Witam,
przygotowuję tekst do gazety o chrzcie. Chciałabym na zapytać o Wasze zdanie. Czy uważacie, że dzieci ze związków niesakramantalnych mają prawo do chrztu? Czy księża mają w tym przypadku prawo odmówić ochrzczenia dziecka? A może Wy mieliście problem z ochrzczeniem dziecka.
Jeżeli możecie i chcecie, piszcie o tym do mnie. Pozdrawiam,
Ania ([email protected])
Strona 2 odpowiedzi na pytanie: problemy z chrztem
poniewaz moja siostra adoptowala J. jako samotna matka – to był dla nich największy problem, dochodziło do absurdów ze chcieli spowodowac aby jej dziecko odebrano, zastraszanie sądem.
No i fakt ze zyje bez ślubu z człowiekiem ktory nie jest katolikiem.
Generalnie bujali sie przez 2 lata i się udało.
Nie mieliśmy problemów z ochrzczeniem J.
Tzn. oczywiście mieliśmy pogadankę z proboszczem, bardzo sympatycznym człowiekiem,
który nie robił żadnych fochów.
Chrzciliśmy normalnie w niedzielę, w Święta Wielkanocne – w czasie 1 mszy było 21 chrztów :Szok:
u nas było 11 chrztów – 10 panów i jedna moja pannica.
ale wiadomo kto krzyczał najgłośniej
a ja sie tu z toba nie zgodze
pare miesiecy temu nawet w telewizji ksiadz sie wypowiadał ze nie maja prawa odmowic chrztu———-ogladajac to bardzo sie zdziwiłam, patrzac na to co sie dzieje dookoła
bękart????????
ja mieszkam na wsi i u nas ksiądz chrzci tylko—- w niedziele
Nam odmowiono chrztu dziecka.
Z mezem mamy tylko slub cywilny.
mnie rowniez sprawiali problemy, tylko dlatego, ze nie mielismy slubu koscielnego tylko cywilny. na nic zdaly sie tlumaczenia, ze koscielny tez bedzie,tylko, ze jeszcze nie teraz i w polsce. ksiadz po prostu probowal na nas wymusic date planowanego slubu. skontaktowalismy sie z inna parafia i na wstepie od razu powiedzielismy o naszym statusie malzenskim. tu z kolei sie zdziwili, ze ich informujemy, bo to nie mialo znaczenia. tak wiec chyba zalezy od ksiedza. nie rozumiem co ma chrzest do malzenstwa, moglabym byc rownie dobrze samotna matka albo po gwalcie ( tfu tfu tfuuuuu) lub po prostu nie chciec zawrzec malzenstwa, a co dziecko winne. z drugiej strony trabia o tym jaki chrzest jest wazny.
Ja właśnie obawiam się takiej sytuacji,że odmówią nam w kościele.. Tyle, że my chcemy wziąć ślub i jednocześnie chrzest zrobić.. Miałyście może podobną sytuację? Albo może ktoś znajomy? Czy da radę tak zrobić? Muszę się swoją drogą, wybrać w końcu do kościoła i pogadać z księdzem, a jak się nie uda, to do następnego kościoła.. itd..
Da się,da:)
My tak mnieliśmy, u Dominikanów.
Natomiast rodzina średnio przyjęła, ale co tam:)
To właśnie o to chodzi, że księża często naciskają, by od razu zrobić ślub także lub przynajmniej wyznaczyć datę. Nie chodzi o to, jak dziecko poczęte, tylko żeby potem w ogóle ślub był.
Tak więc Wy zrobicie właśnie tak, jak oni chcą.
To dobra wiadomość! Dzięki!
A robiliście potem wesele/ imprezę? Czy raczej to była rodzinna i cicha uroczystość?
W restauracji przyjęcie, tak na około 50 osób
Znasz odpowiedź na pytanie: problemy z chrztem