Ewo, postanowiłam zrobić z tego nowy wątek, bo może się innym przyda, choć te nasze zabawy są dość proste.
1. Jak już pisałam – chowanie piłeczki pod foremki. Bierzemy dwie, kładziemy piłeczkę, a potem na zmianę przykrywamy ja raz jedną raz drugą foremką, po czym zatrzymujemy się i Zuzka zgaduje pod którą foremką jest piłeczka
2. Chowamy coś w dłoni i pokazujemy dwie zamknięte dłonie i Zuzka znowu zgaduje
3. Bardzo prymitywna zabawa – nakładam sobie na głowę pieluszkę – Zuzka ją ściąga i próbuje włożyć spowrotem, albo mi daje, żebym znowu włożyła. W drugim wariancie to ja jej wkładam na głowę pieluszkę a ona ją sciąga
4. Kładę sobie coś na głowę i to coś spada. Potrafi zaśmiewać się kilkanaście minut obserwując jak te cosie spadają z głowy. jak jej kładę cos na głowie to radośnie sobie zdejmuje
5. Wyjmowanie i wrzucanie klocków do torby: w Zuzki przypadku głównie wyjmowanie, a jak już coś wrzuci to zaraz wyjmuje
6. Na spacerze bawimy się w łapki, to znaczy Zuzka w spacerówce wyciaga w górę głowę, żeby mnie zobaczyć, a potem rączki, a ja robię pac pac po tych rączkach to ona je zabiera, przeważnie parę razy klaśnie, po czym wyciąga znowu. Sama zainicjowała tę zabawę…
7. I oczywiście ganianie Zuzki na czworakach lub uciekanie przed nią – mogłaby tak latać godzinami, ale rodzice nie maja takiej kondycji
8. Chyba najprymitywniejsze: przykładanie foremek do uszu wpierw sobie potem jej (takie jakby słuchawki), albo przykładanie sobie i jej do oka kółka (takiego od piramidki) tworząc okular
9. Ostatnio bawimy się w halo halo. Wyłączam komórkę i udaję, że jest do Zuzy telefon – mówię “halo halo, aaaa Zuza to do Zuzy” i daję jej ten telefon, mówiąc “Zuza, halo halo do Ciebie” i Zuza po chwili oglądania komórki przykłada ją sobie do ucha, a potem oddaje…
10. Bawimy sie tez w dawanie sobie nawzajem przedmiotów. Prosze ją żeby mi dała coś co trzyma w ręku lub coś co leży obok – ona daje, ja jej potem oddaję i tak do (szybkiego) znudzenia.
To wszystko co mi sie przypomniało.
Dopisujcie swoje zabawy, będziemy miały cały bank zabaw. na pewno sie przyda.
Oczywiście zabawa w a ku ku wciąż jest świetna…
Kaśka
4 odpowiedzi na pytanie: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu
Re: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu
Świetne zabawy! Wykorzystam napewno. Dodam coś naszego ( może mało odkrywcze ale obecnie na tapecie) : biorę małe, zielone sitko przykładam do swojej twarzy, “chowam się” i za chwilę pokazuję twarz mówiąc “a kuku”. Jezu jaki banał 🙂 Potem to samo robię z buziakiem Ani. Bardzo ją to fascynuje. No i oczywiście lustro – zawsze i wszędzie poprawia nastrój mojej ząbkującej córeczce.
Aga i Ania
Re: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu
fajny wątek!
tez bawimy sie w pieluszke na buzi i jak agulka ja sciagnie mówimy a kuku, czasem zakłada sobie na głowę ta pieluche tak długo aż uśnie :). a jeśli agula zrobi coś fajnego, to klaszczemy i mówimy “brawo żabki! gratuluje!” (to z ksiażeczki) i ona teraz na “brawo żabki” klaszcze i sie śmieje w głos, poza tym często przybijamy piątke, w telefon agula sie bawi, ale zamiast do ucha, wkłada go sobie do buzi :(. napewno wykorzystam wasze zabawy.
pozdrawiam i całuski dla Zu!
anka z agulką 04.03.2003.
Re: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu
to i ja coś dopiszę :
-wrzucanie klocków w otworki: Krzyś dostał takie pudełko z klockami o różnych kształtach do dopasowania, ale to jest dla niego zatrudne; w pudełku tekturowym (opakowaniu po tej zabawce) był okrągły otwór, mniej więcej 2 x większy niż te klocki, więc wszystkie klocki Krzyś wrzuca do tego pudełka przez ten otwór;
-zjeżdżalnia dla samochodzików: pokrywkę z pudełka ustawiam pod kątem i puszczamy samochodziki; Krzysiowi jeszcze nie udaje się ich postawić na kółkach, ale i tak z radością patrzy jak się staczają;
-ściana z dziurkami: z plastikowych klocków buduję coś jakby ścianę z otworami (okienkami) i przez te okienka wystawiam paluszki, a Krzyś je łapie po drugiej stronie; albo zaglądamy do siebie przez te okienka;
tyle z zabaw mądrzejszych… a i tak na topie jest włażenie do szafy, wyrzucanie z kosza brudnego prania, wrzucanie wszystkiego za akwarium, suwanie krzeseł… ogólnie doprowadzanie matki do szału
[i]Ewa i Krzyś (11 mies.)
Re: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu
U nas oprocz a ku ku:
1.zabawa samochodami.ustawiam mu dwa samochodu w dwoch roznych miejscach pokoju,a on ustawie je na srodku pokoju obok siebie..bylam w szoku jak to zobaczylam.On pcha jeden samochod idzie po drugi i tak wkolko az oba nie bede na srodku pokoju!
2.ganianie na czworaka
3.wrzucanie grzechotek na przyczepke samochodu….wrzuca i po chwili je wyrzuca
4.wysuwanie kabla z odkurzacza i czekanie az mama go znowu schowa
5.ulubiona zabawa-idzie kominirz po drabinie.HUbi od razu wybucha smiechem na slowo idzie kominiarz:)
Nelly i Hubert
Znasz odpowiedź na pytanie: Na prośbę EwkiM – zabawy z Zu