Na co komu szkoła rodzenia??

Czy wam szkoła rodzenia coś daje? Czy te dziewczyny, które są już dumnymi matklami, zdobyły tam jakieś konkretne i przydatne umiejętności? Bo albo ja chodzę do złej szkoły rodzenia, albo dużo wiem o dzieciach (mam doświadczenie z dwójką dzieci mojej siostry). na przykład kąpiel. Położna ostatnio kąpała lalkę (przecież niemowlak waży więcej, macha nogami, jest śliski i często się drze) w wirtualnej wannie, pełnej równie wirtualnej wody! I każdy potem robił to samo. Ponieważ kąpałam niemowlaka wiele razy (ostatni raz siedem lat temu:)), wiem, ze kąpanie lalki nie ma z tym nic wspólnego. Co o tym sądzicie??

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Na co komu szkoła rodzenia??

  1. Re: Na co komu szkoła rodzenia??

    Jutro postaram się umówić na czwartek z tą położną, która na oddziale opiekowała się Dawidkiem. Znają się jak łyse konie….
    Jak się nie uda, bo będzie miała na przykład dyżur, to chętnie skorzystam z Twojej propozycji.

    Pozdrowienia
    smoki

    • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

      Prawdę powiedziawszy jak dla mnie szkoda pieniędzy, jak na razie dużo więcej dowiedziałam się na forum, myślę że nieoceniony był tu wkład Ankalenki. Porady praktyczne na czas porodu pewnie i tak mi w czsie porodu umkną. Ale przynajmniej chłop trochę posłucha i może zapamięta, że najpierw zakłada się dziecku pieluchę, potem body czy śpioszki, nigdy pieluchy na zewnątrz 🙂

      Pozdrawiam

      Ewa

      • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

        Zgadza się, może chłopu sie przyda. Ale to dlaczego oni sami nie chodzą do tych szkół rodzenia??:))

        • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

          Bo by pewnie bez nas nie trafili 🙂

          Ewa

          • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

            Ja jestem po 3 spotkaniach w szkole rodzenia i jak do tej pory wszystko koncentruje sie wokól cwiczen, technik oddechowych i samego przebiegu porodu; ani slowa o kapaniu czy przewijaniu. Z lekkim obledem w oczach mysle o tym jak ja taka nowonarodzona kruszynke mam ubrac w te malenkie ciuszki 🙂 BUUUU! Pozostaja madre ksiazki, czasopisma i forum… Jednak mysle, ze ten kurs i tak sie przydaje. Po nauczonych tam cwiczeniach mniej bola mnie plecy, na przyklad. A poza tym mam nadzieje, ze maz, który ma uczestniczyc w porodzie, bedzie choc troche przygotowany na to, co go czeka i nie zemdleje kiedy odejda mi wody. Bo podobno gorsze od rodzenia jest patrzenie z boku jak ukochana osoba sie meczy i niemoznosc ulzenia jej. A czy te wszystkie techniki oddechowe sie przydadza -to sie okaze. I tak w poplochu pewnie bede szczesliwa, ze w ogóle pamietam, zeby oddychac! :))

            Pozdrawiam
            Kasia I 26-o tygodniowy bobasek

            • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

              No to w razie czego wyślij sms-a

              Julka

              julka

              • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                Bo gdyby nie my to kto ich by tam zaciągnął????

                Pozdrowienia
                smoki

                • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                  U nas polozna przyniosla ze soba te batystowe kaftaniki, koszulki i tym podobne po to, zeby pokazac jakie to cholernie niepraktyczne. Potem zademonstrowala body, pajace, spiochy i taki fajny wynalazek na rzepy 🙂
                  Kladziesz na tym bobasa i tylko “zawijasz” go a rzepy same sie lepia i dzieciak ubrany.
                  Bardzo przydatne wydaja sie cwiczenia rozciagajace i rozluzniajace. A na ile przydatne to Wam powiem w grudniu.

                  Marta i 29 tyg. Zabka

                  • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                    a dokładniej, co to jest ten wynalazek na rzepy???

                    Ewa

                    • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                      To jest pajac z dosc grubego materialu, ktory wszedzie po bokach zamiast szwow maja rzepy. Tylko na stopach jest zeszyty.
                      Rozkladasz to na plasko na stole, kladziesz dziecko na pleckach i przykrywasz “przednia” czescia pajacyka. Zapinasz rzepy i ubranie dziecka zajmuje ci niecala minute. Mysle, ze szczegolnie przydatne to bedzie po kapieli.

                      • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                        Ćwiczenia też wydają mi się fajne, ale prawdę mówiąc nie sądzę, żeby kręcenie nadgarstkiem pomogło mi w porodzie. Ćwiczenia z oddychania są ok, ale znowu obawiam się, że w czasie porodu nie będę wiedziała, czy mam dyszeć, czy oddychać głęboko i będe musiała w tej kwestii polegać na położnej.

                        • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                          Ha, fajne, a może wiesz gdzie można to kupić??? Bo chyba takiego cuda to jeszcze nie widziałam?

                          Ewa

                          • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                            U nas kobitka zachęca do cwiczeń tatusiów. To dopiero jest ubaw, starzy faceci siedzący po turecku, machający nadgarstkami lub kiwający bioderkami :-)))))))))))) I po co to komu?
                            Mój na szczęście nadgorliwy aż tak nie jest i zabiera ze sobą gazetkę 🙂

                            Ewa

                            • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                              Ja kupilam w Swiecie Dziecka (pl Unii Lubelskiej – SuperSam).
                              Nie jest to tanie (okolo 100 zl), ale chyba warto. Kupilam na 68 cm, zeby posluzylo troche ponad 2 tygodnie 🙂

                              • Re: Na co komu szkoła rodzenia??

                                O kochana. U mnie nie ma krecenia nadgarstkami 🙂 Ostatnio bylo tak – siadasz w pozycji kwiatu lotosu, zapinasz pas wokol stop i plecow, tak ze nie da sie nog rozprostowac, kladziesz sie na plecach i masz sie relaksowac.
                                I jak tu sie kurde relaksowac jak w pachwinach czujesz rwanie, ciecie, giecie i przegiecie???
                                Za to potem masz nieodparte poczucie, ze super sie rozciagnelas ;)))
                                Powinnam oczywiscie codziennie robic to w domu, ale…

                                • Szkoła rodzenia a cesarka

                                  Na ile jest przydatna szkoła rodzenia w przypadku, gdy będę miała cesarkę? Słyszałam dobre rzeczy o prowadzonej tam gimnastyce (w domu to mnie nikt nie zmusi… leń ze mnie), no ale po co mi np. ćwiczenia z oddychania? A po drugie- chodziłabym do takiej szkoły sama, bo mój męzuś nie będzie mógł. zy będę wyjątkiem, czy zdarzają się tam same babki?

                                  • Re: Szkoła rodzenia a cesarka

                                    Kobiety jak przyjdzie co do czego to nawet nie będziecie pamiętać jak się oddycha w poszczególnych fazach porodu zapewniam 🙂 kaśka i dzidzia

                                    Znasz odpowiedź na pytanie: Na co komu szkoła rodzenia??

                                    Dodaj komentarz

                                    Angina u dwulatka

                                    Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                    Czytaj dalej →

                                    Mozarella w ciąży

                                    Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                    Czytaj dalej →

                                    Ile kosztuje żłobek?

                                    Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                    Czytaj dalej →

                                    Dziewczyny po cc – dreny

                                    Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                    Czytaj dalej →

                                    Meskie imie miedzynarodowe.

                                    Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                    Czytaj dalej →

                                    Wielotorbielowatość nerek

                                    W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                    Czytaj dalej →

                                    Ruchome kolano

                                    Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                    Czytaj dalej →
                                    Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                    Logo
                                    Enable registration in settings - general