Nasz miesiąc szczęścia juz za :
3 luty Czarna / / na braciszka czeka Ewa 4 luty Aischa / / na braciszka czeka Nikola 6 luty MadziaDG / / pierwsze dziecko 10 luty Joka / / pierwsze dziecko 12 luty Olaka / / na siostrzyczke czeka Ninka 12 luty Kate24 /??? / na rodzenstwo czeka Eryk 14 luty Xoxo /??? / na rodzenstwo czeka Kaya 14 luty Siluete / / pierwsze dziecko 15 luty Awkaminska / / na siostrzyczke czekają Jagoda i Kamila 17 luty Jola35 / / na braciszka czekają Kinga i Kamil 18 luty Mimimosa / / pierwsze dziecko 18 luty 30Nina / / pierwsze dziecko 20 luty Justonka / / pierwsze dziecko 20 luty Neonka /??? / na rodzenstwo czeka Mateusz i Paweł 22 luty Mola /??? / na rodzenstwo czeka Antoś 26 luty Marianna81 / niespodzianka / na rodzenstwo czeka Jaś Na stanie mamy 6 chłopców , 6 dziewczynek i 5 niespodzianek
Strona 12 odpowiedzi na pytanie: Lutówki 2007 Grudniową porą
Re: za miesiąc my!!!!
ja mam potworne porządki po remoncie, w zasadzie nawet nie mam miejsca by zacząć prać ubranka i gdzieś je układać, chyba w piwnict zrobię miejsce bo tam nie ma pyłu po remoncie….
co do dziewczyn to włąśnie z tym xe są duże (no ta mładsza to tak jak Twój Antoś ma 3 lata).. powtarza się że czym większe dziecko tym więcej problemów… ja zastanawiam się jak to będzie jeśli nizdąży mi tata przyjechać z Olsztyna do pomocy, Kamila będzie w przedszkolu w Brwinowie, Jagoda w szkole w Warzsawie i mąż też w Warzsawie a ja zacznę rodzić… oby niezaczeło się wcześniej niż w ferie, a najlepiej po 7 lutego bo wtedy będzie już mój tata)…
jakoś to będzie, oby mi sił starczyło na porządki i przygotowania bo dziś czułam się fatalnie….
Re: humory…hormony itp…
Ja mam to samo, dodatkowo irytuje mnie to, że jeszcze nie wszystko przygotowane. Przemeblowanie zaplanowane w sobote będzie może jutro… ciuszki nie przyniesione od mojej mamy, Nina ma iść do szpitala w piątek, ale się rozchorowała, więc nie wiem jak to będzie… A na dodatek nie mamy nic zaplanowane w sprawie urządzania domku, a chciałabym, żeby ekipa już weszła i coś robiła… Beczeć mi się chce! Tyle roboty, a ja sił nie mam…
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
Re: humory…hormony itp…
ja mam 12,5 na plusie, ale podobnie jak Ty przekroczona 80tka…
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
Re: humory…hormony itp…
No nie następna. Dostałam już ślinotoku! Jak robicie te krewetki? gdzie je kupujesz? Po prostu muszę sobie takie zrobić. Błagam o przepis 🙂 !
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
Re: humory…hormony itp…
Dawaj te przepisy, bo dostałam skurczy żołądka na myśl o tych przepisach!
Ola, Nina 3l. i 12.02.07
zapraszam na nowy watek
…
Asia, Nikola 11.01.2002 i Norbert 16.01 – 04.02.2007
Re: humory…hormony itp…
ale ja ten Magnez mam własnie na te inne skurcze – razem z fenoterolem
Justonka i groszek 😀
Re: humory…hormony itp…
Kurczaka – to trzymam w mleku kokosowym z mieszanka zmiazdzonych korzeni – imbiru, kolendra, gożdzikami, kuminem i czasami curry alezy jak mi się chce. Soczewice gotuje z kukumą. Przesarzam na oliwie z olejem sezamowym kurczaka z czosnkiem, cebulka kłaczem imbiru, suszonymi pomidorami i warzywkami, makchewka, groszkiem, kukurydza, fasolka szparakowa i co tam mi najdzie, mieszam z ugotowana soczewica dodaje soli, pieprzu i papryczke chilli dla zaostrzenia i melko jak przesadze z ostrościa i juz…
a krewetki…
posolic, popieprzyc, dodac kurkume, imbir i czosnek i zostawic na troszke, na oliwie podsmarzyc kmin i gorczyce, dodac cebulke, dowalic krewetki z ziołami i przesmarzy chwilke, dodac mleczko kokosowe, zielona papryczke ostra i sok z limonki. Ja proponuje z ryzykiem 🙂
Smacznego
a dzis przezarłam sie kalmarami i mi ble…
Justonka i groszek 😀
Re: za miesiąc my!!!!
Ja panikuje… nie poród – to i tak nieuniknione- ale cała reszta – u nas to pierwsze dziecko… nieiwem jak sobie z tym wszystkim dam rade… jeszcze nic nie kupione, remont w mieszkaniu nie skonczony i jeszcze przeprowadzka…. boje sie tego wszystkiego jak cholera…
Justonka i groszek 😀
Re: humory…hormony itp…
my kupujemy te krewetki w selgrosie, wychodzi najtaniej. paczka 1kg kosztuje koło 60 zl.takie wielkie krewetki z ogonami. wlewasz na patelnie oliwe z oliwek (duzo!!), wyciskasz czosnek( ja daje nawet wiecej niz glowke czasami), wrzucasz te krewetki (wczesniej przelewasz je wrzatkiem na sitku), podsmazasz, dolewasz pol szklanki bialego wina (na oko) i smażysz dalej az wino odparuje. to jest po prostu pyszne. zgaga po tym w naszym wypadku murowana,hahahhah. ja uwielbiam pozniej bagietka wyjadac ta oliwe prosto z patelni…..
Re: za miesiąc my!!!!
No to tego zyczę ;).., myślę, ze w razie czego na pewno jakos sobie poradzicie…w koncu mąz na pewno by się zerwał z pracy i odebrał dziewczynki. Tak na 100 % nie da się chyba tego zaplanowac…jakby sie chciało.Ale oczywiscie zycze i Tobie i dziewczynom, zeby tak było 😉
Ja,Antoś3l. i (22.02.2007)
Znasz odpowiedź na pytanie: Lutówki 2007 Grudniową porą