Wiem, że temat karmienia jest ostatnio dość popularny i wałkowany na różne sposoby…
Ja bym go chciała poruszyć od jeszcze innej strony…
Noszę się z tym już od jakiegoś czasu, ale do rzeczy.
Bardzo chciałbym karmic piersią, myślę, że poradzę sobie z bólem, ale nie wiem czy poradzę sobie ze…. skrępowaniem. Myślę, że nie ucieknę od tego problemu bo wiem, że wiele osób będzie chciało nas odwiedzać, zwłaszcza, że jesteśmy pierwszą parą i w rodzinie i wśród znajomych, która będzie miała dziecko. A ja chciałabym karmić.
Czy będe potrafiła karmić przy rodzinie, znajomych? A co jeżeli dzidziuś zacznie domagać się jedzenia na spacerze? Myślę, że będzie to dla mnie krępujące. I obawiam się czy jakaś blokada psychiczna mi się nie pojawi.
???
Poza tym zauważyłam, że publiczne (tzn. nie tylko gdzieś na zewnątrz, ale również w domu, np. wśród znajomych) karmienie często nie jest dobrze odbierane. Wywołuje jakieś negatywne emocje. Mnie osobiście nigdy nie przeszkadzało, ale wiem, że wielu osobom przeszkadza.
olencja i marcowe maleństwo
11 odpowiedzi na pytanie: rozterki
Re: rozterki
ja osobiscie teraz nie mam oporów. no moze troszeczke ale je przełamuje. karmie przy znajomych bez problemu a teraz nawet przy tacie i tesciu (to chyba najtrudniej było przełamać). teraz to wogóle mogłabym ganiac z gołym biustem tylko nie chce gości krępowac :)).
No ale zawsze mozesz iść nakarmic do drugiego pokoju albo odwrócic sie do ściany, jak masz stanik do karnienia i jakis sweter rozpinany to mozesz zupełnie zakryc piers.
na spacerze dzidzius spi i sie nie domaga. no a wtedy zawsze mozna podac udojony pokarm z butli.
Ale wydaje mi sie ze jak dziecko juz bedzie to łatwiej sie przełamiesz
Re: rozterki
Nie martw sie, skrepowanie minie. Ja tez na poczatku troche sie krepowalam, nawet przy rodzinie ale po jakis 2 tyg. przeszlo. Zreszta dla wszystkich to bylo naturalne i dla mnie tez sie szybko takie stalo. A jesli bedziesz musiala nakarmic dziecko na dworze czy w miejscu publ. to zawsze mozesz odciagnac troche pokarmu i zabrac ze soba w butelce jesli bys czula sie skrepowana.
A nawiasem mowiac nie wiem czym tu sie gorszyc widzac karmiaca matke na ulicy, w parku czy gdziekolwiek….
Pozdr.!
Monika & Nina 19.11.2003
Re: rozterki
olu,
twoje skrępowanie z pewnością minie
ja to już po narodzinach kubka traktowałam biust cakiem aseksualnie!!!
i wiele moich koleżanek – które wcześniej sie krępowały(zanim dziecko się urodziło) potem miało podobne do mnie odczucia – potem biust jest tylko “mleczarnia” hihihi a nie atrybutem kobiecości:-)
więc spokojnie:-)
ILONA I KUBEK(21.02.02)
Re: rozterki
Troche mnie zdziwil Twoj post.
Karmie piersia ponad 6 miesiecy i od poczatku wychodzilismy z mala, do znajomych, do kawiarni, na zakupy i szczerze Ci powiem ze nigdy jeszcze nie spotkalam sie z negatywna reakcja z powodu mojego karmienia w miejscach publicznych, a juz tym bardziej ze strony znajomych czy rodziny.
Ale jezeli rzeczywiscie to moze Cie krepowac to np. w supermarketach sa miejsca dla kobiet karmiacych, gdzie dyskretnie, w spokoju mozna dac malenstwu piers, poza tym jezeli nie ma takich miejsc lub jestes np w parku mozna zrobic to bardzo dyskretnie ze nawet nie wzbudzisz niczyjego zainteresowania.Odpowiednim strojem mozna wszystko przykryc tzn wystawic tak by nie bylo widac.
Czesto tez miewalam podczas karmienia pieluche tetrowa na wierzchu, ktora w jakis tam sposob tez zakrywala co nieco.
Ale na prawde nie ma sie czego wstydzic, to jest normalna i naturalna rzecz, ze dziecko sie karmi piersia a jezeli kogos to gorszy to jego problem a nie Twoj. Takie jest moje zdanie.
Troche to wszystko haotycznie napisalam…..
Soley i Laura Amelia 12 08 03
Re: rozterki
Ja także chciałam Cię uspokoić… Skrępowanie albo całkiem zniknie, albo zawsze można coś “poradzić” nosząc odpowiednie bluzki, swetry i bieliznę… Na prawdę nie ma problemu…
Re: rozterki
No właśnie, przy teściu to dopiero będzie ciężko 😉
olencja i marcowe maleństwo
Re: rozterki
Wiesz, mnie to nigdy nie gorszyło, ale kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że jednak niektórych to niesmaczy 🙁
podam dwa linki do wątków:
pierwszy jest bardzo długi, o karmieniu piersią jest gdy zmienił się temat wątku na:”matka z dzieckiem wśród ludzi”
olencja i marcowe maleństwo
Re: rozterki
dzięki 🙂
Mam nadzieję, że tak własnie będzie
że nawet nie będę się zastanawiała tylko hop rozpięta bluzka i karmienie 🙂
olencja i marcowe maleństwo
Re: rozterki
Wiesz, mnie to nigdy nie gorszyło, ale kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że jednak niektórych to niesmaczy 🙁
podam dwa linki do wątków:
pierwszy jest bardzo długi, o karmieniu piersią jest gdy zmienił się temat wątku na:”matka z dzieckiem wśród ludzi”
Dzięki za radę z pieluchą, to jest chyba dobre wyjście.
olencja i marcowe maleństwo
Re: rozterki
Dzięki, już mi trochę lepiej 🙂
Może ja za kilka tygodni też tak będę którąś oczekującą pocieszała 🙂
olencja i marcowe maleństwo
Re: rozterki
i u mnie skrępowanie minęło, kilka dni po porodzie, biust stał się mleczarnią i własnością mojego ssaka Natalki… nigdy specjalnie z karmieniem sie nie obnosiłam – ale kiedy Nat była głodna nie myślałam o tym ze patrzą na mnie jacyś ludzie, karmiłam i już
nawet nie zauważysz kiedy skrępowanie minie i Tobie,
zreszta kiedy będziesz na spacerze, w sklepie – a Twoje maleństwo będzie GŁODNE to bez zastanowienia wyciągniesz cycusia
pozdrawiam i powodzenia
Ola z Natalią- 2czerwca2003
Znasz odpowiedź na pytanie: rozterki