wracam sobie ze spaceru i mijam sklep obuwniczy przed ktorym stoi wózek z niemowlaczkiem, a przez szybę widzę ze mama dzieciaczka [znam ja z widzenia] w najlepsze przymierza sobie buty… niemowle ma ok3miesięcy, nie mogła go widziec przez szybę, zostawiła je przed sklepem…. normalnie się we mnie zagotowało!! w pierwszej chwili miałam ochotę pociągnąć wózek ze sobą… i gdyby nie to ze Natalka mocno wyłaziła z siebie zeby wyjśc z wózka -wpadałbym do sklepu i powiedziała tej kobiecie co myślę o zostawianiu dziecka pod sklepem….
wierzę ze forumowe mamy nie są tak lakkomyślne….
pozdrawiam
Ola z Natalią- 2.06.2003
30 odpowiedzi na pytanie: mało nie porwałam dziecka…
Re: mało nie porwałam dziecka…
och nie dziwie sie ze sie zagotowałas….
rany
jak w dzisiejszych czasach można byc tak mało odpowiedzialną lub miec tak malą wyobraźnię…uda sie raz-drugie – trzeci – a kiedys nieszczęscie murowane….
wrrr
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: mało nie porwałam dziecka…
baardzo dobrze zrobilas.. Na pewno ta baba nastepnym razem juz bedzie maiala opory przed zostawieniem wozka przed skleppem…
tutaj w usa..jakby ktos mnie na czyms takim przylapal..chyba poszlabym…siedziec..serio,,to narazenie na niebezpieczenstwo zycia dziecka
Re: mało nie porwałam dziecka…
Ja pewnie weszłabym do sklepu i spytała od niechcenia….”zostawiłaś dzidziusia w domu z tatusiem czy z babcią”…w ciągu sekundy byłaby na zewnątrz a nie w sklepie. Może żart niesmaczny ale panienka może nie zostawiłaby dziecka drugi raz bez opieki.
ewka i Weronika 06.10.02
Edited by mamysz on 2004/08/25 07:28.
Re: mało nie porwałam dziecka…
Szkoda, że nie zabralas tego dziecka ze soba… Matka miala by nauczkę na całe życie…
Mieszkam w malym miescie, ale nawet tu nie zostawilabym wozka przed sklepem i spokojnie robila zakupki.
Igor ( 13 M.) i Hubert (17.08.04)
Re: mało nie porwałam dziecka…
No dobra, to co robisz jak jedziesz wózkiem, chcesz wejść do sklepu, gdzie wózkiem nie da rady się wtarabanić? Przymierzasz buty z dzieckiem na ręku?
Ja nigdy nie zostawiam ani dziecka ani wózka pod sklepem, ale mam ten komfort, że jak się wybieram na zakupy to zawsze idę z kimś. Ale współczuję mamom, które są skazane tylko na siebie.
Kinga i Łucyjka (6 m-cy)
Re: mało nie porwałam dziecka…
totalny brak wyobrazni.
kiedy nie mam mozliwosci wejscia do sklepu z wozkiem, to po prostu do niego nie wchodze.
colora + Szymonek (22.10.03)
Re: mało nie porwałam dziecka…
nieodpowiedzialna, GŁUPIA BABA !!!
Kaśka z Natusią
Re: mało nie porwałam dziecka…
Dokładnie!
Z dzieckiem to można zrobić podstawowe zakupy spożywcze na osiedlu w markecie a nie iść po buty, ubrania czy coś… Zupełny brak wyobraźni….
Asia i Ola (18,5 m-ca!)
Re: mało nie porwałam dziecka…
ja czasem zostawiam Klaudie…. Ale TYLKO i WYŁĄCZNIE przy otwartych dzwiach od sklepu gdzie odległość między mną a nią nie przewyższa 3 metrów i tylko wtedy gdy ją widze.:)
a kobieta faktycznie niepoważna jakaś.
JOLA I KLAUDIA 13.09
Re: mało nie porwałam dziecka…
możecie na mnie nakrzyczeć, zrozumiem, ale zdarzyło mi się ze 2 razy zostawić wózek przed sklepem i robić zakupy. Byłam młodą głupią mamuśką, Ada miała może 1-2 miesiące…Oczywiście zerkałam co chwilę na zewnątrz.. Ale dziś jak sobie pomyślę że mógłby ktoś zabrać wózek dostaję gęsiej skóry i wkurzam się że mogłam być taka bezmyślna. brrr. Teraz zareagowałabym na pewno tak jak Ty….
KIKA210+Ada 22.05.03
ps.friko.pl
Re: mało nie porwałam dziecka…
Brak słów na takie coś…ja zawsze wchodzę z Niną i wózkiem do sklepu, a jak sie nie da to po prostu nie wchodzę i już. Bezpieczeństwo dziecka jest wazniejsze niż jakiekolwiek zakupy.
Niki i Nineczka 21.01.2004.
Re: mało nie porwałam dziecka…
co za bezmysl!!!!!
nigdy, przenigdy nie zostawilam Ptyska przed sklepem! gdy nie moge wjechac z wozkiem, po prostu nie wchodze, proste.
Effcia z FRANULKIEM (20.08.03)
Re: mało nie porwałam dziecka…
no, trzeba było.
mnie się zdarzało robić zakupy z dzidzią śpiącą u mnie na osiedlu – stawiałam wózek przy drzwiach albo oknie sklepu. ale i tak właściwie cały czas patrzyłam na wózek a nie ekspedientkę…
kiedyś ekspedientka opowiadał mi, jak to jakaś pańca zostawiła wóżek bez hamulca i wózek zaczął zjeżdżać ze schodów (bo sklepy są parę metrów powyzej chodnika)…..
aż mi się zimno zrobiło
Re: mało nie porwałam dziecka…
niestety, niektórym mamą brakuje wyobraźni!!!!
martyna i mikołaj 10.08.03
Re: mało nie porwałam dziecka…
prawie do kazdego sklepu z wozkiem da się wejśc czasem tylko trzeba kogoś poprosić o pomoc…
i zdarzyło mi się przymierzac buty z Nat na ręku bo we wózku nie chciała siedziec a puszczona zrobiłaby ładne porządki w sklepie
pozdrawiam!
Ola z Natalią- 2.06.2003
Re: mało nie porwałam dziecka…
no sorry ale co może grozić gorszymi konsekwencajmi – zostawienie wózka z dzieckiem gdzieś czy nie wejście do sklepu
ja nie wiem, jak gdzies nie mogę wleźć z wózkiem to nie idę tam wcale
nigdy przenigdy nie zostawiłabym wózka z Doriankiem samego, nigdy
jak już ktoś ma taką potrzebę szybkich zakupów czy coś w tym stylu to już lepiej dziecko wpakowąc w nosidełko i sobie je powiesić na klacie albo znaleźć takie miejsce gdzie z wózkiem się wejdzie
pozdrowionka
Re: mało nie porwałam dziecka…
Ja praktycznie zawsze chodze sama na zakupy!!!
buty spodnie ipt.jak nei moge gdzies wejsc z wozkiem to poprostu nie wchodze,ale prawda jest taka ze w sklepach nigdy nikt mi zrobil awantury ze wjezdzam wozkiem i zawsze jest dosc miejsca-zwlaszcza w obuwniczych!
Nelly i Hubert 23.02.03
Re: mało nie porwałam dziecka…
ja wybieram tylko takie sklepy, gdzie mogę wjechać wózkiem
[i]Ewa i Krzyś (20 mies.)
Re: mało nie porwałam dziecka…
A ja wczoraj usłyszałam, że mam obsesję, bo nie chcę dziecka w wózku zostawić przed sklepem…
Re: mało nie porwałam dziecka…
kurcze, ja to sie boje zostawiac wozek we wlasnym ogrodku jesli go nie widze, a przed sklepem? chyba juz wszystko babeczki powyzej napisaly co mozna na ten temat napisac!
Pozdrawiam -Marta mama Jurka (05.02.02) i Jaśka (28.07.04)
Znasz odpowiedź na pytanie: mało nie porwałam dziecka…