książki dla nieczytającej 11-12 latki

Jak w tytule, zapowiedziałam z poważną miną córce mojej
że od jutra będzie czytać i JUŻ!!!

I w sumie nie wiem co jej kupić/pożyczyć?

Tu już odpadają bajki o kucykach i wrózkach
Ksiązki o miłości – np. Zapałka na zakręcie – jeszcze nie.

Więc co?

Pomyśłałam o Musierowicz…
No i o zwierzątkach też nie…

Strona 5 odpowiedzi na pytanie: książki dla nieczytającej 11-12 latki

  1. straciłam już nadzieję z ta moja córką….:(

    • Zamieszczone przez Nunak
      straciłam już nadzieję z ta moja córką….:(

      to ja bym odpuściła i przestała jej gderać o czytaniu 🙂

      • Zamieszczone przez chilli
        Nubnaku – sprobuj ksiazki Agnieszki Tyszki – M jak dżem

        Iza już kończy – bardzo jej się podoba – dużo problemów poruszonych (rozwód rodziców, młodsze rodzeństwo, opuszczenie przez ojca, alienacja w grupie rówieśniczej) – Iza zdaje mi relacje na bieżąco;)

        • ktos już polecał Agnieszkę Tyszke – ja tez polecam, widziałam ostatnio śliczne wydanie “siostry pancerne i pies” idelana dla dziewczynek. Fajna jest też Hania Humorek, choć nie wiem czy 12 lat to już nie za poważny wiek Ja w tym wieku zaczytywałam sie w komiksach Gigant, typowe ksiązki zaczeły mnie trochę póxniej pochłaniać.

          • Zamieszczone przez Klucha
            to ja bym odpuściła i przestała jej gderać o czytaniu 🙂

            powiadasz?
            hmmm mysłisz że dojrzeje?
            skąd taki zły przykład ma?
            ja czytam codziennie, stary też….
            najlepsze kumpelki też…. nie wiem o co kaman????

            • Może coś z klasyki:
              Władca pierścieni, Hobbit, Silmarillion
              Jesli to za długie to moze opowiadania Asimova lub Lema. Na dobre sci-fi nigdy nie jest za wcześnie 🙂

              • Zamieszczone przez Nunak
                powiadasz?
                hmmm mysłisz że dojrzeje?
                skąd taki zły przykład ma?
                ja czytam codziennie, stary też….
                najlepsze kumpelki też…. nie wiem o co kaman????

                Możesz spróbować siąść sobie z takim komiksem na kanapie i zostawiać go “niechcący”. 🙂 jak jest książka z samym tekstem, to raczej nikogo nie przyciągnie, ale jak córa zobaczy kolorowe obrazki, to jest większa szansa.

                MamoMi – nauki i rozrywki nie można rozdzielać, to znaczy, dzieci ich nie rozdzielają – to tylko szkoły potrafią zabić taka naturalną ciekawość. Tu znów mogłyby się pokłonić jakieś dobre komiksy. Każdy chłopak lubił np. jakieś gadżety typu szpieg, agent itd. bo tam w formie zabawy przemycane są różne ciekawostki jakiś substancjach. roślinach, zwierzętach, fizyce itd. itd.
                O taką naukę mi chodziło. Nie samo czytanie ecnyklopedii, bo to chyba nikogo nie zaciekawi, ale takie, żeby można było poczytać, pobawić się i jeszcze zrobić sobie “śledztwo” na podwórku z kolegami. Wtedy to ma sens. 🙂

                • Zamieszczone przez Maczu
                  nauki i rozrywki nie można rozdzielać, to znaczy, dzieci ich nie rozdzielają – to tylko szkoły potrafią zabić taka naturalną ciekawość.

                  To akurat prawda. Szkoła potrafi zniechecić do wszystkiego.

                  • Szkoły tez bym tak nie demonizowła 😉 U nas pierwsze dni są super i rac zej zuważamy wzmożoną chęć niz niechęć, no ale z wiekiem się zmienia często… W każdym razie trzeba się starać nie traktować i szkoły i czytania jako coś co trzeba tylko pokazac, ze to fajna przygoda, zabawa… 😉

                    • najłatwiej nauczyc czytania na komiksie. pamietam, że ja mialam kiedyś daaaaaaaaaaawno, daaaaaaaaaaawno temu problem z czytaniem i historie obrazkowe wtedy pomogły 🙂

                      • Ja miałam podobnie, tato kiedyś z sentymentu bo sam lubil Donalda kupił mi komiks Kaczor Donald i potem przez lata był kupowany i jakoś naturalnie sama wciągnęłam się w czytanie. Te klika słów w chmurce nie stanowilo problemu, co innego czytanka w książce… ale potem juz czytanki nie stanowiły, a w końcu byłam potem jedną z nielicznych osób w klasie czytających lektury 😛

                        • Rodzice na 102 – to widzisz, to już nie lepiej zrobić jak lekturę kilku historyjek z komiksów, zamiast niektórych lektur, czy tych smętnych czytanek. 🙂 W kilku krajach już zrozumiano, że czytać można nauczyć się nawet na podwórku, patrząc na otaczające nas teksty, niż siedząc w ławce, jak na wykładzie. Z Komiksami mam podobnie – nie czyta się ich dla samego czytania, tylko dla przyjemności. Wtedy dziecko ćwiczy czytanie nieświadomie i chyba skuteczniej.
                          Dzieci z Bulerbyn były takim wyjątkiem. Dla takiego 7 latka, wydają się strasznie długie, ale są tak napisane, że się tego nie odczuwa.

                          • gosia12345678910 Dodane ponad rok temu,

                            u nas królują komiksy, inne ksiązki idą w odstawkę

                            • Zamieszczone przez Nunak
                              powiadasz?
                              hmmm mysłisz że dojrzeje?
                              skąd taki zły przykład ma?
                              ja czytam codziennie, stary też….
                              najlepsze kumpelki też…. nie wiem o co kaman????

                              wprowadziłam jakiś czas temu ”rytuał” wspólnego czytania
                              po kąpieli młody przychodzi do naszej sypialni i czytamy… każdy swoją książkę;
                              inaczej mógłby nie czytać nic oprócz lektur…

                              edit: czyta tylko to, co sam sobie wybierze; często chodzę do księgarni z nim, zawsze pozawalam wybrać sobie książkę (choć często z tej opcji nie korzysta ;))

                              • halinasuperdziewczyna Dodane ponad rok temu,

                                Czytanie nie moze byc karą…
                                Nie mozna tez naciskac, bo skutek bedzie odwrotny.
                                Musierowiczowej u nas tylko 1 tom przeszedl. Reszta sie nie przyjela.
                                U nas mlodziez o 21 jest w lozkach. Ma 2 wyjscia:spac i czytac. No raczej czyta ;).
                                Latamy do biblioteki razem, czytam mlodej na miejscu fragmenty. Bierzemy po 3-4 pozycje. Sporo sie nie sprawdza ale zawsze chociaz jedna sie przyjmie.
                                lubilam tez przeczytac jej na glos 1-2 rozdzialy i zostawic w najciekawszym momencie. Ale to jak zaczynalysmy przygodę z czytaniem.

                                • zauważyłam, że ktoś po temacie wspomniał o mikołajku i tak sobie pomyślałam – może audiobooka? ostatnio to przerabiamy i moim zdaniem to świetna sprawa. jeśli dziecko najpierw posłucha (do czego łatwiej je przekonać) i się zainteresuje, to potem może chętniej sięgnąć po wersję papierową. pamiętam, że sama jako małą dziewczynka uwielbiałam kasety z nagraniami bajek. w wersji audio są też chociażby muminki albo przeróżne baśnie. według mnie to dobry start dla dziecka, które nie czyta, bo książki są “głupie”.

                                  • Komiksy to dobry pomysł, pomagają dzieciom

                                    • Zamieszczone przez crazy
                                      wprowadziłam jakiś czas temu ”rytuał” wspólnego czytania
                                      po kąpieli młody przychodzi do naszej sypialni i czytamy… każdy swoją książkę;
                                      inaczej mógłby nie czytać nic oprócz lektur…

                                      edit: czyta tylko to, co sam sobie wybierze; często chodzę do księgarni z nim, zawsze pozawalam wybrać sobie książkę (choć często z tej opcji nie korzysta ;))

                                      hm… na to nie wpadłam jeszcze…
                                      może to sie sprawdzi….

                                      • Zamieszczone przez maszeńka
                                        zauważyłam, że ktoś po temacie wspomniał o mikołajku i tak sobie pomyślałam – może audiobooka? ostatnio to przerabiamy i moim zdaniem to świetna sprawa. jeśli dziecko najpierw posłucha (do czego łatwiej je przekonać) i się zainteresuje, to potem może chętniej sięgnąć po wersję papierową. pamiętam, że sama jako małą dziewczynka uwielbiałam kasety z nagraniami bajek. w wersji audio są też chociażby muminki albo przeróżne baśnie. według mnie to dobry start dla dziecka, które nie czyta, bo książki są “głupie”.

                                        …. taaa ona cały czas gada o audiobookach…. że chce…..
                                        ja jakoś nie wierzę w to że zacznie sama czytac na skutek słuchania
                                        czytam jej i bratu codziennie jak już są w łóżkach po jednym odcinku Mikołajka właśnie…..

                                        • może 🙂

                                          kupiłam pierwszą część Dr Proktora
                                          hit 😀

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: książki dla nieczytającej 11-12 latki

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general