Dziś chwila przełomowa, wyrzuciłam ostatnią butelkę ze smoczkiem. Nie wytrzymałam nerwowo, nie mogłam patrzeć jak Michaś chodził cały dzień z butelką w buzi, no może nie dosłownie cały. Co jakiś czas prosił o dolanie soku,czy herbatki. A w nocy budził się aby czegoś się napić, ale to raczej nie z potrzeby pragnienia,ale potrzeby ssania. To ciągłe popijanie powodowało,że nie miał ochoty na jedzenie, no i przede wszystkim groziło mu ryzyko powstania próchnicy butelkowej. Jak był młodszy,to bez problemów odstawiliśmy pierś, później smoczek, mam nadzieję, że z butelką też pójdzie nam łatwo. Od dziś butelce ze smoczkiem mówimy zdecydowane NIE. Michaś umie pić ładnie ze zwykłego kubka, kubka z dziubkiem i przez slomkę. Mam nadzieję, że to rozstanie “z butelkowym nałogiem” jakoś przetrwamy. Trzymajcie za nas kciuki.
Pozdrowionka.
Ps.Z ostatniej chwili. Właśnie zauważyłam, że Misiowi wyrżnęła się pierwsza piątka ( aż pół ząbka na raz), a jeszcze wczoraj wieczorem nie miał. Ale jestem w szoku!
Michałek ur.15.01.2003
6 odpowiedzi na pytanie: pożegnanie butli
Re: pożegnanie butli
brawo !
u nas butelka nigdy nie była problem, bo od 8 mies. pijemy z niekapka; i oczywiście już ze zwykłego kubka, ale mimo wsyztsko niekapek króluje (głównie dla mojej wygody)
[i]Ewa i Krzyś (2 lata)
Re: pożegnanie butli
muszę przyznac się,że z butlą to moglismy się dawno pożegnać, ale z własnej wygody pozwalalismy małemu possać butlę w jego trudnych chwilach. Butelka wyrzucona, nie ma już odwrotu, na pewno nie pobiegnę do sklepu po nową. Musze być bardziej konsekwentna w swych działaniach (oczywiście nic na siłę). W najbliższych dniach wznowimy naukę korzystania z nocnika, którą przerwaliśmy przed nowym rokiem z powodu przeziębienia. Pierwsze kroki mamy za sobą, bo Misio woła,że chce kupkę, no i przede wszystkim lubi siedzenie na nocniczku…
Michałek ur.15.01.2003
Re: pożegnanie butli
Super. A juz myslalam, ze tylko Majka tak dlugo z butelki pije. Czyli do czerwca jeszcze mam czas zeby do tego dojrzec zeby calkowicie odstawic butelke. Niestety Majce najabrdziej potrzebna jest butelka przy zasypianiu, bo w dzien pije raczej z kubka,. Ale zasypiania bez butelki sobie nie wyobrazam takze na razie jeszce czekam
Ewcia z Mają(19 miesięcy)
Re: pożegnanie butli
My tez jestesmy po odstawce butli a to z powodu Olivii zabkow …jechalam ze starszym synem do dentysty zabralam i ja i jak sie okazalo ma prochnice butelkowa i dentysta nakazal ze z butla koniec az sie poplakalam bo nie wyobrazalam sobie jak mozna bez butli ona zasypiala z butla ale sie zawzielam i powiedzialam ze ma byc koniec to bedzie przykre jak dziecko chcac usnac nie ma tego co tak bardzo lubilo,najgorsze byly pierwsze dwa tygodnie a do zasypiania ma lale Teraz pije tylko z niekapkow i oczywiscie myjemy dwa razy dziennie zabki…
pozdrawiamy i zyczymy wytrwalosci w nauce
asia z olivia lipiec 24 03′
Re: pożegnanie butli
gratluję “pożegnania”,mieliście duże przejścia. U nas na dzień dzisiejszy nie ma nawet wspomnienia po butelce. Misio ma teraz rożne kubki, z których pije, ostatnio kupiłam mu bidon,bardzo przypadl mu do gustu, teraz Misio pije,gdy jest naprawde spragniony,a nie dla samej przyjemności ssania. Zmieniliśmy swoje zwyczaje, po ostatnim posiłku i mleku wieczorem myjemy ząbki. Aby zachęcić go do mycia zębów zaczeliśmy uzywać szczoteczki elektrycznej, Michałek jest nią zachwycony.
Pozdrawiam
Michałek ur.15.01.2003
Re: pożegnanie butli
Iza sama zrezygnowała z butelki własnie w styczniu. Teraz pije wszystko ze szklanki albo kubeczka – z niekapka nigdy nie piła. W nocy nie ma problemu bo ją jeszcze karmię piersią niestety.
Monika i Iza 20 miesięcy
Znasz odpowiedź na pytanie: pożegnanie butli