Niestety bujamy się z pasożytami już od kwietnia…..już nie zliczę ile razy w ruch szedł Vermox, Pyrantelum itp. Raz jednemu, raz drugiemu wychodzą jaja glisty w badaniach 🙁
Zosia w zeszłym roku kaszłała przez 4 miesiące non stop, kiedy w końcu podałam Vermox – nastąpiła eskalacja objawów – duszności i pogotowie po czym kaszel ustał jak ręką odjął.
Antek natomiast nie kaszle, ale przewlekle boli go brzuch.
Nie mam w moim mieście poradni parazytologicznej, ale muszę coś z tym zrobic, bo już mi ręce opadają
I tu pytanie do Was
Czy znacie osobiście lub z doświadczeń znajomych produkty firmy Calivita?
Moja kuzynka gorąco mi poleca, ale zawsze to lepiej zasięgnąć opinii jak największej ilości osób.
Rzucam linka, z lewej strony, w kategoriach są opisane produkty:
[Zobacz stronę]
Kuracja dla moich dzieci jest konsultowana z lekarzem, i zdecydowałaliśmy się na nast. produkty:
Najpierw przez miesiąc, aby wzmocnić organizm przed walką z robalem:
[Zobacz stronę]
[Zobacz stronę]
Potem główna broń:
[Zobacz stronę]
I 3 miesiąc:
[Zobacz stronę]
Na koniec witaminki, jeszcze nie wiem, jakie, pewnie któreś z tych:
[Zobacz stronę]
Może komuś będzie się chciało przejrzeć choć pobieżnie…..zdecydowałybyście się na takie leczenie? Mam wątpliwości, bo nie znam tej firmy…. Mam nadzieję, że może ktoś poznał.
Edytuję, żeby dopisać, że stąd moja ankieta dotycząca łykania kapsułek przez 2,5 latka 😉
55 odpowiedzi na pytanie: Pasożyty – leczenie alternatywne….
Ja słyszałam dobre opinie o firmie Calvita, zwłaszcza o witaminach Lion Kids (ponoć najlepsze na rynku).
O Paraproteksie sa różne opinie, jednym pomaga innym nie.
Skoro chemia nie działa na pasozyty u Was to nie wiem jak będzie z takimi lżejszymi preparatami jak paraprotex.
Ja bym postawiła na wzmocnienie organizmu bo tylko silny organizm poradzi sobie z pasożytami Zresztą widzę, że i lekarz na tym bazuje. Później postaram się więcej poczytać o konkretnie tych preparatach, które Wam poleca.
Olencja
No podobno Para Protex jest silny bardzo, bierze się go miesiąc, a nie 3 dni, jak Vermox np. Mam tylko nadzieję, że jeśli nie pomoże, to im nie zaszkodzi….
a które z tego to ta duza kapsułka?
ja przepraszam za pytanie,ale jestem glupia,a moze nawet nieelegancka,ale skad lapia twoje dzicie te pasozyty?i czy widac je w kupkach golym okiem?pyam bo ja mam manie zagladania w kupy dziecka,nie wiem czemu,ale tak mam.i zastanawiam sie czy jak moje dziecko nazre sie ziemi na spacerze to moge wypatrzec to zwierze w pieluszce;-)?
z jedzenia
drobin ziemi/piasku
z powietrza (jaja owsików przenoszą się w kurzu)
lamblie zobaczysz tylko pod mikroskopem
tasiemiec raczej w kupie nie wyjdzie
przywry też chyba sa za małe, ale nie jestem pewna
masz małą szansę zobaczyć glistę lub włosogłówkę
a najszybciej zobaczysz owsiki
to owsikow nie mamy;-)
ale moje dziecko nagminnie zazeralo sie piaskiem z piaskownicy;-/
DZIEKUJE BARDZO ZA INFORMACJE;-)
Spróbuj pomyśleć jeszcze o balsamie kapucyńskim.
Wstrętne w smaku, ale robale goni znakomicie 😉
Stestowałam na sobie, Ptyśka przeszła zdrowo i znakomicie całą kurację,
temat robali na razie u nas nieobecny
(podobno organizm i robalom po tym śmierdzi lub nie smakuje )
Znacznie tańsze, produkują to księża.
Poczytaj może ,
może warto choćby wiedzieć, że coś takiego istnieje, jakby paraprotex i reszta nie zadziałały.
Nato, mozna nawet owsikow nie zauwazyc czasami. Generalnei wypatrywanie to nie jest chyba najlepsza metoda.
Robale po balsamie wychodza? (tzn. czy jest jakas roznica miedzy tym a lekami, po ktorych robale sa unieruchomione)
Dołączam się do pytania – czy Balsam wygania robale, zabija je czy unieruchamia?
Nie wiem, bo ich nie śledziłam
Znikają i długo nie wracają – tyle wiem z doświadczenia
PS. Ale biorąc pod uwagę walory smakowe tego specyfiku,
to na pewno zdychają na amen 😉
nie zawsze zauważysz w kupce, w zeszłym roku szkolnym Tymek przytargał glistę…. ie kaszlał,…w sumie jedynym objawem był minimalny apetyt i czasem wymioty, a robal wyszedł w profilaktycznym wymazie który robię młodemu odkad skończył 2 latka….
trzymam kciuki żeby ten lokator sobie poszedł…. firmy o której piszesz nie znam, więc nie pomogę….
Figa
pewnie, że myślałam o balsamie… Ale dowiedziałam się, że aby robale wybić i żeby nie wracały dziecko musi mieć mocno wzmocniony organizm, i to teraz robię podając dzieciakom Noni, mam wielką nadzieję, że pomoże…
Ac Zymes to kaspułki, niestety Zośce wysypuję i rozpuszczam choć najlepiej byłoby łykać.
Paraprotex to znów tabletki, nie ma szansy ich podać rozpuszczonych bo mają tak wstrętny smak, że ponoć dorośli nie dają rady….po za tym pali i piecze.
No i Garlic to też kapsułki…..
Widzisz, jak dzieciaki różnie reagują….
Zośka miała super apetyt i najwięcej wtedy przybrała na wadze a właśnie kaszlała…..
O jakim wymazie piszesz?
O zwykłym badaniu kału?
To jest wymaz z kału na pasożyty, czy w kierunku jednego typu? Pytam, bom zielona całkowicie…
Och… widzę, że powtórzyłam pytanie, które już beamama zadała;).
Oj ta Cali vita droga ze hej, wlasnie wyslali mi katalog. Noni kupuje dla Wandzi w AlterMedica a takze olejek pichtowy idealny jak przeziebiona i na wzmocnienie.
Wiem ze Cali VIta maja bardzo dobre srodki i wlasnie zamowilam katalog zeby wybrac, bo jak mam kupic i za prezesylke do mnie placic 50 € to zawsze lepiej zamowic wszystko co potrzebne. Znam dzieci podatne na pasozyty ktore bardzo czesto biora paraprotex i nigdy przez to nic nie lapia. Nie martw sie ze jest silny, napewno nie tak szkodliwy jak chemiczne srodki.
ja jakos nie wierze jak psu ani noni ani alveo
za balsam kapucynski dziala…
Znasz odpowiedź na pytanie: Pasożyty – leczenie alternatywne….