Poczytałam sobie watek “Spacerówka – od jakiego wieku” to ciekawe jak zmieniąją sie wątki.
Było o karmieniu piersią, kręgosłupku, smoczku itp:
A ja chciałam powiedziec że nie stosowałam sie do żadnych zaleceń z gazet itp. no chyba że wydały mi sie logiczne, jakby podświadomie czułam co dla Kiki jest najwazniejsze. Tak więc drugiego dnia zarzuciłam jej smoczek bo kwiliła i budziała inne dzieci, Avent bee, NUK cacy, i co?? i nic nie zakłócił jej odruchu ssania, wręcz przeciwnie, mocno ssała, szybko się najadała i był spokój, a smoczek się bardzo przydał w późniejszym okresie bo tylko śpiąca marudziła, – smok i juz spała. Owca cała i wilk syty 😉
nie dawałam jej butli po za kilkoma razami bo trzeba było przepajać (żółtaczka() i była przeziębiona więc hebratki Hippa, dalej CYC
Jak skończyła 5 m-cy zaczełam jej dawać wodę przegowaną, czasem z glukoza… piła super, jak jej sie chciało pić potrafiła wydoić i 100ml.
Teraz ma już 7 miesięcy i jest tak – usnie ze smokiem lub bez, beż różnicy (więc się nie przyzwyczaiła aż tak jak piszą gazety :P) Cycek leci dalej, łyżeczka jest super, zupki extra najchętniej z mięskiem,soczki 150ml. dziennie
I jaki morał…..mnie się zdaje że taki iż to wszystko zalezy od dziecka, no bo jak wyjaśnić że moja KIKi nie wpadła w rutynę smoczkową, nie ma gehenny butelkowej.
Jest świetna, wszystko jej jedno oby brzuszek był pełny.
Pam & Kiki 13-12-2003
Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Obalamy mity :)))
Re: Zasady moralne bruni…
A u mnie to żaden plus.
Ładnie, że się przyznała, ale…. Ale też nie powinna osądzać innych w podobnych sprawach.
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Zasady moralne bruni…
ja nie widze podobieństwa miedzy sprawami – pam oszukuje ludzi, a ja tego nie zrobiłam i nie robie…
Re: Zasady moralne bruni…
Bruni, podziwiam odwagę przyznania się, naprawdę. Zaimponowałaś mi, nie wiem, czy ja potrafiabym tak zrobić, a zwłaszcza w takim goracym wątku. Masz u mnie dużego plusa!
A pam, która radzi mi okłady itp. ja radzę wziąć na wstrzymanie, bo już miota się jak poparzona.
Monika i Basia (22.09)
Re: Obalamy mity 🙂
he he he no tak!!!
A może zalogujmy się na allegro jako “Przedsiębiorcze z forum” i sprzedawajmy to cudo!!!
a przy okazji; mój mąż jest zafascynowany Twoim ruchomym zdjęciem w podpisie, odgraża sie,że my też tak zrobimy! No, ale odgraża sie już chyba 2 miesiąc….
Monika i Basia (22.09)
Edited by MonikaaPJ on 2004/07/21 10:52.
Re: Obalamy mity 🙂
ja troszkę odwrotnie – bardzo wiele chciałam skorzystać z wszystkich możliwych porad, najbardziej uznanych książek. być może dlatego, że nie mam rodzeństwa, nigdy nie uczestniczyłam w wychowywaniu dzieci, nie mam blisko rodziny itp
nie powiem, ze słuchałam sie ślepo, ale na pewno były swoistym drogowskazem, szczególnie jeśli chodzi o rozwój dziecka w pierwszych miesiącach i karmienie.
teraz jestem w stanie kierować sie “intuicją”. tak nauczyłam misia pić z butelki, tak nauczyłam ją zasypiać w łóżeczku(bez ksiażkowych metod), teraz uczymy się nocniczka itp.
ale masz rację, każde dziecko jest inne.
aha, taka refleksja – dyskusja, która rozpętala się “przy okazji” jest co najmniej niesmaczna. I już tak naprawdę nie ma znaczenia, kto “był pierwszy” i kto “ma rację” albo – kto jest “bardziej moralny”. wydawało mi się, że pisanie postów troszkę różni się od zwykłej rozmowy – można opanować emocje, można przemyśłeć odpowiedzi i nie trzeba nikogo obrażać, zeby wyrazić swoją dezprobatę. ale wydawało mi się.
podkreślam – to tylko refleksja, nie skierowana do nikogo osobiście, ani nie mająca na celu obrazę kogokolwiek.
Obalmy mit moralności…
Miałam w tym wątku pisać o czymś innym jednak przeczytawszy wasze posty zmieniłam zdanie.
Lubię to forum i fajnie że jest ono miejscem do wymiany różnych, nawet najbardziej radykalnych poglądów. Śledząc całą aferę związaną z “forumowym piciem kawy” doszłam do wniosku że najczęściej padającymi słowami była moralność, zasady itp… Jednak egzekwowanie owej moralności przez niektóre osoby jak żywo przypomina polskie komedie ”Sami swoi”, “Nie ma mocnych” – z ich przewodnim credo “Sąd sądem ale sprawiedliwość po naszej stronie”…
Dziewczyny, poluzujcie – siedząc za klawiaturą nie zmienicie świata, nie zmienicie ludzi ale zawsze możecie zmienić siebie. A jeśli chodzi o moralność- bardzo łatwo być drogowskazem który dużymi literami mówi gdzie mamy iść. Jednak żaden drogowskaz nie idzie we wskazywane miejsce…
Ja raczej nie zrobiłabym tego co zrobiła pam ani tego co próbowała zrobić bruni. Raczej – bo okoliczności bywają różne i ci co trochę przeżyli wiedzą że nigdy nie należy mówić nigdy. Ustawiając sztywne normy moralne pilnujmy na pierwszym miejscu abyśmy sami ich nie przekraczali i pozwólmy innym aby sami sobie swoje normy ustalili.
A skoro już cytujecie Biblię to mówi ona rownież “.. Nadstawcie drugi policzek…” i “… Nie sądźcie a nie będziecie sądzeni…”
Gosia i Kubuś 18.11.2003
refleksja…
Bardzo trafna zresztą 🙂 też uwazam że stało się to juz niesmaczne, także ja ze swojej strony zakopuje” topór wojenny” i nie zamierzam juz odpowiadac na wszelkie pytania i zarzuty związane z domniemaną “afera kawową “:) a kto chce niech sie rozpisuje dalej, Powodzenia
Pam & Kiki 13-12-2003
Re: Obalmy mit moralności…
Gosiu, brawo!!! Ujęłaś bardzo pięknie w słowa to, co chodzi po mojej skromnej głowie.
Poza tym znam trochę Pam (razem jesteśmy grudniówkami) i wiem, że dobra z niej dziewczyna. Ma bardzo ciężką sytuację ale to typ twardzielki, która za chiny się do tego nie przyzna. Język ma rzeczywiście ostry ale… Nikt nie jest doskonały. Zachowuje się jak zranione zwierzę, bo niestety myśliwych nie zabrakło na tym forum…
Pam pozdrawiam Cię i całusy dla Kiki!
Sprezynka i Poleńka (05/12/2003)
Re: Obalmy mit moralności…
Aniu Kochana, widzisz co się dzieje…. ale wiedziałam że można liczyc na Ciebie! Bóg jednak nie opuścił wszystkich 🙂
Buziaki
Pam & Kiki 13-12-2003
Re: Obalmy mit moralności…
I niech to stwierdzenie zakończy juz tą załosna dyskusje 🙂
ps i dodam jeszce że jestem w szoku – a raczej jest mi strasznie smutno, nie sądziłam że mozna być tak okrutnym w stosunku do innych, byc ślepy i głuchym na czyjeś argumenty, nie potrafic sie wczuć w sytuację drugiej osoby i tak łatwo kogoś skreślić, zaszczuć – a dyskusja była o moralności – tego chcecie swoje dzieci nauczyć?
Kaska i Mikołaj 18.09
Edited by ciapa on 2004/07/21 13:47.
Re: Obalmy mit moralności…
Ja daleka jestem od tak ostrego krytykowania pam, bo wszystkie doskonale wiemy, że NIE MA cudownego środka na cellulit, bo gdyby tak było to wynalazca dostałby nagrodę Nobla i byłby kolejnym Rockeffelerem.
Wiele jest osób które oferują: pewniaki w totka za 15,99, domowy sposób na bujną czuprynę dla łysych za 9,99 czy rewelacyjny sposób na cellulit. Jeśli ktoś uważa, że to naciąganie to po prostu niech nie kupuje i to jedyny sposób, żeby takie osoby nie uzyskiwały dochodów z tego procederu. Zawsze można też wystawić negatywną opinię oferującemu dany produkt.
A pojęcie moralności było chyba mocno nadwyrężone w tym wątku.
Wioletta i Tomaszek 24.11.03
Re: Obalmy mit moralności…
Gosiu! Wyjęłaś mi to wszystko spod palców:-)
Najmądrzjsza i najdojrzalsza wypowiedź w całym tym wątku i w niektórych innych. Nie ujęłabym tego lepiej.
Dla Ciebie najszczersze brawa!
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Obalmy mit moralności…
Przeczytałam cały wątek, od góry do dołu i… powiem szczerze,że jestem w szoku. I z czego taki szum??? Oczywiście to co zrobiła Pam nie jest godne pochwalenia i na pewno nie warte naśladowania, ale na Boga! – KRADZIEŻ, OSZUSTWO, MORALNOŚĆ – czy to nie za wielkie słowa..? I to jeszcze rzucane pochopnie, bez znajomości przyczyn, argumentów i danej, jednostkowej sytuacji..? I te przekleństwa, ubliżanie sobie (z obu stron)…
Ejże… jak łatwo oceniać i rzucać oskarżenia… Oczywiście, że każdy może mieć swoje zdanie na ten temat, moze je też tu wypowiedzieć, bo od tego też jest forum, ale to, co tutaj zaszło, “lekko” wymknęło się spod kontroli… i pozostał smród…
Myślę, że po prostu obie strony trochę “poniosło” i wiele słów zostało powiedziane w nerwach… mam przynajmniej taką nadzieję…
Pozdrowienia i dla Pam, i dla Bruni, i dla wszystkich innych dziewczyn, które zabierały głos w dyskusji
Odetchnijcie głęboko i…uśmiechnijcie sie 🙂
Bey i Nikola (14.01.2004)
Re: Obalmy mit moralności…
ŚWIĘTA PRAWDA, GOSIU….
Bey i Nikola (14.01.2004)
Re: Obalmy mit moralności…
Asiu, ja całkowicie nie na temat wątku, ale nie mogłam się powstrzymać, żeby tego nie napisac – cudownie razem wyglądacie:-) i te tło kwitnące drzewa. śliczne zdjęcie:-)))))
Beata&Patryk(03.03.03)
Re: Obalmy mit moralności…
Bardzo dziękujemy:-)
JoannaR i Pawełek 19.09.2003
Re: Obalmy mit moralności…
rewelacyjnie to opisałaś!
to Julcia (26.04.2001)
Re: Obalamy mity 🙂
ja też chcę tej ziemi – jedną tonę proszę, hihiha
to Julcia (26.04.2001)
Re: moja opinia
jeny, czytam wasze posty i zadziwiacie mnie a szczególnie wasza złośliwość, nabijanie się.
PAm, powiem TObie że nie wiedziałam o całej historii.
Pewnego dnia prezglądałam sobie posty osób które chcą coś sprzedać i znalazłam Ciebie-byłam zainteresowana jakąś bluzką(o ile dobrze pamiętam) i zerknęłam na allegro-ponieważ podałaś stronę.
Zszokowało mnie to, iż sprzedawałaś pomysł z kawą.
aha!nie odpisałaś na mój post odnośnie bluzki-co wydało mi się podejrzane.
Nie będe tu wypowiadała się nt. kto ma rację a kto jej nie ma.
Jednakże uważam, że Ciebie a Bruni róźni zasadnicza kwestia: ona umiała się przyznać do swego błędu a ty nie i jednocześnie nabijasz się z Bruni-co jest irytujące.
to Julcia (26.04.2001)
Re: opinie innych
przecież sama pisałaś że u was jest cięzko finansowo…dajcie sobie na luz i oszczędź już swojego języka.
Powinnaś rzeczywiscie spojrzeć na to obiektywnie – nie powinnaś przywłaszczyć sobie praw i tyle!!!!
to Julcia (26.04.2001)
Znasz odpowiedź na pytanie: Obalamy mity :)))