Nie wiem czy ja przesadzam czy to nie jest normalne….
Otóż chodzi o moją teściową a właściwie o nią i teścia. Na przykład jak ona się przebiera to bierze ze sobą Asię żeby zobaczyła cytuję “gołą babcię”. Natomiast jak ja się idę przebrać to ona już porywa Asię że się nią zajmie, żeby mi dziecko nie przeszkadzało.
A przed chwilą zabrałam ją z łazienki bo dziadek postanowił pokazać Asi jak się babcia kąpie.
Poza tym ostatnio wróciłąm z uczelni do domu i zastałam Asię ubraną w zupełnie inne ciuszki. Dlaczego? Bo teściowa stwierdziła że Asi było niewygodnie. No ja rozumiem jakby się poplamiła czy było jej za zimno, ale przecież zostawiłąm na wierzchu ciuszki na taa ewentualność. Cóż, w tamtych tez by Asi było niewygodnie.
Ponawima pytanie: czy ja przeszadzam że mnie denerwuje ich zachowanie?
Ewcia i Asieńka (4.03.2005)
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: o teściowej raz jeszcze…
Re: o teściowej raz jeszcze…
moim zdaniem nie przesadza niestety…
taki babcinny striptiz trąci mi zboczeniem
Juleczka 1,5 roku
Re: o teściowej raz jeszcze…
Zgadzam się z Tobą.
Stasiu 14.01.05 i Kasia 27.12.2005
Znasz odpowiedź na pytanie: o teściowej raz jeszcze…