Czy są wśród Was Drogie Mamy mamy dzieciaczków, które mało się uśmiechają lub mamy, kórych dzieci, kiedys jako niemowlęta, mało się uśmiechały.
Tak wlaśnie jest z moim dzieckiem. Mały jest zdrowy, ciekawy świata, ostatnio coraz bardziej kumaty, ale o uśmiech u niego nie jest łatwo. Jest mi przykro, smutno, gdy ktoś obcy (tzn. np. moja koleżanka) do niego zagaduje, a on nic – taka powazna mina.
Już kilka razy usłyszałam uwagę typu “ale z niego poważniak”, “trudno u niego o uśmiech”. Jest mi przykro, a poza tym, chociaż widzę, że dziecko dobrze się rozwija, gdzieś tam we mnie czai się lęk.
Zwracam się też do innych mam. Napiszcie jak Wasze dzeci reaguję na obcych, uśmiechają się zwykle, czy raczej obserwują.
Dodam że moje dziecko skończy za kilka dni roczek.
A.
Znasz odpowiedź na pytanie: