musiałam odstawić :(

No więc, musiałam mojego maluszka odstawić od piersi…może nie do końca ale.. od dziś karmię go z butli, ale MOIM mlekiem ściągniętym wcześniej… poprostu musze poczekać aż zagoją mi sie brodawki… jestem tym faktem załamana, ponieważ mały strasznie kocha tulić sie i zasypiać na piersi a teraz nie mogę.. miałam zbyt pełne piersi i mały na początku dobrze złapał a potem nagle popuścił i zassał brodawkę.. jezuu wyłam z bólu !! poprostu siedziałam i beczałam… a on.. taki nieszczęśliwy musiałz jeśc z butli..miałam moralniaka, bo jak położyłam go na sobie zeby go utulić to on szukał cyca.. wtedy też sie mało nie poryczałam… bardzo lubie karmić z piersi, mały tym bardziej woli cyca niż butlę..stąd mało w depresję dziś nie wpadłam.. było mi bardzo przykro..szczególnie ze on ma taka minkę… oj ciężko mi otym pisać.. obie piersi mam uszkodzone i obie krwawią mimo iż do tej pory tego nie było…zawsze ładnie przystawiałam, tak jak dziś.. No ale dziś mały zbyt łapczywie złapał… mam nadzieję zę to potrwa maksymalnie jeden – dwa dni i będę mogła wrócić do karmienia piersią…

Magda i Bartuś (04.08.05)

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: musiałam odstawić :(

  1. Re: musiałam odstawić 🙁

    to nie dopajaj 🙂

    mama i córka (10.03.2004)

    • Re: musiałam odstawić 🙁

      wietrz brodawki i smaruj je własnym mlekiem a będzie ok.
      Pozdrawiam Ela

      • Re: musiałam odstawić 🙁

        oj żebyś wiedziała jaki ja wtedy ekspres w palcach dostałam… ratowała cyca bardzo szybko ale mały ssak robiłmi tak kilka razy pod rząd..dlatego ból utrzymywał sie taki ze bolało mnie potem tak długo…dziś jest już OK… ale i tak najpierw daję mu na chwilkę smoka aby sie wyżył na nim a za 10 sekundek dopiero podaję cyca..bo by mi chyba “z korzeniami” wyrwał:)

        Magda i Bartuś (04.08.05)

        • Re: musiałam odstawić 🙁

          no własnie też mi Żywiec przyszedł do głowy jak zobaczyłam napis ze polecane prze IMiD.. dzieki za radę..

          Magda i Bartuś (04.08.05)

          • Re: musiałam odstawić 🙁

            noo własnie to przemyślałam..bo mały sie CHYBA ustabilizował… zje 120 mlmojego mleka z butli lub ” bóg wie ile” jak daje z samego cyca… A potem idzie spać na 3-4 godziny…więc chyba dopajanie już mu nie jest potrzebne…wczoraj jak zjadł 130 ml o godzinie 20-tej to nie mogłam go za cholerę wybudzić o 24 do kąpieli !! rozebrałam go.. A on nawet sie nie ruszył ! potem dalej na śpiąco wsadziłam go do wanienki to tylko sie przeciągnął i nadal spał.. wybudził sie dopiero jak go wyciągnęłam z wanienki… Nie wiem czy to normalne ale w każdym razie chyba sie najada moim mlekiem skoro tak długo i pociesznie śpi 🙂

            Magda i Bartuś (04.08.05)

            • Re: musiałam odstawić 🙁

              i tak robię i pomogło !! kiedyś własnie ktoś mi mówił aby wietrzyć.. ja dziś pół dnia ganiałam w domu od pasa w górę na golasa.. ale był jeden problem.. leciało mi mleko po spodniach :(( no ale coś za coś.. teraz mogę już karmnić…dziś byłam szczęśliwa i mały też bo polożyłam go sobie aby zasnął na mnie.. Na piersiach..ja oglądałam telewizorek,on spał.. Nagle sie obudził i na śpiąco szukał cyca.. dałam..i był taki zadowolony, raz sie nawet uśmiechnął.. lub to był taki grymas..sama nie wiem 🙂

              Magda i Bartuś (04.08.05)

              • Re: musiałam odstawić 🙁

                Super wieści ja też tak robiłam; smarowałam własnym mlekiem i ganiałam po domu topless Pomogło i to bardzo szybko

                • Re: musiałam odstawić 🙁

                  A ja jeszcze z innej beczki. Masz 3 psy? Nie boisz sie o dziecko?

                  Anna S.

                  • Re: musiałam odstawić 🙁

                    noo jest teraz sto razy lepiej !! jeśli chodzi o brodawki i bólz tym związany ale.. teraz mam jeszcze inny problem..

                    o godzinie 9 rano nakarmiałam maluszka.. z obu piersi.. zjadł i poszłam z pustymi miękkimi cyckami z nim na spacer po sklepach z ubrankami dla dzieci… nie było mnie w domu raptem 2 godziny a piersi nabrały mleka jakbym 2 dni nie karmiła ! były wielkie i obrzmiałe.. i niestety..stanik okazał sie dla nich za mały ( a wcześniej był dobry ) boże.. jak wróciłam do domu to tak mnie mrowiły i bolały że szok,ale najgorsze jest to, zę skóra misie zaczerwieniła solidnie na połownie piersi !! i były 3 duże guzy, chyba stanik zablokowała jakieś kanaliki mleczne… chciało mi sie wyć.. zrobiłam sobie okłady.. spuściłam mleko laktatorem bo mały nie był wstanie uchwycić brodawki z otoczką b opierś była jak balon… potem masowałam i schłodziłam wodą zprysznica…troszkę pomogło, dużo mleka wyszło ( złapałam je jak sie lało dla maluszka do butli – aż 90 ml ) no i potem dałam maluszka jeszcze do cyca aby bardziej wyssał żeby ruszyć te zgrubienia… i NIE RUSZYŁ ich..ssał długo ale grudy zostały.. masowałam teraz i trochę mleka jeszcze zeszło…teraz boli jak cholera a skóra nadal czerwona.. idę nadal masowac bo wykorkuje zaraz !!

                    Magda i Bartuś (04.08.05)

                    • Re: musiałam odstawić 🙁

                      to temat rzeka, ale postaram sie to uściśnić jakoś…

                      od 8 lat zajmuję sie profesjonalnie szkoleniem psów ras obronnych, oraz hodowlą psów rasy doberman, trudno mi to wyjaśnić tak ogólnikowo.. Ale kładę niesamowity nacisk na psychikę zarówno moich psów,jak i ojców dla moich szczeniąt aby potem w genach nie było przekazywania jakiejś agresji… moje suki mają wyszkolenie, ta najstarsza Arlen ma wyszkolenie IPO2 (obronne) – jako jedna z 2 dobermanek w polsce !! jej córka Hesi ma IPO1 i na zimę robię z nią IPO2, najmlodsza Malinka jest jeszcze zbyt młoda na specjalistyczne szkolenie.. uwierz, pies wykazujący agresję – do ludzi zostałby uśpiony.. nie mam skrupułow.. kiedyś pogryzł mnie pies, nie mój.. ale w moim domu.. został uśpiony, moje suki przeszły szkolenie obronne jedynie dlatego iż jest to szkolenie sportowe i pies tam nauczony jest atakować jedynie OSOBĘ MAJĄCĄ NA SOBIE RĘKAW… nie zaatakują ludzi którzy sa ubrani w zwykłe ciuchy.. Na tym polaga różnica w szkoleniu sportowym a takim gdzie szczuje sie bezmyślnie psa na byle co aby gryzł…

                      moje psy mimo iż ufam im sa przez mnie pilnowane.. dzidzia jest pod moim 24 godzinnym nadzorem, psy małego zaakceptowały i nie reagują na jego płacz negatywnie…

                      jeszcze na koniec.. psy które sa kochane, mieszkają pod jednym dachem z przewodnikiem i są stale szkolone znają swoje miejsce w stadzie i nie starają sie podporządkowywać sobie nikogo..bo wiedzą ze ich alfą jest przewodnik…co innego psy kojcowe..one myślą innymi kategoriami..(uczone są pilnowania swego terenu i mają dobrze wykonywać swoją pracę) i dla nich płacz dziecka moze różnie sie kojarzyć… ale moje sunie żyją w domu, śpią w łożkach,wiedzą kiedy pora spaceru itd… nauczone są systematyczności i są wyjątkowo zrównoważone, zadbałam o to już wcześniej 🙂 kocham moje psy i dlatego uczyłam je aby były normalne bo po co potem sie denerwowac i stale żyć w napięciu? a teraz mały śpi w łożeczku, obok łożeczka śpi Heska i jak mały sie budzi to ona leci do mnie aby mnie poinformować 🙂 kolejnym miłym epizodem jest to.. ze jak mały śpi u siebie a ja wracam z psami ze spaceru to one najpierw lecą do jego łożeczka i kręca dupkami i machają ogonkami do niego.. a potem dopiero witają sie z moją mamą która maluszka pilnowała 🙂 rękę na pulsie należy mieć i choć ufam moim suniom to jednak pies to pies i należy być czujnym:)

                      Magda i Bartuś (04.08.05)

                      • Re: musiałam odstawić 🙁

                        kapusta dop lodówki, potem pojedncze liście bite tak, żeby sok puściły i obładasz cycochy 🙂

                        I przejdzie 🙂

                        mama i córka (10.03.2004)

                        • Re: musiałam odstawić 🙁

                          dzięki.. już pytałam polożnej co robić bo dodatkowo mam gorączkę, cycek nadal czerwony i bolący, a plecy bolą mnie i nogi tak..jakbym maraton przebiegła…czuję sie jakbym grypę załapała..położna mi powiedziala zę to od tego cycka tak mnie połamało… idę sie położyc i wykorzystać to ze mały śpi bo nie wyrobię…

                          Magda i Bartuś (04.08.05)

                          • Re: musiałam odstawić 🙁

                            mi pomagała kąpiel w wannie i dobre nagrzanie cycka – tedy puszczało o pokarm leciał po ścianach – a ja czułam ulge. Noś staniki bezszwowe.

                            mama i córka (10.03.2004)

                            • Re: musiałam odstawić 🙁

                              ale czym nagrzewałaś – kąpielą czy okładami ciepłymi? ja teraz noszę na sobie liście kapusty, małego co chwilkę dostawiam do tego cyca i jest spora poprawa.. cycek stał sie bardziej miękki,i jużnie boli az tak,no ale widaćze stan zapalny jakiś jest bo nadal mam czerwonego cycka w połowie… i z czego sie to dziadostwo wzieło ???????

                              Magda i Bartuś (04.08.05)

                              • Re: musiałam odstawić 🙁

                                kapielą nagrzewałam i siedziałam w wannie zanurzona i mi sikało po ścianach i czulam jak kanaliki sie udrażniają…

                                A wzieło sie pewnie z ucisku biustonoszem.

                                mama i córka (10.03.2004)

                                • Re: musiałam odstawić 🙁

                                  wersje co do ucisku mam 3.. raz – to, ze ubrałamnormalny stanik zaraz po karmieniu kiedy cycki miałam puste, i w ciągu godziny mi sie bardzo napełniły, az czułam mrowienie..wróciłam do domu z balonami… wiec pewnie ten ucisk.. Albo.. druga opcja, nachyliłam sie nad małym przy przewijaniu a on mnie kopnął w cycka..więc to też biorę pod uwagę.. No i jeszcze jedna wersja.. wygłupiałam sie z psem i pies na mnie skoczył opierając łapę o cycka..wiec to tez możliwe ze wtedy mi sie zrobił ucisk i zastój… cholera wie… teraz kąpieli zrobić nie mogę… bo mama już wychodzi do pracy więc nie będzie miał kto maluszka przypilnowac jakby sie obudził w czasie mojej kąpieli… musze zatem zrobić sobie tylko okład narazie lub prysznicem ciepłym popryskać…

                                  Magda i Bartuś (04.08.05)

                                  • Re: musiałam odstawić 🙁

                                    obstawiam tylko i wyłacznie biustonosz – piszesz ze miałaś go na sobie dłuzej niż chwile. Kopnięcia jeszcze nie raz sie trafia 🙂

                                    noś bezszwowe staniki – najlepiej przyduże – nie powoduja ucisków.

                                    mama i córka (10.03.2004)

                                    • Re: musiałam odstawić 🙁

                                      Jestem przewrażliwiona po tym ostatnim zagryzieniu tego maluszka przez rodwailera (nie wiem jak się pisze). Pies to tylko pies, zwierzaki są nieprzewidywalne.


                                      Ania i Liwia

                                      • Re: musiałam odstawić 🙁

                                        tzn. nie nosiłam go długo..miałam gona sobie tylko godzinę.. ale w tym czasie czułam wręcz naływający do piersi pokarm i cycki zwiekszyły sie okropnie i pewnie wtedy biustonosz zaczął uciskac.. no więc..robię nadal oklady z liści kapusty,małego często dostawiam do piersi i efekt jest taki, ze obolała pierś mniej boli, jest już miękka no ale nadal czerwona… czyli jeszcze jest coś źle.. sama już nie wiem jak sobie z tym poradzić.. no i zrobiłam kąpiel ale nie pomogło chyba bo jest nadal jak bylo..

                                        Magda i Bartuś (04.08.05)

                                        • Re: musiałam odstawić 🙁

                                          wiem wiem… zwirzak to zwierzak ale jesteśmy w stanie przewidzieć wiele jeśli łączy nas z psem więź..jesli jednak pies mieszka w budzie..to więzi tej brakuje i psu odbija…
                                          u mnie jest tak, ze psy były na długo przeddzidzią i zajmowały całe moje życie, szkolilam je i kochałam i dlatego mam z nimi świetny kontakt, i potrafiłam wytłumaczyć im ze dzidzia to “ludzki szczeniak” i nalezy go szanować bo jest “szczeniakiem” ich ALFY czyli mnie…i udało sie..moje psy chodzą obok mojego syncia “na paluszkach” a jednej z moich suczek właczył sie tak duży instynkt macierzyński, ze zamiast do swoich szczeniąt które ma obecnie to leci tylko do mojego..swoje opuściła i z nim chce przebywać… psy które mieszkają w budzie,czy kojcu nie mają już takiej więzi z przewodnikiem i stąd wiele tragedii.. Nawiązując do tragedii tego dziecka i rottwielera.. winą tego wszystkiego jest głupota dziadków którzy niedopilnowali psa i że pozostawili maluszka samemu sobie.. A tego sie nigdy nie robi nawet nie posiadając psów w domu !! ja moich psów nie spuszczam z oka,są cały czas kontrolowane.. i oswajane w dalszym ciągu z dzidzią aby nigdy nic złego sie nie stało.. czuwam 🙂 ale nie popadam w panikę:) człowiek od tego ma głowę zeby myśleć przwidująco i po to myśli aby uniknąc takich sytuacji jakie miały miejsce już wiele razy 🙂 dziś robiłam fotki 🙂 mały z moimi psami 🙂 w wolnym czasie wstawię na forum:)

                                          Magda i Bartuś (04.08.05)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: musiałam odstawić :(

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general