Projekt domu dla rodziny 3pokoleniowej – rady, uwagi, krytyka mile widziane :)

edit

Strona 8 odpowiedzi na pytanie: Projekt domu dla rodziny 3pokoleniowej – rady, uwagi, krytyka mile widziane :)

  1. Zamieszczone przez karkolka
    zgadza się, ale czasem można wymienić poglądy z kimś kto buduje podobny dom, nam udało sie wielu błędów uniknąć tylko dlatego że ktoś z fm dobrze doradził, a sami nigdy byśmy na to nie wpadli.

    No własnie myślałam, ze jak już się na konkretny dom zdecyduję to poszukam ludzi którzy taki sam lub podobny robili.

    • Zamieszczone przez zuzelka83

      Za wszystkie uwagi, rady i krytykę z góry dziękuję!

      Uwaga zasadnicza: a jesteś pewna, że chcesz z teściami się budować?
      Rozumiem stan zastany: jest dom, do ew. poprawek… jakoś to można zorganizować, ustawić zasady.
      Ale BUDOWAĆ się ?

      • Zamieszczone przez kurczak
        Uwaga zasadnicza: a jesteś pewna, że chcesz z teściami się budować?
        Rozumiem stan zastany: jest dom, do ew. poprawek… jakoś to można zorganizować, ustawić zasady.
        Ale BUDOWAĆ się ?

        W sumie ważne pytanie:):)
        Najważniejsze:)

        Teściów kiedyś zabraknie a Wam zostanie wielka chałupa do utrzymania.

        • Zamieszczone przez kurczak
          Uwaga zasadnicza: a jesteś pewna, że chcesz z teściami się budować?
          Rozumiem stan zastany: jest dom, do ew. poprawek… jakoś to można zorganizować, ustawić zasady.
          Ale BUDOWAĆ się ?

          Tak… nie widzę jak inaczej moglibyśmy zająć się teściową.

          edit: teściów mam bardzo w porządku, nie wtrącają się, szanują prywatność. Są bardzo łatwi we współżyciu. Nawet mieszkając u nich w mieszkaniu w bloku, w drugim pokoju, korzystając z tej samej kuchni, łazienki nie czuję się niezręcznie.

          Zamieszczone przez karkolka
          W sumie ważne pytanie:):)
          Najważniejsze:)

          Teściów kiedyś zabraknie a Wam zostanie wielka chałupa do utrzymania.

          Ale wtedy np młody rodzinę założy czy nasze dzieci i będą miały swoje mieszkanko. A jak nikt z nami nie będzie chciał mieszkać, to wynajmiemy. Dlatego zależy nam żeby to były bardzo odrębne dwa lokale.

          • Zamieszczone przez aborka
            pamiętaj ze tyu nie chodzi o to czy ty lupisz wyjsc w pizamie. jak bedziesz mieć dzieci to zobaczysz zalety. siedząc w kuchni wywalasz ich na dwór, bez schodów, specjalnego ubierania, widzisz ich przez okno i w kazdej chwili mozesz do nich isc. przy dzieciach jest duzo wygodniej. potem te wszelkie wózki, zabawki ogrodowe, laki bedziesz wnosic z dworu po schodach na góre… albo trzymac u tesciowej….Ja to mam bardzo mocno zadaszony taras i to wszystko u mnie stoi pod dachem na dworze.
            Do tego latem jemy na dworze bardzo czesto. przychodza znajomi – imprezy sa na dworze bo tak łątwiej upchac 10 dzieci. komary odgonimy :).

            U mnie akurat ogród to pasja moja a mąż tez lubi grzebac w ziemi. on bardziej techniczny i trawnikowy. ja artystycznie sadze i przesadzam. ale nawet nei robiąc nic super jest poprostu siedzieć na hustace i kawke pic. w koncu taki sens posiadania domu.

            Aborka pozostaje tylko się podpisać 🙂
            Nie wyobrażam sobie mieć domku i mieszkać na piętrze bez możliwości łatwego dostępu do ogrodu

            • Zamieszczone przez karkolka
              W sumie ważne pytanie:):)
              Najważniejsze:)

              Teściów kiedyś zabraknie a Wam zostanie wielka chałupa do utrzymania.

              zawsze mozna na dole lokal usługowy 🙂

              zuzelka ma chora tesciową i stąd ten pomysł. z pewnoscia wymaga odwagi i dobrego serca :). ja rozumiem ze ty wiesz ze sie z nimi mieszkać da :). moi tesciowei fajni. ale ja z nimi mieszkać bym nie mogła. są zbyt drobiazgowi a tesciwa nigdy nie odpoczywa. nie ma opcji ze ja zostawie gary i sobie lezą. u nich zawsze wszystko sie robi. więc jak cche sobie odpocząc i olac (cokowiek – pranie, prasowanie i czy grabienie lisci) to moge to robić patrząc jak oni to robia za mnie… na dłuzsza mete nie do znieszienie bo bym czuła presje nieróbstwa i lenistwa. mój dom, moje lenistwo. Z moja mamą sytuacja dokadnie przeciwna… obym nie musiala z zadna z nich nigdy mieszkać.

              • Zamieszczone przez aborka
                zawsze mozna na dole lokal usługowy 🙂

                jak słyszę jakie pomysły maja mąż, młody i teściu to już mnie głowa boli 😀 jakich to oni usług nie będą świadczyć 😀

                Zamieszczone przez aborka

                zuzelka ma chora tesciową i stąd ten pomysł. z pewnoscia wymaga odwagi i dobrego serca :). ja rozumiem ze ty wiesz ze sie z nimi mieszkać da :). moi tesciowei fajni. ale ja z nimi mieszkać bym nie mogła. są zbyt drobiazgowi a tesciwa nigdy nie odpoczywa. nie ma opcji ze ja zostawie gary i sobie lezą. u nich zawsze wszystko sie robi. więc jak cche sobie odpocząc i olac (cokowiek – pranie, prasowanie i czy grabienie lisci) to moge to robić patrząc jak oni to robia za mnie… na dłuzsza mete nie do znieszienie bo bym czuła presje nieróbstwa i lenistwa. mój dom, moje lenistwo. Z moja mamą sytuacja dokadnie przeciwna… obym nie musiala z zadna z nich nigdy mieszkać.

                Dokładnie, mam chorą teściową.
                Nie wiem czy mam odwagę i dobre serce, moja matka mówi, że nie mam serca 😀
                W każdym razie nie obawiam się mieszkania z nimi, raczej się na to cieszę 🙂
                Zakładam, że raczej mojej kuchni nawiedzać nie będą 🙂 W końcu po to osobne kuchnie, łazienki i osobne bałagany planuję 🙂
                Jeśli chodzi o prace przy domu które chciałabym sobie odpuścić, to nie ma problemu. Teść rozumie, że można nie mieć na coś dziś ochoty i że będzie się to robić jutro. Raczej nie jest nadgorliwy. Jeśli umawiamy się że coś razem zrobimy, to poczeka do jutra, nie będzie sam robił i wbijał mnie w poczucie winy.

                Teściowa jest tolerancyjna. Rozumie że ja gotuję zupę czy piorę pościel inaczej niż ona. Jej pościel piorę wg jej wskazówek, swoją po swojemu.
                A obiad jeśli gotuję dla wszystkich to raz tak, raz tak – żeby urozmaicenie było.

                • Zamieszczone przez zuzelka83
                  jak słyszę jakie pomysły maja mąż, młody i teściu to już mnie głowa boli 😀 jakich to oni usług nie będą świadczyć 😀

                  Dokładnie, mam chorą teściową.
                  Nie wiem czy mam odwagę i dobre serce, moja matka mówi, że nie mam serca 😀
                  W każdym razie nie obawiam się mieszkania z nimi, raczej się na to cieszę 🙂
                  Zakładam, że raczej mojej kuchni nawiedzać nie będą 🙂 W końcu po to osobne kuchnie, łazienki i osobne bałagany planuję 🙂
                  Jeśli chodzi o prace przy domu które chciałabym sobie odpuścić, to nie ma problemu. Teść rozumie, że można nie mieć na coś dziś ochoty i że będzie się to robić jutro. Raczej nie jest nadgorliwy. Jeśli umawiamy się że coś razem zrobimy, to poczeka do jutra, nie będzie sam robił i wbijał mnie w poczucie winy.

                  Teściowa jest tolerancyjna. Rozumie że ja gotuję zupę czy piorę pościel inaczej niż ona. Jej pościel piorę wg jej wskazówek, swoją po swojemu.
                  A obiad jeśli gotuję dla wszystkich to raz tak, raz tak – żeby urozmaicenie było.

                  jednak mając wsólny dom macie wspólny garaz, wspólny ogród, liscie go grabienia, podjazd go odgarnięcia itd. Akyrta moi teściwoei to przykład ekstremalny. tesciowa była w swięta oburzona bo tesci usiadł przy komipie pasjanse stawiać. od razu go zagoniła do pracy – zmywania, montownia mi rolet, kazała iśc na spacer do koscioła z dziećmi. tesc to zycia nie ma. jedynie gdzie sie moze ukryć to w kibelku z ksiązką :). ja bym była pod presja psychiczna – jak meiszkam sama to wszystko jest moim problemem i moge olać to co chce. Tesciowe nie olewają nic.. a moi rodizce wszystko 🙂

                  • Zamieszczone przez aborka
                    jednak mając wsólny dom macie wspólny garaz, wspólny ogród, liscie go grabienia, podjazd go odgarnięcia itd. Akyrta moi teściwoei to przykład ekstremalny. tesciowa była w swięta oburzona bo tesci usiadł przy komipie pasjanse stawiać. od razu go zagoniła do pracy – zmywania, montownia mi rolet, kazała iśc na spacer do koscioła z dziećmi. tesc to zycia nie ma. jedynie gdzie sie moze ukryć to w kibelku z ksiązką 🙂. ja bym była pod presja psychiczna – jak meiszkam sama to wszystko jest moim problemem i moge olać to co chce. Tesciowe nie olewają nic.. a moi rodizce wszystko 🙂

                    Mój dziadek tez tak robił 🙂
                    Do śmierci babcia tego nie wyczaiła 🙂
                    Ja tez byłam kiedyś jak Twoja teściowa ale nauczyłam się już odpuszczać.
                    Moja matka ma podejście jak Twoja teściowa.
                    A moja siostra jak Twoi rodzice 🙂

                    • Zuzelko i jakie przemyślenia w temacie?

                      • Zamieszczone przez karkolka
                        Zuzelko i jakie przemyślenia w temacie?

                        oprócz szukania projektu domu jeszcze paroma rzeczami w życiu się zajmuję 🙂

                        Koncepcji było już od wczoraj kilka. Nie zaśmiecałam nimi forum dopóki ich sama nie przemyślałam do końca.

                        Projektu gotowego dla siebie nie znalazłam. Nawet takiego, który wymagałby niewielkich zmian.

                        Z projektu indywidualnego zrezygnowałam. Podowiadywałam się o koszt zaprojektowania takiej hacjendy i szczęka mi opadła.

                        Pogadałam jeszcze raz z rodzina o oczekiwaniach. Co muszą mieć, co by chcieli a z czego mogą zrezygnować.

                        Wyłonił się nowy pomysł. Dwa domy. Co myślicie?

                        Działka duża, dojazd z dwóch przeciwległych boków. Jak dają warunki zabudowy na dom jednorodzinny, to może ta działkę podzielić i dwa domy postawić? Albo może bez dzielenia się uda?

                        Oznacza to kopanie w projektach od nowa, ale za to w projektach typowych, więc powinno być łatwiej chyba

                        • Zamieszczone przez zuzelka83
                          oprócz szukania projektu domu jeszcze paroma rzeczami w życiu się zajmuję 🙂

                          Koncepcji było już od wczoraj kilka. Nie zaśmiecałam nimi forum dopóki ich sama nie przemyślałam do końca.

                          Projektu gotowego dla siebie nie znalazłam. Nawet takiego, który wymagałby niewielkich zmian.

                          Z projektu indywidualnego zrezygnowałam. Podowiadywałam się o koszt zaprojektowania takiej hacjendy i szczęka mi opadła.

                          Pogadałam jeszcze raz z rodzina o oczekiwaniach. Co muszą mieć, co by chcieli a z czego mogą zrezygnować.

                          Wyłonił się nowy pomysł. Dwa domy. Co myślicie?

                          Działka duża, dojazd z dwóch przeciwległych boków. Jak dają warunki zabudowy na dom jednorodzinny, to może ta działkę podzielić i dwa domy postawić? Albo może bez dzielenia się uda?

                          Oznacza to kopanie w projektach od nowa, ale za to w projektach typowych, więc powinno być łatwiej chyba

                          Że z gotowych łatwiej wybrać..? :):):) zacznij szukać to zobaczysz:)
                          Dwa domy to dobre rozwiązanie, jak wiesz że podołacie finansowo to warto rozważyć ten pomysł.

                          • Zamieszczone przez karkolka
                            Że z gotowych łatwiej wybrać..? :):):) zacznij szukać to zobaczysz:)
                            Dwa domy to dobre rozwiązanie, jak wiesz że podołacie finansowo to warto rozważyć ten pomysł.

                            No zaczynam właśnie liczyć ile kosztowałby nas jeden duży albo dwa mniejsze.

                            Z małych łatwiej wybrać – mało opcji rozłożenia układu i chyba wszystkie opcje zostały gdzieś przez kogoś już rozrysowane, więc jeśli poświęcę na to trochę czasu, to znajdę takie, jakie chcę.

                            • mysle ze dwa domy to dobre rozwiązenie. ale pewnie wyjdzie drozej niz jeden duzy….. łatwiej potem jeden wynając lub sprzedać… albo płot 3 metrowy postawic jak sie stosunki zmienią. tylko trzeba wszystko podwójnie płacić -przyłąca, pozwolenia…

                              ja pomyslałam ze jeden to moze byc z tym wielkim garazem….

                              • Zamieszczone przez aborka
                                mysle ze dwa domy to dobre rozwiązenie. ale pewnie wyjdzie drozej niz jeden duzy….. łatwiej potem jeden wynając lub sprzedać… albo płot 3 metrowy postawic jak sie stosunki zmienią. tylko trzeba wszystko podwójnie płacić -przyłąca, pozwolenia…

                                ja pomyslałam ze jeden to moze byc z tym wielkim garazem….

                                Oni przemyśleli sprawę i chyba chcą ten garaż osobno
                                Bo im się usługi zamarzyły
                                Młody na ten poczet odda wszystkie swoje oszczędności 🙂 czyli na umywalkę będzie 🙂

                                • Zamieszczone przez zuzelka83
                                  Oni przemyśleli sprawę i chyba chcą ten garaż osobno
                                  Bo im się usługi zamarzyły
                                  Młody na ten poczet odda wszystkie swoje oszczędności 🙂 czyli na umywalkę będzie 🙂

                                  ajj, zawsze od czegoś trzeba zacząć:) jak kupi zlew to już będziesz myślała jakie płytki do łazienki dopasować i dalej poleci;)

                                  • Zamieszczone przez zuzelka83
                                    Oni przemyśleli sprawę i chyba chcą ten garaż osobno
                                    Bo im się usługi zamarzyły
                                    Młody na ten poczet odda wszystkie swoje oszczędności 🙂 czyli na umywalkę będzie 🙂

                                    czyli w sumie 3 budynki….A nie lepiej jeden z garazem a drugi bez…. albo jkaos tym garazem połączone…

                                    • Zamieszczone przez aborka
                                      czyli w sumie 3 budynki….A nie lepiej jeden z garazem a drugi bez…. albo jkaos tym garazem połączone…

                                      Moim zdaniem lepiej. Rozważam.
                                      Ale robię sobie odpoczynek na dobę w szukaniu projektów bo niedługo zgłupieję od tego.

                                      • nie wiem jak przepisy. ale jest mozliwe ze jak ma byc garaz z uslugami to budenek ma inne wymagania niz prywatny garaz. trzeba mieć więcej stempelków i pozwoleń. do tego wazne jaki jest plan zagospodarowania terenu. jak uslugowo – mieszkaniowy to pytanie czy sie warsztat da pod uslygi podciągnąć…. tu sie nie znam. ale wiem ze znajomy ma warsztat (nie samochodowy, piece serwisuje i robi). i od lat szuka działki w obszarze przemysłowym. bo jak tu gdzie teraz ma warszat sasiedzi zaprotestuja to moga go z dnia na dizeń wywalic. wiem tez ze projekt nowego warszatu to kosztuje duzo więcej nic zwykły. moze akurat garaz to sie da kupic gotowy projekt. on ma nietypowy warsztat bo wielkie maszyny i musi mu architekt robic… (na razie pewnie i tak nic nie wyjdzie bo działke kupiła ale gmina własnie zmieniała plan zagospodarowania z przemysłu na oswiate i chyba bedzie musiała sprzedać.)

                                        reasumując – jak oni sie tak tym warszatem podniecają to niech sie najpierw dowiedzą co i jak z przepisami.
                                        albo spróbujcie budowac na raty – najpier domek-domki a garaz potem, jakos od ulicy, przed domami….

                                        • Nie wchodziłam w szczegóły jakie usługi chcą świadczyć w tym warsztacie bo pomysł mi się nie podoba. Raczej będzie tak jak u znajomej. Jej brat świadczy usługi znajomym bez vatu.

                                          Na pewno etapami, bo nie wszystkie środki na budowę możemy teraz uruchomić.

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Projekt domu dla rodziny 3pokoleniowej – rady, uwagi, krytyka mile widziane :)

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general