podsumujemy…….?:-)

zaczniemy konczyc stary rok…..?:)) co w tym roku ktory juz powoli dobiega konca jak wszyscy dobrze wiedza:-)) udalo Wam sie? co bylo dobrego? co zlego? czy macie jakies przyzeczenia na NOwy Rok….? co chcialybyscie powtorzyc, a czego na pewno nie…? Dacie sie namowic na zwierzenia? ja obiecuje ze sie dopisze- troche pozniej, musze miec troszke wiecej czasu. Zapraszam do wpisywania sie!;-)

guciak i Ninka 27.04.2003

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: podsumujemy…….?:-)

  1. Re: podsumujemy….?:-)

    to był naprawdę długi rok,ale z drugiej strony zleciał baardzooo szybko.

    miałam schudnąć – klapa – chyba nawet bardziej przytyłam.

    miałam w wakacje zabrać się do badań do pracy magisterskiej – zaczęłam w listopadzie – ale lepiej późno, niż wcale….

    miałam dbac o kontakty z ludźmi – znowu brak czasu i siły i trochę siepourywało i strasznie mi z tego powodu smutno:-(

    myślałam że nie dam rady ponownie przyzwyczaić sie do olkusza – jakoś dałam…. Ale za krakowem dalej tęsknię:-(

    miał być w maju – czerwcu internet – nie było kasy – jest od listopada:-)!!!!!!! znowu lepiej późno….

    jest KUBA, KUBA, kuba, KUBA…..jest mój skarb:-)))

    trochę chorował i alergia nie zeszła i nadal jest bardzo duża – dobrze, że nic poważniejszego…

    mam ludzi na których mogę liczyć, i tutaj ukłon w stronę mam forumowych:-) DZIĘKUJĘ

    mam ukochanego męża – przyjaciela, towarzysza doli i niedoli, kochanka……. Najwspanielszego i najcieplejszego faceta i ojca na świecie

    moje kontakty z siostrą jeszcze bardziej się wzmocniły

    byliśmy na pierwszych od lat wakacjach i pierwszym wyjeździe kuby na dłużej – i było fantastycznie

    mam torbiel na jajniku i czekam do lutego co dalej z nią robić:-(

    mąż ma prcę!!!!!!! w dzisiejszych czasach – tylko się cieszyć!!!!!!!!!!!!!!!

    itd itd
    dodam tylko że nie jest to lista chronologiczna – tylko pierwsze skojarzenie jakie mi do głowy przychodziło to pisałam….

    ILONA I KUBEK(21.02.02)

    • Re: podsumujemy….?:-)

      naprawdę dużo przeszłaś…i dzielne jesteś bardzo
      życzę ci tego, aby przyszły rok był inny od tego – wypełniony macierzyństwem i dobrymi zdarzeniami:-)
      pozdrawiam

      ILONA I KUBEK(21.02.02)

      • Re: podsumujemy….?:-)

        Ja codziennie Mu dziekuje
        *ze mam mojego najukochanszego Filipka
        *meza, który jest najwspanialszym ojcem pod słońcem
        *ze jestesmy zdrowi i szcesliwi
        *i choc czasem narzekamy to niczego nam do szczescia nie brakuje

        Życze Wam wszystkim aby
        przyszły rok był jeszcze lepszy od bierzącego,
        zebysmy wszystkie wraz z naszymi rodzinami były zdrowe i szczesliwe,
        zeby udało sie zrealizowac nasze marzenia i dążyc konsekwentnie do celu.


        Ala i Filipek
        ur.29.07.2003

        • Re: podsumujemy….?:-)

          Największym szczęsciem i przełomem w moim życiu było przyjście na świat tego roku mojej córeczki Jagody:)

          Basia z Jagódką (28.06.2003)

          • Buuuuuuuuu

            Hmmmmmmmmmmmmmmm, dzisiaj mam wieczór “płaczek”, wiec naszło mnie i…….
            Co dobrego w tym roku:
            No tak wyję…….chyba nic jeszcze nie napisze….. 🙁 Moze jutro, wybaczcie…….

            Anka i Basiulec z 17.12.2002

            • Re: Buuuuuuuuu

              Na szczęście Nowy Rok już blisko…

              Kasia i Łukasz (20.12.2002)

              • Re: podsumujemy….?:-)

                Rok 2003…moje życie przewróciło się do góry nogami…
                – zostałam żoną i poznałam uroki życia małżeńskiego
                – przeżyłam poród,m chociaż sie go bardzo bałam i skrycie obawiałam się tego, że umrę…
                – urodziłam Zuzankę i zyskałam największą miłość mojego życia
                -obroniłam pracę magisterską
                – udało mi się nie wypaść z życia towarzyskiego, mimo urodzenia dziecka
                – przyjaciele o mnie nie zapomnieli
                – wróciłam do pracy i odnalazłam się w noej dziedzinie, chociaż marzenia o własnym biznesie nadal żyją…
                – pomogłam 8 osobom, w tym jednej niepełnosprawnej, wyjechać za granicę na wolontariat i przez to mam osobistą satysfakcję, że osoby, które były skazane na wegetację w domu, bo nie miały szans na pracę, mogły wyjechać i zdobyc doświadczenie. I to prawda, że dawanie daje znacznie większa satysfakcję niż branie…
                – poprawiłam swoje stosunki z teściową i siostrą męża
                – chyba “dotarłam” się z mężem
                – uratowałam pieska po potrąceniu i znalazłam mu dom
                – zaczęlismy budować dom
                – dostali8śmy kredyt na budowę domu
                To sukcesy…wow…jest ich naprawdę duuużo
                A teraz porażki:
                – moje stosunki z mamą legły w gruzach – nie potrafię znieść jej władczego charakteru i tego, że chce wszystkim rządzić i dlatego się kłócimy
                – za duzo przytyłam i teraz się męczę na diecie, ale widać już koniec
                – przeszłam okropną chorobe skóry na twarzy przez co wyglądałam paskudnie i właściwie przez pół roku wstydziłam się wychodzić na zewnątrz do ludzi.
                – musimy wyrzucić z mariuszem klupę kasy na transformator, bo siada napięcie na warsztacie i wszyscy robiumy zrzutke, tylko skąd na to wziąć???
                I…. Nic innego nie przychodzi mi do głowy…

                Zatem podsumowując -bilans wychodzi zdecydowanie na plus…Oby następny rok był taki jak ten obecny..

                Gosia i Zuzia ur. 26.04.2003

                • Re: podsumujemy….?:-)

                  Po roku 2002, który był chyba najważniejszym rokiem w moim życiu (urodziła się Zu, obroniłam doktorat) wydawało mi się, że juz lepszego być nie może. 2003 jednak w sumie chyba go przebija mimo, że przyniósł mnóstwo stresów macierzyńskich, więcej niż było potrzeba, ale patrzenie na rosnace dziecko jest sprawa nie do przebicia. Poza tym znamiennych wydarzeń nie było, ale chyba starczy???

                  Kaśka

                  • 1. Piękny rok. 2. Muszę schudnąć:-)

                    Dla nas to jest (bo jeszcze się nie skończył) dobry rok.
                    Najszczęśliwszy chyba ze wszystkich naszych:-)
                    Najważniejszym wydarzeniem już na początku roku były upragnione DWIE KRESECZKI:-)))))
                    Potem się wszystko nagle zaczęło układać (choć, Bozia nam tak dała, że zawsze nam się układało). Mąż dostał dobrą pracę. A potem o małych kolejnych sukcesikach, stał się największy cud. Urodził się Paweł Michał:-) Odtąd świat zupełnie inaczej wygląda:-))))))

                    A jeśli chodzi o przyrzeczenia na kolejny rok, to chciałabym sobie przyrzec, że SCHUDNĘ!!! Mam 20 kg nadwagi, nie wszytskie kg to pociążowe. Miałam nadwagę jeszcze przed ciążą. Ciążowych zostało mi 9 kg:-(

                    JoannaR i Pawełek 19.09.2003

                    • Re: Buuuuuuuuu

                      łoj, jak ta kupela tak Cię dołuje, to przyjeżdżaj do W-wy !!!

                      [i]Ewa i Krzyś (ROCZEK !!!)

                      • Re: podsumujemy….?:-)

                        Ten rok, choć się jeszcze nie skończył, należał do jednych z najbardziej udanych. Próbuje go podsumować uczciwie, wyciagnąć jakieś negatywy, których nie chciałabym doświadczyć w przyszłym roku. Nie mogę ich znaleleżć. Nie wiem czy dlatego, ze ich nie było. czy dlatego, że złe rzeczy zacierają się w naszej pamięci i są wypierane przez te dobre.

                        Jedyna taką złą rzeczą, jaką doświadczył nas los, jest choroba Filipka. Było to nie tylko najgorsze wydarzenie ostatnich miesięcy, ale też najgorsze w całym moim życiu.
                        Wiele rzeczy zrozumiałam, doceniałam i zauważyłam.
                        NIektórych scen ze szpitala nie zapomnę nigdy i nawet bym chyba nie chciała. Nie mogę sobie pozwolic o tym zapomnieć, żeby nie zobojętnieć. To ważne pamietać o tym, że wokól nas jest dużo chorób, cierpienia, które nie omija nawet dzieci.
                        Pamietać, że jest śmierć i tak nieoczekiwanie niekiedy nadchodzi jak zwykle nieproszona.
                        “spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…” – niech to bedzie motto na te dni, które przede mną.

                        Może i czas na trochę zwierzeń, a to co mnie gryzie. Kto ma słabe nerwy i mało czasu, niech nie czyta.
                        Chciałabym, żeby mój brat mógł być ojcem dla swojego dziecka, a moi rodzice dziadkami.
                        Mój brat ma córkę (ur.22.07.2003), ale z dziewczyną, której nie kocha:( Z dziewczyną, która ma sajgon w domu “rodzinnym” i po tych wszystkich przejściach nie potrafi już chyba żyć normalnie i stworzyć z kimkolwiek, z moim bratem zdrowego związku. Jest osobą, która wg. mnie ma straszne kłopoty z własną psychiką i… jest matką dziecka mojego brata. Używa Laury jako karty przetargowej, co jest straszne.
                        Najpierw nie pozwala (przy porodzie) odwiedząc dziecka i utrzymywac z nim kontaktu, a poźniej wyrzuca, ze z mojej mamy taka babcia, że się dzieckiem nie interesuje…długaaa historia – chciałabym, zeby wszystko się ułożyło, żeby moj brat mógł być ojcem (bardzo tego pragnie) a moi rodzice dziadkami (bardzo tesknią za Laurą). Mój brat chodzi do dziecka, ale słucha tylko awantur i się denerwuje – ubiera więc dziecko i idzie na spacer z nim, a często jest po prostu z dzieckiem wyrzucany na dwór na kilka godzin ( nawet jak mała miała miesiąc), bo mama dziecka chce dpocząc. Nie ważne jaka jest pogoda – nie pozwala zabrac dziecka bratu do jego domu, tylko musi on krązyć z wózkiem po osiedlu tak, zeby był widoczny przez okno:(
                        Smutne to i chciałabym, żeby się zmieniło na lepsze, żeby moj brat ułozył sobie życie, poznał jakąs fajną dziewczynę i trochę odetchnał od tej sytuacji:)

                        Dla mnie i moich chłopaków chciałabym w nowym roku otrzymac dar zdrowia, żeby choroby omijały nasz dom, żebysmy sie z męzem nie kłocili, żebypies nie liniał

                        Dziekujemy w tym roczku za naszego Syna, który jest naszym oczkiem w głowie, najwiekszym skarbem na swiecie
                        Pozdrawiam

                        • Re: podsumujemy….?:-)

                          To był rok pod znakiem CIĄŻA, bo zaszłam w styczniu. Akcja poród miała miejsce 25 października i zakończyła się ogromnym sukcesem i wielkim szczęściem, które właśnie śpi na moich rękach. Ten rok to też był sprawdzian dla naszego małżeństwa. Mój mąż był bardzo wyrozumiały dla moich ciążowych nastrojów i humorków, cudownie wspierał mnie przy porodzie i teraz jest wspaniałym ojcem
                          Plany na przyszły rok- zrzucić te 3 kg co zostały po ciąży, a najlepiej to trochę więcej. Po drugie – wrócić do pracy i bezproblemowo godzić to z rolą matki (wciąż wierzę że to się uda).
                          Życzę wszystkim forumowiczkom żeby rok 2004 był jeszcze lepszy niż 2003, a Wasze dzieciaczki rosły zdrowo!

                          Kasia i Sylwia Margareta 25.10.03/upload/6/61/_180217_n.jpg

                          Znasz odpowiedź na pytanie: podsumujemy…….?:-)

                          Dodaj komentarz

                          Angina u dwulatka

                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                          Czytaj dalej →

                          Mozarella w ciąży

                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                          Czytaj dalej →

                          Ile kosztuje żłobek?

                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                          Czytaj dalej →

                          Dziewczyny po cc – dreny

                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                          Czytaj dalej →

                          Meskie imie miedzynarodowe.

                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                          Czytaj dalej →

                          Wielotorbielowatość nerek

                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                          Czytaj dalej →

                          Ruchome kolano

                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                          Czytaj dalej →
                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                          Logo
                          Enable registration in settings - general