Przemoc w szkole mojego synka…

Wczoraj mój synek “pochwalił” się, że służył jako zabwka starszym chłopcom, którzy przewracali go na ziemię i nie pozwalali wstać, śmiejąc się przy tym, że Dareczek nie daje rady sie podnieść. Kazali mu też oddać pieniądze i komórkę i pewnie dlatego go przewrócili, bo nie posiada takich rzeczy.
Miało to miejsce podczas zajęć świetlicowych Dareczka na boisku.

Najpierw udam sie do pań ze świetlicy. W zależności od ich reakcji mam także w planach wizytę u pani dyrektor i poinformuję o przemocy w szkole oraz z zapytam dlaczego 6 latki z klasy I nie mogą korzystać w z wypasionego, ogrodzonego placu zabaw. Był budowany z myślą o 6 latkach.

W zeszłym tygodniu skradziono mu zabawki, które przyniósł do szkoły. Zabrał je ze soba do szkoły wbrew zakazom pań ze świetlicy i naszym więc uznałam, że dymu robić nie będę, taką miał karę. Ale teraz nie odpuszczę!!

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: Przemoc w szkole mojego synka…

  1. Zamieszczone przez GOHA
    Pań w świetlicy jest za mało w stosunku do ilości dzieci jakie w tym roku szkolnym napłynęły do szkoły. Szkoły nie są przygotowane do tej reformy…

    Czyli jednak…

    Strasznie współczuję sytuacji. Przemoc w szkole to cos co mi spedza sen z powiek…

    • Zamieszczone przez Kasiasta
      No właśnie, tego się mocno obawiam 🙁

      Czyli M. nie pojdzie do szkoly za rok….

      • Zamieszczone przez ahimsa
        Czyli M. nie pojdzie do szkoly za rok….

        Wiesz to zależy od szkoły… U mojego Jasia każda klasa pierwsza ma swoją świetlicę, potem klasy 2-3 i 4-6. ale to niepubliczna szkoła. W bliskiej państwowej podstawówce- zerówka ma swoją, 1-3 oddzielnie i 4-6 czyli podobnie

        • Zamieszczone przez aba
          Wiesz to zależy od szkoły… U mojego Jasia każda klasa pierwsza ma swoją świetlicę, potem klasy 2-3 i 4-6. ale to niepubliczna szkoła. W bliskiej państwowej podstawówce- zerówka ma swoją, 1-3 oddzielnie i 4-6 czyli podobnie

          dokładnie
          u nas dla klas 0-III jest 16 grup świetlicowych i tyleż pań do opieki; ze wzg na dodatkowe klasy dla klas I i stworzenie 5 (a nie jak zwykle 2 ) zerówek zatrudniono nowe osoby; więc tylko głowa dyrekcji w tym, żeby odpowiednie warunki stworzyła;

          • Zamieszczone przez ahimsa
            Czyli M. nie pojdzie do szkoly za rok….

            My nie mieliśmy wyboru. Usunięto nas z przedszkola.

            • Zamieszczone przez aba
              Wiesz to zależy od szkoły… U mojego Jasia każda klasa pierwsza ma swoją świetlicę, potem klasy 2-3 i 4-6. ale to niepubliczna szkoła. W bliskiej państwowej podstawówce- zerówka ma swoją, 1-3 oddzielnie i 4-6 czyli podobnie

              U nas też świetlice mają podział na zerówkowe i te dla klas pierwszych i wtedy dzieci są dopilnowane i bezpieczne. Najgorzej jest gdy wychodza na boisko. Wtedy dzieją sie takie cuda.

              • Zamieszczone przez GOHA
                U nas też świetlice mają podział na zerówkowe i te dla klas pierwszych i wtedy dzieci są dopilnowane i bezpieczne. Najgorzej jest gdy wychodza na boisko. Wtedy dzieją sie takie cuda.

                Czyli tak naprawdę dziać się tak może w każdej, przeciętnej publicznej placówce, bo na boisku w standardowej szkole NIGDY nie ma 100%-owej opieki. (Jak jest mało dzieci to na boiska przeważnie się nie wychodzi, a jak jest dużo zainteresowanych, to dzieje się tak jak w w/w przypadku.)

                • Goha, strasznie przykro czytac o tym jak potraktowali starsi koledzy Twojego synka!
                  Współczuję…
                  Szkoda, że nie ma sposobu by ich zidentyfikować…

                  • Zamieszczone przez Mata_Hari
                    Czyli tak naprawdę dziać się tak może w każdej, przeciętnej publicznej placówce, bo na boisku w standardowej szkole NIGDY nie ma 100%-owej opieki. (Jak jest mało dzieci to na boiska przeważnie się nie wychodzi, a jak jest dużo zainteresowanych, to dzieje się tak jak w w/w przypadku.)

                    Dokładnie tak…

                    • Zamieszczone przez amber
                      Szkoda, że nie ma sposobu by ich zidentyfikować…

                      Panie ze świetlicy przeprowadzają śledztwo. Zobaczymy czy znajdą.

                      • Zamieszczone przez GOHA
                        Panie ze świetlicy przeprowadzają śledztwo. Zobaczymy czy znajdą.

                        mam nadzieję, że się uda i gnoje zostaną pociągnięci do odpowiedzialności!!!!

                        • Zamieszczone przez GOHA
                          Panie ze świetlicy przeprowadzają śledztwo. Zobaczymy czy znajdą.

                          Oby, bo to naprawdę poważna sprawa.

                          • To straszne co piszesz. Bardzo współczuje Tobie i synkowi, takie zdarzenie nie powinno miec wogole miejsca, jak można dopuszczac do takich czynów. Czolowiek zostawia dziecko w szkole z nadzieją, że wszystko bedzie ok, że bedzie miało odpowiednią opieke, a tu takie straszne rzeczy się dzieją. SZOK !!!!

                            Dlatego powinny byc oddzielne szkoły, miejsca dla dzieci klas 1-3, takie rozwiazanie jest w szkole mojego syna, w tym roku wybudowali oddzielny komplekt dla dzieci z klas 1-3, nie ma mowyżeby dzeci starszy tam weszły, mają swoje boisko, świetlicę, szatnie, halę sportową.

                            Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i taka sytuacja nie bedzie więcej miała miejsce !!!!

                            • Zamieszczone przez Fresz
                              Dlatego powinny byc oddzielne szkoły, miejsca dla dzieci klas 1-3, takie rozwiazanie jest w szkole mojego syna, w tym roku wybudowali oddzielny komplekt dla dzieci z klas 1-3, nie ma mowyżeby dzeci starszy tam weszły, mają swoje boisko, świetlicę, szatnie, halę sportową.

                              To bardzo dobry pomysł. Szkoda, że tak sporadycznie realizowany.

                              • Zamieszczone przez Fresz
                                To straszne co piszesz. Bardzo współczuje Tobie i synkowi, takie zdarzenie nie powinno miec wogole miejsca, jak można dopuszczac do takich czynów. Czolowiek zostawia dziecko w szkole z nadzieją, że wszystko bedzie ok, że bedzie miało odpowiednią opieke, a tu takie straszne rzeczy się dzieją. SZOK !!!!

                                Dlatego powinny byc oddzielne szkoły, miejsca dla dzieci klas 1-3, takie rozwiazanie jest w szkole mojego syna, w tym roku wybudowali oddzielny komplekt dla dzieci z klas 1-3, nie ma mowyżeby dzeci starszy tam weszły, mają swoje boisko, świetlicę, szatnie, halę sportową.

                                Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i taka sytuacja nie bedzie więcej miała miejsce !!!!

                                claudia tez ma szkole 1-5… i wogole np mlodsze dzieciaki na 3 pietrze nie maja mozliwosci kontaktu z tymi np z 4..tutaj nie maja jakotakiej przerwy, tylko snack time, czy lunch time…jedynym sprawca jakis problemow moze byc pracownik szkoly..bo rodzic tez nie ma wstepu..jedynie 2-3 razy w roku na wywiadowke… A szatnie maja we wlasnych klasach…dopiero w starszych klasach maja szafki..takie jak z filmow;)

                                • Zamieszczone przez DOROTA27
                                  claudia tez ma szkole 1-5… i wogole np mlodsze dzieciaki na 3 pietrze nie maja mozliwosci kontaktu z tymi np z 4..tutaj nie maja jakotakiej przerwy, tylko snack time, czy lunch time…jedynym sprawca jakis problemow moze byc pracownik szkoly..bo rodzic tez nie ma wstepu..jedynie 2-3 razy w roku na wywiadowke… A szatnie maja we wlasnych klasach…dopiero w starszych klasach maja szafki..takie jak z filmow;)

                                  I to jest to.

                                  • Zamieszczone przez DOROTA27
                                    claudia tez ma szkole 1-5… i wogole np mlodsze dzieciaki na 3 pietrze nie maja mozliwosci kontaktu z tymi np z 4..tutaj nie maja jakotakiej przerwy, tylko snack time, czy lunch time…jedynym sprawca jakis problemow moze byc pracownik szkoly..bo rodzic tez nie ma wstepu..jedynie 2-3 razy w roku na wywiadowke… A szatnie maja we wlasnych klasach…dopiero w starszych klasach maja szafki..takie jak z filmow;)

                                    Podoba mi sie to, ze szkola jest zamknieta i nikt nie,moze tam wejsc bez umowienia sie na wizyte.Kazdy zerowkowicz czy pierwszak ma swojego opiekuna w starszej klasie,ktory pomaga mu przy wysiadaniu i wsiadaniu do autobusu szkolnego. Wedlug mnie to super sprawa,bo w ten sposob dziecko uczy sie pomagac komus innemu,kto tej pomocy potrzebuje, czuje sie za kogos odpowiedzialne.
                                    Zdarzylo mi sie przejechac kolo szkoly na dlugiej przerwie. Wszystkie dzieciaki bawily sie na boisku szkolnym a pan pilnujacych naliczylam 4. Nasza szkola liczy sobie 300 uczniow klasy od 1-5.
                                    Jedyne co mnie wkurza w tej szkole to lunch time.
                                    U nas lunch maja wszystkie klasy o jednej porze i wiadomo starsze dzieciaki sa szybsze i dostaja luch wczesniej. A biedny pierwszak grzecznie czeka na koncu kolejki i dostaje lunch prawie ostatni i zostaje mu moze z 5 minut na jedzenie. Na poczatku dawalam pieniadze na lunch,ale stwierdzilam, ze to strata kasy bo dziecko lunch sobie kupi,ale juz zjesc nie zdazy. Teraz pakuje mu lunch bag i przynajmniej wiem, ze dziecko nie gloduje do 4 popoludniu kiedy dostaje nastepny posilek.
                                    Poza tym wszystko jest w porzadku i cieszy mnie bardzo dobry i szybki kontakt z nauczycielka. Zajecia rowniez sa bardzo interesujace. Wszystkie materialy do nauki dostaja w szkole wiec odpada dzwiganie ksiazek i plecak zawiera jedynie folder z zadaniem domowym i korespondencja miedzy rodzicami a nauczycielem,lunch i w okresie zimowym obuwie na zmiane.
                                    O i jeszcze jedna dziwna rzecz mi sie przypomniala. Co rok 80% klasy to inni uczniowie

                                    • Zamieszczone przez GOHA
                                      Wczoraj mój synek “pochwalił” się, że służył jako zabwka starszym chłopcom, którzy przewracali go na ziemię i nie pozwalali wstać, śmiejąc się przy tym, że Dareczek nie daje rady sie podnieść. Kazali mu też oddać pieniądze i komórkę i pewnie dlatego go przewrócili, bo nie posiada takich rzeczy.
                                      Miało to miejsce podczas zajęć świetlicowych Dareczka na boisku.

                                      Najpierw udam sie do pań ze świetlicy. W zależności od ich reakcji mam także w planach wizytę u pani dyrektor i poinformuję o przemocy w szkole oraz z zapytam dlaczego 6 latki z klasy I nie mogą korzystać w z wypasionego, ogrodzonego placu zabaw. Był budowany z myślą o 6 latkach.

                                      W zeszłym tygodniu skradziono mu zabawki, które przyniósł do szkoły. Zabrał je ze soba do szkoły wbrew zakazom pań ze świetlicy i naszym więc uznałam, że dymu robić nie będę, taką miał karę. Ale teraz nie odpuszczę!!

                                      Przerażające 🙁 wspołczuję Dareczkowi… Mam nadzieję że dyrekcja wyciągnie wnioski i sprawi że nigdy już się cos podobnego nie powtórzy a Dareczek mimo to nie będzie bał się szkoły po takiej traumie…
                                      Pozdrawiam Gosiu

                                      • A co ja mogę z tym zrobić?

                                        03.06.2011 tuż po dzwonku na 2 lekcję wychowawczyni Pani Dorota weszła do klasy i zwróciła się do Bartka by spakował swój tornister, zabrał go i udał się z nią do gabinetu pielęgniarki. Po wyjściu z Panią na korytaż szkolny Bartek zdziwiony zapytał czy tam jest jego mama, której się boi. Pani zapewniła go, że mamy tam nie ma i wskazując drogę do gabinetu na końcu korytarza pozostawiła go samego, bez opieki. W tym dniu na drzwiach gabinetu była kartka z informacją, że 03.06.2011 gabinet lekarski jest nieczynny. Posłuszny Bartek skierował się w stronę gabinetu, złapał za klamkę i stwierdził, że gabinet jest zamknięty. W tym momencie Bartek został od tyłu, zaatakowany i złapany przez matkę i jej ojca/dziadka/. Został siłą zaciągnięty za ręce i za nogi do tylnych, zwykle zamkniętych drzwi, a tego dnia dziwnym trafem, otwartych przez panią intendentkę na polecenie pani dyrektor. Mimo, iż krzyczał ratunku!, pomocy!, nikt mu nie pomógł. Nauczycielka, która przechodziła i widziała jak kurczowo trzyma się kaloryfera i płacząc wzywa pomocy, powiedziała, by puścił kaloryfer, bo go uszkodzi. Ciągnięty przez dziadka i matkę za nogę i ręce po podłodze, chwytając się czego popadnie, został wepchnięty siłą do stojącego na podwórzu szkolnym samochodu jakiegoś mężczyzny, który zamknął mu okno, gdy Bartek przerażony, nadal krzyczał na całe gardło: Ratunku! i to nadal na terenie “bezpiecznej szkoły”. Samochód z przerażonym Bartkiem bez przeszkód wyjechał przez otwartą bramę szkolną. Bartek od ponad roku przebywa ze mną – ojcem. Matka od jakiegoś czasu usiłuje go siłą zabrać. Kurator sądowy w dn. 13.05.2011 odstąpił w szkole od siłowego odebrania dziecka w obecności wychowawczyni Pani Doroty. Matka na własną rękę, stosując wobec dziecka przemoc usiłowała wykonać orzeczenie Sądu, wbrew wszelkim zasadom, w uzgodnieniu z personelem szkoły. Na terenie Szkoły Podstawowej Nr 9 im. Jana Brzechwy w Katowicach przy ul. Panewnickiej 172 doszło do użycia przemocy wobec bezbronnego dziecka, które boi się teraz iść do szkoły. Uważa, że Pani, której ufał bezgranicznie, zdradziła go i okłamała, jest cały posiniaczony i nadal przerażony.
                                        Miejsce gwałtu na dziecku jest w bezpośrednim sąsiedztwie sekretariatu i gabinetu dyrektora szkoły. Nikt nie zareagował, gdy dziecku działa się krzywda. W szkole zapadła cisza, przerywana przeraźliwym wołaniem o pomoc. I tak ma wyglądać szkoła bez przemocy? Bartek podczas lekcji w szkole został pobity przez mamę i dziadka. Ma posiniaczone przedramiona, nadgarstki, ze śladami po wbitych paznokciach, siniaki na plecach, guza na głowie, a także liczne otarcia naskórka na rękach i lewej nodze. Boli go wszystko, szyja, głowa i kuleje. Wrócił do mnie i jest załamany, bo przeżył ogromne rozczarowanie, gdyż pytał swoją Panią, czy przypadkiem nie czeka tam na niego mama… Oszukany przez Panią wychowawczynię, którą kochał, której ufał i której był posłuszny, która oceniając go podkreślała jego wysokie poczucie sprawiedliwości, ten bardzo dobry uczeń, lubiany, zżyty, zintegrowany z klasą jest w szoku, przeżywa stres i nie chce już wracać do tej wychowawczyni i do tej szkoły, w której do 03.06.2011 czuł się bezpiecznie. Czy zdobędzie się jeszcze na to by zaufać nauczycielowi, czy wychowawcy? Czy będzie czuł się na terenie szkoły bezpiecznie? Obawiam się, że to zdarzenie pozostawi u niego ogromną rysę w psychice i żal do osób którym ufał. Nie wiem jak można coś takiego naprawić?! Niezła inauguracja Dnia Szkoły bez Przemocy, nieprawdaż? Ojciec Bartka
                                        PS. Wrzuciłem ten komentarz na stronę szkolabezprzemocy.pl 05.06.2011 ale jak do tej pory nie widać go tam…czyżby cenzura?

                                        • zatkało mnie czytając Twojego posta. Napisz jak się czuje Synek i co postanowiłeś w sprawie szkoły. Zgłosiłeś sprawę na policję?

                                          Znasz odpowiedź na pytanie: Przemoc w szkole mojego synka…

                                          Dodaj komentarz

                                          Angina u dwulatka

                                          Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                                          Czytaj dalej →

                                          Mozarella w ciąży

                                          Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                                          Czytaj dalej →

                                          Ile kosztuje żłobek?

                                          Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                                          Czytaj dalej →

                                          Dziewczyny po cc – dreny

                                          Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                                          Czytaj dalej →

                                          Meskie imie miedzynarodowe.

                                          Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                                          Czytaj dalej →

                                          Wielotorbielowatość nerek

                                          W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                                          Czytaj dalej →

                                          Ruchome kolano

                                          Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                                          Czytaj dalej →
                                          Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                                          Logo
                                          Enable registration in settings - general