Zastanawiam się w jaki sposób radziliście sobie z przygotowaniem starszego dziecka na przyjście na świat brata/siostry? Druga rzecz – jak minęły pierwsze miesiące po pojawieniu się nowego członka rodziny, czy Wasze starsze szybko zaakceptowały sytuację?
Pytam o to bo sama jestem w takiej sytuacji, ze za chwilę pojawi się drugie dziecko i choć syn jest na to przygotowywany praktycznie od samego początku (rozmowy, książeczki, zdjęcia jak on sam był maluchem) to trochę się obawiam jak to będzie.
12 odpowiedzi na pytanie: pojawienie się rodzeństwa
mhm kochana, nie wiem jak to będzie
i za pewne każda która Ci tu odpisze napisze co innego
bo ja myślę że to zależy od wychowanie, światopoglądu, odstępu ( czasowego ) między dziećmi a przede wszysykim charakteru STARSZEGO
między moimi jest 2 lata i 3 mce różnicy
moja córka jest mega mądra /inteligentna, obyta z ludźmi i wszelakimi sytuacjami
zaczęła mówić “komunikatywnie” jak miała 9 mcy, chodzić jak miała 13 mcy, do rodzeństwa była przygotowywana od pierwszego pozytywnego testu czyli jak miała ROK i 7 mcy ale co wtedy takie dziecko rozumie????? niby wie że dzidziuś jest w brzuszku, niby na niego czeka, niby wszystko rozumie
u nas po narodzinach A. był koszmar, zwłaszcza że starsza jest córunią tatunia i wnusiunią babuni
jakoś od pocztku przywykła do myśli że to ja muszę się zajmować młodszym bratem i dzielić ten czas między nią a NIM
ale od początku mały był maltretowany przez nią ( mimo że nie stosujemy przemocy, nie ogląda żadnych bajek, filmów itp ) potrafiła go uderzyć czymś, poszarpać go, pociągnąć, rzucić w niego czymś
przez pierwsze 3 mce tata ani babcia nie mogli GO wziąć na ręce, zagadać, pocałować bo zaraz zaczynała zwracać na siebie uwagę
później była chwila przerwy tj około 3-4 mcy
a teraz znowu zaczyna
podsumowując
moja córka ma 3 lata, jej młodszy brat skończone 9 mcy a ONA robi wszystko żeby zrobić mu krzywdę, zwrócić na siebie uwagę wszystkich dookoła
ja jestem ta zimna ryba i przy mnie jest OK, ale jak pojawia się ktoś “3ci ” to zaczyna się koszmar
więc tak jak pisałam to chyba kwestia osobowości i charakteru
więc POWODZENIA 😉
ja myślałam że będę miała gorzej niż większość mam bo mój starszy dzieciak ma autyzm i się obawiałam hmm teraz już sama nie wiem czego,mój syn obecnie ma prawie 4,5roku i od samego początku mówiłam i tłumaczyłam że pojawi się dziecko,że urośnie mi wielki brzuch a potem urodzi się dzidziuś. Pojawiły się nawet pytania jak dziecko wyjdzie z brzucha a że już wtedy wiedziałam że będę miała kolejną cesarkę to miałam łatwiej -rozcina się brzuch i wyjmuje dziecko gdy nadszedł dzień że musiałam jechać do szpitala bo dzieciak się pośpieszył chciał jechać ze mną. Potem zobaczył zdjęcie siostry zanim wróciłam z nią do domu-podobno przewrócił oczami jakby kosmitę zobaczył 🙂 widziałam też reakcję innego 4 latka na swoje rodzeństwo (dziecko kobiety z sali w szpitalu) no i miałam wątpliwości czy mój zareaguje tak jak liczyłam na to 🙂
No ale jak syn zobaczył siostrę był zafascynowany że taka mała,że się rusza bo gdy się poruszyła wystrzelił z tekstem “mamo ona się rusza” 🙂 a dzisiaj to zacałowałby a słowo kocham powtarza jej chyba z 20 razy dziennie 🙂
A jego zachowanie hmm jest zazdrosny bo to widzimy,on oczywiście się do tego nie przyznaje ale z zachowania widać że jest zazdrosny, zrobił się mniej posłuszny,gdy prosimy by był ciszej bo siostra akurat zaczęła zasypiać to hałasuje,ale dobrze że tylko to robi bo jest to jeszcze do opanowania,wystarczy że ktoś z nas nim się chwilę w tym momencie zajmie 🙂 a tak to braciszek już nawet pieluchę pomagał zmieniać i smarować kremem pupę-ale pieluchy nie wyrzuci hehe
urodziłam synka, gdy córka miała 5 lat – od początku staraliśmy się ją nastawiać na to, że będzie teraz tą “mądrzejszą, dorosłą, bardziej odpowiedzialną, będzie mogła pomagać, bronić, uczyć” itd, No i oczywiście staraliśmy się ją angażować przy opiece. Zawsze była bardzo chętna, ciekawa, myła młodego, karmiła, bawiła, ale tak jak pisze salsa powyżej, mimo że nigdy wprost nie dawała po sobie poznać, że jest zazdrosna (w wartswie deklaratywnej zawsze go “bardzo kocha” i “on jest najfajniejszy na świecie”) to jednak od czasu do czasu miała fochy typu rozrzucanie zabawek, nie sprzątanie, skakanie po meblach, wygłupy, robienie na złość np. właśnie podnosząc głos. Na szczęście 🙄 wkrótce poszła do przedszkola i zaczęły się problemy z zupełnie innej bajki
nigdy nie jesteśmy w stanie przewidzieć jak zachowają się nasze pociechy. jak widać macie różne doświadczenia, niektóre nawet całkiem pozytywne ;). Ja czekam z niecierpliwością na rozwiązanie bo to już tuż tuż. Mam nadzieje, że starszy brat jakoś z biegiem czasu zaakceptuje czekającą go sytuację. Póki co wygląda to nieźle- przychodzi, całuje brzuch, chce kupować braciszkowi różne rzeczy więc ok ale wiem też ze jeszcze nie wie do końca co go czeka mimo, że bardzo dużo z nim rozmawiam na ten temat. myślę, że zazdrość to na pewno się pojawi tym bardziej, że jest ukochanym wnusiem babć 😉
To wszystko skoryguje życie,dogadają się.U mnie starsza tak tłukła młodszego brata do czasu aż ją przerósł. Potem się wszystko skończyło,teraz jest ok.
I nas – co mnie to dziś szokuje – obyło się bez problemów. Może dlatego, że mówiliśmy starszakowi, że dzidziuś będzie tylko płakał, spał i jadł. Do tego młodszy okazał się egzemplarzem bezobsługowym, pierwsze dwa miesiące życia dosłownie przespał, więc był czas oswoić się z sytuacją.
Teraz bawią się razem, wygłupiają i gonią po mieszkaniu. Spięcia zdarzają się czasami, kiedy młodszy koniecznie chce uczestniczyć w zabawie starszego, czego ten ostatni sobie akurat nie życzy. Ale i tak wydaje mi się, że mają łagodny przebieg.
Tak czy siak, słuchając opowieści teściów o mężu i jego bracie wiem, że najciekawsze jeszcze przed nami
Pierwszy miesiąc za nami. Muszę powiedzieć, że jeśli chodzi o stosunek starszego do młodszego to jest naprawdę ok. Jest żywo zainteresowany, przychodzi rozmawia z nim, całuje, prowadzi wózek i chce pomagać (nawet wyrzuca mokre pieluszki ;)). Niestety trudniej mu zaakceptować to, ze ja nie zawsze mogę się z nim pobawić wtedy kiedy on tego chce. Pewnie jeszcze to potrwa zanim na dobre się oswoi z sytuacją. Ja staram się jakoś dzielić uwagę między obu, choć nie jest to łatwe tym bardziej, że młodszy raczej mało śpi i sporo płacze (niestety ulewa i bardzo mu to przeszkadza). Mam nadzieję, że niedługo się to wszystko ustabilizuje.
U mnie różnica wynosi 21 miesięcy i jak tylko potwierdziliśmy drugą ciążę to pierworodnemu wykładaliśmy, że w brzuchu mamy jest siostra. Co prawda był to pewien abstrakt dla niego, ale jak już wyszła to poszło z górki. Problemiki są dopiero teraz, kiedy mała ma 2 lata, bo to ona zaczepia brata.
I tak, wszystko tak naprawdę zależy do różnicy wiekowej i temperamentu dzieci (zwłaszcza tego starszego na początku).
Mój synek jest strasznie zazdrosny o maluszka który się nam niedawno urodził i jest dla niego i dla nas nie miły co zrobić?
a ile ma syn?
Standardowo – nie ograniczać czasu ani uwagi starszemu na rzecz młodszego. Wręcz przeciwnie. Niech nie czuje, że ma gorzej dlatego, że pojawił się nowy członek rodziny, bo wtedy będzie go winił. No i zaangażowanie go w działania nad młodszym rodzeństwem.
Polecam prezent od malucha dla starszego brata/siostry. Kiedy mama wraca z noworodkiem do domu a drugie dziecko stęsknione czeka na mamę, z pewnością łatwiej będzie mu zaakceptować nową sytuację jeśli otrzyma taki prezent. W mojej bliskiej rodzinie taki pomysł sprawdził się idealnie, Piotruś starszy brat (3 lata) bez problemu zaakceptował młodszego braciszka, “otrzymał od niego” zabawkę- samochodzik.
Dla osób, które mają chwilę wolnego polecam do przeczytania książkę “Dziecko dla odważnych. Szkoła przetrwania.” (autor: Leszek A. Talko). Strony 118-125 dotyczą tematu młodszego rodzeństwa.
Znasz odpowiedź na pytanie: pojawienie się rodzeństwa