PALENIE w ciąży!!

Witam !
Dzisiaj zaczełam 11 tc. Przed ciążą paliłam papierosy nie dużo ale jednak, teraz też palę 7-8 papierosów dziennie. Lekarz kazał mi do 4 miesiąca stopniowo sie odzwyczajać a dla mnie to bardzo trudne. Wiem, ze od razu nie można bo grozi poronieniem u nałogowych palaczy, ograniczam ale cały czas mi sie chce palić. Myślałam kiedyś, że jak zajde w ciąże to będzie mnie mdliło od papierosów jak niektóre z was ale nic z tego, nie wymiotuje wię papierosy mi smakują.
Dajcie mi prosze jakąś dobrą radę jak rzucić to świństwo!
Czekam na wasze podpowiedzi!
Pozdrawiam gorąco!

Edysia z dzidzią

24 odpowiedzi na pytanie: PALENIE w ciąży!!

  1. Re: PALENIE w ciąży!!

    Podobno trzeba duzo pić wody mineralnej – to wypłukuje toksyne z organizmu a i twojej ciąży taka kuracja się przyda. Znajoma w ten sposob rzucila bezboleśnie palenie i nie pali do dzis. Trzeba pić ok. 3 litry dziennie. Ale jesli masz kłopoty z obrzękami – to nie polecam. Najlepiej poradź się swojego lekarza.

    Życzę lekkiego porodu.

    Acha- inna znajoma palila przez całą ciążę i urodziła malenką córeczkę – niska masa urodzeniowa to jedna z konsekwencji palenia!

    Ulka i Kacperek (15 lipca 2003r.)

    • Re: PALENIE w ciąży!!

      Pierwsze slysze ze rzucenie palenia w ciąży może spowodować poronienie. Ja prze ciążą paliłam trochę wiecej od Ciebie, od dobrych 6-7 lat. Kiedy byłam w siódmym tygodniu i dowiedziałam się, że jestem w ciąży to przestałam palic z dnia na dzień i wcale nie dlatego, że nagle poczułam się źle, z rozsądku. Dziwię się co za lekarz kazał do czwartego miesiąca się dozwyczajać, mój kategorycznie kazał przestać palić bo to właśnie palenie może wywołać poronienie, poza tym pomyśl na ile chorób narażasz dziecko. Gdyby nie daj Boże cos sie stało to nie darujesz sobie do końca życia, że mogłaś rzucić ale nałóg był silniejszy.

      skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

      • Re: PALENIE w ciąży!!

        Napisze prawie to samo, co Skate: natychmiast, bez zadnych oporow! Jezeli nie palilas nalogowo, to nie powinno to stanowic zadnego problemu! Ja uwielbiam palic, jestem osoba towarzyska, a ten nalog wlasnie czesto spotyka takich ludzi. Tez nie mialam problemow zoladkowych na poczatku, ba! do dzisiaj mam ochote na papieroska – bardzo czesto, a nawet na jakiegos dobrego drinka. I nie cierpie, ze nie moge. To naprawde nie jest trudne, jezeli zdasz sobie sprawe, jakie konsekwencje moze poniesc Twoj kochany maluszek! I na pocieszenie napisze, ze przytylam 8 kg nie glodzac sie wcale, wrecz dogadzam sobie niezle, a to juz 6 miesiac. Takze glowa do gory. Czas biegnie szybko i jezeli bedziesz chciala, to po ciazy sobie spokojnie wrocisz do papieroskow. Ale beda juz duzo drozsze, niz obecnie! 🙂 Trzymam kciuki.
        Pozdrawiam serdecznie.
        Aga i Ktos(7.06.04)

        • Re: PALENIE w ciąży!!

          Piję dużo ale to nie pomaga, wiem że palące ciężarne kobiety mogą mieć niska wagę urodzeniową dzieci, dużo czytałam na ten temat ale tak mnie ciagnie a zwłaszcza jak się nudzę!
          Musi być jakaś skuteczna metoda!
          Mówiąc o znajomych moja paliła 1,5 paczki dziennie przez całą ciąże pali nadal i urodziła zdrowe dziecko 10 pkt.
          Ja muszę znaleźć dobrą metodę ale nie wiem jaką!
          Pozdrawiam!

          Edysia z dzidzią

          • Re: PALENIE w ciąży!!

            Dzięki Aga, takich właśnie odpowiedzi potrzebuję,
            wsparcia a nie naskakiwania na mie :-)))
            Wiem, ze zle robie i dlatego napisałam na forum
            Pozdrawiam goraco!

            Edysia z dzidzią

            • Re: PALENIE w ciąży!!

              7-8 papierosow to bardzo duzo….
              Mialam podobny problem, bo tez palilam.
              Kiedy dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy palilam mniej bo jakies 3- 4 dziennie.
              W 12 tygodniu rzucilam calkowicie i wystarczyla mi swiadomosc, ze truje nie tylko siebie ale tez tego malenkiego czlowieczka.
              Mialam przed oczami ten smierdzacy dym wchadzacy w jego malenki organizm i bylam przerazona.
              To w zupelnosci wystarczylo i wierze, ze juz nigdy nie wroce do tego wstretnego nalogu – jest obrzydliwy.
              Trzymam za ciebie kciuki, zebys tez pozbyla sie tego swinstwa.
              Zrob to jesli nie dla siebie to dla tego maluszka.

              Monia i czerwcowe szczescie:)

              • Re: PALENIE w ciąży!!

                Ja paliłam przed ciążą i to dość sporo…w dniu, którym test ciążowy wyszedł pozytywnie rzuciłam to paskudztwo-i powiem ci, ze wcale nie było mi trudno… Skończyłam pedagogikę rewalidacyjną i przez 5 lat nasłuchałam sie i naczytałam jak bardzo szkodliwe jest palenie, że nawet przez myśl nie przeszłoby mi, aby tylko ograniczyć… Najbardziej dumna jestem z mojego męża, który po prostu zjadał papierochy- odkąd jesteśmy w ciąży też nie pali…to mi dodaje otuchy i łatwiej mi powstrzymać swoje ogromne pragnienie zapalenia
                pozdrawiam i życzę powodzonka w walce z nałogiem
                kasia i majowa dziewczynka

                • Re: PALENIE w ciąży!!

                  Edysia 8 papierosow dziennie to naprawde olbrzymia dawka nikotyny i calej tej trucizny dla twojej malenkiej kruszyny. Zastanow sie ty ja ZATRUWASZ!!!!.
                  Ja wiem jak ciezko rzucic palenie bo bylam nalogowcem prawie 10 lat!! Palilam 2 paczki dziennie. Uwielbialam palic!! Rzucilam palenie w marcu zeszlego roku czyli na 7 miesiecy przed poczeciem dziecka. To byla ktoras tam juz proba z kolei, nie mysl sobie ze tak od razu sie udalo. A jak to zrobilam :przede wszystkim nie udaloby mi sie napewno bez plastrow niQuitin To jest rewelacyjna rzecz !! Nie wiem czy mozna je stosowac w ciazy musisz zapytac w aptece. Ale tak na glupi rozum lepiej dostarczac organizmowi male dawki nikotyny niz palic bo wtedy dochodza jeszcze substancje smoliste, trujace.. Oczywiscie musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy jestes uzalezniona fizycznie czy po prostu brak ci silnej woli. Jesli to drugie to plastry ci nie pomoga to jasne. Moj organizm po odstawieniu papierosow dostawal korby. Wymiotowalam, trzesly mi sie rece, bolala mnie niemilosiernie glowa, mialam swiatlowstret, zawroty glowy, metal w ustach, brak apetytu, bolaly mnie pluca, mialm trudnosci z oddychaniem itd….. Gdy uzywalam plastrow nie dzialo mi sie absolutnie nic walczylam jedynie z tak zwana chetka na fajeczke…… Ale wygralam…. Najgorszy jest pierwszy dzien, jak przetrzymasz, na drugi dzien tez bedzie truno ale pomysl czy nie szkoda tych meczarni z dnia poprzedniego zeby teraz zapalic dymka i wszystko zaprzepascic. I tak sobie tlumaczylam kazdego dnia.
                  Nie mozesz doprowadzac do sytuacji ktore kojarza ci sie z paleniem :poranna kawa, znajomi z ktorymi zawsze palilas itd
                  I nigdy nie siedz bezczynnie (mowa oczywiscie o tych pierwszych dniach) Zajmij sie czymkolwiek, spacery,gotowanie….. i oddychaj gleboko jak tylko pomyslisz o papierosie to tez pomaga. I mysl o dzidzi jaka jest dumna z mamusi, wyobrazaj sobie ze oddycha czystym powietrzem, rosnie zdrowo dzieki tobie.
                  Wiem ze to ogromny wysilek ale warto.
                  Wiesz co jest najgorsze dla nalogowca ktory zrywa z nalogiem? Swiadomosc ze juz NIGDY nie zapali papierosa (no bo po to rzuca) Ale ty mozesz przeciez powiedziec sobie nie pale przez okres ciazy, robie to dla dziecka ale jak tylko sie urodzi bede palic jak smok. Tak ci bedzie latwiej.
                  Coz, rozpisalam sie ale pamietam ze okres rzucania byl dla mnie koszmarem….. Ale gdy poczlam jak pachnie trawa, jak naprawde smakuja niektore potrawy wiedzialam ze zrobilam najlepsza rzecz na swiecie dla siebie i mojego dziecka ktore juz wtedy bylo w planach. Zycze ci wytrwalosci i jesli wydaje ci sie ze nie dasz rady, nie prawda, nawet sobie nie wyobrazasz jaka w czlowieku drzemie ogromna sila tylko trzeba ja wykrzesac
                  POWODZENIA!!!!

                  OZZIE i córcia (1.07.04)

                  • Re: PALENIE w ciąży!!

                    Myślę że nie ma złotej rady jak rzucić palenie….palisz, ale prosisz nas by ci pomóc więc jednak czujesz że nie robisz dobrze…..
                    Ja też jestem,,nałogowym palaczem” palę od 9 lat.
                    wiedziałam jednak, że jak tylko zajdę w ciążę rzucę. To nie tylko moje życie…….zawsze pocieszałam się jedną myślą – jak będę chciała – wrócę do palenia. Jak tylko zrobiłam test – papierosy poszły w kąt.
                    To moja druga ciąża. Pierwszą straciłam, ale bynajmniej nie z powodu rzucenia palenia….i chyba nie muszę ci mówić, że to bzdura totalna że można poronić jak się fajki od razu odstawi!!! (tylko mi nie mów że twój ginekolog ci to powiedział – bo jeśli tak lepiej szybko go zmień bo to jełop) przepraszam za słowo – ale irytuje mnie ogromnie że można wierzyć w takie bzdury…..
                    Mogłam palić…..w końcu w poprzedniej ciąży robiłam wszystko co najlepsze dla dzidzi a i tak ją straciłam…..jednak znów nie palę…by mieć pewność, że zrobiłam co mogłam…….wyobraź sobie co pomyślisz gdy…. Albo nie. Nie zapytam.
                    Wiem, że wiele dzieci matek palących rodzi,,piękne i zdrowe dzieci”……moja znajoma paliła całą ciążę. W 8 mc na kontrolnej wizycie okazało się że dziecko przestało rosnąć – wtedy dopiero się przeraziła. Przestała. Urodziła w 9mc 2.5 kg synka, który do dziś…hm…może tego też nie powiem.
                    Po co? Łożysko było w tragicznym stanie, dziecko było niedotlenione. Lekarz nie powiedziała – dlaczego. Ciekawe co ona myśli…
                    Chcesz zapewnień, że tobie akurat się uda? Że urodzisz jak miliony palaczek zdrowiutkie dziecko? Nikt nie da ci tej gwarancji. Ani tym które nie palą.

                    Tu jest tylko jedno pytanie – jak bardzo zależy ci na tej dzidzi i jej zdrowiu – ona pali razem z tobą…..

                    Wierz mi. Mam bardzo stresujące życie. Strach…straciłam 1 dzidzię w 36 tyg. ciąży. Moje obawy i strach są wielkie….. Nie raz myślę o papierosie…..i wtedy widzę dzidzię i o niej myślę. Nie zapalę, choćby nie wiem co.

                    Co możesz dać najlepszego ty swojej jeszcze nie narodzonej dzidzi? Dobry początek……wszystko zależy od ciebie.

                    Ona jest najważniejsza.

                    Do papierosów zawsze możesz wrócić…
                    GOSIA i

                    Edited by gosik on 2004/02/12 14:36.

                    • Re: PALENIE w ciąży!!

                      Edysiu, tu nie chodzi o naskakiwanie na Ciebie… Myślę, ze nie jest to intencją żadnej z nas… Tylko tak bardzo denerwuje mnie, jak widzę kobietę z wielkim brzusiem i papierosem w buzi… Przecież to wyrządza tyle krzywdy małemu człowieczkowi… Nawet to, że urodzi się zdrowy i śliczny wcale nie oznacza, że palenie w ciąży przez mamę pozostało bez wpływu na dzidźkę… Często wszelkie wady, np wzroku- ujawniają sie dopiero po kilku latach – i często sa właśnie wynikiem trwania w nałogu mamy…Ja mogę być świetnym przykładem- moja mama paliła jak nosiła mnie w brzuszku i teraz proszę, mam wadę -8. A mój młodszy brat ma astmę i jest alergikiem.
                      Edysiu, wiem, że chcesz jak najlepiej dla swojego maleństwa. Trzymam za Ciebie mocno kciuki
                      kasia i majowy maluszek

                      • Re: PALENIE w ciąży!!

                        Cześć Edysia!
                        Znam doskonale Twój ból, bo mam dokładnie to samo :((. Paliłam nieprzerwanie przez 9 lat, paczkę dziennie. Miałam nadzieję, że jak zaciążę, to mnie automatycznie odrzuci – a tu g…. Palić mi się chce jak przedtem. Więc oprócz zwykłego zmniejszania ilości wypalanych papierosów stosuję jeszcze dwie metody (nawet skuteczne): staram się nie kupować fajek (nie umiem “sępić”) a jeżeli już to jakieś lekkie i najohydniejsze w smaku (np. jakieś cienkasy mentolowe, których nie trawię) i mówię coraz większej ilości osób, że rzuciłam i wtedy głupio mi jest zapalić, bo wyjdę na idiotkę i kłamczuchę a poza tym wszyscy by się oburzali, “że w ciązy i palisz??!!”. Już wolę faktycznie nie palić, niż słuchać. Więc podeszłam do tego metodologicznie i jakoś ale baaaardzo ciężko mi to idzie. No a poza tym staram sobie wizualizować dzidzię i ten dym, w którym siedzi – jednym słowem katować siebie samą takimi myślami. Może stworzymy własną “grupę wsparcia”? – będzie nam łatwiej
                        Pozdrawiam koleżankę w niedoli 🙂

                        🙂 Kara + Bąbelek (14.09)

                        • Re: PALENIE w ciąży!!

                          Dzięki za wiadomość. Dobrze usłyszeć, ze ktoś ma też taki sam problem i to jeszcze w tej samej grupie ( wrześniówek :-)) Oczywiście lepiej by go nie było! :-))
                          Grupę wsparcia-super sprawa, przydała by się !
                          Ale ja muszę rzucić więc postanawiam dzisiaj 5 fajek!
                          Zobaczymy czy mi się uda?! Jutro moze 4 itd…
                          Pozdrawiam goraco, buziaczki

                          Edysia z dzidzią

                          • szczerze

                            Droga Edysiu!
                            Palenie szkodzi to nie ulega watpliwosci. W ciazy szkodzi podwojnie bo nie tylko tobie ale i dzidzi. Znam kilka mam ktore palily i urodzily zdrowe dzici ale.. nie jest powiedziane ze nie beda mialy pozniej z czyms problemow. Jednak wiem juz z doswiadczenia ze mamy palace ktore pisza posty z zapytaniem czy palenie szkodzi… nie oczekuja podswiadomie szczerej odpowiedzi od innych foumowiczek tylko akceptacji tego ze pala. Nie miej pretensji do dziewczyn ktore radza ci przestac od razu palic. Maja racje ! I ty tez o tym doskonalne wiesz. Jednak od ciebie zalezy czy wystarczy ci silnej woli zeby rzucic nalog. Moze sie nic nie stac dzidzi ale zawsze istnieje ryzyko…
                            pozdrawaim

                            Erika26
                            +Paulisia-15 marzec

                            • Re: PALENIE w ciąży!!

                              Szczerze… Nie wierze w rzucanie palenia w stylu: dzisiaj 5 jutro 4 itd. To jest granie na zwloke, oszukiwanie siebie. Wiem bo i przez to tez przechodzilam. Moze bedziesz wyjatkiem ale takie rzeczy raczej sie nie udaja.
                              Wstan wez swoja paczke i wyrzuc do kosza, jednego zostaw sobie na wieczor a od jutra po prostu nie pal. Placz, krzycz, zal sie innym ale nie pal. I wynagradzaj sie za kazdy dzien bez papieroska.

                              OZZIE i córcia (1.07.04)

                              • Re: PALENIE w ciąży!!

                                zgadzam się w 100% że nie da się rzucić palenia na raty dzsiaj 5 jutro 4. To samo stosowałam jeszcze przed zajściem w ciąże. Próbowałam na raty, na sepa (myślałąm że po jakimś czasie będzie mi głupio sępić i przestanę palić ale zaczęłam kupwać) Nic nie pomogło. Jak test wyszedł pozytywnie to przestałam palić, miałam mdłości które trochę mi pomogły i przez jakiś miesiąc nie pomyślałam o papierosie. Teraz jak czuję sie dobrze i od czasu do czasu kawkę wypiję to marzy mi się o papierosku ale to zostawiam na po porodzie.
                                Jedyną skuteczną metodą moim zdaniem jest odstawienie tej przyjemności od razu radykalnie bez wymówek.

                                [obrazek]/pregticker/4133a/[/obrazek]
                                Agata i maluszek 27.05.04

                                • Re: PALENIE w ciąży!!

                                  Ja też paliłam przed ciążą. Udało mi się rzucić w około 6 czy 7 tygodniu. Głównie za sprawą psychiki. Strach, że zatruwam dziecko był ogromny – przeczytałam, że na USG widać jak dziecko palącej mamy kaszle od papierosów. Jak wyobraziłam sobie jak zobaczę to maleńkie ciałko kaszlące to odechciało mi się zupełnie a co miałam ochotę zapalić to znów wyostrzała mi się wyobraźnia.
                                  Kołatanie serca, chętka na papieroska – znam to. Myślę, że jak urodzę to zapalę – ciekawa jestem tylko czy będzie mi smakować. Aha – tak poza tym to obecnie jestem w 24 tygodniu i przytyłam 13 kg. Te 10 myślę, że dzięki rzuceniu palenia.
                                  Hm… woda mineralna, plasterki – na mnie to nie działało ale może to tylko na mnie,
                                  Pozdrawiam,

                                  GUSIA2004 + Maleństwo 08.06.2004

                                  • Tzw. “Męska Decyzja”

                                    Edysiu dziewczyny mają rację. Jeśli z czymś “zerwać”, naprawdę skończyć, to zdecydowanie, krótko. Tak się kończy związek z mężczyzną,( choćbyśmy nadal go kochały, ale miłość była uzależnieniem od toksycznego człowieka, chorego związku, który rujnował nas psychicznie i fizycznie) i tak się zrywa z każdym nałogiem. Zwłaszcza z papierosami. Też popalałam przed ciąża. Tylko akurat w moim przypadku trzymiesięczne wymioty zrobiły swoje. Ale nie w tym rzecz. Z papierosem trzeba ostro, bez “ciaćkania się”, po męsku. A raczej ze sobą. Każdy człowiek ma wolę, tylko od niego zależy co wybierze, decyzja jest tylko naszym wyborem. Nic nami nie steruje, jakaś tajemna, “papierosowa siła”. Nie zwalajmy winy na “nałóg”. Równie dobrze w innych życiowych sprawach zdarza nam się mówić, np.”wrzeszczę na ciebie, bo TO jest ode mnie silniejsze”. Furia, złość. Cokolwiek. Zawsze możemy postawić się w roli tych, które są marionetkami w rękach jakieś mocy, która nami rządzi. A tak naprawdę, to co robimy, jest w nas, zależy całkowicie od nas. Nie piszę tego żeby Ciebie moralizować, pouczać. Sama mam kłopoty z opanowywaniem niektórych emocji bo wydaje mi się, ze czasem są SILNIEJSZE ODE MNIE. Ale to nieprawda. My możemy nimi sterować, może nie emocjami, ale tym jak zachowujemy się pod ich wpływem.
                                    Problem jest jeden. Podjęcie ogormnego trudu jakim jest rezygnacja z “nałogu”. Bo to wymaga nieznośnych wyrzeczeń, odcięcia się od tego co łatwe a często i przyjemne, na rzecz zaciśniętych do bólu zębów i mającego nigdy nie zostać już zaspokojonym “głodu”. Można uskarżać się na “słaby charakter”, na “brak silnej woli”. Ale to są tylko słowa -wytrychy, maskujące prawdę.
                                    Edysiu, życzę Ci udanej próby podjęcia decyzji na zasadzie zero – jednynkowej. Czyli “nie palę”, rzucam to, od teraz.I cierpię, ale nie sięgam po papierosa.
                                    Jakby coś się stało maleństwu przez Twój nałóg, nie wybaczysz sobie. Pamiętaj, ze tu chodzi nie tylko o Ciebie, ale o drugiego człowieka, maleńkiego, niewinnego, Twoje dziecko. Odkąd on zamieszkał, rośnie w Tobie, jesteś za niego odpowiedzialna. Niestety nie możesz już myśleć tylko o sobie. Proszę, nie odbieraj tej mojej wypowiedzi jako ataku na Ciebie, na palących w ciąży. Jesteśmy tylko ludźmi, mamy słabości. Ale w zasięgu naszych możliwości jest rezygnacja z czegoś. Oby Ci się udało. Tego Ci z całego serca życzę.

                                    Apolosia i bliźniątka najukochańsze:))

                                    • Re: PALENIE w ciąży!!

                                      Edysiu, ja absolutnie nie chciałam na Ciebie naskoczyć. Ja wiem co to znaczy głód nikotynowy bo od lat bezskutecznie próbowałam rzucić palenie. Kiedy się dowiedziałam, że jestem w ciązy naprawde przez chwilę tak jak Ty chciałam najpierw sie ograniczyć ale postanowiłam sobie nie, papierosy nie będą ode mnie silniejsze. W końcu mam w brzuchu małą istotkę. Ja wiem, że jest trudno. Bardzo często jak gdzieś jestem gdzie inni palą, jak robię sobie maleńką kawkę, jak siedzę przy komputerze to aż świerzbia mnie ręce. Mi się sni, że palę. Wierz mi, jest nas wiele z tym problemem. Ja wyznaję zasadę takiego wstrząsu, osobiście do mnie absolutnie nie przemawia tzw. tłumaczenie, tylko stanowczy zakaz 🙂 Ale każda z nas jest inna. Wierzę, że Ci sie uda odstawić papierosy, pisz jak idzie 🙂 Będziemy Cię wspierać.

                                      skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

                                      • Re: PALENIE w ciąży!!

                                        Edysia, ja Ci powiem, że mi wcale nie wychodzi tak łatwo to, co zaplanowałam… 🙁 Myślę o tym, żeby po prostu definitywnie rzucić od razu. A posty dziewczyn mnie w tym utwierdzają… Ucałowania – K

                                        🙂 Kara + Bąbelek (14.09)

                                        • Do Edysi i Kary

                                          Dziewczyny, wytaczam armate przeciwko Waszemu (i mojemu tez) nałogowi. Jeśli nic Was narazie nie przekonuje to powiem Wam, że miesiąc temu na usg genetycznym lekarz nie znalazł u mojego dziecka jednej nerki. Ja mam nadzieję, że ona sie znajdzie bo taka szansa istnieje, ale liczę sie tez z tym, że no cóż, może byc różnie. Nikomu tego nie życzę. Wierzcie mi, jak o tym usłyszałam, to pierwszą rzecza jaka pomyślałam było, czy to dlatego, że kilka tygodni w ciąży paliłam? Czy dlatego, że napiłam się parę razy kawy? Czy źle się odżywiałam? Nikomu tego nie życzę i Wam też nie życzę. Jeśli nic innego Was nie przekonuje to pomyślcie jak byście się czuły gdyby… odpukać mam nadzieję, że bedzie u Waszych Maluszków wszystko w porządku. Pamiętajcie, czasu cofnąc sie nie da.

                                          skate i maleńki chłopiec czerwcowy (12.06.2004)

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: PALENIE w ciąży!!

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general