Młody od zawsze był leniem w mówieniu. Wolał wskazywać. Coś tam po swojemu mówił, ale zawsze to były jakieś dźwiękonaśladowcze odgłosy.
Przykład – tata to kaka, ale też inne rzeczy mogą być nazwane kaka, na loda woła guga, jak chce się bujać to woła ziu-ziu, itp.
Z drugiej strony potrafi coś nowego się nauczyć – mucha, ucha, noga itp. Jak się do niego mówi, że widać, że wszystko rozumie. Rozpoznaje np. po melodyjce, że dzwoni mama i woła mnie albo przynosi telefon i mówi “mama”.
Dzisiaj dostaliśmy ze żłobka kartkę od logopedy, że mówi coraz mniej, notorycznie trzyma rękę w buzi, mówi na zasadzie “kuku”, “kaka” itp.
Dodatkowo załamkę przeżyłem na akademii z okazji Dnia Mamy. Młody praktycznie cały czas trzymał palce w buzi, notorycznie patrzył w okno, był jakby obok całej akademii, miął i tarmosił koszulkę, drapał się notorycznie po głowie.
Zachowania, których nie znam zupełnie z domu.
W domku jest aktywny, biega, śmieje się, lubi się do nas przytulać, notorycznie zaczepia młodszą siostrę. W żłobie totalny outsider.
Gdzie szukać pomocy, gdzie skierować pierwsze kroki.
Mieszkamy w Toruniu.
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Niepokojące objawy – gdzie szukać pomocy
niezłe to 😀
co do sikania to różnie to dzieciom idzie,jednym jeden lub kilka dni a innym zajmuje tygodnie,mój siku załapał w 3 dni,po tych 3 dniach już nie było wpadek,ale z kupą trwało dłużej 😉
Znasz odpowiedź na pytanie: Niepokojące objawy – gdzie szukać pomocy