PRZEPOT Z ZESZŁEGO SEZONU

no właśnie…. mamy jeszcze lato, wszyscy pocą się mniej lub bardziej, mamy na rynku przeróżne środki zapobiegawczo-maskujące fetorek…. ceny od 2,99 w górę, więc przystępne….. najtańsze mydło do mycia około 50gr,… wodę raczej każdy ma…. pranie robi się przeważnie w różnych proszkach, te tańsze nawet nierzadko mają intensywniejszy zapach od tych firmowych… no ale do rzeczy, otóż mam w pracy koleżankę, która paruje takim przepotem z zeszłego sezonu, że nie sposób wysiedzieć obok…. ja jako osoba raczej niewrażliwa ( tylko smród wymiotów powoduje u mnie zwrot) nie dałam rady wysiedzieć metr od niej, szkoda mi było mojego pysznego obiadu….

…. jak skutecznie jej powiedzieć, że śmierdzi i powinna coś z tym zrobić???? zgłosić przełożonym (niech oni jej powiedzą)???…. jak rozwiązać taki fetorujący problem????…. przecież pracujemy na stanowiskach reprezentujących naszą firmę…

…jak Wy drogie foremki byście to załatwiły???

Pozdrówki 🙂

Strona 2 odpowiedzi na pytanie: PRZEPOT Z ZESZŁEGO SEZONU

  1. mnie tam się raczej wydaje ze to jednak problem z higieną osobistą…. przez kilka dni chodziła z tak tłusta głową że jakby przeciągnąć kromką to nie trzeba by jej smalcem smarować…. wczoraj była w tych samych ciuchach co przedwczoraj…. na moje oko to po prostu brudas…. ale czekam na powrót przełozonej…

    Pozdrówki 🙂

    • Zamieszczone przez dorotka1
      ja sie mylam w misce do polowy podstawowki
      podobnie jak 3/4 mojej klasy
      to nie wina miski
      na pewno 😉

      ;). ja raz u niej mylam. na oko to nie było nawet łazienki. tylko izba z kuchnia i pewnie cos do spania. Mogła miec kłopot z myciem sie “całosciowym”, no bo tam jeszcze był brat, tata…. No ale ja tam nei zaglądałam dokładnie. w kazdym razie jej mycie było nieskuteczne…

      • W ogóle to widzę, że kolejny bardzo ciekawy wąteczek na forum 🙂

        Myśmy mieli takiego przyjemniaczka na studiach. Koledzy, którzy z nim mieszkali
        w skrajnych przypadkach wieszali na klamce ręcznik, na progu kładli mydło
        i zamykali przed gościem pokój. Nie wszedł dopóki nie skorzystał z łazienki.

        Zamieszczone przez Tosia…

        ale wymówka..
        są deo całkowicie bezzapachowe przecież

        A ja, fanka dezodorantów w sztyfcie, musiałam ostatnio odstawić moje ulubione Dove.
        Okazało się, że właśnie po dez. bolały mnie węzły chłonne pod pachami. Jak
        z nich zrezygnowałam to problem w zasadzie zniknął.

        • Też mam w pracy taką współpracownicę. Pani w wieku już emerytalnym. Rano jest OK, po południu fetor na cały korytarz. Najpierw nie wiedziałam czemu tak jest – czy brak higieny czy problemy zdrowotne. W ostatnie upały odkryłam przyczynę – pani chodzi baardzo ciepło ubrana, niestosownie do pory roku. Kiedy ja paruję w króciutkich spodenkach i bluzce na ramiączka (nie pracuję z klientami więc szczęśliwie mogę się tak ubierać), ona ubrana jest w bluzkę, sweter, marynarkę, rajstopy, kryte buty i grubą spódnicę do pół łydki. Nie mamy w pracy klimatyzacji 🙂
          Rozmawiałam z nią kiedyś o tym – czemu jej tak zimno. Okazuje się że nie jest jej zimno, tylko panicznie boi się zmarznąć, bo wtedy się rozchoruje, a ma wnuki w wieku przedszkolnym w domu i nie chce ich pozarażać 🙂

          • I ja też miałam kiedyś w pracy taka koleżankę, nie dość ze śmierdziała potem, ubrania stęchlizną to jeszcze miała czarno-szare zęby i tylko 4 górne i dolne,reszta gdzieś wybyła 🙂 pracowała w APTECE jako pomoc, na nic zdało się pryskanie odświeżaczem ilekroć przeszła obok… kiedyś z okazji imienin kupiłyśmy jej w prezencie gąbkę i mydło NIE POMOGŁO!!! w końcu po naszych naciskach kierowniczka zwróciła jej uwagę a ona na to że używa antyperspirantu z Avonu i on tak pachnie 🙂 szok !!! przy okazji nie polecam Avonu 🙂

            • moja koleżanka też ma taki problem, niby używa dezedorantów ale one nic nie pomagaja jak kiedyś kolega zwrócił jej uwagę to powiedziała że niektórzy po prostu mocniej sie pocą… i co tu zrobić
              niedawno nawet byłyśmy w aptece bo chciała sobie kupić tabletki na ograniczenie potu – więc ma tego świadomość

              • Odkopuje wątek, bo okazuje się że mam w pracy kolejną osobę która śmierdzi nieziemsko. To moja współpracownica z pokoju, siedzi mniej niż 1m ode mnie. Śmierdzi gdzieś od tygodnia – dwóch. Na początku wydawało mi się, że mam przywidzenia. Potem myślałam, ze to może ja śmierdzę. No ale niestety – okazało się że to ona…
                Obwiniam o to menopauzę (bo przestała kobieta naklejać plasterki z hormonami) i sweter. Mamy dość ciepło, a babka siedzi uparcie w swetrze (bo jest jesień) i jeszcze narzeka że ma dreszcze (może znów będzie chora?).
                Obawiam się, że zwrócenie uwago nic nie pomoże, bo chyba myje się (do tej pory przynajmniej nic nie było czuć, to się chyba myła ). Do tego używa mnóstwo pachnideł, bo pali papierosy i po każdym dymku perfumuje się (jakby perfumy zapach papierosów zabiły).

                Napisałam i mi lepiej 🙂
                Plusy z tej sytuacji są takie, że już nie jestem w stanie zjeść śniadania w pracy czując ten smród 🙂

                • Zuzel współczuje, może zapytaj głośno panią czy nie czuje tego nie przyjemnego zapachu?
                  Z Drugiej strony może ona czuję ten smród i stąd te pachnidła?

                  • Zamieszczone przez gobin
                    Zuzel współczuje, może zapytaj głośno panią czy nie czuje tego nie przyjemnego zapachu?
                    Z Drugiej strony może ona czuję ten smród i stąd te pachnidła?

                    Zrobiłam jak radziłaś 🙂 Zapytałam 🙂 A kobieta na to, że ona też czuje ten zapach i ze to pewnie wykładzina śmierdzi (okno kiedyś się w weekend otworzyło od silnego wiatru i deszcz wykładzinę zalał).

                    Pachnideł używa po to, żeby nam zapach papierosów nie przeszkadzał. Tylko ona pali w naszym dziale i mnóstwo osób zwracało jej uwagę, że mimo iż wychodzi palić na klatkę schodową (nie ma wydzielonego pomieszczenia do palenia), to jak wraca, to ten zapach przynosi ze sobą.

                    • Zamieszczone przez bruni
                      miałam taką sytuacje w pracy.
                      szefowa wystosowała list do tej osoby, by zadbała o swoją higiene osobistą.
                      zaczeła sie myć, ale co z tego jak nadal nosiła te same przepocone, nieprane ubrania…
                      a jesli jej sie zdarzyło nie umyć, to sama byłam swiadkiem jak się odświeżała – miedzy nogi pod spódnice psikała sobie dezodorantem NIVEA. bardzo mi się od tamtej pory zapach nivejki źle kojarzy:(
                      jak ktoś jest brudas i fleja to może nie skumać o co Wam chodzi.
                      Nawyki dbania o higiene wynosi się z domu, a jesli sie nie wyniesie, to potem
                      trzeba sie uczyć tego od nowa w bólach i wstydzie.

                      na samą myśl o tym psikaniu pod spódnice słabo mi się zrobiło !

                      Znasz odpowiedź na pytanie: PRZEPOT Z ZESZŁEGO SEZONU

                      Dodaj komentarz

                      Angina u dwulatka

                      Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –...

                      Czytaj dalej →

                      Mozarella w ciąży

                      Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji.

                      Czytaj dalej →

                      Ile kosztuje żłobek?

                      Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko...

                      Czytaj dalej →

                      Dziewczyny po cc – dreny

                      Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała...

                      Czytaj dalej →

                      Meskie imie miedzynarodowe.

                      Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to...

                      Czytaj dalej →

                      Wielotorbielowatość nerek

                      W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać...

                      Czytaj dalej →

                      Ruchome kolano

                      Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche...

                      Czytaj dalej →
                      Rodzice.pl - ciąża, poród, dziecko - poradnik dla Rodziców
                      Logo
                      Enable registration in settings - general