PROŚBA O SIŁE DO DALSZEJ WALKI

Dzisiaj byłam na kontroli i nic juz nie rozumiem była symulacja clo estrofen 2 dominujace pecherzyki ovitrelle na peknięcie owulacja kontrola 2 ciałka żółte luteina kontrola i 2 torbiele kurde juz nie wiem nic niby wszystko tak dobrze szło a skąd te torbiele? przerwa teraz nie mogę podchodzic do symulacji:(:(:( miesiac tabletki antykoncepcyjne i znów czekamy!

Strona 3 odpowiedzi na pytanie: PROŚBA O SIŁE DO DALSZEJ WALKI

  1. wiem wiem moje drogie że ona ma racje ale jakoś tak wzbudziło to we mnie złośc a może zazdrosc ze jej te 2 piękne bobaski przyszły z taka łatwościa a u nas tyle starań i nic!!!Ale walcze i do póki moge bede walczyc!a tak w ogóle ja czekam teraz na @ mam dostac w niedziele jeżeli dostane to po @ do gin. ustalic badania przed laparo i przede wszystkim ustalic jej termin!

    • hej kobitki. Ja znów mam “doła”, a już miałam nadzieję, że moje oczekiwania się skończyły. 1-go miałam dostać @ ale nieprzyszła. Nieprzyszła też następnego dnia i następnego. Zrobiłam test i co widzę?? Dwie grube, czerwone krechy!!! Masakra! Jakże się z mężem cieszyliśmy. Czułam się świetnie! 7-go zaczęłam plamić. Naczytałam się, że to nic strasznego, że się zdarza itp. Nie dawało mi to jednak spokoju i w poniedziałek pobiegłam do lekarza. Okazało się, że ciąża jest prawdziwym cudem gdyż komórka wyskoczyła z lewego jajnika (lewy jajowód mam niedrożny po ciąży jajowodowej sprzed dwóch lat) i została zaciągnięta przez prawy, który to był udrożniany w sierpniu badaniem HSG. Lekarz znalazł w macicy jakąś plamkę, i stwierdził, że na razie mi nie gratuluje. Kazał zrobić beta-HCG i za dwa dni wynik powtórzyć – jeżeli miano urośnie 100% ciąża rozwija się prawidłowo. Plamienie nie ustępowało. Zrobiłam betę następnego dnia – beta-HCG 1149mlU/ml – 6-7 tydz. ciąży. Mąż kupił kwiaty i winko. Kwiatki wąchałam, a winko stoi do dziś w lodówce. Za dwa dni powtórzyłam betę, odebrałam wynik i 1033 mlU/ml. Cholera, miało urosnąć 100%, a tu spadło. Pojechałam natychmiast do szpitala, a stamtąd mnie już nie wypuścili. Dziś jestem w domu 1-wszy dzień po 7 dniowej hospitalizacji z bolącym brzuchem, krwawiącą broszką i łzami w oczach. Okazało się, że mam torbiel na lewym jajniku, którą mi złuszczyli oraz…. ciążę jajowodową – prawostronną Lekarz stwierdził, że nie mam już szans na zajście w ciążę normalnie. Pocieszył mnie, że skoro mam jajniki i macicę pozostaje mi in vitro z własnych komórek.
      PAMIĘTAJCIE! Jeżeli zobaczycie dwie kreseczki, czego Wam życzę z całego serca CUDOWNE UCZUCIE obserwujcie swoje ciała i nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów!! Ja cieszę się, że żyję i że nic mi się złego nie stało.
      Czy orientujecie się może która klinika ma najlepsze statystyki w in vitro??

      • Ksenotko bardzo mi przykro!! 🙁

        Zdrowa macica i zdrowe jajniki, które produkują komórki jajowe to dużo. Trzymam, aby się udało za pierwszym podejściem!!!

        A jeśli chodzi o klinikę to chyba Novum.

        • Zamieszczone przez ksenotoka
          hej kobitki. Ja znów mam “doła”, a już miałam nadzieję, że moje oczekiwania się skończyły. 1-go miałam dostać @ ale nieprzyszła. Nieprzyszła też następnego dnia i następnego. Zrobiłam test i co widzę?? Dwie grube, czerwone krechy!!! Masakra! Jakże się z mężem cieszyliśmy. Czułam się świetnie! 7-go zaczęłam plamić. Naczytałam się, że to nic strasznego, że się zdarza itp. Nie dawało mi to jednak spokoju i w poniedziałek pobiegłam do lekarza. Okazało się, że ciąża jest prawdziwym cudem gdyż komórka wyskoczyła z lewego jajnika (lewy jajowód mam niedrożny po ciąży jajowodowej sprzed dwóch lat) i została zaciągnięta przez prawy, który to był udrożniany w sierpniu badaniem HSG. Lekarz znalazł w macicy jakąś plamkę, i stwierdził, że na razie mi nie gratuluje. Kazał zrobić beta-HCG i za dwa dni wynik powtórzyć – jeżeli miano urośnie 100% ciąża rozwija się prawidłowo. Plamienie nie ustępowało. Zrobiłam betę następnego dnia – beta-HCG 1149mlU/ml – 6-7 tydz. ciąży. Mąż kupił kwiaty i winko. Kwiatki wąchałam, a winko stoi do dziś w lodówce. Za dwa dni powtórzyłam betę, odebrałam wynik i 1033 mlU/ml. Cholera, miało urosnąć 100%, a tu spadło. Pojechałam natychmiast do szpitala, a stamtąd mnie już nie wypuścili. Dziś jestem w domu 1-wszy dzień po 7 dniowej hospitalizacji z bolącym brzuchem, krwawiącą broszką i łzami w oczach. Okazało się, że mam torbiel na lewym jajniku, którą mi złuszczyli oraz…. ciążę jajowodową – prawostronną Lekarz stwierdził, że nie mam już szans na zajście w ciążę normalnie. Pocieszył mnie, że skoro mam jajniki i macicę pozostaje mi in vitro z własnych komórek.
          PAMIĘTAJCIE! Jeżeli zobaczycie dwie kreseczki, czego Wam życzę z całego serca CUDOWNE UCZUCIE obserwujcie swoje ciała i nie lekceważcie żadnych niepokojących objawów!! Ja cieszę się, że żyję i że nic mi się złego nie stało.
          Czy orientujecie się może która klinika ma najlepsze statystyki w in vitro??

          to takie niespawidliwe…
          ściskam mocno!!!

          • ale przykro… dobrze jednak ze podchodzisz do tego bardzo tak…. nie dołowato. Ja jak przeczytałam post to na początku smutek a potem siła, ogromna, siła do walki.
            Jeśli chodzi o klinikę to ja polecam Invictę 🙂

            • Ksenotoka,bardzo mi przykro,że tak się to skończyło.Ale skoro zachodzisz w ciążę i przeszkodą sa “TYLKO” niedrożne jajowody to sukces z in vitro prawie murowany,Tak mi powiedziano w nOvum i dotrzymali słowa.Udało się za pierwszym razem.Dlatego będe ich polecać wszystkim walczącym parom. Profesjonalizm w każdym calu i EFEKT.Zobaczysz,będziesz mamą,choć przyjdą chwile zwątpienia.

              • Co prawda nam się udało po 2 IUI w nOvum ale prawdę pisze Elinka! Polecam ich za profesjonalizm i wiarę w sukces nawet gdy pacjent wątpił…

                • Dziękuję za wsparcie. Jesteście kochane! Gratuluję mała5 mi, że Wam się udało i trzymam kciuki za prawidłowy przebieg ciąży i za maluszka (bądź maluszków;) ). Mam nadzieję, że i mi się wreszcie uda. Jestem pełna dobrych myśli, chociaż czasem kręci mi się łza w oku. Kiedy tylko wszystko mi się pogoi zgłosimy się do nOvum.
                  Powiedzcie proszę czy długie są tam kolejki i jakie badania powinniśmy zrobić na początek aby zaoszczędzić czasu i nie jechać z pustymi rękoma?
                  Pozdrawiam Was i ściskam mocno.

                  • Co do kolejek, to jedynie do androloga były dłuższe terminy (kilka-kilkanaście dni). Co do badań, weź wszystko co macie zrobione, lekarz wypyta się o wszystko, pewnie zbada Cię, więc bądź na początku cyklu. U nas wyniki M były tak złe że na pierwszej wizycie usłyszeliśmy iż najkrótsza droga to in vitro, ale jak powiedziałam o ciążach biochemicznych… to postanowiliśmy zawalczyć no i się opłaciło Kochana podwójnie! Trafiliśmy do kliniki w listopadzie 2008 ale wizytę ze zleconymi badaniami mieliśmy w styczniu, potem próba leczenia M (wyniki się poprawiały), i wyskoczyła moja tarczyca… czekaliśmy 5 miesięcy aby ją podleczyć i dwie IUI jedna po drugiej:) DRUGA szczęśliwa!

                      Znasz odpowiedź na pytanie: PROŚBA O SIŁE DO DALSZEJ WALKI

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general