młode samo w domu

czy jest jakaś podstawa prawna zabraniająca pozostawianie małoletnich (do jakiego wieku???) samych w domu (na noc np. )?

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: młode samo w domu

  1. Zamieszczone przez Cait
    Ha, ja przy obecności dorosłych – byli w drugim pokoju – weszłam na regał, i spadłam z niego… razem z telewizorem 😉 Na szczęście telewizor poleciał na mnie, bo w tych czasach było to czarno-białe cudo na talony 😉

    Mnie najbardziej przerażają okna. Tyle się słyszy o dzieciach, które wypadły i się zabiły 🙁

    ile miałaś wtedy lat?

    trzy lub cztery lata temu (nie pamiętam już dokładnie) w sąsiedniej miejscowości, czterolatek zrobił mniej więcej to samo co ty wtedy, z tą różnicą ze nie ma już go teraz na świecie 🙁 zginął na miejscu pod telewizorem, rodzice byli obok w pokoju, taki normalny telwizor 29″

    • Zamieszczone przez mamamaksia
      znam ludzi, ktorzy zostawiali swoje 2-letnie dziecko na noc w domu a oni jechali np. na imprezę. znali je i wiedzieli, że śpi ładnie w nocy
      pytalam- a co by bylo, gdyby nagle sie rozchorował tzn. dostał gorączki, itd…
      a oni na to, że nigdy sie to nie zdarzylo
      bylam tym naprawdę przerażona
      pomijając inne rzeczy – takie jak wlamanie, pożar czy inne sprawy
      oni na pewno nie znali tego przepisu!!!a szkoda

      No własnie ja najbardziej boję się pożaru, dlatego dzieci (6 lat i niespełna 2) nie zostawiam samych.

      • Zamieszczone przez Cait

        Mnie najbardziej przerażają okna. Tyle się słyszy o dzieciach, które wypadły i się zabiły 🙁

        też mam obsesję;
        mieszkamy na 7 piętrze, wszystkie klamki do okien powymieniałam na takie z zabezpieczeniem (na kluczyk); i kiedy jest K. w dużym pokoju nie wyjdę do kibelka/sypialni, jesli drzwi balkonowych nie zamknę na klucz;

        • Zamieszczone przez AniaOS
          no tak – ja bylam fujara, ktora do konca 3 klasy szkoly podstawowej dostarczano i odbierano z… klasy w szkole 🙂
          do prowadzila mnie zawsze babcia, z odbieral mnie tato /chodzilam na tzw. 3 zmiane – lekcje zaczynalam o 13, konczylam, gdy juz bylo ciemno/…
          na poczatku 3 klasy sprobowali mnie uczyc samodzielnosci i poslali sama do szkoly /jakies 500 metrow – do przejscia na pasach ze 2 malo ruchliwe, wewnetrzne uliczki – mieszkalam na spokojnym, starym osiedlu we wroclawiu/. tego pierwszego samodzielnego dnia na pierwszych pasach o malo nie zabil mnie samochod – czarna wolga 😉
          bardzo mily /i przystojny 😉 / kolega jarek z klasy 4 pociagnal mnie za tornister i tylko dzieki neimu wyladowalam na masce samochodu, a nie pod nim. na szczescie skonczylo sie na strachu,ale jako jedyna bylam odprowadzana pod drzwi klasy przez kolejny rok…

          no ale to wlasnie brak instynktu samozachowawczego i odruchow wpojony przez nadgorliwych rodzicow. na trzepaku tez nie wisialas?

          ja do przedszkola chodzilam sama co pamietam doskonale, a mialam jedna senio ruchliwa ulice do pokonania i ze 3 osiedlowe
          o podstawowce (1km w jedna strone) nie wspomne – rzecz sie dziala w czestochowie.

          • a mnie ktoś powiedział, że dziecko do 10 r.ż trzeba zaprowadzać i przyprowadzać ze szkoły
            nie wiem czy to prawda

            • Zamieszczone przez olencja
              a mnie ktoś powiedział, że dziecko do 10 r.ż trzeba zaprowadzać i przyprowadzać ze szkoły
              nie wiem czy to prawda

              generalnei tak powinno byc:)

              • Zamieszczone przez szpilka
                no ale to wlasnie brak instynktu samozachowawczego i odruchow wpojony przez nadgorliwych rodzicow. na trzepaku tez nie wisialas?

                ja do przedszkola chodzilam sama co pamietam doskonale, a mialam jedna senio ruchliwa ulice do pokonania i ze 3 osiedlowe
                o podstawowce (1km w jedna strone) nie wspomne – rzecz sie dziala w czestochowie.

                no wlasnie nei wiem,czy nadgorliwych, bo ja jestem typem, ktoreku “sie przydarzaja” rozne historie… mysle, ze wczesniej probowali nei raz i nie dwa mnie jakos usamodzielnic,ale za kazdym razem konczylo sie niezbyt fortunnie…
                nie wiem dokladnie skad i jak,ale naleze do osob, ktore wszedzie widza potencjalne niebezpieczenstwo i zagrozenie… moja siostra jest z kolei dokladnym przeciwienstwem mnie – wychowali nas tak samo ci sami rodzice 😉

                • Zamieszczone przez AniaOS
                  moja siostra jest z kolei dokladnym przeciwienstwem mnie – wychowali nas tak samo ci sami rodzice 😉

                  starsza czy mlodsza?

                  • Zamieszczone przez olencja
                    a mnie ktoś powiedział, że dziecko do 10 r.ż trzeba zaprowadzać i przyprowadzać ze szkoły
                    nie wiem czy to prawda

                    w zeszlym roku szukalam w londynie szkoly dla dzieci mojego szefa. blizniaki mialy wowczas lat 14 – w kazdej wymagali, by dzieci byly codziennie przyprowadzane i odbierane przez osobe dorosla i pelnoletnia 🙂
                    a w pl chyba takiego obowiazku nei ma… ale nie jestem pewna.

                    • Zamieszczone przez szpilka
                      starsza czy mlodsza?

                      mlodsza.

                      • Zamieszczone przez smoki

                        Czym jeszcze da się rozpalić ognicho w domu?

                        Kuba wziął dwie kredki, usiadł na dywanie i zaczął nimi pocierać. “Co robisz?” “Ogień!”
                        Do dziś nie wiem skąd wiedział, że tak można ogień rozpalić (no na pewno nie kredkami, ale…).

                        • Zamieszczone przez marchewkowa
                          Kuba wziął dwie kredki, usiadł na dywanie i zaczął nimi pocierać. “Co robisz?” “Ogień!”
                          Do dziś nie wiem skąd wiedział, że tak można ogień rozpalić (no na pewno nie kredkami, ale…).

                          A on z tych cierpliwych jest?

                          • Zamieszczone przez szpilka

                            ja do przedszkola chodzilam sama co pamietam doskonale

                            ja też jako czterolatka do przedszkola chodzilam sama, tzn szedł jeszcze ze mna młodszy brat, mieliśmy ok 0,5 km
                            nikomu wtedy nie przeszkadzało ze sami przychodzimy i sami wracamy

                            a jeszcze coś mi się przypomniało- pani przedszkolanka prawie codziennie posyłała mnie do sklepu po papierosy sklep był naprzeciwko mojego domu, więc doskonale znałam drogę 😉

                            z tym, ze ja mieszkałam na wsi (nadal mieszkam)

                            • Zamieszczone przez AniaOS
                              no tak – ja bylam fujara, ktora do konca 3 klasy szkoly podstawowej dostarczano i odbierano z… klasy w szkole 🙂
                              do prowadzila mnie zawsze babcia, z odbieral mnie tato /chodzilam na tzw. 3 zmiane – lekcje zaczynalam o 13, konczylam, gdy juz bylo ciemno/…
                              na poczatku 3 klasy sprobowali mnie uczyc samodzielnosci i poslali sama do szkoly /jakies 500 metrow – do przejscia na pasach ze 2 malo ruchliwe, wewnetrzne uliczki – mieszkalam na spokojnym, starym osiedlu we wroclawiu/.

                              Krzyki czy Sępolno? 😉

                              • Jak mieszkaliśmy w Krakowei, w bloku, to Kuba zostawał samw domu, iegał po zakupy, teraz mieszkamy w Wieliczce, przy bardzo ruchliwej, wylotowej ulicy, stąd za bramę się nie ruszą, tylko do ogródka, gdzie ja z okna ich widzę. Samych ich tutaj nie zostawiłabym, raz, zę niebezpiecznie, dwa, jak pisąłam przy ruchliwej ulicy, przy przystanku busa, mnóstwo różnych ludzi się kręci i ja sama się boję… W Krakowie Kuba chodzi do skzoły, my go zawozimy, bo to 8 km jakby nie było, często jest tak, ze wysadzam go i sam z przystanku idzie pół kil,lometra do szkoły, wraca też sam, od początku, z tym, zę melduje się u mojej mamy, która mieszka 300 metrów od szkoły. Kacpra nie zostawiłabym samego w domu ani na chwilkę strasznie ejst bojaźliwy, nawet jak pranie idę wieszać do ogródka, to idzie ze mną, bo sie boi.Ja myślę, z ę dojrzałosc dziecka i gotowoiśc na zostanie samemu w domu nie ma granicy wiekowej, bo każde dziecko jest inne.

                                • Zamieszczone przez szpilka
                                  no ale to wlasnie brak instynktu samozachowawczego i odruchow wpojony przez nadgorliwych rodzicow. na trzepaku tez nie wisialas?

                                  ja do przedszkola chodzilam sama co pamietam doskonale, a mialam jedna senio ruchliwa ulice do pokonania i ze 3 osiedlowe
                                  o podstawowce (1km w jedna strone) nie wspomne – rzecz sie dziala w czestochowie.

                                  Szpilka to ty medalik czy tylko przelotem w cze-wie?

                                  • Zamieszczone przez smoki
                                    A on z tych cierpliwych jest?

                                    Na szczęście nie. gaśnicy w domu nie muszę trzymać

                                    • Zamieszczone przez alina24
                                      ile miałaś wtedy lat?

                                      trzy lub cztery lata temu (nie pamiętam już dokładnie) w sąsiedniej miejscowości, czterolatek zrobił mniej więcej to samo co ty wtedy, z tą różnicą ze nie ma już go teraz na świecie 🙁 zginął na miejscu pod telewizorem, rodzice byli obok w pokoju, taki normalny telwizor 29″

                                      Miałam jakieś 5-6 lat. Może wtedy robili lżejsze odbiorniki?

                                      • Zamieszczone przez szpilka
                                        no ale to wlasnie brak instynktu samozachowawczego i odruchow wpojony przez nadgorliwych rodzicow. na trzepaku tez nie wisialas?

                                        ja do przedszkola chodzilam sama co pamietam doskonale, a mialam jedna senio ruchliwa ulice do pokonania i ze 3 osiedlowe
                                        o podstawowce (1km w jedna strone) nie wspomne – rzecz sie dziala w czestochowie.

                                        To nie jest do końca tak z tym trzepakiem. Moja szaleje na maksa. Włos mi się na karku jeży, ale pozwalam – musi się przecież nauczyć, co można zrobić, a czego nie. Od zerówki chodziłam sama do szkoły – z Niepodległości aż za Kazimierzowską – kilka spokojnych przecznic i jedna dość ruchliwa. Ognisko na balkonie i za łóżkiem paliłam. Po drzewach łaziłam, na koniach jeździłam, z wysokich murów skakałam… a i tak się boję o tę moją kobyłkę, bo to trochę kamikadze jest. Ostatnio na basenie więcej czasu spędziła z głową pod wodą niż nad. Na szczęście bez awarii.

                                        • Zamieszczone przez Bep
                                          Krzyki czy Sępolno? 😉

                                          pilczyce, fabryczna 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: młode samo w domu

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general