Oddam Komórki Jajowe!

Oddam moje komórki jajowe. Mam 22 lata, brunetka, brązowe oczy, grupa krwi ARh+ urodziłam dwoje dzieci, wszystkie ciąże bez komplikacji, poród o czasie, dzieci są zdrowe, nie chorują. Tylko poważne oferty, jestem osoba odpowiedzialną. Kontakt na email ; [email]………..[/email]

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: Oddam Komórki Jajowe!

  1. Zamieszczone przez Natusia
    paszulko wczoraj ciagle myslalam o tym temacie i ja chyba zle zrozumialam, kiedy pisalas o 50% – bo Tobie chodzilo pewnie o to, ze to dziecko kobiety ktorej oddam komorke, bedzie mialo 50% moich genow i gdyby sie spotkalo z moim dzieckiem….
    natomiast rownie dobrze dziecko, ktore powstalo z Twoich komorek – bo przeciez oddalas, co jest chwalebne – moze sie spotkac z Twoim. i dlaczego oddanie jest ok, a sprzedanie be?

    Tak właśnie być może i to był mój duży zgryz jeśli chodzi o dawstwo komórek. Z tego co mi mówiła pani doktor to moje komórki się niestety zmarnowały, bo u tamtej pary też był problem męski i akurat nie było żadnego plemnika. Dziwne to i zastanawiam się czy nie informacja, aby z mojej strony zamknąć temat.
    Osobiście uważam, że sprzedaż komórek jak najbardziej jest ok, bo w końcu to “spory gest”… znacznie bardziej emocjonalnie obciążający, z mojego punktu widzenia, niż oddawanie krwi z którą emocji takich nie wiążemy.
    Sama nie myślałam o kwestii finansowej decydując się na dawstwo ale gdy się okazało, że korzystamy na tym finansowo to się ucieszyłam, bo starania i tak sporo środków finansowych pochłonęły.

    Zamieszczone przez Natusia

    szczerze mowiac mysle, ze dziewczyna, ktora napisala ten post, mogla robic sobie jaja, skoro nie pojawila sie wiecej na forum, ale jesli nie, jesli naprawde proponuje oddanie czy sprzedanie komorek, to nie widze w tym nic zlego. moze w ten sposob komus pomoc oraz wspomoc swoja rodzine – a moze to nia kierowalo.

    Bez względu na jej intencje i ewentualną chęć sprzedaży, oddania komórek pewnie nie jest zainteresowana dyskusjami. Jak ktoś będzie chętny to się zgłosi i tyle… tak sobie myślę.

    Zamieszczone przez Natusia
    handel jajeczkami jest legalny (skoro w klinikach to robia) i podobny moim zdaniem do oddania krwi – tez sa z tego profity, a komus ta krew/jajeczka moga pomoc.

    Ja bym raczej powiedziała, że nie jest zakazany na razie… ale nie ma nigdzie w prawie zapisu “kobieta może oddać drugiej kobiecie komórkę jajową”… kliniki raczej w tej chwili korzystają z luki prawnej a nie oficjalnego przyzwolenia. Stąd też temat jest mniej oficjalny na ich stronach…. aby w razie zmian zapisów prawa nie było oficjalnych dowodów, że takie praktyki stosowano.
    Dla mojego męża taka komórka to też jak krew albo kawałek paznokcia… dla mnie komórka ma “większy potencjał” i z niej może na tym etapie medycyny powstać człowiek (być może kiedyś wystarczy kawałek tkanki itp… teraz potrzeba komórki jajowej i plemnika). No i stąd też większe emocje!

    Zamieszczone przez Natusia
    paszulko, dlaczego uwazasz, ze proponowanie oddania/sprzedania komus komorek jajowych, komus kto ich potrzebuje, nie jest odpowiednim tematem na watku leczenia nieplodnosci?

    samo wziecie za to pieniedzy, moim zdaniem nie jest czyms zlym, skoro za oddanie krwi dostaje sie czekolady itp, a nie wiaze sie to z poswieceniem organizmu.

    a forum nie posredniczy w “transakcji”, poniewaz nie bierze za to pieniedzy. tutaj posluzylo tylko do wymiany informacji.

    no to tyle w skrocie, z moich wczoprajszych przemyslen, pozdrawiam:)

    Jedno to moje poglądy prywatne a drugie obowiązek moderatorski. Regulamin forum zabrania zarobkowania poprzez forum i to dla mnie jest istotne. Tym bardziej, że tak jak pisałam wcześniej kwestia dawstwa nie jest uregulowana prawnie do końca.
    Gdyby to napisała, któraś z weteranek, forumek długo urzędujących na forum jesteśmy w stanie rozpoznać jej prawdziwe intencje i zaufać a tak jeśli to osoba z zewnątrz z 1 postem to nie wiadomo tak naprawdę co i jak.

    Poza tym nie wykasowałam wątku a namiary kontaktowe… zawsze pozostaje priv. 🙂

    • Zamieszczone przez Madziorex
      Potwornie trudny temat z którym do dziś sobie nie poradziłam. A nie myślałyście dziewczyny o jeszcze jednym aspekcie tego – prawu dziecka do znajomości swoich rodziców? Dziedzictwa genetycznego? Ja mogę być w sytuacji w której zostaną mi zwitryfikowane oocyty. Główny powód dla których nie chciałabym ich oddać to właśnie ten – że dziecko może mieć po prostu kiedyś potrzebę poznania genetycznych rodziców – czy w ogóle ma prawo o tym wiedzieć? Czytałam artykuł w GW o dzieciach w Wielkiej Brytanii, które były poczęte w ramach AID. Wiele z nich np. nie odnajdowało się do końca dobrze w rodzinie – kojarzę historię dziewczyny która miała bardzo naukowe zacięcie, a rodzice zupełnie nie w tym kierunku – wykształcenie podstawowe – mimo, że ją kochali to cały czas się czuła dziwna, inna, aż przypadkiem okazało się, że nie jest biologiczną córką ojca. Te dzieci często potem szukają dawców komórek. Nie wiem jak sobie wyobrazić spotkanie potem z takim dzieckiem, bo na pewno bym się zgodziła spotkać, gdyby ono chciało.

      O tym też myślałam…. dziecko powstałe z mojej komórki jajowej, tak samo jak dziecko adoptowane, nie wiedzące o tym może czuć, że jest trochę inne…. może szukać dziury w całym… moją decyzją mogłam w pewien sposób unieszczęśliwić człowieka. Też o tym sporo myślałam pod tym kątem.
      Gdzie jest granica pomiędzy daniem ludziom szansy na posiadanie dziecka a naruszeniem szczęścia i dobra tego dziecka. Czy dziecko nie jest uprzedmiotowione w ten sposób.
      Zupełnie co innego adoptować dziecko, które już jest na świecie przez czyjąś np nieodpowiedzialność a co innego powoływać je na świat…
      Sam fakt, że w 50% to dziecko może mieć moje geny powoduje, że może być takim wrażliwcem i myślicielem pod kątem emocji jak ja…. może to być dla niego problem…

      Też zgodziłabym się spotkać… ale nie ukrywam, że byłaby to dla mnie wielka trauma… wielkie poczucie winy gdyby ten człowiek nie był w pełni szczęśliwy a poszukiwania były związane z cierpieniem a nie ciekawością….

      • Zamieszczone przez Natusia

        i mysle, ze dziecko majac wiedze na temat “skad sie wzielo” i majac milosc i wsparcie, nawet jesli bedzie dazylo do poznania rodzicow genetycznych/bilogicznych – co pewnie jest naturalne – przyjmie wszystko latwiej.

        Nigdy nie wiemy czy to wsparcie i miłość będzie… mamy dobre intencje i w dobre intencje wierzymy…. sama wierzę, że tak wystaranemu dziecku w życiu musi być dobrze, bo takie wyczekane… ale pewności nie mamy….

        • Zamieszczone przez ahimsa
          O matko! to się streszczać muszę;) rok to akurat

          • Zamieszczone przez paszulka
            O tym też myślałam…. dziecko powstałe z mojej komórki jajowej, tak samo jak dziecko adoptowane, nie wiedzące o tym może czuć, że jest trochę inne…. może szukać dziury w całym… moją decyzją mogłam w pewien sposób unieszczęśliwić człowieka. Też o tym sporo myślałam pod tym kątem.
            Gdzie jest granica pomiędzy daniem ludziom szansy na posiadanie dziecka a naruszeniem szczęścia i dobra tego dziecka. Czy dziecko nie jest uprzedmiotowione w ten sposób.
            Zupełnie co innego adoptować dziecko, które już jest na świecie przez czyjąś np nieodpowiedzialność a co innego powoływać je na świat…
            Sam fakt, że w 50% to dziecko może mieć moje geny powoduje, że może być takim wrażliwcem i myślicielem pod kątem emocji jak ja…. może to być dla niego problem…

            Też zgodziłabym się spotkać… ale nie ukrywam, że byłaby to dla mnie wielka trauma… wielkie poczucie winy gdyby ten człowiek nie był w pełni szczęśliwy a poszukiwania były związane z cierpieniem a nie ciekawością….

            Nie myśl tak o tym….zresztą-czy rodzice muszą informować, że komórka jajowa była nie matki? skoro to oni kochają, wychowują i dbają o swe dziecko?

            • Zamieszczone przez ahimsa
              Nie myśl tak o tym….zresztą-czy rodzice muszą informować, że komórka jajowa była nie matki? skoro to oni kochają, wychowują i dbają o swe dziecko?

              Ale u mnie tutaj pojawia się pytanie, czy mają prawo nie informować? To nie jest wcale oczywiste.

              • Zamieszczone przez ahimsa
                Nie myśl tak o tym….zresztą-czy rodzice muszą informować, że komórka jajowa była nie matki? skoro to oni kochają, wychowują i dbają o swe dziecko?

                Nie muszą i chyba się tego nie praktykuje nawet. Jednak jest coś takiego… może jakieś instynkty, że coś czasem dziecku nie pasuje, coś wyczuwa, zaczyna szukać dziury w całym i się dowiaduje.
                To tak jest, że jak przychodzi do decyzji o oddaniu komórek czy tym bardziej zarodków to się po prostu zaczyna myśleć….. no i różnie z tym myśleniem bywa… Mój mąż szeroko otwierał oczy na moje przemyślenia… a ja cóż… miałam sny i męczyłam się bardzo.
                Szkoda było mi zniszczyć pozostałe komórki i uważałam, że powinnam dać szansę innej kobiecie ale było to dla mnie bardzo trudne. W ogóle temat naszego ivf jest dla mnie bardzo trudny. Coś we mnie wtedy pękło….

                • paszulko, autorka watku moze myslala powaznie i moze z nia sie ktos skontaktuje, a moze robila sobie zarty ale to ma pozytywne strony – nasza dyskusja:) jak pisalam, dla mnie nie ma w tym wszystkim az tylu problemow ale rozumiem Twoj punkt widzenia. podobna dyskusja byla przy Twoim ivf i pamietam Twoje rzeczywiste rozterki. nie ze wszystkim sie zgadzam ale tym bardziej podziwiam, ze majac tyle watpliwosci, oddalas swoje komorki, chcialas komus jednak pomoc. i patrz – ktos chcial skorzystac. to dla mnie dowod na to, ze to jednak jest potrzebne.
                  co do zakazu proponowania tego na forum, to sie nie zgadzam ale ok, przyjmuje do wiadomosci, ze nie mozna:)

                  pozdrawiam:)

                  • Zamieszczone przez paszulka

                    Teraz dostałam wróżbę, że rok po urodzeniu Joli mam być znowu w ciąży… szybko… całe szczęście we wróżby nie wierzę!! 😉

                    Odbiegając od tematu… skąd można wziąć taką wróżbę? 🙂 Jestem ciekawa, czy takowa dla mnie potwierdziłaby Twoje przeczucia 😉

                    • Zamieszczone przez Jaga
                      Odbiegając od tematu… skąd można wziąć taką wróżbę? 🙂 Jestem ciekawa, czy takowa dla mnie potwierdziłaby Twoje przeczucia 😉

                      Napisz na zawziętych. 🙂

                      • Zamieszczone przez paszulka
                        NO fakt….rany a ja rzucając okiem ubzdurałam sobie, że to pingwiny!!!

                        A to nie są pingwiny?

                        • Zamieszczone przez smoki
                          A to nie są pingwiny?

                          • Zamieszczone przez paszulka
                            Napisz na zawziętych. 🙂

                            Unikam tamtego działu 🙁

                            • Zamieszczone przez Jaga
                              Unikam tamtego działu 🙁

                              priv 🙂

                              • Zamieszczone przez paszulka
                                priv 🙂

                                już lecę czytać. tx.

                                • sprzedam komórki jajowe (podlasie)

                                  witam!
                                  mam brązowe włosy i oczy, 171cm wzrostu, ciemną karnacje oraz grupę krwi 0Rh+. tylko poważne oferty! kontakt przez e-mail:[email protected]

                                  • Witam serdecznie.
                                    Proszę o kontakt: [email][email protected][/email]
                                    Pozdrawiam.
                                    Aleksandra

                                    • przyjmekomorkijajowe Dodane ponad rok temu,

                                      przyjmekomorkijajowe

                                      Szukamy dawczyni komórek jajowych, zapraszam do kontaktu, proszę o zgłoszenia pod adresem: [email][email protected][/email] Zapewnimy rekompensatę. 😉 Pzdr

                                      Zamieszczone przez olaprima
                                      Witam serdecznie.
                                      Proszę o kontakt: [email][email protected][/email]
                                      Pozdrawiam.
                                      Aleksandra

                                      • przyjmekomorkijajowe Dodane ponad rok temu,

                                        Szukamy dawczyni komórek jajowych, zapraszam do kontaktu, proszę o zgłoszenia pod adresem: [email][email protected][/email] Zapewnimy rekompensatę. 😉 Pzdr

                                        Znasz odpowiedź na pytanie: Oddam Komórki Jajowe!

                                        Dodaj komentarz

                                        Angina u dwulatka

                                        Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                        Czytaj dalej →

                                        Mozarella w ciąży

                                        Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                        Czytaj dalej →

                                        Ile kosztuje żłobek?

                                        Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                        Czytaj dalej →

                                        Dziewczyny po cc – dreny

                                        Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                        Czytaj dalej →

                                        Meskie imie miedzynarodowe.

                                        Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                        Czytaj dalej →

                                        Wielotorbielowatość nerek

                                        W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                        Czytaj dalej →

                                        Ruchome kolano

                                        Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                        Czytaj dalej →
                                        Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                        Logo
                                        Enable registration in settings - general