Wczoraj (w poniedziałek) wróciłam ze szpitala po urodzeniu młodszej Córeczki. W niedzielę po długim weekendzie (5.IV.13) starsza ma Komunię. Ja oczywiście nie pójdę z Nią do Kościoła, pójdzie mąż (tata) – zostaję z Małą i by odpoczywać, nie męczyć się w Kościele. Ale CO DALEJ?? Przyjęcie może/ma być PRZY MOIM ŁÓŻKU?? Jeśli tak to jak to zorganizować (gdzie stół, gdzie goście, gdzie starsza Córeczka – bohaterka dnia)?? I w co się obrać skoro będę w łóżeczko otulona kołderką?? Pościel ma być ładna, odświętna?? Mam być cały czas przykryta kołderką?? Odwołanie przyjęcia NIE WCHODZI ofc w grę bo nie chcę zrobić tak olbrzymiej przykrości Starszej Córeczce. POMÓŻCIE, PROSZĘ!!!
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Połóg a Komunia
Skoro jest tak jak piszesz, proponuję wizytę u lekarza, takie samopoczucie tyle po porodzie nie jest normalne.
Nie zwlekała bym, skoro czujesz się bardzo chora może to jakieś zakażenie połogowe? może dojść do jego uogólnienia – moja prababcia, młoda kobieta nie wstała z łóżka w połogu, odeszła zostawiając 4 małych dzieci
a kto zajmuje się dziećmi, sprząta, pierze, gotuje… nawet noworodek potrzebuje opieki a resztę tego co myślę już dziewczyny napisały. komunię planuje się miesiące przed a nie kilka dni
Agata – nie wiem, czy Ty miałaś cesarkę i ewentualnie jakieś powikłania po niej bądź też bardzo “krwawy” poród, ale jeśli tak się czujesz, to Twoje miejsce chyba powinno być w szpitalu??? Po zwykłym porodzie (nawet traumatycznym i bolesnym) zazwyczaj szybko dochodzi się do siebie, a przynajmniej na tyle, by wstać z łożka…
coś czuje,że ” ktoś ” ma niezły ubaw czytając nasze dobre rady na swój wymyślony problem….
nie brałabym tematu na serio….szkoda czasu na bicie piany….
mało wiarygodne aby na serio mieć TAKI problem….
to wątek typu “kąpałam się w wannie po moim chłopaku czy zajdę w ciąże…” trochę za stare jesteśmy na takie bzdury
Ja się odniosę tylko do przyjęcia z łóżkiem w roli głównej.
Aktualnie mam w rodzinie tylko jedną osobę leżącą, która jest w stanie tak z pół godzinki posiedzieć.
Te pół godziny siedzi przy stole, a resztę czasu spędza ze wszystkimi w pozycji leżącej. Nie jest odwożona do drugiego pokoju, usuwana sprzed wzroku gości. Leży sobie na łóżku, ale jest ubrana (żadnych piżam!), leży na posłanym łóżku, przykrywa się kocykiem (żadnych pierzyn, prześcieradeł nie ma). Nie wyobrażam sobie, żeby miała nie uczestniczyć w świętach przez to, ze jest leżąca.
Nie czuje się tam skrępowania, nie ma się wrażenia, że weszło się do czyjejś sypialni w nieodpowiednim momencie.
Kiedy osoba ta staje się zmęczona, zaczyna jej przeszkadzać gwar, jest odtransportowywana do drugiego pokoju.
no i właśnie w tym samym kontekście napisałam o babci męża…. siedzi,rozmawia,je pije ze wszystkimi a jak poczuje sie siedzeniem i gwarem zmęczone to jedzie na wózku do swojego pokoju na drzemkę po której znów wraca…też nie ma piżamy tylko normalny strój.
nie czuje sie wyobcowana ale tez nie skrępowana leżeniem w łóżku wśród gości…..różne sa sytuacje życiowe i z każdej można odpowiednio wybrnąć:)
a sam temat wątku już skomentowałam wcześniej…
Pomyśl o takiej pościeli:
Całkiem elegancka i odświętna, da radę. Tylko kompletnie pomysłu nie mam co zrobić z koniecznością wietrzenie tych okolic, w towarzystwie jednak nie wypada, no ale co zrobić, jak mus to mus. Może goście jednak taktownie nie zwrócą uwagi?
O wreszcie konstruktywna rada 😉
ech, Ty to masz glowe na karku!
Marchewkowa jesteś the best 😀
Ciekawe jak autorka w?tku poradziĺa sobie ze swoim problemem
obawiam się, że się nie dowiemy…
Znasz odpowiedź na pytanie: Połóg a Komunia