Odpornosc przedszkolaka

Czy znacie skuteczne sposoby na uodpornienie przedszkolaka?

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Odpornosc przedszkolaka

  1. Nie wierze w cudowne środki uodparniające.
    Z odpornością się chyba człowiek rodzi, z brakiem odporności też. Jak moje dzieci, które chorują non stop, a razem z nimi ich tata. Tylko mama trzyma się dzielnie i raz na rok ma katar bo ktos musi towarzystwo ogarnąć.

    • U nas Mati chorował i chorował ( żłob) az musieliśmy go zabrać.
      Tak było do 3 lat. Od tej pory NIC. Nawet kataru nie miał…brał też Ribomunyl na jesieni…

      Jeremi- szkoda gadać;) choruje nin stop, choć siedzi w domu. Może też się jakoś uodporni przed żłobem/przedszkolem???

      I tak liczę, że będzie jak z Matim- czyli się wychoruje i będzie odporny. Teraz nie łapie nawet, jak mały na wirus za wirusem ma.

      • Zamieszczone przez majowka
        strasznie duzo tego, nawet jak na trojeczke
        zdrowia zycze, bo poza tym, ze chorobska sa wstretne, to musisz byc wymeczona takim wiecznym szpitalem (w domu tez)
        duuuuzo zdrowia! 🙂

        Dzięki majóweczko.
        Choroby ich, aż tak mnie nie męczą, bardziej organizacja opieki nad nimi.
        To najtrudniejsze.
        No i teraz jest łatwiej, bo kazdą chorobę coraz łagodniej znoszą.
        Ciężko było, jak byli w dwóch róznych szpitalach(bliżniaki w dzieciecym, Konrad w zakaźnym)
        No i to są dzielne chłopaki.:)

        • Zamieszczone przez Bociek
          Zgadzam się, że najlepiej jak najmniej ingerować w naturę i nie faszerować przedszkolaka wszystkim czym się tylko da po to by nie łapał nawet kataru. Swoje wychorować musi. Tylko że wg mnie chodzi też o rodzaj chorowania. Jest choroba i choroba. Co innego katar co 2 tygodnie, zaczerwienione gardło a co innego nawracające np. zapalenie ucha, zapalenia oskrzeli itp. Właśnie zgodziłam się na to by córce podać RIBOMUNYL – Alicja w ciągu niecałych 3 miesięcy 2 razy załapała zapalenie płuc. Wg mnie to nie jest normalne i oznacza że układ odpornościowy jest bardzo słabiutki. A skoro słabiutki i skoro są dostępne środki na jego wzmocnienie to ja je córce podam.
          I jeszcze jedna rzecz. Najlepiej jak dziecko ma bogatą, różnorodną dietę – wówczas rzeczywiście dodatkowe witaminy nie są potrzebne. Gorzej jeśli mamy w domu niejadki. Mam taki egzemplarz i jestem na 100% pewna że jeśli w jadłospisie Alicji znajdowało sie wiecej niż 5 potraw to byłaby zdrowsza.

          Bociek, masz racje. Jest chorowanie i chorowanie. Tylko jak młodą w maluchach zostawialam w domu “bo katar”, to inni sie pukali w czoło – ich dzieci chodzily. Za chwile te dzieci mialy zapalenie oskrzeli/pluc, a mloda wychrychala wszystko na poziomie gardla. Kiedys po czyms takim mldoe zostawalo w domu – teraz juz moge sobie pzowolic na puszczenie jej do przedszkolnego siedliska chorob 😉 Wiem, ze nie zawsze da sie wychwycic pierwsze symptomy choroby, a czasami choroby wręcz galopują – ja mialam to szczescie, ze u mlodej tak nie bylo. No i przede wszystkim nigdy nie chorowala na uszy, a to juz sporo ulatwia.
          Co do Ribomunylu – sprawdziliscie profil immunolgoiczny? Jesli tak – chwala Wam za to – dawaj bez obawy. Jesli nie – w swietle badan z naszego szpitala dzieciecego – ryzykujecie.
          Jeszcze o diecie. Moje mlode roznie jadalo – ja zawsze sie zdawalam na jej “chętki”. Chciala jesc na kolacje przez 3 miesiące tylko kasze gryczaną to ją jadła. Przestala pic mleko w wieku 13 miesiecy to nie dawalam. Bywalo ze jadla bardzo monotonnie (najchetnie makaron i kabanosy), ale wyszla na ludzi 😉 Czego i Wam zycze.

          • Zamieszczone przez ulaluki

            Ciężko było, jak byli w dwóch róznych szpitalach(bliżniaki w dzieciecym, Konrad w zakaźnym)
            No i to są dzielne chłopaki.:)

            Nie wiem czy psychicznie dałabym radę w takiej sytuacji, pewnie wywieźliby mnie do jeszcze jednego szpitala. Podziwiam że to przetrwałaś.

            • Zamieszczone przez Usianka

              Co do Ribomunylu – sprawdziliscie profil immunolgoiczny? Jesli tak – chwala Wam za to – dawaj bez obawy. Jesli nie – w swietle badan z naszego szpitala dzieciecego – ryzykujecie.

              A możesz napisać coś więcej?
              Lekarka o tym nie wspomniała ale też jeszcze nie mam recepty.

              • Zamieszczone przez Bociek

                I jeszcze jedna rzecz. Najlepiej jak dziecko ma bogatą, różnorodną dietę – wówczas rzeczywiście dodatkowe witaminy nie są potrzebne. Gorzej jeśli mamy w domu niejadki. Mam taki egzemplarz i jestem na 100% pewna że jeśli w jadłospisie Alicji znajdowało sie wiecej niż 5 potraw to byłaby zdrowsza.

                Dieta na pewno odgrywa niebagatelną rolę, ale ja bym jej nie przeceniała, bo moje dziecko jest bardzo dużym niejadkiem, a do tego alergikiem. Je bardzo niewiele, a niektórych rzeczy, które zdrowe dzieci jedzą na co dzień, nawet jeszcze nie miał nigdy w ustach. Gdyby dieta była odpowiedzialna w dużym stopniu za odporność, to mój powinien z chorób wręcz nie wychodzić 😉

                • Zamieszczone przez Bociek
                  A możesz napisać coś więcej?
                  Lekarka o tym nie wspomniała ale też jeszcze nie mam recepty.

                  No wlasnie nie bardzo moge Ci podac szczegóły Moge powtórzyc tylko opinie, ktora pochodzi z wiarygodnego dla mnie zrodla.
                  Kolezanka pracuje na dzieciecym oddziale klinicznym o profilu endokrynologiczno-diabetologicznym. Z oczywistych względów podawala nam uproszczone i przetworzone do poziomu nie-lekarzy informacje. Bylo nas kilka matek, ktore traktujemy ją jak wyrocznie jesli chodzi o diagnostyke i leczenie dzieci 😉 Z tego co zrozumialam preparaty odpornosciowe powinno sie podawac dopiero po zrobieniu pełnego pakietu badan, w tym alergologicznych (zabij, nie pamietam jakie dokladnie badania wymienila – bylo na pewno sprawdzanie poziomów przeciwcial). Oczywiście lekarz rodzinny nie wyrwie sie z taką propozycją, bo to w sumie jest kosztowne. Lepiej przepisac Rybomunyl czy cos innego “w ciemno”. Nie kazdy chyba (sadzac po przykladach z własnego oddzialu jakie nam podała) zdaje sobie sprawe, ze preparaty immunologiczne mocno mieszają w organizmie, to nie jest aspiryna czy witamina C. Jesli sa podane bezpodstawnie, skutki dla wlasnego systemu odpornosciowego po kilku latach sa powazne. Jesli w profilu immuno wyjdzie cos nie tak, wtedy owszem – nalezy to rozwazyc. Jesli jednak podloze chorowania lezy gdzie indziej (np. nieleczona alergia, niedoleczona bakteria panoszaca sie w organizmie) preparat jest zbędny. Dlatego zanim sie siegnie po taki preparat trzeba wykluczyc wszystkie inne mozliwosci. Prawda jest taka, ze producenci trzepia na tych preparatach niezłą kasę, a siła reklamy robi swoje. Z dwojga zlego chyba szczepionka jest lepsza dla podnoszenia odpornosci (to juz moj prywatny wniosek).

                  PS: Kolezanka karmi swoich synow preparatami z czosnku. Tez mają zapalenia uszu, ale zaden nie dostal preparatu odpornosciowego.
                  Edytuje by dopisac, ze oczywiscie nie tylko zapalenia uszu, ale i cale pakiety roznych chorobek. Cos mi tu wcieło w koncówce posta….

                  • Zamieszczone przez Usianka
                    preparaty immunologiczne mocno mieszają w organizmie, to nie jest aspiryna czy witamina C.

                    aspiryna, tak na margnesie, moze byc niebezpieczna dla dzieci ponizej 12 r. ż.
                    nie kazdy o tym wie, szczegolnie, ze jak bylismy dziecmi, aspirynke podawano na porzadku dziennym 😉

                    • Zamieszczone przez majowka
                      aspiryna, tak na margnesie, moze byc niebezpieczna dla dzieci ponizej 12 r. ż.
                      nie kazdy o tym wie, szczegolnie, ze jak bylismy dziecmi, aspirynke podawano na porzadku dziennym 😉

                      faktycznie niezbyt fortunny przykład 😉
                      dzisiaj juz chyba nikt nie podaje aspiryny malym dzieciom ale witaminke C i owszem

                      • Moja Emilka jest drugi rok w przedszkolu i już mniej choruje. Ja liczę choroby dopiero wtedy gdy podajemy antybiotyk… taki “wyznacznik”. W zeszłym roku z różnych przyczyn (jedną z nich był bezczelny kleszcz!) Emilka dostała 7 razy antybiotyk… W tym roku na razie dwa, więc jest lepiej i liczę, że wiosna sprawi, że w ogóle przestanie chorować do końca roku przedszkolnego.. Oprócz chorób leczonych antybiotykami miewa Emilka katary, kaszle – które leczę “domowo”. Też przeszła kurację Ribomunylem i może to jej trochę pomogło, kto wie. W zeszłym roku w styczniu miała taki okropny katar, zatkany noc i chrapanie, już o migdał się bałam, ale laryngolog zrobiła jej badania (no wymaz) i jakoś to leczyliśmy (antybiotyk), ale sądzę, że jakoś po tym została jej skłonność do kataru typu przytykającego (nie leci jej z nosa, nie może się wysmarkać). Akurat ten Ribomunyl ma w składzie coś tam coś na te bakterie, które Emilce w wymazie wyszły więc liczyłam, że Ribomunyl dobrze dobrany u nas. Ale teraz znowu ma kilka tygodni taki przytkany nosek (SInupret trochę pomógł ale nie będę stosowała stale!) i wybieramy się do laryngolog. Chodzi do przedszkola z tym katarem, czasem kaszle (bo jej trochę spływa i ma wysuszone gardło od oddychania buzią) Także u nas głównie górne drogi oddechowe chore.
                        Mam nadzieję, że Emilki braciszek swoje już przechodzi i jak on pójdzie do przedszkola to będzie odporny! (bo też już 3 razy brał antybiotyk w życiu, a ma 16 mies.)

                        • my trzeci dzień w przedszkolu i okropny katar

                          więc jutro w domku

                          Znasz odpowiedź na pytanie: Odpornosc przedszkolaka

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general