Janet Fitch “Biały oleander”.
Nie mogłam się za nią zabrać bo grubaśna (ponad 400 stron), dziś z trudem zwlekłam się do pracy po lekturze do późnej nocy… Cudowna, smutna, niesamowita, wspaniale przetłumaczona POLECAM, ale radzę pozałatwiać wcześniej wszystkie pilne sprawy 🙂
Bebiko, mama sierpniowej Zuzanki
5 odpowiedzi na pytanie: książkę – zarywacz nocki :)
Re: książkę – zarywacz nocki 🙂
Zgadzam się w zupelnosci 🙂 Świetna książka. czytając żałowałam tylko, że wczesniej widzialam film.
Re: książkę – zarywacz nocki 🙂
grube tomisko:-)
ale szukam czegoś do poczytania. mozesz coś wiecej napsiac, jaki to gatunek? ja kocham ksiązki z interesującym wątkiem miłosnym:-))
Re: książkę – zarywacz nocki 🙂
Załączam link do opisu ww książki, z recenzjami czytelników:
Powiem tylko, że same wydarzenia są jedynie pretekstem do psychologicznego spojrzenia wgłąb duszy zagubionej w życiu nastolatki i podejrzenia różnych warstw amerykańskiego społeczeństwa. Nie jest to książka łatwa, lekka i przyjemna, ale naprawdę WARTO.
PS. Niestety nie umiem wstawić aktywnego linku 🙁
Bebiko, mama sierpniowej Zuzanki
Re: książkę – zarywacz nocki 🙂
Faktycznie, niezła, czytałam jakoś we wrześniu.
Niedawno widziałam film. O dziwo tez całkiem, całkiem.
Pozdrowienia.
Kasia i Łukasz (20.12.2002)
Re: książkę – zarywacz nocki 🙂
czytalam..i ledwo dotrwalam do kona..mi sie w ogole nie podoba.
Ula i Adaś
Znasz odpowiedź na pytanie: książkę – zarywacz nocki :)