak się miewa MAja pytam a on na to że nie jest za dobrze. Ja szok 400 km od domu. Okazało się żę MAjeczka od godziny 13 wymiotuje a jak on przyszedł to nasze małe Tornado leży i się nie rusza. Kazałam zadzwonić do lekarza. Tak zrobił. Pani doktor powiedziała, że należy poczekać dawać pić ale nie więcej niż 1 łyżeczkę na 15 minut. Majcia gorączki ani biegunki nie miała. Jak przyjechałam to Maja tylko otworzyła oczka popatrzyła, ale cały czas miała odruch wymiotny, usnęła. Rano bez zmian, zrobiła małą kupkę jak ją zaczełam przewijać na łóżku to z niej poleciało. Miała okropną biegunkę, leciało zniej jak woda całę prześcieradło było brudne. JA na szczęście mimo że wystraszona zachowałam zimną krew i zadzwoniłam do pani doktor która powiedziałą szybko do szpitala. W szpitalu po badaniach oakazało się wirus rota. Przez 7 dni była na kropłówkach dopiero 5 mogłą zacząć jeść ale tylko chrupki kukurydziane, kleik ryżowy na wodzie i ziemniaki. 6 dnia już płąkałą że jest głodna nic do jedzenia nie mogło być w zasięgu jej wzroku jak zjadła rochę więcej to od razu 4 kupki jedna po drugiej. Rota wirus już przeszedł ale nasza pani doktor ze szpitala u której też się szczepimy zwóciłą uwagę miesiąc temu na powiększoną wątrobę i teraz też to zauważała zrobiła próby wątrobowe które są podwyższone, wirus przechodzi a wątroba nadal powiększona a próby jeszczze trochę wyższe i niestetety mimo badań nie wiadomo od czego. Dlatego jesteśmy na przepustce w poniedziałek mamy się zdzwonić z panią doktor jak wyniki kolejnych badań. Ja żyję nadzieją że będą lepsze i nie będziemy musiały wracać.
Szczęście jest takie żę nie ma problemu z tym że rodzice całą dobę są z dziećmi pielęgniarki i lekarze są bardzo wyrozumiali.
Przepraszam że trochę chaotycznie
Paulina i Maja 15 m-cy
9 odpowiedzi na pytanie: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
o kurcze!!
przykro mi
z ta watrobą poróbcie wszelkie możliwe badania jakie się da – nic nie odpuscie!
MOze to być wynik wymiotów, wirusa itp… jak się Maja wychoruje, to moze wszystko wrócić do normy, więc nie przejmuj sie na zapas!
Wszystkiego dobrego!!!
VICHY i LA ROCHE POSAY
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Moja koleż. też przeszła rota wirusa i też miała jej Maja powiększoną wątrobę. Także pewnie to z chorobą związane.
Coś mi się wydaje, że pierwsza wizyta lek. powinna kierować do szpitala.
Dużo zdrówka!!
Ula i Hania- 14.01.03
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Oj, bardzo współczujemy, martunia też chorowała na rato wirusa, przykra choroba….
Zyczymy dużo zdrówka!
Marta 19m-cy
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Co to jest rato wirus? Nigdy o takowym nie słyszałam
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
my tez po rota, ale tak źle nie było – choróbsko zostało przechorowane w domu
życzymy szybkiego powrotu do zdrówka
Anies i Wojtuś (23.07.2003)
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Ja tez przeszłam to samo z Martyną gdy miała 4 miesiące. Byliśmy 8 dni w szpitalu i non stop leciqały kroplówki i dwa razy dziennie gazometria (normalnie koszmar).
Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia
Aga i Martynka 18.12.2003
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
:(((( zdrówka życzę
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia,my szpitalny koszmar rotawirusa przechodzilismy w styczniu,więc nie zazdroszcze.oby wyniki były lepsze,trzymam kciuki.
Monika i Marcinek (15.01.04)
Re: Jesteśmy na przepustce ze szpitala
Trzymajcie sie
Najgorsze juz raczej za wami
Toeris, Ala(14/09/03) i zielone swiatlo
Znasz odpowiedź na pytanie: Jesteśmy na przepustce ze szpitala