Dziewczyny jeżeli ściągacie pokarm i podajecie go swojej pociesze to dajcie znać . Moja Bombasia ma już 3,5 miesiaca i karmiej ja ściągnietym pokarm. Musze przyznać ze jest to trudne i monotonne zajecie ale cóż jak mała nienajadała sie z piersi.
Jestem również szczęśliwa że mam co ściągać bo dziennie produkuje około 1 litra mleczka ( 0,5 rano to jest dwie butelki 250 ml i po 250 ml wieczorem
Jeśli tak samo karmicie dzieci dajcie znać wymienimy się doświadczeniami
pa pa mama Bombasi
2 odpowiedzi na pytanie: ściągniety pokarm w butelce
Re: ściągniety pokarm w butelce
CZEŚĆ!!!
Ja tak robię,ale u mnie maleczka jest mało (ok. 500 ml na dobę-ale dobre i to) i muszę dokarmiać sztucznym. Ciężka praca!!! Co tydzień mówię, że to koniec i……. robię to dalej. Ciekawe ile jeszcze wytrzymam?
Pozdrawiam gorąco
GOSIA
Re: ściągniety pokarm w butelce
również mam dośc , juz nawet chciałam zrezygnować , ale jakoś boje się dać małej coś innego niz moje mleczko. Nawet przed świętami laktator misię rozsypał – chyba nie nadaje ję na masowe ściąganie ( mimo dobrej firmy- AVENT) ale mąz znalazł nowe cześci i tak sobie dalej sciągam, sciągam . Najpierw mówiłam że tylko przez miesiąc, późnuiej przez 3 a teraz pragnę dotrwać do 6 miesięcy .Jak mi się uda to uznamn to za zyciowy sukces tym bardziej że lekarz mówili iz nie dam rady tak postępowac nawet przez 1- 1,5 miesiaca
Znasz odpowiedź na pytanie: ściągniety pokarm w butelce