Muszę wrócic do pracy – co zrobić z dzieckiem…

Chciałam Was prosić o podzielenie się swoimi doświadczeniami w tym temacie. Wracam i muszę podjac jakąś decyzję co z dzieckiem… Co jest dla dziecka najmniej bolesne Waszym zdaniem no i jak Wy sobie poradziłyście.

Strona 4 odpowiedzi na pytanie: Muszę wrócic do pracy – co zrobić z dzieckiem…

  1. nasze przedszkole 6-17
    a żłobek był dwuzmianowy 6-19

    • Zamieszczone przez kasiulkawpk
      różnie…
      u nas w bardzo bliskiej okolicy 3 państwowe
      jedno 7-17.30
      drugie 6-17
      trzecie nie wiem:(

      mam nadzieję, że mój W z IV.2009 dostanie się do państwowego:) (od września)

      to nie ma tak źle z tymi godzinami

      • Zamieszczone przez calineczkaa
        ooo odrazu mam inny obraz żłobka,te to muszą być cierpliwe no i silne
        no ale mama zna swoje dzieci,ja zawsze wiem o co mojemu chodzi i co krzyczy,płacze…ciekawe jak to będzie jak pójdzie do przedszkola,mam nadzieję że też minie mu to bicie dzieci

        Mam jeszcze pytanie do Was mamy,my mamy taką sytuację,że niestety raczej tylko ja będę w stanie odprowadzać dziecko do przedszkola i odbierać,po ile godzin jest czynne przedszkole? bo mój facet raczej nie będzie odbierał dziecka,bo pracuje od 6:30 do 15-18 a nawet i dłużej-taka praca,że płacą za metry a nie za godziny (tynki). Moi rodzice mieszkają ponad 20km od Nas i też pracują,siostra odpada,bo sama ma dziecko w przedszkolu,potem szkoła…brat za granicą,teściowa pracuje w śmiesznych godzinach,no i pozostaję ja.

        Te panie w żłobku maja styczność z taka ilością dzieci, że szybko się nowego dziecka “uczą” i tez wiedza o co mu chodzi 🙂

        Przedszkola są bardzo różnie czynne, tak samo jak żłobki.
        Z reguły plan dnia jest tak ustawiany, że zakłada, że dzieci sa najpóźniej na 8 przyprowadzane, a odbierane nie wcześniej niż o 16 (przynajmniej te z którymi miałam styczność). Otwarte są wcześniej – niektóre od 7, inne od 6.30, a jeszcze inne od 6. Zamykane też są różnie – 17, 17.30, 18 czy nawet 19.

        • Zamieszczone przez zuzelka83
          Te panie w żłobku maja styczność z taka ilością dzieci, że szybko się nowego dziecka “uczą” i tez wiedza o co mu chodzi 🙂

          Przedszkola są bardzo różnie czynne, tak samo jak żłobki.
          Z reguły plan dnia jest tak ustawiany, że zakłada, że dzieci sa najpóźniej na 8 przyprowadzane, a odbierane nie wcześniej niż o 16 (przynajmniej te z którymi miałam styczność). Otwarte są wcześniej – niektóre od 7, inne od 6.30, a jeszcze inne od 6. Zamykane też są różnie – 17, 17.30, 18 czy nawet 19.

          wow to już się nie boję,że nie będę wiedziała co z dzieckiem zrobić,teraz tylko dostać się do niego

          • Zamieszczone przez calineczkaa
            wow to już się nie boję,że nie będę wiedziała co z dzieckiem zrobić,teraz tylko dostać się do niego

            Jeżeli masz pracę i nie macie ślubu, to możesz składać podanie jako samotna matka – wtedy masz pierwszeństwo.
            Jeżeli nie masz pracy jak składasz wniosek – niestety marne szanse (przynajmniej u mnie). I na nic tłumaczenia, że jak dziecko dostanie się do przedszkola to pracę znajdziesz, a teraz nie masz jak szukać pracy i jej podjąć bo nie ma kto się dzieckiem zająć. A jak masz męża i pracę, to loteria. Szanse podobne jak szóstka w totku, ale tak samo jak w totku – to Ty możesz wygrać 🙂

            • Zamieszczone przez zuzelka83
              Jeżeli masz pracę i nie macie ślubu, to możesz składać podanie jako samotna matka – wtedy masz pierwszeństwo.
              Jeżeli nie masz pracy jak składasz wniosek – niestety marne szanse (przynajmniej u mnie). I na nic tłumaczenia, że jak dziecko dostanie się do przedszkola to pracę znajdziesz, a teraz nie masz jak szukać pracy i jej podjąć bo nie ma kto się dzieckiem zająć. A jak masz męża i pracę, to loteria. Szanse podobne jak szóstka w totku, ale tak samo jak w totku – to Ty możesz wygrać 🙂

              strasznie głupie to ich rozumowanie….
              wiadomo, że jak dziecko dostanie się do przedszkola to mama idzie do pracy-w sumie po to posyła dziecko do placówki….
              ja np, nie mam pracy….:( bo nie przedłużyli mi umowy na wychowawczym i co nie mogę teraz iść do pracy bo jak, gdzie zostawię dziecko….
              ale żeby mały dostał się do państwowego które na dobrą sprawę od prywatnego jakieś 250zł tańsze…..musze mieć pracę….błędne koło….
              i co teraz?????

              • Zamieszczone przez kasiulkawpk
                strasznie głupie to ich rozumowanie….
                wiadomo, że jak dziecko dostanie się do przedszkola to mama idzie do pracy-w sumie po to posyła dziecko do placówki….
                ja np, nie mam pracy….:( bo nie przedłużyli mi umowy na wychowawczym i co nie mogę teraz iść do pracy bo jak, gdzie zostawię dziecko….
                ale żeby mały dostał się do państwowego które na dobrą sprawę od prywatnego jakieś 250zł tańsze…..musze mieć pracę….błędne koło….
                i co teraz?????

                wiem że to głupie, ale tak jest niestety. Ma to na celu wykluczenie takich sytuacji, że do przedszkola chodzą dzieci których mamy nie pracują (i mogłyby się nimi zająć), a nie dostają się dzieci, które mają oboje pracujących rodziców.

                Może dożyjemy takich czasów, że miejsc w przedszkolach państwowych będzie tyle co chętnych

                • hihihihi marzycielka z Ciebie kochana:)
                  mam dwa wyjścia:
                  1) teściowa (nie mam za bardzo TAK JA ochoty, siły…..i innych) iśc do pracy od lutego by wypełniając wniosek chyba w kwietniu tak??? mieć pracę
                  2) oddać dziecko do prywatnej placówki na ten czas by….jak wyżej

                  • Zamieszczone przez kasiulkawpk
                    hihihihi marzycielka z Ciebie kochana:)
                    mam dwa wyjścia:
                    1) teściowa (nie mam za bardzo TAK JA ochoty, siły…..i innych) iśc do pracy od lutego by wypełniając wniosek chyba w kwietniu tak??? mieć pracę
                    2) oddać dziecko do prywatnej placówki na ten czas by….jak wyżej

                    Spisałam się, ale mi się na koniec przypomniało, że napisałam o żłobkach a nie o przedszkolach
                    U mnie opcja 1) nie wchodzi w grę w żadnej konfiguracji, dlatego też chyba niestety czeka mnie opcja 2)

                    • Zamieszczone przez zuzelka83
                      Spisałam się, ale mi się na koniec przypomniało, że napisałam o żłobkach a nie o przedszkolach
                      U mnie opcja 1) nie wchodzi w grę w żadnej konfiguracji, dlatego też chyba niestety czeka mnie opcja 2)

                      jak to o żłobkach???
                      przecież w przedszkolach jest tak samo 🙁

                      • Zamieszczone przez kasiulkawpk
                        jak to o żłobkach???
                        przecież w przedszkolach jest tak samo 🙁

                        Tak 🙂
                        Spisałam się, że wnioski się cały rok teraz składa (zanim zatwierdziłam odpowiedź poszlam po rozum do głowy ). Ale tak jest w żłobkach. W przedszkolach jeszcze chyba na to nie wpadli 🙂

                        Ale z miejscami masakra i ten sam system jeśli chodzi o wnioski i tu i tu 🙁
                        I po co ja ślub brałam :Młotek:

                        • jeśli chodzi o wnioski to fakt
                          w przedszkolach raz w roku….. do końca kwietnia albo marca nie pamiętam dokładnie

                          po co???? jak to po co by utrudnić życie sobie i rodzinie….państwo prorodzinne w końcu mamy

                          • Zamieszczone przez banita
                            tyle pań co dzieciaków 🙂 mając troje dzieci mama tez jest jedna i sobie radzi 🙂 panie też mają wprawę 🙂 raczej nie ma tak,że wszystkie dzieciaki płaczą jednocześnie (no może początek roku)
                            kiedyś widziałam na początku roku właśnie jak panie w żłobku radziły sobie z płaczkami – płaczące dzieci nosiły na rękach po dwoje i uspokajały, przytulały, niepłaczące bawiły się z jedną panią. Pań było 5 🙂

                            5 pań jest, ale chyba nie cały czas. Mają dyżury.
                            O jednym czasie jest chyba 3.

                            Tak krótko napiszę, bo goni mnie czas.

                            Ja uważam jak ahimsa i większość chyba fachowców,najlepiej jest do trzeciego roku być z dzieckiem.
                            Natomiast wiem, że są różne sytuacje, zmuszają nas do różnych decyzji,czasme i ta maleńkie dziecko trzeba oddać, zresztą nie oceniam innych.

                            Ja miałam nianię do pomocy, zajmowała się bliźniakami, potem w wieku dwóch lat poszli do żłobka.
                            Napewno lepiej im było z nianią, mi finansowo niestety nie,nie dawaliśmy rady, ja poszłam do pracy.
                            Przede wszystkim wywiad należy zrobić, jaki to żłobek, to jest również ważne,no i dużo od dziecka zależy.

                            • Zamieszczone przez ulaluki
                              5 pań jest, ale chyba nie cały czas. Mają dyżury.
                              O jednym czasie jest chyba 3.
                              .

                              5 pań przez pierwsze dni – chyba 2 dni o ile się nie mylę
                              a potem to 3 panie na zmianie

                              • no dziwne mają rozumowanie, z jednej strony mądre a z innej złe,bo matki które siedzą w domu to by mogły dzieci posłać do przedszkola a te by zajmowały miejsce dzieci rodziców którzy pracują,ale jak mama ma iść do pracy jak nie ma z kim dziecka zostawić. Miejsce się nie znajdzie w 1 dzień,ślubu nie mamy,więc jeden plus z pracą gorzej,trzeba będzie kombinować

                                • Zamieszczone przez monikatok
                                  Fajnie, ze sa dziewczyny,ktore mysla jak ja…zycie zmusza nas czasami do dokonania wyborow,ktore nie zawsze sa latwe… Ale zawsze chyba staramy wybrac sie opcje najlepsza dla dziecka.. Nawet jezeli chwilami jest ciezko…

                                  Ja wyszlam z zalozenia, ze w zlobku jest wykwalifikowany personel(w wiekszosci) i krzywdy mojemu dziecku nie zrobia…iGdybym miala kogos z rodziny, znajomego,poleconego…raczej bym wybrala ta opcje.. Ale.. Nie mialam…i nie zaluje, ze dalam mala do zlobka.
                                  Nie tlumacze sie…chcialam tylko uswiadomic tym dziewczynom co pisaly, ze w zyciu by nie daly 4miesiecznego dziecka do zlobka…ze nie ma co pochopnie oceniac!!

                                  dokładnie tak samo myślę

                                  Zamieszczone przez banita
                                  Monikatok, a ja Cię doskonale rozumiem 🙂
                                  i na Twoim miejscu pewnie postąpiłabym tak samo
                                  ja przeciw żłobkom nic nie mam i jestem bardzo pozytywnie do nich nastawiona. Starszy chodził i młodszy też pójdzie
                                  na razie jestem w tej komfortowej sytuacji, że siedzę sobie na wychowawczym a młody pójdzie do żłoba we wrześniu jak będzie miał 1,5 roku. I sto razy bardziej wolę żłobek niż jakąś obcą babę zajmującą się nie wiadomo jak moim dzieckiem. Niefajne doświadczenia z niańkami wśród znajomych obserwowałam i moje dziecko niani raczej nigdy nie będzie miało. U mnie nawet niania nie kalkuluje się, bo 2/3 pensji bym jej oddawała
                                  i nie dziwię się nikomu oddającemu do żłobka takie małe dzieci – gdyby była inna możliwość pewnie by tak nie robili. A teraz takie czasy, że praca jest bardzo w cenie i jeśli masz wybór, że albo wracasz po macierzyńskim albo Cię zwolnią to większość wybierze pierwszą opcję.
                                  Moja kuzynka 35 lat temu chodziła do żłobka od 3mż i żadnego piętna to na niej nie odcisnęło 🙂
                                  ja żłobkom mówię tak nie zależnie od wieku dziecka 🙂

                                  identycznie myślę

                                  Zamieszczone przez banita
                                  tyle pań co dzieciaków 🙂 mając troje dzieci mama tez jest jedna i sobie radzi 🙂 panie też mają wprawę 🙂 raczej nie ma tak,że wszystkie dzieciaki płaczą jednocześnie (no może początek roku)
                                  kiedyś widziałam na początku roku właśnie jak panie w żłobku radziły sobie z płaczkami – płaczące dzieci nosiły na rękach po dwoje i uspokajały, przytulały, niepłaczące bawiły się z jedną panią. Pań było 5 🙂

                                  no właśnie

                                  • Zamieszczone przez monikatok
                                    Oczywiscie…bylo jedno wyjscie…zrezygnowac z pracy..i rozwazalam to wiele razy..zwlaszcza jak wylam z tesknoty zostawiajac moja corke do zlobka..przysiegam…czasami to bylo mi tak zle, ze az bolalo…
                                    Oczywiscie wyzylibysmy z pensji mojego meza..trzeba by bylo troche zacisnac pasa.. Ale dalibysmy rade..tylko, ze wtedy….
                                    1)nie moglibysmy sobie pozwolic na wyjazd na wakacje czy do Polski 2 razy w roku
                                    2)planujemy nastepne dziecko….i musielibysmy odlozyc plany na pozniej
                                    3)nie moglabym kazdego miesiaca odlozyc troche na specjalne konto dla mojej corki…zeby w przyszlosci mogla isc na studia czy po prostu miala troche grosza na “start” w doroslosc
                                    4)nie moglabym tez wplacac malej sumki co miesiac na konto fundacji pomagajacej chorym dzieciom…

                                    Nie chciałam oceniać – i nie oceniłam. Kazdy robi to, co uważa za słuszne.
                                    Napisałam tylko, ze zgadzam sie z ahimsą.
                                    Zapytałaś o propozycje rozwiązania innego, niż oddanie 4-miesieczniaka do złobka. Ja na jakis czas zrezygnowałabym pkt. 3, 4, może też z 1…
                                    NO ale ja tak mam i już, żadna siła mnie nie przekona… sami zdecydowaliśmy się na zaciskanie pasa, coś za coś, dla mnie nie pieniądze najważniejsze.

                                    Najważniejsze, że akceptujecie Waszą sytuację :), resztę (a więc i zdanie innych) olać 🙂

                                    • Nowy Żłobek-przedszkole

                                      Witam
                                      z początkiem 2011 roku powstanie w Katowicach(pomiędzy os.Witosa, a os. Tysiąclecia) nowy prywatny żłobek-przedszkole.
                                      Proszę o głosy czy jest ktoś zainteresowany taką formą opieki dla swojego
                                      dziecka,w jakich godzinach miałby być czynny klub,oraz ile mniej więcej byłoby Państwo w stanie zapłacić.

                                      • Zamieszczone przez karolakoj
                                        Nie chciałam oceniać – i nie oceniłam. Kazdy robi to, co uważa za słuszne.
                                        Napisałam tylko, ze zgadzam sie z ahimsą.
                                        Zapytałaś o propozycje rozwiązania innego, niż oddanie 4-miesieczniaka do złobka. Ja na jakis czas zrezygnowałabym pkt. 3, 4, może też z 1…
                                        NO ale ja tak mam i już, żadna siła mnie nie przekona… sami zdecydowaliśmy się na zaciskanie pasa, coś za coś, dla mnie nie pieniądze najważniejsze.

                                        Najważniejsze, że akceptujecie Waszą sytuację :), resztę (a więc i zdanie innych) olać 🙂

                                        ja tak samo,bo ważniejsze jest dla mnie spędzanie z dzieckiem jak najwięcej czasu niż wakacje. No ale każdy robi jak uważa…

                                        • Żłobek

                                          Moja córcia miała swoją ukochaną nianię, jednak gdy tej urodził się wnuk musiała zrezygnować zeby pomóc córce. Wtedy zdecydowałam się na prywatny żłobek
                                          Na początek było cieżko. Mała płakała a mi krajało się serce że muszę ją tam zostawiać. Z czasem jednak jednak przyzwyczaiła się i polubiła tam chodzić bo spotykała swoje koleżanki a opiekunki były naprawdę dobre dla dzieci. Jakby któraś z was szukała macie tutaj link do bazy [usunięty link reklamowy] i przedszkoli w całej Polsce 🙂

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Muszę wrócic do pracy – co zrobić z dzieckiem…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general