Tak jak w temacie – jestescie za czy przeciw??? Pisze to w zwiasku z tyloma przypadkami pobicia dzieci – zakatowania ich na smierc w brutalny sposob, przez rodzicow, opiekunow, dziadkow, za cichym przyzwoleniem spoleczenstwa….
Co z takimi zrobic… czy 10 lat wiezienia to wystarczy??? A co z tym panem, ktorego puszczono wolno – bo “tylko” pobil chlopca – a ze ten zmarl – zdaniem prokuratury – poprostu pech…
Czy jest wystarczajaca kara dla takich jak oni??? Jakie jest wasze zdanie na temat kary smierci i naszego wymiaru sprawiedliwosci…
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Kara Smierci
ja też
Oczywiście 10 lat to nie wystarczająca kara, nie powinni nigdy wyjść do ludzi, oczywiście powinni sami na siebie i na swój byt zapracować
KAra smierci zdecydowanie na nie
Też jestem przeciwniczką… własnie z powodu tego,że mamy ogólnie nie zabijać, a nie nie zabijać bez powodu, czy dla powodu, czy dla zemsty, czy dla kary. Mamy nie zabijać i koniec.
A poza tym co to za kara dla 75 letniego Fritzla, że mu wpuszczą do żyły usypiacz??? Jak on przez całe swoje dorosłe życie był katem? On by pewnie chciał takiej kary, jak wielu przed nim i wielu po nim.
Jestem za całkowitym utrzymywaniem zakładów karnych przez osadzonych. Za ich pracą na rzecz zakładu, za pracą na rzecz społeczeństwa. Są dzisiaj więzienia w Polsce o zaostrzonym rygorze…. ale co to za kara, ze mu krzesło przyśrubują do podłogi??? Czy łózko do ściany???
Osadzony powinien pracować, zeby mu głupie pomysły z głowy wyssało, i z nudów się nie okaleczał, zeby poleżeć w zakładowym szpitalu.
Jestem za pracą na wolności. I jak pracowałam w firmie transportowej to dzięki mojemu zaangażowaniu 15 młodych skazanych mogło wychodzić codziennie z zakładu i realizować się zawodowo przy budowie nowej siedziby. Od zwykłych roboli do inżynierów budownictwa. Dla nich bez róznicy jaka robota, ważne, ze poza murami.
Kryminał dla zbrodni na dzieciach stanowi już samą karę w sobie…. bo tam nie ma odosobnienia… nawet jeśli jest w papierach nakazane. Już o to się troszczy służba więzienna, by taki sukinsyn poniósł karę…. ciężkie mają zycie przy współwięźniach…
Tak jest w Polsce, oczywiście. Nie wiem jak jest gdzie indziej.
PS. Ale Fritzla wsadziłabym do ciemnej klatki do końca jego dni. Niech dostanie obłędu, bo i tak mu niewiele do śmierci zostało.
PS. Lauidz piszesz, ze nikt nie chce zatrudniać więźniów, to nie do końca prawda, ludzie nie wiedza o takiej możliwości, o dofinansowaniu do zatrudniania więźniów, do tego, ze oni naprawde pracują prawie za darmo. Kawa i papierosy i masz z głowy.
Pozdrawiam.
fajnie ze o mnie pomyslalas;), kurcze, to jest tak kontrowerysjny temat i tak dlugo jak np sprawa orientacji seksualnej (homoseksualizmu np) bedzie roztrząsana i nie bedzie jednoznacznego stanowiska tak dlugo i temat kary smierci bedzie maglowany…trzymam kciuki za wszystkich skazańców,czekamy na wprowadzenie moratorium, tam, gdzie kś jest!
wiem, co masz na mysli, ale ja nigdy, ani razu sluchając na temat takich czy innych zbrodni nie siegałam myslami to karania ich poprzez egzekucje, a jesli chodzi o lauidz, to nie byl to zarzut pod jej adresem odnosnie tego ze sie nie zna, badz nie wie co sie dzieje teraz w kraju w którym mieszka, troszke przyironizowałam;)
ale ja nigdzie nie napisalam ze nikt nie chce zatrudniac wiezniow…
Ale maminne pytanie do iebie – jak wam pomagali przy budowie to placiliscie im????
Kasiu – ja wcale do siebie tego nie wzielam i sie nie obrazilam – ja z tych nieobrazaskich:)
Ale fakt iebie to interesuje i pewnei wiesz sporo na ten temat.
A co sadzisz o Chinach – moi znajomi wrocil wlasnie z misji humanitarnej z Chin i mowia ze tam to porazka. Czesto kara smiwerci to tylko rozgrywka polityczna i wielu niewinnych ginie.
Bo to napisała Figa…. ha ha, a ty zacytowałaś, a ja z tych mniej rozgarniętych:cool:
Płacilismy zakładowi karnemu ich wynagrodzenia netto, tj. połowe z najniższego. A dla nich codziennie były fajki i kawa, albo paczka herbaty na czaj, albo dostawali kase, jak nie chcieli. Jeśli sie starali dostawali do tego jakieś kieszonkowe, ale tego już nie wiem, bo to szef rozdzielał. Drobne to były jakieś.
Te główne ich wynagrodzenia które były płacone do zakładu w całości szły na zapotrzebowanie na ich długi sądowe, czy alimenty. Z tego osadzony nie dostawał nic.
Często się zmieniali, bo co rusz któryś wychodził na wolność. Szef sie troche wkurzał, bo co sie jakiś rozkręcił to znikał. Ale i tak wszyscy byli zadowoleni.
moim zdaniem róznica pomiedzy Chinami a USA pod względem kary śmierci jest taka, ze w USA odbywa sie to w miare w himanitarny sposób i w “dobrych” warunkach, choc dla mnie te okreslenia nie są tu na miejscu, ale(…), chiny natomiast, tam to wszystko sie odbywa jak za Hitlera, nieludzkie warunki, sposoby w jaki to robią, ogólnie masakra, szkoda ze zadna organizacja nie moze w zaden sposób wplynąć na takie okrucieństwo, ktore jest rozgrywane pod literą prawa….jak dla mnie to zabójstwo, którego oprawcą jest państwo.wkleiłabym tu swoja prace mgr,-bo Kara śmierci byla moim tematem, ale nie ma na to miejsca:)
Straszne 🙁
Ja kiedyś czytałam o badaniach amerykańskich studentów prawa nad starymi sprawami które zakończyly sie karą śmierci. Doglębnie analizowali jeszcze raz te same sprawy. Wyniki poruszyły ich….. 40 % to byli ludzie skazani niewinnie.
Człowiek ma prawo sie mylić…. i nigdy nie powinien wydawac takich wyroków, których odwołać się nie da.
Pozdrawiam.
Jakże piękne uczucia w Was kwitną. A może tak postawcie się np. w miejscu matki, której ktoś porywa, gwałci i morduje dziecko… I nie pierd… o karze i odkupieniu. Chyba jestem słabą osobą, bo istnieje spore prawdopodobieństwo, że miałabym chęć takiego zwyrodnialca własnymi rękami ukatrupić.
Karze śmierci jestem przeciwna. Ale z pewnością warto by zadbać dla takich zwyrodnialców o odpowiednią karę, pozbawiającą ich godności czlowieka. 😡 Szczegolnie za zbrodnie na dzieciach.
Niestety prawo nie jest po stronie ofiary, coraz częściej to widać. Czasem wydaje się czlowiekowi, że powinny nastąpić czasy samosądów 😡
To tak w emocjach oczywiście, spowodowanych bezradnoscią wobec tego co się dzieje 🙁
Dodam jeszcze, że za taką odpowiednią karę dla takich zwyrodnialców uważam np. najcięższe roboty w kamieniołomie o glodowych niemal racjach żywnościowych. Dla wielu z nich kara śmierci bylaby pewnie wybawieniem, a na to nie zaslugują.
Eh, wiele sie cisnie na usta…
ano…kara śmierci nie jest dobra…
ale podobały mi się “spartańskie’ kary, ucinali rękę która się kradło…kastrowali gwałcicieli itd itd…coś w tym było,
faktem jest, że ci którzy dziecko skrzywdzili, lekko w więzieniach nie mają
czyli taka zasada oko za oko zab za zab:D????
Ja juz napisalam w innym watku – ze gdyby to bylo moje dziecko – to moj instynkt matki bylby silniejszy niz jakiekolwiek humanitarne pochamowania…
Sama wymierzylabym sprawiedliwosc…
Nie wiem czy nie bylabym szybsza od wymiaru sprawiedliwosci…
Podpisuję się. Do karceru! Śmierć nie byłaby dla nich karą.
Wiem że jesteś zagorzałą przeciwniczką, ja sama w sumie nie wiem ale….
No to co byś takiemu zwyrodnialcowi zaproponowała (piszę tu o np. ojcu który w zeszłym tygodniu skatował swoje 5-m-czne dziecko, albo o pedofilu który zgwałcił 4-miesięczniaka i który przyznaje się otwarcie do winy: “tak zgwałciłem i później ono zmarło”)?
Dokładnie myślę tak samo.
Parę lat temu byłam wolontariuszem w domu dzieka….gdzieś padło porównanie dziennej stawki żywieniwej….
Dziecko z domu Dziecka – 5 zł
więzień – 30 zł.
nie chcę komentowac
Kara śmierci… Nie – bo wtedy będziemy tacy sami jak Ci co zabijają…
dożywocie – w ciężkich warunkach (nie tak ja teraz kiedy wiezień ma więcej niż pacjent i przedszkolak razem wzięty) więzienie za które każdy wiezień musi zapracować i to w najcięższych robotach jakie mogą być…i jeszcze do końca życia płacić odszkodowania
Znasz odpowiedź na pytanie: Kara Smierci