Skoro marcowki moga ponarzekac to dlaczego nie my;-) Termin mam na 6 kwietnia mala tydzien temu wazyla ok.2kg. Jeszcze z tydzien temu to na dwoje babka wrozyla co do mojego samopoczucia raz na pare dni byl ten jeden kiedy czulam sie bardzo zle, a teraz to raz na kilka dni jest ten lepszy;-) Jak sie obudze ok.10 to jeszcze mam troszke energii do dzialania ale potem to juz gorzej. Wszystko robie powoli chodze wolniej i wszystkie czynnosci w domu to raczej zolwim tempem. dolacza do tego zgaga, w nocy z dwa razy ubikacja, obrot w nocy z boku na bok tez do milych nie nalezy. Zosia ma ulozenie glowkowe wiec daje mi popalic nozkami w zebra i buntuje sie jak dluzej siedze bo jej ciasno;-)Musze sie przyznac, ze bywam maruuuuuuudna i przewrazliwiona dobrze, ze maz jest w pracy i tego nie widzi bo miewam humorki 😉 Odliczam tygodnie;-) ile w najlepszym razie, a ile w najgorszym do porodu. Dobrze, ze Zosia jest ruchliwa bo nie znioslabym chyba jeszcze przysluchiwaniu sie ruchow;-) Rozciagajaca sie macica ktora prze na moje narzady przez co mam czasami trudnosci z oddychaniem + solidne kopniaczki Zosi w zebra daja niezle odczucia. A jak jest u Was mamusie??? Pozdrawiam goraco.
9 odpowiedzi na pytanie: Kwietniowki co Was boli ???
Re: Kwietniowki co Was boli???
Ciesze się, że nie tylko ja jestem marudna
Tak, wiem o czym mówisz…
Ja mam termin na 24.04.
U mnie równiez ten dzień kiedy to “mogę góry przenosic” zdarza się coraz żadziej. Szybko się męczę, poruszam się jak wieloryb po piachu… A dzisiaj tak się zasapałam po wejściu po schodach, że aż sama byłam w szoku.
Poza tym boli strasznie kręgosłup… A jeszcze dzisiaj ten nerwoból w pośladku. Jak wstaję, siadam, czy przekręcam się z boku na bok – odczuwam całkiem konkretny ból… A jak jeszcze poleżę sobie trochę na plecach… przekręcenie się na bok bez bólu jest wręcz niemożliwe… Masakra. Czasami nie daję rady ani wstać, ani przekręcić sie z boku na bok beż pomocy męża…
Do tego dochodzą trudnosci w oddychaniu… kołatanie serca i zawroty głowy… i te uciążliwe uczucie wiecznie pełnego pęcherza…
Ale poza tym to miodowo jest
Trzymajcie się ciepło Mamusie i oby do kwietnia…
moni
Re: Kwietniowki co Was boli???
Nie napiszę chyba nic nowego:) U mnie samopoczucie też ogólnie raczej kiepskie:( Dzidzia kopie głównie w boki, a że zgodnie z ostatnim USG ma wciąż sporo miejsca, chyba korzysta, bo czuję jak łobuzuje praktycznie ciągle…. do tego bóle brzucha – bo zbyt długo chodziłam (krzątając się po domu, nie to żebym wybrała się na kilkugodzinne zakupy – o tym mogę zapomnieć…), lub zbyt długo siedziałam w jednej pozycji lub w ekstremalnym przypadku – bo zbyt długo leżałam na tym samym boku – to głównie nad ranem…
Poza tym zadyszka jak u lokomotywy – codziennie! Mieszkamy na 3 piętrze bez windy… Już nie wspomnę o kłopotach z podniesieniem się i wyjściem z wanny… Generalnie czuję się jak stado słoni, do tego przytyłam już 18 kilo i marzę o tym aby zasnąć dziś i obudzić się chociaż 1 kwietnia…. Mimo wszystko pozdrawiam was serdecznie:)
Re: Kwietniowki co Was boli???
Mi najbardziej dokuczają obolałe biodra, stawy biodrowe, czy jak to nazwać. Bolą z każdej strony. Od leżenia, siedzenia itp.
Na szczęście trwający miesiąc ucisk na nerw w biodrze przeszedł po tym jak sie poschylałam z odkurzaczem. Chyba mała ułożyła się jakoś inaczej…
Pozdrawiam
Małgoś + Julia (18.04.2005)
Re: Kwietniowki co Was boli???
u mnie bardzo podobnie takze to jest już wpisane w scenariusz widocznie, jednak ja dodatkowo mam sytuacje gdzie mój bąbel pcha się na świat…i szyjka skraca mi sie w zawrotnym tempie pomimo fenoterolu..takze dolegliwości sa dodatkowe takie, ze kuje i sztywnieje mi dół., brzusia..czyli typowe “sklurcze”.. Przez to “odpoczywam” coby dotrwać.. A jak nie…to bede marcóweczką :)..
Zobaczymy.. Najwazniejsze ze mamy już górki kobitki
POZDRAWIAM
Re: Kwietniowki co Was boli???
U mnie termin 3 kwietnia br. Dopiero teraz opadła ze mnie energia. Jeszcze wciąż pracuję (praca biurowa) ale po pracy obowiązkowa drzemka. Notorycznie pali mnie zgaga, a dzidziuś uciska albo na dół brzucha albo całkiem u góry (czasami mam wrażenie że jedzenie stoi mi w przełyku), do tego kręci się okropnie, co przestało być już tak miłe jak przedtem. Notorycznie również muszę biegać do ubigacji – ten ciągły ucisk! Głowy do góry dziewczyny – to już niedługo!
Anula
Re: Kwietniowki co Was boli???
Ja prawdopodobnie mam termin na 12go kwietnia (wg usg) a wg OM na 25 marca. Ale (odpukać) na razie nie czuję się jakoś strasznie. Czasem boli mnie krzyz (jak za dlugo siedzę lub stoję nad garami) i jak wstaję to strzyka mnie w pośladku. Poza tym to jeszcze jakoś funkcjonuję: jeżdżę autem, robię zakupy, wchodzę po schodach. Bardziej chyba przeżywam wszystko psychicznie – tzn. myslę o porodzie i o tym czy sobie poradzimy ze wszystkim. Bo oczywiście wszyscy dookoła straszą jak to bardzo życie się zmieni, że nie będziemy mieli na nic czasu i że w ogóle ciężko będzie. Boję się ale mam nadzieję że wytrzymamy 🙂
Pozdrawiam i życzę spokojnej końcówki ciąży i pięknego porodu.
Beata i Julcia
…do beatek;-)
Glowa do gory, nie moze byc tak tragicznie ze ludzie jednak decyduja sie na kolejne maluszki ;-))))) a powaznie to ja tez miewam czasami mysli typu jak nie bede mogla sobie dac rady z uspokojeniem od placzu czy karmieniem ale zawsze mysle sobie, ze mam obok meza, mame ktora bedzie ze mna przez tydzien po porodzie i jakos sie uspakajam. Ty na pewno tez masz kogos kogo mozesz poprosic w razie czego o pomoc. Nie ma co sie martwic na zapas, jesli sie martwic to potem jak juz jest czym 😉 Glowa do gory wszystko bedzie super. pozdrawiam goraco.
Re: Kwietniowki co Was boli???
U mnie jest podobnie do wiekszosci z Was Drogie Dziewczyny. Najgorsze sa noce i przekrecanie sie z boku na bok. Najbardziej boli mnie krzyz.W dzien jest troche lepiej ale dosc szybko jestem zmeczona i jeszcze ten snieg robi swoje bo jest slisko i trzeba uwazac. Termin mam na 5 kwietnia ale mam rozwarcie na jeden palec i musze duzo odpoczywac.
Pozdrawiam
Marta i Oskarek
Re:…do beatek;-)
Dziękuję za słowa otuchy 🙂 Właśnie wczoraj przyjaciółka dała mi do poczytania fajną książkę – jak być szcześliwym i nie martwić się na zapas. Masz rację, będę się martwić jak już będzie czym 🙂 Mój mąż mi stale powtarza że za dużo myślę o przyszłości a za mało o teraźniejszości, więc postanowiłam to zmienić 🙂 A jak patrzę na zdjęcia Maluszków to od razu mi się humor poprawia. Są przecież również piękne strony macierzyństwa.
serdecznie
Beata i Julcia 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Kwietniowki co Was boli ???