W środę byłam na zebraniu i usłyszałam tę rewelację. Produkcja podręczników wstrzymana. Z sal mają zniknąć wszystkie literki, które wiszą na ścianach. Zerówka to teraz zabawa i nic więcej. Podobno to pomysł Minister Edukacji. Wie ktoś coś więcej? Słyszeliście o tym?
49 odpowiedzi na pytanie: Koniec nauki w zerówkach
znaczy już? teraz????
Literki mają u nas w przedszkolu już 4 i 5latki. Nikt ich nie zmusza do nauki ale oswajają się. Każde dziecko przychodząc wyciąga planszę ze swoim imieniem i daje ją do specjalnej przegródki. Maję też zabawy gdzie dobierają do obrazków napisane proste słowa w stylu “mama” “tata” kot” itp. To chyba nie robi im krzywdy.
Co do zerówki to nauki jest tam naprawdę dużo. I literki, i pisanie, i czytanie, i kolorowanie, i matematyka, i środowisko…. Do tego dochodzą zajęcia dodatkowe typu: rytmika, gimnastyka korekcyjna, religia, taniec, języki, pedagog, logopeda.
Dzieci pełnosprawne często muszą kończyć w domu zadania z książek.
Wolałabym żeby podzielono program między zerówkę i 1 klasę. Byłoby jakoś łagodniej….
Tak czy inaczej będę pilnie śledziła wszelkie zmiany. Ciekawa jestem co tak ostatecznie do września ustalą
U nas literki tez juz byly w pieciolatkach. I ksiazeczki z literkami, nawet na angielskim. Nie wierze, ze teraz to cofna. Teraz ma byc rok do tylu?
Ja bym sie nie pogniewala, gdyby bylo nadal mw. to samo, jako utrwalenie i doskonalenie. Nie spodziewam sie czytania, ale zabawa z literkami bedzie i po prostu nie wierze, ze np. wkroczy jakas wizytacja i bedzie karac za niezdjecie literek ze scian albo niewyrzucenie literkowych klockow 😉
Ale, wobysk, rozumiem zaskoczenie po uslyszeniu takiego komunikatu.
A ja sie wlasnie dowiedzialam, ze zerowke mamy w przedszkolu i ze spokojna glowa z przyjeciem. I ze ani jeden rodzic nie wykazal zainteresowaia wczesniejszym poslaniem do szkoly. Jak to jest naprawde, przekonam sie za pare dni, w koncu bedzie zebranie.
Ja byłam na zebraniu w zerówce w szkole i prosto mi odpowiedziano, że NIE WIEDZĄ jaki program będzie analizowany i jakie podręczniki…
Jeszcze wyjdzie na to, że poślę Zu z jej rocznikiem do szkoły tylko po to, żeby się nie cofała
Ja mam kwit, który dostałam w jednej ze szkół w mojej dzielnicy.
Nosi nazwę “Podstawa programowa wychowania przedszkolnego dla przedszkoli, oddziałów szkolnych w szkołąch podstawowych”.
Sporo tam róznych rzeczy o samoobsłudze, życiu społecznym, wychowaniu przez sztukę, zagadnienia konstrukcyjne, obywatelskie, patriotyczne, liczenie jest, do czytania przygotowanie.
Są tam kryteria jakie powinno spełniać dziecko rozpoczynając naukę w pierwszej klasie, w każdym z wymienionych obszarów (15).
Jednak w szkołach gdzie byłam (planujemy wstępnie posłąć P. do pierwszej klasy “zreformowanej”)
nauczyciele pytani o to mówili, że jeśli dziecko w zerówce chce czytac to nikt mu pomocy nie odmówi. To samo mówią panie w naszym p-lu.
a u nas wręcz przeciwnie – p. Dyrektor stwierdziła że obowiązuje nowa podstawa programowa (o ile zostanie projekt zaakceptowany) i tego się chcą trzymac choć trochę to dziwne jest i muszę się dopytać czy ja dobrze zrozumiałam…
Ja nie rozumiem czemu reforma jest od 2012 roku a nowa podstawa programowa juz od tego roku… wg mnie to do 2012 powinna obowiazywać stara podstawa a nowa tylko dla I klas zreformowanych (czyli 6-latkowych)… Ale okazuje sie że obowiązywać ma nowa dla wszystkich…
Bo o jakości kształcenia decydują ludzie a nie miejsce, gdzie pracują 😉
7-latki powinny miec inna podstawę niz 6-latki mimo iż i te i te są w pierwszej klasie?
I mimo, że będą zdawały ten sam egzamin na koniec podstawówki?
Na temat podstawy dla klas pierwszych sie nie wypowiem, bo nie czytałam,
ale nauczyciele mówią, że jest przygotowana raczej pod 6-latki.
no własnie nie wiem jak to powinno wyglądać skoro maja przez 3 lata i 6-latki i 7-latki w pierwszych klasach…
a do końca podstawówki to im się i tak wszystkie rożnice wyrównają
Wyrównają się, jesli dzieci będą musiały spełniać te same wymagania 😉
Ja sobie wyobrażam to tak, że na początku w pewnych sprawach 6latki będa w tyle za 7-latkami, ale jesli nauczyciele mądrzy to w odpowiednim momencie docisną sześciolatki, coby nadgoniły.
Rózne podstawy programowe to imo zły pomysł,
który prowadziłby tylko do nieporozumień i bałaganu.
No ale ja nie jestem nauczycielem, to sie nie znam na tym, tylko tak se kombinuję.
Tak czytam i wniosek mam jeden- i tak będę z nim pracować w domu ( dalej)
Uczyć go literek i liczenia ( ma 4,4l a liczy już spokojnie dziesiątkami)
Nie ważne czy będą literki w zerówce czy nie.
Ja pytałam w przedszkolu. Normalnie mają być u nas przygotowywane 6 latki do szkoły.
Normalnie sa podreczniki i nauka.
Z tym, ze już 5 latki zaczynaja program.
W takim razie muszę poszukać czegoś na ten temat w necie. Na pewno pani mówiła, że koniec nauki. Nie pamiętam właśnie czy mówiła o roczniku Artka czy o zerówkowiczach od nowego roku szkolnego
Wg mnie w życiu nie można sie niczego nie uczyć – nie da się wprowadzic dzieciom “końca nauki”.
A podręczniki – nie wiem, czy ministerstwo ma taki wpływ na wszystkie wydawnictwa 😉
Jeśli chodzi o czytanie i pisanie i takie tam – podpisuję się pod ahimsą. Niespecjalnei zależy mi na literkach. Aczkolwiek stwierdzenie, że literki mają zniknąc ze ścian brzmi tak troche… no hmmmmm 😉
Tak u nas to samo mówili, że nowa podstawa programowa jest. Kiedyś dziecko miało te wszystkie literki i cyferki w zerówce, a do 1 klasy szło już z umiejętnościami. Teraz dziecko idące do pierwszej klasy nie ma mieć tych umiejętności, tylko gotowość do podjęcia nauki czytania, pisania itd.
Dzieci, które teraz od września idą do szkoły będą w 1 klasie powtarzały to co w zerówce. Żeby tego uniknąć, od września w zerówkach już nie będzie dotychczasowego programu, żeby potem uniknąć powtarzania materiału w klasie 1.
Tyle że z tego wynika, że nasze dzieci, które miały być przyspieszone, bo rok wcześniej są już gotowe do pójścia do szkoły, zostaną teraz niejako opóźnione – pójdą do szkoły w wieku 7 lat z mniejszą wiedzą i umiejętnościami niż kiedyś.
Więc albo posyłam dziecko do szkoły teraz od września (jako 6latkę) i martwię się, bo dziecko odstaje wyraźnie od swoich kolegów z klasy (bo oni powtarzają materiał z zerówki), albo moje dziecko zostaje w przedszkolu w zerówce i nie uczy się niczego nowego!
Paranoja jak dla mnie i mam nadzieję, że pani dyrektor jednak nie wycofa tych elementów z programu zerówek…
Otóż to. Dokładnie tak samo tłumaczyła nam to nauczycielka na zebraniu.
Dokładnie tak się wyraziła nauczycielka. To nie jest jej pomysł. Takie mają odgórne zarządzenia.
I własnie dokładnie tak to odbieram – jako sztuczne, dziwaczne odgórne zarządzenie, którego bym na miejscu nauczycielek nie wypełniła (w niektórych przedszkolach to by trzeba zamalować literki na ścianach haha). I nawet byłabym ciekawa, co mi powie wizytacja 😉
Zawracanie kijem Wisły.
Co do tego wstrzymania druku podręczników – ciekawa jestem, czy ministerstwo ma takie prawo. Może chyba co najwyżej cofnąc dopuszczenie (choć w kwestii dopuszczen miala byc tez chyba jakas rewolucja, ale chyba do niej nie doszlo), a nie druk jakiejs ksiazki.
Tzn. że jak Tyśka teraz w grupie 5latków uczy sie liter to w zerówce nagle nauke przerwie i na rok odłoży?
Bez sensu.
Musze zapytać o to w przedszkolu.
Ja się o to pytałam u nas wczoraj. Odpowiedziano mi, że wszystko będzie szło już wg nowej podstawy, ale we wrześniu wychowawczyni na zebraniu zrobi ankietę wśród rodziców dzieci z danej grupy i jeśli rodzice będą zainteresowani, to w miarę chęci dzieci, będzie ona nadal, sama od siebie, przygotowywać dzieci do poznawania literek, czytania i pisania. Tak przynajmniej teraz mówi wychowawczyni. Jak będzie we wrześniu, zobaczymy.
Tak Aga – dokładnie tak to ma wyglądać
Znasz odpowiedź na pytanie: Koniec nauki w zerówkach