Franek miał pod koniec maja angine
i drugi raz w połowie lipca
od tamtej pory ma naprawde duze migdały
bylismy na poanginowej kontroli u pediatry
powiedziała, ze mogą sie zmniejszyć, ale nie muszą
i tak sie zastanawiam czy nie wybrać sie aby do laryngologa z nim
naczytałam sie tyle o kłopotach ze słuchem, oddechem,bezdechem itd
Franek czasami chrapie i raz na jakis czas dostaje krótkotrwałej chrypki
dodam,że antybiotyk brał w tym roku 2 razy
w zeszłym raz/tez angina-wykryta we wczesnym stadium/
gdzieś czytałam, ze wieku 3 lat migdały intensywnie rosną
i moze tak byc
ale nie wygląda to ciekawie
jakie są kwalifikacje do wycinania/podcinania tych migdałow
/wiem-tu musi decydować lekarz, ale pytam o doświadczenie/??
zbliża się jesień, przedszkole, tylko patrzec jak
coś znowu załapie…..
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: o migdałkach raz jeszcze…
Ala juz bez migdałów. Zniosła lepiej niz Bartek, moze dlatego ze miałą zabieg wczesniej. W zasadzie nie płakała, wymiotowała 4 razy i dostałą lek p.wymiotny. Robili jej trzy migdały a uszy okazały sie ok. W nocy za to dała czadu. Wyła od 23.30 do 2 tak co chwila, nie dała sie dotknąc, szłam po czopek. Ale ona ma takie jazdy i bez operacji – np jak ma za duzo wrazen. Teraz spi po tych nocnych ekscesach.
Ala gadała z dziewczynką i tamta mówi –
– A ja miałam trzy migdałki
a na to moja córa
– a ja miałam pieć… 🙂
najważniejsze, że juz po…
długo trwa taki zabieg?
czy zostaje się z dzieckiem w szpitalu na noc?
sam zabieg 30 min. i zostaje sie do rana.
Ufff…. dobrze że to juz za Wami….
u nas od tygodnie zauwazyłam, że Franek prawie juz nie chrapie
a od soboty ma jeszcze trochę kataru
i łagodniej ten katar przechodzi jakos
jeszcze tydzień na broncho-vaxomie i kontrola u laryngologa….
teraz na spokojnie moge powiedziec. To jest zabieg, nie operacja. Alka znosła świetnie i mam wrazenie ze jakos ogólnie sie lepiej po zabiegu zachowuje. Wczoraj juz nie dawałm jej p. bólowych leków wcale, jest zadowolona i nie marudzi. Moze dlatego ze spi w dzien a moze lepiej oddycha i nie chrapie i ma lepszy nastrój. Polecam wycinanie migdałów w młodszym wieku. nie czekac. im młodsze tym lepiej znosi i nic nie pamieta. Bartek to mi sie rozchorował zaraz po i jakos to gorzej zniósł. Taki był umęczony. A ala jest kwitnąca i swietnie spi.
Zobaczymy co bedzie dalej. Ona jest alergikiem i te migdały mogą odrastac. bede pisac.
generalnie kieruje ten post do mam zastanawiajączych sie nad sensem zabiegu i czekającym az sie migdał obkurczy… Mysle ze nie warto czekac. Zawsze szybciej jest wyciąc, nie faszeruje sie dziecka miesiącami lekarstwami, im młodsze dziecko tym tę operacje znosi lepiej. No i dziecko sie lepiej rozwija – lepiej spi, słyszy, nie chrape. Owszem są dzieci którym migdał odrasta. ale chyba lepiej wyciąc dwa razy niz trzymac dziecko przyduszone tym migdałem.
Pozwólcie, że się dołączę…
Wczoraj zaliczyłam z małym wizytę u laryngologa.. Bardzo jestem zła na moją pediatrę 🙁
Prawda jest taka, że musiałam na niej wymusić to skierowanie.. Bo wg niej “gardło nie wygląda źle”.. Dziecko nie choruje prawie wcale.. Ale nie oddycha przez nosek już od dłuższego czasu i w nocy chrapie… Do tego doszły bezdechy…
Okazało się, że jednak ma powiększony 3 migdał, kalafiorowata struktura (co to znaczy???) no i gdyby był starszy lekarka bez zastanowienia skierowałaby na zabieg..
Póki co dostaliśmy sterydowy “psikacz” do nosa (Flixonase). Mam stosować przez miesiąc, a potem do kontroli…
Pytanie do was dziewczyny.. Jaka jest szansa, że to pomoże i zabieg nie będzie konieczny? Ja jestem straszna panikara.. i boję się tego zabiegu (szczególnie usypiania)..
Problemy z mówieniem też mogą być z tym związane? Takie bełkotanie?
Wysłałam post a potem zobaczyłam ten Twój.. Właściwie znajduję tu częściową odpowiedź.. – nie czekać, ale ja i tak pełna obaw
Aborka cieszę się, ze jesteście już po i mała zabieg zniosła rewelacyjnie
Trzymam aby przyniósł oczekiwane efekty
A jak po drugim wycięciu odrośnie….
Ja jestem zdanie, ze warto poczekać – nie jest to zabieg ratujący życie – im mniej interwencji chirurgicznych tym lepiej – a nie rzadko czas pokazuje że udaje się obejść bez zabiegu – oczywiscie czekanie nie za wszelką cenę
Powodzenia
i my czekamy
może się łudzimy
a może się uda
mnie to usypianie też przeraża…
My kulamy się dwa lata – zdania lekarzy podzielone, raz jest lepiej raz gorzej, ostatnio więcej lepiej
mnie przeraża i znieczulenie, i ingerencja
Moi rodzice przeczekali też kilka lat ale czekanie się opłaciło
Ania_st a jak u was wygląda sprawa z mówieniem? To się jakoś “wyrówna”?
Marcinek od niedawna zaczął mówić zdaniami, nawet ładnie je buduje.. ale osobie która z nim nie przebywa zrozumieć go trudno.
Stokrotko moi chłopcy z mówieniem nie mieli problemów, mimo, że jednemu tymanometria lipna wyłazi – u nas problemem jest katar/uszy – nie wiedaomo bardziej od czego: czy od samych migdałow, czy też migdały powiększone od alergii
a u nas poza “wrażeniami estetycznymi” w postaci tych ogromnych migdałów, nie zauważyłam nic niepokojącego
ani często nie choruje
ani nie ma próblemów z mówieniem-wprost przeciwnie
mówił wszystko ładnie przed skończeniem 2lat
ani ze słuchem
uszy ok
chrapanie się znacznie zmniejszyło
więc mam nadzieję…..
zapisałam go do tych słynnych Kajetan na konsultacje
wizytę mamy…16 marca
a ja mam termin na 17 marca…..
Ala mówiła słabo. ALe ostatnio zaczeła mówic bardzo dużo i swietnie odmienia, zna duzo słów. trudno mi mówic od kiedy, os stycznia poszła do przedszkola i to tak stopniowo było. Okazało sie teraz przed zabiegiem ze nie ma płynu w uszach. wiec moze to spowodowało ten rozwój mowy. Fakt ze nadal niektóre głoski mówi bardzo niewyrażnie i czasem trudno nawet mi ją zrozumiec
Jak już wcześniej wspominałam, pomimo tego migdałka, Marcin nie choruje, uszy ma w porządku, nosek też… Tylko te problemy z oddychaniem. Nosa nie używa w ogóle..
Na razie psikam i czekam. Znasz ten “psikacz”, który dostaliśmy? Jest jakaś szansa, że pomoże? Bo w ulotce kupa skutków ubocznych wymieniona
Ja stale podaję chłopakom (5l i 3l) leki przeciwzapalne donosowo – cudów po nich nie ma ale jest lepiej niz bez nich
Czyli można też mniemać, że mój typ (Marcinek) tak ma.. i jak przyjdzie czas to zacznie mówić.. Oby..
Mam nadzieję,że usłyszysz, że zabieg będzie zbędny! Powodzenia życzę
Moja 5-letnia córka w ubiegłym roku miała dwa boczne migdały podcinane a trzeci usunięty. Słyszałam dwie opinie nie wycinać bo będzie łapać infekcje i wycinać bo nie będzie tej infekcji. Wybrałam wycięcie z tego względu, że miała bezdechy w nocy i balam się, że kiedyś się udusi. Również chrapała i mało jadła, bo pokarm z ledwością przechodził jej przez gardełko. Nie miałam wyjścia! Teraz wiem, że podjęłam dobrą decyzję, bo przestała chorować po wycięciu migdałów, a wcześniej miewała przenajmniej raz w miesiącu jakąś angine bądź zapalenie górnych dróg oddechowych. Już nie chrapie i normalnie je. Głos też jej się zmienił, nie ma już chrypki.
my dzisiaj kończymy kurację broncho-vaxomem
po niedzieli na kontrolę….
Znasz odpowiedź na pytanie: o migdałkach raz jeszcze…