Kochane przyszle mamusie!
Czy Wam tak samo jak mnie nikt nie chce ustapic miejsca w tramwaju lub w autobusie?? Brzusio moj jest bardzo widoczny, a ja z dnia na dzien staje sie wiekszym….’sloniątkiem’… Wszystko jeszcze byloby ok. gdyby nie fakt, ze kiedy wsiadam do autobusu lub tramwaju ludzie bezczelnie sie gapia na mnie jak na wynalazek! Mogliby udac, ze nie widza! No po prostu mnie to wkurza…
Napiszcie jak to jest u Was. A na przyszlosc zycze wiecej zyczliwosci od innych!
Pozdrowienia dla Was! Dorota z Amelka
Dosia
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Nie cierpie ludzi…:(
Re: Nie cierpie ludzi…:(
dokładnie, tak samo!
wczoraj omal nie przewróciłam się z wózkiem wysiadając z autobusu. wszyscy stali za mną i czekali aż wysiądę. na szczęście nic nam się nie stało (oprócz mojego siniaka), ale omal się nie rozpłakałam ze złości. szłam ulicą i myślałam “nigdy nikomu nie ustąpię miejsca”. kiedy byłam w ciąży sytuacja wyglądała podobnie. Stałam w autobusie a ludzie gapili się na mnie ze wszystkich siedzeń. szczególnie stare baby w myśl zasady ‘mnie tam nikt za komuny miejsca nie ustępował’. ponadto – jestem pewna – w głowę zachodzą: panna czy mężatka?, wpadła czy nie?
I dobrze, też nikomu nie ustąpię.
I też mam Amelkę 🙂
Śliwcia i Amelia (02.04.03)
Re: Nie cierpie ludzi…:(
A ja caly czas jezdze swoim samochodem, nie jezdze w ogole ani autobusami ani pociagami i nikt mi miejsca nie musi ustepowac 🙂
Re: Nie cierpie ludzi…:(
Moja kochana to całkiem “normalne”, że na ciężarówki nikt nie zwraca uwagi !!! Na ogół wszyscy są tacy zaczytani w tramwajach i autobusach, że nosa zza gazet nie widać. Do szału mnie też doprawadza to że w jakimkolwiek markecie przy kasach przeznaczonych dla kobiet w ciąży stoją “hurtownicy” z załadowanymi pod sufit koszykami !!!!!! Ja nie wiem czy ci ludzie są ślepi???? Za grosz wychowania, kultury i co najważniejsze brak szacunku dla Nas !!!!!!
Znasz odpowiedź na pytanie: Nie cierpie ludzi…:(