no wlasnie – czy NK zmienila w jakims stopniu wasze zycie, wasza codziennosc? pytam, bo kilkorgu moich znajomych swiat przewrocil sie do gory nogami! u mnie zmiany takze,ale akurat bardzo sympatyczne :). a co do zmian:
1. kolega nr 1 dowiedzial sie, ze ma… syna :). 2 lata temu rozstal sie z dziewczyna /”krotkoterminowa” ;)/, ona wyjechala na stale za granice, kontakt sie urwal zupelnie. na poczatku tego roku zobaczyl ja gdzies na nk – zamiescila zdjecie z malym bobaskiem. kolega napisal pare milych slow, zapytal, co slychac, jak sie urzadzila za granica, pochwalil dzieciatko i zapytal, kto jest tata /w sensie polak czy tamtejszy/. zdziwil sie ogromnie, gdy uzyskal odpowiedz, iz tata jest… ON 🙂 dziewczyna wyjezdzajac z polski byla w ciazy, o czym sama nie wiedziala. teraz sa na etapie wzajemnych odwiedzin
2. kolega nr 2 dowiedzial sie, ze ma… 2 siostry i odnalazl dawno niewidzianego brata. sam ma bardzo zagmatwana sytuacje rodzinna i zyl w przeswiadczeniu, iz jego mama nie zyje. teraz okazalo sie, ze nie tylko mama zyje,ale 30lat temu zalozyla nowa rodzine i ma 2 corki….jedna z corek jakims cudem dowiedziala sie, ze matka miala wczesniej meza i synka, ktorych porzucila, i sama postanowila odszukac przyrodniego brata.
3. no a ja poznalam /na razie tylko via internet/ swoja daleka rodzine 🙂 wiedzielismy o swoim istnieniu, lecz jakos nie utrzymywalismy wszyscy kontaktow – rodzice ograniczali sie do kartek na swieta, a i to rzadko (choc z drugiej strony dalsza rodzina jest ogromna i naprawde trudno wszystko i wszystkich ogarnac 😉 ja musialam juz graficznie wszystko rozpracowac).
a jak jest u Was? odnalazlyscie kogos, nawiazalyscie nowe znajomosci?
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nasza Klasa :) – cos sie u was zmienilo?
nie
ale ogolnie sobie chwale
znalazlam troche fajnych starych znajomosci i troche ich znalazlo mnie 😉
z paroma osobami spotkalam sie po wielu latach i bylo swietnie
niesamowite te Twoje historie! 🙂
Zobaczyłam swojego byłego i oplułam monitor, wygląda na ósmy miesiąc ciąży.
I tak jakoś listy z czasów studenckich “się spaliły” i męża kocham bardziej niż normalnie.
Kurka – a jak on moje zobaczył i też padł :eek::D
Dla mnie N-K nie zmienia nic, poza może tym, że fajnie jest zobaczyć dawno nie widziane gębusie, szczególnie takiej jednej, ale b. zwariowanej do tego równej i seksownej i mieszkającej na drugim końcu kraju. :p
generalnie współczuję tym znajomym, bo związki zbudowane na wzajemnej chwilowej fascynacji nie wróżą nic dobrego.
U mnie nic nadzwyczajnego sie nie stalo:)ALe odnowilam kilka starychc znajomosci z czego sie bardzo ciesze:)
nic sie nie zmieniło
ale fajnie pogadac ze starymi znajomymi
strasznie mało cię widać od roku, myślałam że opuściłaś to nasze forum..
O ja, ale się pozmieniało!;) Krzyś jaki już duży!:eek:
ja przez przypadek (chcialam zdjecia poogladac, a klliknelo mi sie na ikonke “dodaj do znajomych”) zagadalam chlopaka myslac ze to moja dawna “milosc” – zgadzalo sie imie, nazwisko i miasto!
rozmawialismy dosc dlugo wieczorem – ja juz prawie zalamana, ze on mnie nie pamieta – i w efekcie dowiedzialam sie, ze ten “mój T” zginal w wypadku, a w jego miescie bylo dwoch facetow o tym samym imieniu i nazwisku….
dziwny to byl wieczor…
a poza tym… NK zycia mi nie zmienila, moze dodala troche emocji…
ty dalej widze kochana w Irlandii:D synuś ci wyrósł
nic
zupełnie nic
krotko i tresciwie.
i ja sie podpiszę.
Co do klasy to poprzestalismy na jednym spotkaniu klasy podstawowkowej i mysle, ze wiecej tego nie bedzie, choc bylo sympatycznie.
Natomiast podobnie jak Ty, nawiazalam kontakt z dalsza rodzina, z ktora pewnie juz nigdy bym sie nie kontaktowala gdyby nie ten portal. Pogladalam sobie jak powyrastaly kuzynki, a takze jak sie miewa rodzinka w Niemczech, ktora znalam tylko z opowiesci z trzeciej geby 🙂
No tak my dalej w Irlandii:)Krzys juz duzy chlopczyk,w lipcu bedzie mial 2,5 roczku;)Forum nie opuscilam,przeprowadzalismy sie w styczniu z mieszkania do domu i dluuugo czekalismy na neta.I w ogole tak jakos wyszlo ze prawie nie odwiedzalam forum. Teraz juz to nadrobie:)Wkleilam wczoraj zdjecia Krzysia na styczniowkach,podaje linki jezeli ktos ma ochote obejrzec:)
podpisujes sie.
Dodam, ze mam tylko profil bez zdjęć…
a ja z fotami
a niech ludzie podziwiają jak wypiękniałam ;):D
A ja doszłam do wniosku, że jestem mocno rąbnięta, bo pamiętam ludzi, nazwiska i sytuacje sprzed prawie 30 lat. Troche za dużo pamiętam, bo ludzie mnie pozapominali, a ja ich nadal pamiętam takimi jakimi byli dawno temu.
Pamiętam nazwiska ludzi z którymi byłam na koloniach 20 lat temu, to jest chore…..:D
Ale moge powiedziec, ze znalazłam koleżankę z mojego rodzinnego miasta, z którą sie przyjaźniłam, gdy miałyśmy po 5 lat, a potem nagle sie rozstałyśmy. I to była jedna z niewielu ludzi, którzy szczerze mnie pamiętali i byli tak mocno zaskoczeni, jak ci z tej kolonii z 1990 roku 😀
Odnalazłam dwie dziewczyny z którymi spędziłam niezapomniane lato 2006 w szpitalu w Bytomiu 🙂
Fajnie było szukać wśród chłopaków z mojej szkoły dawnych znajomych, a oni chcąc czy nie chcąc mnie pamiętali, 😀 bo trudno zapomnieć jedną z niewielu dziewczyn z korytarza szkolnego 😀 i to było i jest nadal bardzo fajne…..
PS. Poza tym NK bardzo mi uzmysłowiła jedną rzecz…. że zmieniamy się starzejemy się, ale w duchu jesteśmy tymi samymi ludźmi co wtedy gdy mieliśmy 15 lat. NIc a nic sie w nas samych nie zmienia.
😀
Super podejscie Ewciu!!!!!
potwierdzam 🙂
ale wcześniejsza Ewka tez niczego sobie 😉
no to zależy jak wczesna 😉
nic się nie zmieniło
nic a nic 🙂
Znasz odpowiedź na pytanie: Nasza Klasa :) – cos sie u was zmienilo?