Mój maluch od jakiegoś tygodnia straszliwie płacze przed zaśnięciem. Nie ma znaczenia czy w dzień czy wieczorem. Potwornie płacze i co gorsza nie można go uspokoić. Nie pomaga noszenie na rękach ani kołysanie, wożenie wózkiem, głaskanie, karmienie itp. itd. Ryczy i ryczy, aż w końcu uspokaja się i zasypia. To wszystko potrafi ciągnąć się godzinę lub więcej – a spi np. 15 min. (w dzień) w porywach do godziny.
Czy miałyście podobne problemy? Co mu jest????!!!
Gosia, mama prawie 11 tygodniowego nieznośnego Kubusia!
2 odpowiedzi na pytanie: “płaczące” zasypianie
Re: “płaczące” zasypianie
MArysia tak ma jeśli jest bardzo zmęczona… Np. widze,że chce spać ale muszę jeszcze dać jej lekarstwo albo przewinąć i nie pozwalam zasnąć od razu…
Gaba mama Maryśki (02.08.02)
Re: “płaczące” zasypianie
Kolka to chyba nie jest, bo Kubus ma juz 11 tygodni.
Renia
mama Asi (3 latka) i Ani (roczek)
Znasz odpowiedź na pytanie: “płaczące” zasypianie