mam takie MARZENIA …

MARZĘ o wlasnym domu i kawałku trawnika.
To marzenie jest tak intensywne, że aż w totka wczoraj zagrałam, ale niestety nie trafiłam nawet trójki…

Marzę o domu z pięknymi dużymi białymi oknami na obrzeżach miasta, w którym miejszkam, żeby mieć blisko do rodziny, do cywilizacji, której nie wyobrazam sobie porzucic na rzecz wsi…
Czesto siedze na stronach z projektami domów i znalazłam piękne…. ale po co ja o tym mówie…
dzialka na obrzeżach miasta to koszt ok. 120 tys…. dom ze 2x tyle, a ja po sprzedazy mieszkania miałabym na działke i ewentualnie extra trawnik i kosiarkę:)
a może się mylę, może ktoraś z Was rzucila sie z ‘motyką na słońce’, wziela kredyt i bedzie splacać swoje marzenie przez reszte życia???????????

[Zobacz stronę]

bruni i Filip 2,5roku

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: mam takie MARZENIA …

  1. Re: mam takie MARZENIA…

    Bruni,

    Czytam sobie ten twój post i mam wrażenie, że ja go napisałam. Mam dok adnie w 100% takie samo obsesyjne marzenie…..jak na razie. I nie dopuszczam innej myśli do siebie, że mogłoby się ono nie spełnić! nie ma takiej opcji- jak mówią niektórzy 🙂 Mam dosyc bloków, siódmego pietra, odgłosów sąsiadów, wind…itp. Tyle tylko, że jak byłam na wychowawczym- marzenie takie było mniej realne, ale teraz już jest inaczej. Pracuje sobie na Lotnisku- km od mojego teścia i szwagierki i pomieszkuję u nich, córcia jest częściej u moich rodziców bo się nia zajmują na codzień, mąż w naszym “kochanym” mieszkanku i tak biegną nam dni- ale nie jest tak tragicznie bo najwyżej nie widzimy się max 2 dni- wszyscy razem oczywiście. No, ale tak zbyt długo się nie da tak żyć…więc domek aż się prosi! Tyle tylko, że ma powstać nowa droga prowadząca do Lotniska i czekamy, czekamy na dzień, w którym rozpoczną się prace wtym kierunku. W taki to sposób mielibyśmy piękną, duzą działkę pod laskiem za darmo!!:-) Ja na tym punkcie mam chyba już obsesję. Patrzę tak jak i ty na projekty i wspólnie z mężem ogladamy, analizujemy, nawet w myślach się “meblujemy”. Kredyt nie przeraża mnie aż tak bardzo- jestem optymistka i wierzę, że się udałoby spłacić- przecież realnie myśląc kto go nie bierze zaczynając budowę? chyba ten kto wygra los na loterii. Bądźmy dobrej myśli, ze i nam sie uda. Nie ma siły. Ja w to gorąco wierzę- nie mam zamiaru spłacac co m-c czynszu+inne opłaty do Spóldzielni wiedząc, że dalej mieszkam w bloku. Tak przynajmniek dom miałby jakiś sens. Uda się nam, zobaczysz. Jeszcze będziemy wymieniać sie radami dot. budowy :-))))

    Pozdrawiam, Justyna i Martynka- 29.05.03r.

    • Re: mam takie MARZENIA…

      Widzę,że nie jestem sama w marzeniach…Również dojrzałam do posiadania własnego domku.Jestem nawet w trakcie poszukiwań…

      Asia i Kuba(już trzy lata)

      • Re: mam takie MARZENIA…

        Bruni, ja z mężem w zeszłym roku szukaliśmy najpierw nowego mieszkania, potem domku w stanie surowym, aż wreszcie po wielu poszukiwaniach zaczęliśmy szukać małej działki z myślą o budowie. Po długich poszukiwaniach udało się nam ją znaleźć i kupić, na szcześciee bez kredytu, ale dzięki pomocy rodziny, cena nie była jeszcze taka zawrotna jak piszesz. A znajduje się w Krakowie, blisko cywilizacji ( nie są to jeszcze typowe obrzeża, tylko działki mieszczące się niedaleko za osiedlami blokowymi, jednak tam są już tylko domy-komunikacja miejska). Co prawda jeszcze nie zaczęliśmy budowy, gdyż czekamy na dokumenty na nią pozwalające, ale nawet nie wiesz jak ten kawałeczek własnego trawnika nas cieszy:) W tym roku troszkę ją posprzątaliśmy (wycięliśmy stare drzewa i krzewy), posadziliśmy tuje wzdłuż ogrodzenia i czekamy na te dokumenty, aby wreszcie zacząć. Wspaniale było już w tym roku pojechać na WŁASNĄ działkę ze znajomymi na grilla lub ognisko, czy nawet odpocząć, a chyba największą przyjemność sprawiło mi zrobienie własnych konfitur wiśniowych z drzewek wiśniowych, które tam już rosły. Takie banalne rzeczy a tak cieszą…

        Tak więc Bruni, nie porzucaj swoich marzeń o własnym domku z kawałeczkiem własnego ogródka!!! Szukaj dalej działek, na pewno u Was jak i w Krakowie kształtują się one w różnych cenach, tylko trzeba wytrwale i cierpliwie szukać tak jak my, uwierz mi. I pomyśl sobie Asiu, że wybudujecie sobie taki domek jaki sobie wymarzycie…. Jest tyle projektów na internecie, że można w ogóle nie spać i oglądać 🙂 Powodzenia!
        Aga

        • Re: mam takie MARZENIA…

          A ja marzę o dużym mieszkaniu z wielkim tarasem w miejscu gdzie obecnie mieszkam ale w bardziej zacisznym kątku z dala od głównej ulicy 🙂 Po za tym z super placem zabaw dla dzieci. A mieszkanie musiałoby mieć z 5 pokoi. Więcej mi nie potrzeba ale i tak mnie na to nie stać obecnie 🙂 Kiedyś chciałam mieć domek ale obecnie nie chciałabym w takim domku mieszkać nawet po wygraniu w TOTO LOTKA 🙂 A podstawowy powód to to,że zazwyczaj domki są z dala od centrum jest potem problem z dziećmi ( przedszole, szkoła, szpital) nie chciałabym aby dziecko musiało dojeźdzać daleko do szkoły autobusami, szczególnie chodzi tu o podstawówki. Bałabym się zostać sama w takim domku. Strach by było zostawić domek sam bez nadzoru i wyjechać gdzieś na wczasy. Ciągle w domku trzeba coś remontować co wiąże się dużymi kosztami, napewno większymi niż w mieszkaniu 🙂 W domku jest więcej sprzątania a w życiu nie wynajęłabym kogoś do sprzątania swojego domu aby mi grzebał po moich rzeczach 🙂 Jedyne za czym przemawia życie w domku to ogród i spokój, ale i tak zamiast tego wolałabym mieć gdzieś działkę nad jeziorem i latem sobie jeździć tam wypoczywać.

          Agus i Kamilek (24.03.2003)

          • Re: mam takie MARZENIA…

            No pewnie, że mnóstwo ludzi bierze kreydt i realizuje swoje marzenia! Ile lat musiałabym zbierać na to, bez sensu.
            Ale trzeba realnie przeliczyć swoje możliwości spłaty kredytu.
            No a ceny domów są różne, blisko tych największych miast najwyższe, ale gdzie indziej wcale nie.
            Ja zamierzam kupić gotowy już dom (nawet do remontu) na kredyt. Też marzę o tym kawałku trawnika! 🙂

            Dagmara i Emilia 13.06.04

            • Re: mam takie MARZENIA…

              My chyba porwiemy się ‘niedługo’ z motyką na słońce, a przynajmniej bardzo bym chciała… Plac już jest, a koszt wybudowania domku…..ehhhh…..wiadomo, ale chyba warto wypruwać sobie żyły dla takiego celu.
              Prawdę powiedziwszy koszt postawienia domu w stanie surowym = mniej więcej zakupieniu mieszkania, a remontowac czy to domek czy mieszkanie i tak trzeba. U Was jest podobna sytuacja, bo nie macie wprawdzie działki jeszcze, ale za to macie już mieszkanie, które możecie potem sprzedać ( my nie mamy-mieszkamy u rodziców).
              Bruni, znam osoby, które nie są wcale super extra zamożne, a wystawiły śliczne domki i to mnie motywuje.
              W każdym razie jak macie ” trochę grosza” to się nawet nie zastanawiajcie…..WARTO… (!)
              Zresztą do odważych swiat należy, a ja wypiję dziś za wygrane marzenia !!!!!!!!!!!!!

              Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

              • a i jeszcze jedno…..

                Ponieważ temat jest mi bliski, wlasnie w poniedziałek zapytałam moją księgową o to ile kosztował jej dom w stanie surowym ( stawiała ze dwa lata temu). I…powiedziała, ze dokładnie nie wie, ale tak ok. 130 tys…więc wcale nie dwa razy tyle co napisałaś.
                Dodam, ze wystawiła piękny duży dom (grubo ponad 200m kwadratowych), nie jakiś kurnik i do wszystkiego, do każdej najmniejszej pierdoły najmowała firmę 🙂

                Niki & córeńka 20 m-cy 🙂

                • Re: mam takie MARZENIA…

                  ja swoje marzenie wlasnie spelnilam w tym roku.
                  Kupilam piekny dom parterowy. troszke podobny do tego trzeciego- ale troszke bo projekt autorski.Kredyt bede splacac do konca zycia- no mam nadzieje go sobie nadplacac do takiej kwoty aby bylo podobnie jak czynsz w bloku.
                  Co do planow nie polecalabym szybko sprzedawac mieszkania- teraz kredyty tanie a mieszkanie mozna wynajac i miec prawie na cala rate kredytu.

                  Wlasciwie to nawet bardzo jestem zdziwiona tym strachem przed kredytami- teraz sa one tak nisko oprocentowane ze doradcy finansowi mowia aby nie nadplacac kredytow a pieniadze inwestowac gdzie indziej.

                  Jeremi04.03.2003Pola22.10.2004

                  • Re:….

                    Bruni, sledze Twoje losy od czasu jak bylas w 7 miesiacu ciazy i wydaje mi sie, ze znam Cie na tyle zeby powiedziec, ze jesli komus sie uda, to wlasnie Tobie! Nie poddawaj sie, bo alternatywa jest mieszkanie w bloku przez reszte zycia. Naprawde nie warto.
                    Ja tez kiedys myslalam tak jak Ty, na szczescie moj maz jest w naszej rodzinie sila praca bez opamietania do przodu i zdolal mnie przekonac zebysmy wzieli kredyt i kupili mieszkanie w szeregowcu. To juz bylo cos, bo przynajmniej mielismy ten swoj kawalek trawki. Po roku odremontowalismy to mieszkanie i postanowilismy sprzedac. Wydawalo nam sie, ze nastepnym etapem bedzie polowka blizniaka, ale cudem udalo nam sie znalezc dom wolnostajacy za cene na jaka moglismy sobie pozowlic. I dzieki temu juz od 2 lat mamy ten upragniony ogrodek, garaz i zadnych sasiadow za sciana. I powiem Ci, ze nic sie nie da do tego porownac. Nie ma to jak byc na swoim i cieszyc sie bzem kwitnacym w ogrodzie i ptakami przylatujacymi codziennie do karmnika.
                    Gdyby nie moj maz, nadal mieszkalibysmy w bloku i probowali odlozyc troche pieniedzy. A tak mamy wprawdzie kredyt, ktory bedziemy splacac do 2027, ale juz 3 lata z tego kredytu sa za nami. Mysle, ze nie ma sie co przerazac i wymyslac sobie powodow dla ktorych nie warto, to zdecydowanie nie lezy w Twoim charakterze:) Owszem, cene trzeba zaplacic, ale jesli tylko ktos chce, to znajdzie sposob na sprzatanie, opieke nad dzieckiem i wszystko inne. Na pocieszenie dodam jeszcze, ze tutaj (w Kanadzie) nikt nie kupuje domow za oszczednosci, bo zaszczedzenie cwierc miliona dolarow na maly domek zajeloby jakies 20 lat:) Wszyscy maja kredyty na 25 lat i jakos sobie radza. Zycze Ci odwagi i wytrwalosci.
                    Lemma i Megan 23.12.2004

                    Lemma i Megan (23.12.2004)

                    • Re: mam takie MARZENIA…

                      Ja
                      To znaczy my
                      Mamy już działkę, załatwiamy wszelkie formalności i debatujemy nad projektem…..
                      Sprzedaliśmy dotychczasowe mieszkanko( 2 pokoje) i zamierzaliśmy kupić 3 pokojowe. Upatrzone kosztowało tyyyyle, że po dokładnych wyliczeniach ( mój tato jest budowlańcem, poza tym sam pobudował parę lat temu dom ) wyszło nam, ze za podobną kasę postawimy dom w stanie surowym! Nie było się nad czym zastanawiać.
                      Kredyt weźmiemy na wykończenie- łazienkę, kuchnię, podłogi, kominek…. Nie wiem jak to będzie, momentami mnie przeraża perspektywa budowy ale jak się powiedziało a to trzeba powiedziec b….
                      Nasza decyzja była bardzo spontaniczna…czego i Tobie życzę
                      Ola & Ala

                      • Re: mam takie MARZENIA…

                        A najbardziej mi się podoba Twoje marzenie nr 3.
                        Pozdrawiam

                        Znasz odpowiedź na pytanie: mam takie MARZENIA …

                        Dodaj komentarz

                        Angina u dwulatka

                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                        Czytaj dalej →

                        Mozarella w ciąży

                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                        Czytaj dalej →

                        Ile kosztuje żłobek?

                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                        Czytaj dalej →

                        Dziewczyny po cc – dreny

                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                        Czytaj dalej →

                        Meskie imie miedzynarodowe.

                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                        Czytaj dalej →

                        Wielotorbielowatość nerek

                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                        Czytaj dalej →

                        Ruchome kolano

                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                        Czytaj dalej →
                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                        Logo
                        Enable registration in settings - general