Chodzi za mną to cały czas, więc muszę (bo taki przymus wewnętrzny odczuwam) to po sobie zostawić:
Toczyła się dyskusja na ten temat w innym wątku… ale zabrakło nowych danych, a tematów tam było tyle, że ten się w nich zagubił.
Ponieważ oskarżono mnie o manię prześladowczą w związku z moimi obawami (nie mam tego tej osobie za złe), chciałam tylko podać link do tekstu, który sprawił, że wydaje mi się, iż może być o wiele gorzej niż przewidywałam – skoro jest kraj w którym taka mniej więcej ustawa już funkcjonuje – chodzi o niedawno u nas znowelizowaną( wbrew Konstytucji), ustawę na temat przeciwdziałania przemocy w rodzinie.
A to co się z tego powodu dzieje mnie osobiście mocno porusza i bardzo niepokoi. Pojawią się być może głosy, ze u nas na pewno tak nie będzie, albo, ze wcale nie musi tak być…
Ale może. 🙁
Poza przeczytaniem dokładnie tego artykułu (nie jest długi), niczego od nikogo nie oczekuję 🙂 Wątek jest Wasz, zrobicie z nim co chcecie… 😉
A założyłam go oddzielnie, zamiast wstawiać link w ten Smolenski, gdzie się toczyła dyskusja, bo ten temat zasługuje na swój własny wątek imho.
Strona 3 odpowiedzi na pytanie: O "terroryzowaniu rodziców" w Szwecji – artykuł
Czyli również żaden z tych odłamów nie zezwala na ślub kościelny par homoseksualnych?
A to? –
I proszę jakie tendencyjne źródło wybrałam
A to co?
Nic kolejny Kosciol, ktory akceptuje sluby homoseksualistow.
Ale nie jest to kosciol Chrzescijanski nawet jesli ma tak w nazwie.
Z Chrzescijanstwem wlasnie przestal miec cokolwiek wspolnego.
Trzeba rozdzielic koscioły chrzescijanskie na takie co sie tak nazywaja i na takie, ktore zyja wg nauki Jezusa i Biblii.
Te drugie popularnie nazywa sie ewangelicznymi lub ewmgelicznie wierzacymi.
Nawet jesli kosciol ma w nazwie Ewangeliczny Kosciol jakis tam nie znaczy ze jest Chrzescijanski zawsze by to sprawdzic trzeba wejsc w tzw “wyznanie wiary” tam mozna dokladnie doczytac w co tak naprawde wierzy dany kosciol i czego naucza.
hmm… No to trzeba by jeszcze zdefiniować pojęcie “dobry katolik” – ja się nie podejmuję 😉
bo jeśli w podtekście masz pytanie, ilu w Polsce czy gdziekolwiek jest bezgrzesznych katolików – to pewnie żaden, czyli 0
Na moje oko jakieś 80% (strzelam ;))ludzi kradnie, czyli także np. posiada nielegalne programy, wynosi z pracy długopis czy kartki do xero i czy to oznacza, że Kościół ma zmienić swoje nauczanie w sprawie kradzieży?
Czy dlatego, że większość ludzi tak robi Kościół ma zmienić swoje nauczanie?
Nie ja użyłam stwierdzenia dobry katolik.
A druga rzecz, ludzie na stałe używają antykocepcji,(ponad 80%) a chodzą do kościoła, przyjmują komunię, mogą być prawnymi katolikami.
Przecież nawet jak sie wyspowiadają, to i tak w znacznej większośc mają zamiar dalej używać antykoncepcji.
Ja podałam taki przykład, a przecież jest wiele jeszcze innych aspektów.
No, ale Ty zadałaś pytanie ilu ich jest i nawet swoją szacunkową liczbę, więc ja zapytałam o definicję…żeby wiedzieć o czym piszę 😉
generalnie ja nie rozróżniam kto jest prawym prawszym a kto najprawszym katolikiem 😉
chociaż nie zaprzeczam, że można czyny ludzi ocenić w świetle tego, czy są zgodne z nauczaniem danego kościoła czy nie. Choć to też nie zawsze jest takie oczywiste..
Jak się spowiadają, a nie mają zamiaru zerwać z grzechem, to spowiedź chyba jest nieważna, co myślisz?
Przecież jednym z warunków dobrej spowiedzi jest mocne postanowienie poprawy.
Dobry katolik to ten co przestrzega nauk chrześcijańskich, tyle mi google powiedziało.
Ja nie śmiałabym oceniać ilu jest ich, nie do mnie to należy.
Tylko i wyłącznie na podstawie tej definicji.
Znalazłam ile osób statystycznie srosuje metody naturalnego planowania i taki wynik wyszedł.
Wiem, dlatego ten przykład podałam.
Jak już napisałam, ja zupełnie inaczej patrzę na ludzi.
Ula – zakumałam i w sumie chyba o tym samym piszemy.
Ja też nie pierwsza użyłam tego określenia – jeśli o mnie chodzi – to na przykładach:
dobry fachowiec – to taki co zna się na swoim fachu;
zły fachowiec – nie zna się na swoim fachu;
zły fachowiec może być jednocześnie dobrym człowiekiem
dobry fachowiec może być złym człowiekiem
dobry katolik – przestrzegający wszystkich nauk KK, włącznie z praktykowaniem oraz stosowaniem się do jego zasad
słówko zły jest oczywiście w tym kontekście dwuznaczne – więc:
niezbyt przykładny katolik (czyli większość) może oczywiście być dobrym człowiekiem… bo to od wyznania nie zależy.
Ale dużo zależy od tego, jakie zasady są łamane – np. człowiek nie chodzący do Kościoła może jak najbardziej być dobrym człowiekiem, podobnie wspomniany wcześniej homoseksualista. Ale nie jest to dobry katolik.
A złodziej, morderca (recydywista) itp to się sam wyklucza z Kościoła – zły katolik i w tym wypadku zły człowiek.
Oczywiście pomijam kwestie spowiedzi, którą poruszyłyście – każdy ma prawo zbłądzić/zgrzeszyć itp, ale żałuje i może imo pozostać dobrym katolikiem.
Tak jak to rozumiem 🙂
Chętnie się podpiszę. 🙂
Ale chciałabym dopytać, czy idąc tym tokiem rozumowania, jeśli jakiś odłam chrześcijaństwa, np luteranizm czy kalwinizm interpretuje Biblię po swojemu (sola fide sola scriptura – a Papież nie jest autorytetem), to nie dojdzie prędzej czy później do rzeczy sprzecznych z nauką Jezusa, Biblią i tak de facto z naukami pierwotnego założonego przez Chrystusa Kościoła Katolickiego? Gdyby nie Sobór Watykański II, to wszelkie odłamy uznawane byłyby za herezję…
A obecny Papież jest np dość konserwatywny i ekumenizm nie bardzo mu w smak, zgadza się?
Sama nie wiem, co mam o tym myśleć. Ciekawa jestem Twojego zdania.
Proszę się nie zrażać źródłem 😉 Nie wiem czy gdzieś jeszcze pokazano, że w Polsce ma taka akcja miejsce.
Dotyczy ustawy, od której zaczęłam wątek.
Ja się nie zrażam, bo i czemu ;)?
Znasz odpowiedź na pytanie: O "terroryzowaniu rodziców" w Szwecji – artykuł